Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

hope28

Kasjerka w Rossnanie chciala mnie oszukac!

Polecane posty

Byłam dzisiaj na zakupach w rossmanie. Moj rachunek wyniósł 23,80zł,cos kolo tego. Dałam babie 50,ona czy mam 4,ja,ze tak i jej podaje, a ona mi nie wydaje reszty. Uznalam,ze moze sie zagapila,i mowie,ze dalam 50. A ta pi***a robi ze mnie zlodzieja i wmawia,ze dalam 20 i patrzy na kase. Ja sie nie dalam. Mowie,ze prosze isc zrobic rozliczenie. Bylam sama przy kasie. Poszla. Czekam dobre 20min. Wraca i laskawie oddaje mi 30zl. Mowiac,ze mialam racje i przeprosila krotko. Caly czas patrzyla sie na mnie z byka. Co za k****estwo na tym świecie. Nie wiem jak można byc tak beszzelnym. I,ze sie taka szlaufa nie boi,ze straci prace. Napewno to nie jej pierwszy raz jak sie czula tak pewnie. Mialam ochote isc do kierownika,ale moja mama mowi,ze szkoda juz nerwow i zdrowia i na przyszlosc dawac jej wyliczona kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miał ktoś jakieś inne, podobne sytuacje w sklepach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrcvbn sdlaq
moze sie pomylila naprawde? ja dzis w kolportezre chcialam sobie kupic starter do lycamobile ale chociaz bylo ich ze 20 to nie kupilam bo choc jak powiedziala pani sprzedajaca chociaz towar lezy od 2 tydodni to nie jest wprowadzony do komputera i mi nie sprzeda,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekna Bestia
Nie zawsze można dać wyliczoną kasę.Trzeba niestety wszędzie uważać. Najpierw - czy na sklepie nie oszukują z cenami (tzn. inna cena na półce a inna przy kasie :O) a potem - czy resztę dobrze wydadzą. Ja pododbnie miałam w Biedronce (choć ogólnie ten sklep bardzo lubię i cenię, o wiele bardziej niż np. TESCO w którym na maksa oszukują z cenami na półce a ceną przy kasie). Oszukała mnie na 10zł. Powiedziałam, że mi za mało wydała, ona sama powiedziała, że pójdzie przeliczyć kasę. Też czekałam długo , w tłoku, z ciężkimi torbami. Wróciła i NIE PRZEPROSIŁA. Poza tym uważam, że to na kamerach powinni sprawdzać, bo co mi to takim przeliczeniu? Ona może równie dobrze wcześniej te 10 zł dać komuś znajomemu, że niby wydała za dużo. I co, byłabym stratna 10 zł i wyszła jeszcze na oszustkę? Do tej pory jak mi mówi dzień dobry to jej nie odpowiadam,ogólnei staram się chodzić do kasy, gdzie jej nie ma, żeby znowu nie zmarnować 20-tu minut ze swojego życia i się użerać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekna Bestia
Jakby się pomyliła, to by przeprosiła! Gdybym ja np. się pomyliła i potem odkryła w portfelu, że jednak mi się zgadza, to NA PEWNO serdecznie bym przeprosiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekna Bestia
Uciekłaś autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem,jestem. Telefon mi dzwonił. Ale,ze ona sie nie bala,ze straci pracę. I doslownie w zywe oczy mi wmawiala,ze dalam jej 20zl. Nie wiem jak mozna miec taki tupet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejca8925
Głupia baba. Na logikę, gdybyś faktycznie dała 20zł, to nie pytałaby się czy masz 4zł, tylko od razu stwierdziłaby, że dałaś za mało. Jakaś kretynka, nie dziwię się, że pracuje na kasie, choć widac, że nawet to ją przerasta:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekna Bestia
Aha. No ja też nie wiem, jak się można tak zachować, jak mnie to wkurzyło, stałam jak durna za swoimi własnymi pieniędzmi i jeszcze z łaską mi oddała MOJE pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekna Bestia
bejca8925 ty nie lepsza, nawet ze zrozumieniem nie potrafisz czytać i brak ci wyobraźni:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adwenture gali
u mnie w mieście pracuje ładna kasjerka w rossmanie,ma na imie paulina:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żałuje,ze nie poszlam do kierownka. No wlasnie, nie pytalaby mnie o 4 zlote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejca8925
Piękna, chyba t nie umiesz, bo ewidentnie nie zrozumiałaś tego, co napisałą autorka. Może wróc się do podstawówki:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adwenture gali
paulino z rossmana,piekna brunetko,pozdrawiam cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekna Bestia
