Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

hope28

Kasjerka w Rossnanie chciala mnie oszukac!

Polecane posty

Gość bejca8925
A przestań, mam po prostu alergię na głupotę (której jesteś niestety chodzącym przykładem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejca8925
Tym gorzej, że nie jesteś, bo to daje aż dwie kretynki na jedną, krótką dyskusje, czyli zdecydowanie za dużo:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina ju ar
hahahahaaha o losie ale się czyta twoje wywody naprawdę ubaw po pachy gdzie się takie matoły rodzą co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina ju ar
kretynka jest jedna bejca ty ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejca8925
Tak, tak, oczywiście. Idź dziecko może książkę jakąś poczytaj, o ile wiesz co to jest w ogóle. Podpowiem: takie papierowe z okładką, znajdziesz pewnie na półce u rodziców. Polecam, może się czegoś nauczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekna Bestia
No widzisz, więc powinnaś przeprosić bo ci pisałam już dawno że nie zmieniam nicku a ty dalej swoje pomówienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekna Bestia
tak alina dobrze powiedziane, kretynka jest tu jedna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejca8925
A jeśli chodzi o tytuły, to polecam "zasady pisowni i interpunkcji"...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekna Bestia
Będzie mnie pomawiać że zmieniam nicki specjalnie żeby do niej napisać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejca8925
Chyba ty powinnaś przeprosić za narażenie mnie na wątpliwą przyjemnośc obcowania z przygłupem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melakurka
hOPE a to nie było przypadkiem w Bonarce? wczoraj miałam podobna sytuację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejca8925
Jesteście do siebie tak podobne, że naprawdę nietrudno pomylić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość savita
Miałam bardzo podobną sytuacje w TESCO. W bankomacie wybralam 100( w jednym banknocie), więcej w portfelu nie miałam. Za zakupy wyszło mi ok 47, coś. Daję 100, a niunia wydaje 2zl i do widzenia.... zatkało mnie. Mówię, że dałąm 100, a ona, że na pewno nie, bo ona wbiła na kasę 50. Ja się uparłam bo wiedziałam, że na pewno dałam 100. I mowię że wiem ile mam w portfelu i wiem ile daję, bo 100 to dla mnie kupa kasy. A ta mi wkręca, że ona na pewno brała 50. Powiedziłam, że nie odejde od kasy dopoki mi nie udowodni, że dałam 50. Może liczyć kasę, może sprawdzać kamery, ja mam czas. A to był piatek, po południu, ludzi maaasaaaa i każdy wkurv... Pani powiedziała, że no trudo, niech bedzie ona stratna(!)50 zl. Juz to widzę jak kasjerka ot tak rezygnuje z 50zł. Jakbym to ja ją chciała okantować toby sama zaraz kasę liczyła. A odkladanie pieniedzy klienta zanim sie wyda resztę to dobry zwyczaj i raczej czesto spotykany u kasjerek, własnie aby uniknąć takich przepychanek. Teraz zwracam na to uwagę. Inna sytuacja, tym razem w sklepie osiedlowym. Przy kasie wydalo mi sie troche dużo za zakupy. Studiuję paragon a tu ser zółty ok 400g, a to co ja mam w rece wydaje mi sie male. Proszę kasjerke, aby mi to zważyła ... a tam 200g. I mówię że w takim razie ja chce płacić za to co mam, a nie za jakiś wirtualny towar. Kasjerka przeprosoiła i zwrócila róznicę, ale to nie ona kantowała tylko koleżanki na stoisku z serami. Zważy taka pol kilo, odkroi sobie ukradkiem, a cene przylepi za pol kilo. A jak ludzie robia większe zakupy w piątek to sie nawet nie zorientują, że coś jest nie tak, bo kto by zauważyl 10 zl jak rachunek ma na 150 i sie jeszcze do domu na weekend spieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina ju ar
