postanowiłam resztę życia przeżyć w celibacie.

czyli Lusia i ike juz sie nie lubia? faktycznie dlugo mnie nie bylo

"alleluja" jeszcze tylko 20 dni

o masz, Sasanko, ja tu wszystkich lubie i wszystkich nie lubię jednocześnie, prosze bez takich kategorycznych ocen stwierdzeń i twierdzeń :P

rozprawiacie? o celibacie czy o sobie?

"nie lepiej wibrator? nazwę go maciuś" Hehe;)

co za muł z tej podstarzałej kafeterii up!

he he Ike :P

"czyli Lusia i ike juz sie nie lubia?" ­ a to ike zdarza się kogoś lubić? ­ bo ostatnio wszystkim skacze do gardła. to szczęście i spełnienie we wszystkich dziedzinach daje jednak trochę dziwne objawy :P

"co za muł z tej podstarzałej kafeterii" ­ podniosłyście średnią wieku i kafe stetryczało :P

to zakładaj poradnie gieriatryczną, żaba, dorobisz, a i w tym celibacie z nieatrakcyjnymi staruchami łatwiej Ci będzie :P

*geriatryczną rzecz jasna :)

....napisała spokojna i przemiła i - co najważniejsze- zdystansowana żabeńka

nie mam żadnego dystansu, pisałam to już sto razy. ­ chyba czas przekleić poemat po raz wtóry! ­ ­ o Kafe najdroższe, całe życie moje! tu codziennie składam nędzne członki swoje choć życiem realnym już zmęczona mocno tu zawsze otrzymam jakąś dłoń pomocną ­ która mnie przydusi z kafe-podłogi tak, że przez rok następny nie stanę na nogi gdyż kafe-krytyka jest jak miecz w mej piersi pląsa i się wierci, prowadząc do śmierci ­ bo nic ważniejszego nie ma na tym świecie niż kafe-afery, co zapewne wiecie, które mnie trzymają na tym łez padole czuję się zgnębiona, niczym uczeń w szkole ­ lub nie przymierzając - belfer gimnazjalny w szkoły tej okropnej oddziale specjalnym, taki co dzień wiadro nosi na swej głowie, lecz w stronę swych uczniów nic złego nie powie ­ nie dla mnie jest dystans oraz beznamiętność kafe to prawdziwe me życie i świętość gdy mnie tu bluzgacie z rana czy wieczora przez następny miesiąc jestem ciężko chora ­ biorę ja do serca wszystkie te przytyki i głęboko ranią mnie słowa krytyki, bo jedynym mego życia odniesieniem jest podleganie tej kafe-ocenie! ­

luśka, z tą poradnią to bym nie ryzykowała. ­ jeszcze panowie przyjdą prezentować swe niezbyt jędrne już ...elementy :o ­ mogę tego nie wytrzymać. jestem estetką!

sasanka. Niewątpie, że sama je zniesiesz;)

no prosz zabcia ratuje się udawaną autoironią:) czyż to nie słodkie ?:)

wszystko na kafe jest sitasne i kofane :D

no ba, u mnie wszystko jest udawane. ­ tak naprawdę to jestem Helga i mam 73 lata

*słitaśne :P

De Mono - Moje miasto noca.

eh, żal mi starych, prawiczkowych tematów. kiedyś to fajna ekipa była.

ach ta nasza sztywna lusia ciagle czeka na psełdusia juz polwiecze sniegiem sypie a jej nikt nie grzebie w cipie smetna lata po tym swiecie sama kapsko sobie gniecie szuka wszedzie gdzie sie da za przywiedlymi kutasami gna

pod wszystkich z ktorymi pisalas, przyznaj :D

ach ta nasza sztywna lusia ciagle czeka na psełdusia juz polwiecze sniegiem sypie a jej nikt nie grzebie w cipie smetna lata po tym swiecie sama kapsko sobie gniecie szuka wszedzie gdzie sie da za przywiedlymi kutasami gna

no tak na tle prawików mogłaś błyszczeć a teraz masz problemik:)

.

@Argen: jakie piwko i czy frytki kupne czy wlasnej roboty?

lusia ale fajny wierszyk, dlaczego sie nie smiejesz?

@Argen: ok.

"Żaba, kiedy wydasz tomik wierszy?" ­ nigdy? :P