Bosssze co za tępota na kafe :D Poświęce się i przytoczę specjalnie dla ciebie : "Moj rachunek wyniósł 23,80zł,cos kolo tego. Dałam babie 50,ona czy mam 4,ja,ze tak i jej podaje, a ona mi nie wydaje reszty. " Przeczytaj 3 razy, głośno i uważnie. Najmocniej skup się na początku drugiego zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekna Bestia
No trzeba było, tylko to się o tym nie myśli w takiej chwili, człowiek jest wkurzony i wymęczony tym czekaniem i chce jak naszybciej zwiać stmtąd. Ja też do kierownika nie poszłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina z Rossmana
Dziękuję i również pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejca8925
No i czego nie zrozumiałaś? Autorka dała babie 50zł (za rachunek ok. 24zł). Baba zapytała o "końcówkę" - 4zł, które dostała (pytają tylko wtedy, gdy trzeba wydac resztę, żeby nie wydawać drobnymi). Autorka dała babie te 4zł i ta, zamiast wydać jej 30zł nie wydała nic wmawiając, że dostała na poczatku tylko 20zł (co jest nielogiczne). Dalej nie rozumiesz i mam ci to jeszcze jaśniej wyłożyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adwenture gali
haha no to jeszcze powiedz skąd ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DDDFAFAF
kasjerka, ma nakaz polozyc twoja kase przed szufladke i wydac ci ,potem musi wlozyc do aksy i ja zaknac, A zreszta kazdy pracodawca na u gory na suficie kamerke o ktorej nie wie kasierka,wrazie zlodziejstwa zostaje zwolniona,itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekna Bestia
Ja wszystko zrozumiałam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do zamienionych cen na półkach, to ja miałam kiedyś taką sytuację, że kupowałam coś i na półce była cena X. Podeszłam do kasy, położyłam wyliczoną sumę (więcej nie miałam przy sobie), a kasjer, że jeszcze złotówkę więcej. Stwierdziłam, że wydawało mi się, że na półce była inna cena, ale jeszcze sprawdzę. Grzecznym tonem powiedział, żebym sprawdziła, a jeśli cena jest taka jak ja mówię, to on mi oczywiście skasuje produkt w takiej kwocie. Podeszłam do półki - miałam rację. Grzecznie zawołałam kasjera, on podszedł i na przemian mnie informował (kilka razy), że oczywiście zapłacę tyle ile widzę na półce, a w międzyczasie ochrzaniał pracownika za niezmienienie ceny :D Błędy się ludziom zdarzają, ważne, żeby potrafili zachować się kulturalnie (choć nie powiem, że ochrzanianie kogoś w towarzystwie klienta jest dobre, no ale wobec mnie był w porządku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekna Bestia
Tak, kasjerki w Rossmanie na bank nie wiedzą, że tam są kamery :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejca8925
Skoro się mnie czepiasz to chyba nie. Masz poważne braki w rozumowaniu logicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekna Bestia
Mloda styczniowa taaa, dziwne, że te błędy się nie zdarzają w Biedronce (ani razu nie przyłapałam ich na oszustwie - jestem ich tak pewna, że nawet nie sprawdzam paragonu po zakupie). W TESCO jest najgorzej, dziwne też że nie mylą się nigdy w drugą stronę :/ A później jeszcze czekaj w informacji aż ci oddadzą wyłudzone podstępem pieniądze:/ Dlatego staram się omijać TESCO szerokim łukiem. Drugim powodem jest to, że raz w pewnym TESCO nie było ŻADNEJ kasy otwartej, tylko te ich śmieszne samoobsługowe. Zostawiłam wózek pod tymi kasami i wyszłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejca8925
Mnie kiedyś wkurzył kasjer w biedronce. Poszłam kupić jakąś pierdołę, a w portfelu miałam 100zł i 10zł. Z tymże miałam jeszcze w planach zakupy w warzywniaku. Nabiło mi się jakieś 7zł, podałam facetowi 100zł, a ten do mnie z mordą, że mam mu dać 10zł, bo on zauwazył, że mam w portfelu. Przyznam, że mnie zamurowało, ze ktoś w ogóle śmie zaglądać mi w portfel i oceniać zawartość i odpowiedziałam, że 10zł trzymam na zakupy w warzywniaku. Facet powiedział, że albo mu dam 10zł albo on nie wyda. Skończyło się wizytą kierownika i facet musiał mi wydac ze stówy. Kretyn i tyle, 15 minut przez niego straciłam, a kolejka się zrobiła chyba na 10 osób:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adwenture gali
ta moja nie z krakowa i nie wyglada na oszustkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×