ja tobie natomiast polecam porządną sesję u psychoterapeuty i psychiatry a jak to nie pomoże to stryczek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkról juliannnn
to i ja wam cos napisze.....małe miasto i jeden duzy sklep chemiczno-kosmetyczny.... ciagle rozne ceny na pólkach a w kasie.....przy zakupie wiecej niz dwóch rzeczy mało kto sie orientuje ze wydał za duzo.... ja notorycznie kupuje po jednej rzeczy i wykłócam sie przy kasie:-D roznie o zł czy 3zł....nie jestem sknerą tylko dla azsady bo oszusztwa nienawidze!!!!! niedługo pod nosem otworza im rossmanna- jak ja sie ciesze ze ludzie pojda tam!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejca8925
Alina idź pogrzeb komuś w portfelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina ju ar
nie mam zwyczajów takich jak ty, zaglądam wyłącznie do własnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejca8925
Znowu czegoś nie zrozumiałaś...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina ju ar
chyba ty, nie będę grzebać ani nawet zaglądać do czyjegoś portfela tak jak ty, ja mam swój i nie potrzebuję zaglądać do cudzych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejca8925
To ciekawe czemu tak ochoczo poparłaś kasjerzynę, który zajrzał mi do portfela i skomentował zawartość..:o Określ się jasno, bo pieprzysz trzy po trzy, co ci akurat pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evehvjnfvj n
powiedz gdzie ten rossmann bo miałąm podobna syt niedawno, tez dałam 50 zł a wydałam 24 z groszami a ta mi wydała 15 z kawałkiem a ja nie zauważyłam bo byłąm zamyślona i poszłam. Po 20 min sie skapnęłam i wróciłam mówię ze wydałą mi za mao o 10 zł a ta mi wpiera że na pewno nie i ona mi na to nic nie poradzi ze mi sie nie zgadza. Ze teraz to sie tego nie da wyjasnic bo ona by musiała zejsc z kasy i liczyć pieniądze. Ja do niej mówie, to proszę to zrobić no i łaskawie poszła z kierowniczką liczyć kase. Oczywiście oddała mi 10 zł i przeprosiła ale ta kierowniczka bo tamta poleciała od razu na kase bez słowa przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina ju ar
nie poprałam zaglądania w portfel tępa idiotko tylko skomentowałam twoje podejście do tego, że gdzieś muszą mieć a gdzieś nosisz drobne i jedno drugiemu przeczyło tyle pustaku i jak widzisz nawet nie kumasz co ktoś pisze a pierwsza do ubliżania jesteś ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejca8925
i tym samym ośmieliłaś się skomentowac zawartość mojego portfela. Poza tym pisałam, że to moja sprawa komu chcę dać drobne, a komu nie. Ale oczywiście trzeba wsadzić nochal i ocenić, prawda? (pewnie i tak nie zrozumiesz wypowiedzi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina ju ar
nie zawartość tępoto tylko podejście i tak właśnie oceniasz, jeden człowiek twój Bóg drugi śmieć, i to negowałam, no ale jaśnie pani hrabianka tak ma no ale spoko rozumiem, że nie wzięłaś leków i masz jazdy (widzę, że uparcie wmawiasz nierozumienie a sama nie rozumiesz o co chodzi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Migotka_
Teraz ja. Stoję po drugiej stronie lady, pracuję na stacji paliw. Klient wpadł z reklamacją ze dał 200 zł a ja mu reszty nie wydałam :( Ma pewnosc bo miał odłożone itp. szef za plecami, klienci na sklepie ale monitorig na szczęście też był :) Szef sprawdził monitoring, kolezanka przeliczyła kase i co wszystko w kasetce ok a na manitoringu daje mi 180 zł ten dupek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekna Bestia
