sex raz w miesiacu

Sex raz w miesiacu. Kobiety wypowiedzcie sie czy jak kobieta ma ochote na sex raz w miesiacu to normalne ??

podobno zwykle tak sa wyjatki, moj facet chcial zebym brala tabsy i traz za codziennie ma raz na 2 tyg , jego ex i ex ex tez tak "czesto" miala ochote

dam Ci rade jako facet. Po 10 latach z taka baba. Jak jestes mlody i masz czas a seks nie jest Ci obojetny to uciekaj od takiej kobiety. Co by mi ktos nie mowil to wiem swoje. Seks nie jest najwazniejszy ale duze roznice w popedzie na dluzsza mete wykoncza tego kto ma wieksze potrzeby choc by nawet byl wierny do bolu.

baba z wiekiem nikdy nienadrobi faceta popedu wiec co jak libido spada to zrywasz i lecisz do mlodszej???

12 razy do roku i chyba extra na swieta- niezle! :-)

Myslicie ochota przychodzi z czasem ??

W czasem to się zaczyna frustracja i szukanie gdzie indziej. Mnie już się kończy okres frustracji. Na wiosnę chyba zacznie się okres polowania...

raz w miesiącu ale to mało i wtedy ręka w ruch

oooooooooo tak nie chce sie wierzyc! Serio! :-(

juz wiem skad pochodzi polskie slowo miesiaczka to z tego powodu ... :-)

nie po prostu kobiety nie maja az takiej ochoty jak faceci i zwykle im dluzej trwa zwiazek tym ta ochota jest mniejsza, to normalne, takie sparwy powinno sie ustalac i rozwiazywac przed a nie po slubie

Nowy, drugą część wypowiedzi dobrze to ująłeś.

Ciesz się, że masz raz w miesiącu a nie raz w roku, bo są i takie kobiety.

Takie stwierdzenie pomarańczo, to jak by mi ktoś w mordę strzelił. Ciesz się bo możesz mieć gorzej. :O Pewnie, tylko to "gorzej" nigdy nie ma końca. Dlatego im szybciej zdefiniuje się to co nas wkurrwia wtedy łatwiej interweniować by było lepiej. W tym przypadku, kopiesz w duupę taką co raz na miesiąc, bo to i tak koniec i szukasz sobie takiej co chce codziennie. Pół światu tego kwiatu. Zdaję sobie sprawę że często są również dzieci. :( Ale to nie od nich się przecież ucieka.

sex raz w miesiącu jest dla jednych wystarczajacy inni zać maja inne oczekiwania i uprawiaja go częsciej . wszystko zależy od tego jakie potrzeby maja dane osoby. czy to jest normalne kazdy musi sobie odpowiedziec sam

Co mam Wam Panowie powiedzieć?Ja też mam rzadko. Pocieszam się, śpiewając sobie:Bo męska rzecz być daleko - a kobieca wiernie czekać...

Raz w miesiącu super Nie wiem co jest ze mną ? z nim? z nami? nie tak... Niby chemia jest obustronna ale niestety nie przenosi sie to na bliskość... Co robić.A idzie wwiosna-hormony buzują i nic :(

Jejjj ja to bym z moim facetem mogła nawet kilka razy dziennie. Raz w miesiącu, nie wytrzymałabym!

Lepiej powiedzcie jak można być w związku rok i nie uprawiać jeszcze seksu. To też jest koszmar.

Skąd ja to znam kiedys nawet 5 razy dziennie, a teraz raz na tydzien. Staram sie byc wyrozumiala, bo pracuje po 13 godzin, ale nie umiem. Cholera chcoiaz raz dziennnie.

Ja "dostaje" seks od meza rzadziej niz raz na miesiac. oboje przed 30-tka, zdrowi. o po prostu nie chce. jupi, mozna sie powiesic

i rozmijamy się w łózku od jakiegoś czasu. Moje potrzeby wzrastają,a jego są w zaniku pomału :O :O ja się tak uwielbiam z nim kochać:O :O :O

Myślę ze wiek nie ma tu najmniejszego znaczenia. Wiem ze nawet u starszych facetów popęd jest większy niż byli młodzi

A ile macie lat? Ja to lubie kilka razy dziennie :p.

tez mam tego rodzaju frustracje. Seks raz na miesiac, tuz przed albo krotko po okresie bo wtedy libido malzonki szybuje... do normalnego poziomu. Ale co najbardziej wkurzajace... Czesto podpuszcza mnie pol dnia, podgrzewa atmosfere. Wiec trzese sie czekajac na wieczor (musimy, dzieci mamy). A wieczorem? Dopada ja sennosc libido minus 150 i idzie ziuziu. W zyciu nie masturbowalem sie tak regularnie jak teraz. Gdy probuje o tym porozmawiac obraza sie, placze. Co robic??

tez bym chiala wiedziec co robic. plakac mi sie juz chce

Pisałem rok temu, że są kobiety, co mają ochotę raz na rok. Są i gorsze. Ja mam abstynencję od 2,5 roku. Żona marudzi, że jej nie przytulam, tylko po co mam ją przytulać skoro i tak seksu z tego nie będzie?

No nie,jak nie jestem przynajmniej raz dziennie wyrooochana to strzelam focha i mąż na przechlapane.

Mam extra kochanka w pracy,kilka lat młodszego i nie oglądam się na męża.Z mężem 2-3 razy w miesiącu a z moim extra 2-3 razy w tygodniu.Z mężem rutyna ,z extra odjazd,za każdym razem inaczej.

A najbardziej wkurzające jest to, że jak chcesz pogadać, to jest foch. Tłumaczenie, że to nie jej wina. Teksty typu "I co mam zrobić? Przecież się nie zabiję!". Po prostu ręce opadają. A w pracy w sąsiedztwie tyle zadbanych kobiet. I gdy pomyślę, że część z nich ma braki w życiu łóżkowym to aż guziki w rozporku rozpinam bez użycia rąk.