savita No, to bezczelna, wiadomo, że jakby była pewna swego, to by nie dała ze swoich 50 zł. Nie chodź do durnego tESCO Król Julian - ja też nawet o 10 gr! Kiedyś chodziłam do Kauflandu i mimo, że rachunek np. za 80zł to siadałam z paragonem i wszystko dokładnie sprawdzałam. A mam dobrą pamięć do cyfr, więc jak raz spojrzę na cenę, to zapamiętuję. Zazwyczaj się coś znalazło nie tak. Zawsze szłam i oddawałam. Wielki napis głosił coś w stylu, że jeśli się ich przyłapie na oszustwie, to wręczają upominek! A baba rzucała mi prześmiewczo 10 gr i się odwracała, na co ja mówiłam "a gdzie upominek" to z wściekłością rzucała niedobrą czekoladę. Lub wielki napis głosił, że dają 5 zł w ramach przeprosin za czekanie pow 5 min przy kasie. Zawsze szłam i nie dość, że się naczekałam i byłam źle traktowana, to raz mi powiedziała, że ja kłamię, że czekałam 5 minut. 😠 Wzięłam się na sposób i zaczęłam filmować od momentu podejścia do kasy :D:D:D Aha i oszukali mnie tam na kapuście kiszonej, na takim stojaczku była cena 39 gr / kg a kosztowało dajmy 1.49 bo nie pamiętam . Przy kasie powiedzieli, że oddadzą mi tę różnicę w informacji. Tam baba mi powiedziała, że takiej ceny na pewno nie ma , że jakby była, to by mi oddała. Poszłam więc, zrobiłam zdjęcie i jej pokazałam. W dalszym ciągu odmówiła wydania mi moich pieniędzy. Oddałam więc towar i na tym skończyła się moja przygoda z Kauflandem. Za dużo chamstwa i kłamstwa. Polecam Biedronkę. Tam jest wszysko zrobione uczciwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość savita
A teraz trochę optymistycznie. Wkurzający tekst" bede winna grosika"... znacie, hehe Parę razy zdarzyło mi się, ze to ja byłam winna pare groszy, bo albo wydziubalam z portfela prawie 3 zl w jakichc drobniakach, a mialo byc 3. Kasjerka machnęła ręką, bo " woli byc stratna 3 grosze niż rozmieniać 100" albo mając wydac np 4 gr, wydała 5, bo nie miala drobnych (dziwne to było dla mnie). Kasjerki to też ludzie i każdemu zdarza sie pomylic. ale pomyłka o 10, 20 czy 50 zł to juz nie jest pomylka. Poza tym takie sytuacje zawsze przypominaja, że zawsze ale to zawsze trzeba pilnować swoich interesów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bejca nie użeraj się z kimś, kto nie potrafi liczyć. Każdy przy zdrowych zmysłach przyzna ci rację, a reszta...reszta niech wraca do szkoły ew. do zakładu psychiatrycznego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość savita
Albo taka historia: Pani w sklepiku na uczelni zawsze jęczała, ze ludzie kupują np wode za 3 zl a placa 50 czy, o zgrozo, 100. No rozumiem, uczelnia poza miastem, na zadupiu, nie ma gdzie rozmieniac, a ludzie tacy niemyśący. Więc ja pomyślałam i postanowiłam uszczęśliwicć panią w sklepiku. Zebrałam kase ze skarbonki, wyliczylam za drożdżówke jakieś 2 zl w "nominałach żółtych" i poszłam po jedzonko. Pani daje drożdżówkę a ja miedziaki. Na co ona: " O matko! to już innych pieniedzy nie masz? Tylko taka drobnica? " -Będzię na wydawanie - powiedzialam raczej z usmiechem i niezłośliwie. -Ja tego nie przyjmę. A kto to bedzie liczył? Co, ja nie mam co robić? Zatkał mnie, powiedziałam, że to sa złotówki, którymi można w Polsce płacić, a jak jej sie nie chce ich liczyć to janie kupie drożdzówki, a ona nie bedzie miała na wydawanie. generalnie nafuczałam na nią i wiecej nic tam nie kupowałam. Najlepiej to by było jakby wszystko miala po 5 10 i 20 zl, eh szkoda gadac. ale nie dziwie sie że jej interes nie szedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam historię z innej paczki. Mnie to notorycznie kroją u fryzjera. Bo u jednej pani za farbowanie rzęs płacę 5 zł a u drugiej albo 10, albo 15. :D Ale nie chce się kłócić, bo mi jeszcze farbę wepchną do oka :O Tylko to wkurzające, bo muszę brać na zapas 20 zł :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×