Żałuję, ze miałam zasady i byłam porządna!

ale czemu chcesz udawać że ciągle tam chodzisz?

Blondyna Klementyna - znam wielu facetów. Z kilkoma mam bliskie, przyjacielskie relacje, uwielbiają ze mną gadać. Jednak chyba jestem dla nich aseksualna. Natomiast z tego, że istnieją faceci, którzy chcą mnie przelecieć bez zobowiązań wnioskuję, że nie jestem odstraszająca z wyglądu. Niestety jakoś żaden nie chce być i kochankiem i przyjacielem w osobie stałego partnera, z planami założenia rodziny w przyszłości.

a kto każe ci udawać ze ciągle tam chodzisz? Włącz muzyke, potańcz w domu, najlepiej przed lustrem :) zobaczysz jak fajnie wyglądasz w tańcu uszykuj się fajnie, wypij coś dla odwagi i idź! :) pomysl ile cie omija... Próbuj, wychodż! :) nie rezygnuj z życia!

ten mój przyjaciel też chce być "tylko" przyjacielem :-( też jestem dla niego aseksualna chyba, moze i inni tak mnie odbierają? cholera wie!

wypić dla odwagi nie wypiję, bo mam uczulenie! czym można to zastąpić, zeby się trochę przytępić i nie myślec za dużo? :-D

Masz rację. Ja dbałam o moich no widzisz, ty masz inny problem niż dziewczyny tutaj :) na to niestety nie ma rady innej niż korzystać z zycia a nie wyczekiwać na miłośc. Bo ona nigdy nie przychodzi na zawołanie:)

wiesz jak tak piszesz o tym i wyobrażam sobie, ze tak robię, to... czuję się mega zawstydzona i zażenowana. Z czego to wynika? kurka, przegrałam :-O

cofnąć czas tylko raz a co ci uczelnia przeszkadza? wypij przed wyjściem nie za dużo :P ja ostatnio byłam na imprezie do 4 i straaaaasznie duzo wypiłam a na 8 miałam zajęcia na uczelni :P wprawdzie dotarłam na 9 z meegfa kacem ale ni się takiego nie stało :) a ty przecież nie musisz pic nie wiadomo ile :P

chociaż chyba wiem, wynika to z wieloletniej abstynencji w każdej dziedzinie relacji damsko-męskich, przez tyle lat nawet na kawie z żandym nie byłam :-O

jaka uczelnia???? dawno temu skończyłam wszelkie uczelnie :-P UCZULENIE!!!! a nie uczelnia :-D

Mam ten sam problem. Nie mam faceta. Nie umiem uwodzić. Nie umiem wyrwać faceta / narzeczonego / męża koleżanki ani nawet obcej kobiety, jeśli mi się podoba. Nie umiem namawiać facetów, żeby zasypywali mnie kosztownymi podarkami i utrzymywali, toteż na ogół ich nie dostaję. To nie problemy???

a masz koleżanki jakieś rozrywkowe? tobie chyba brakuje dobrej kumpeli która by cie wyciągneła gdzieś :P umów sie z jakąś koleżanką . Jak ja bym miała taką znajomą jak ty to na bank wyszykowałabym ją i wciągnęła do tego klubu :) wystarczy się przełamać !

p.s. nie umiem wyrwać faceta, który mi się średnio podoba, z założeniem, że zaspokoję tykanie zegara biologicznego, on będzie mnie utrzymywał, a jak mi się znudzi to się rozwiodę.

ja też tego nie umiem i tez zawsze jestem zbyt samodzielna, nie lubię wręcz jak ktoś za mnie płąci i nigdy niczego od inncyh nie wymagam

cofnąć czas tylko raz ej pisałaś o uczelni i ze masz 21 lat

5 stron narzekania, a żadna nie chce życiorysu

no własnie nie mam takiej koleżanki pzrebojowej, dawniej miałam, ale raczej te, które miałam napawały mnie obrzydzeniem z racji tego jak się zachowywały i jak traktowały swoich facetów. teraz jestem w takim wieku, ze wszystkei koleżanki mają już swoich facetów i dzieci

żadna nie jest chętna do wyciągnięcia nieużywanej bielizny erotycznej z szafy

no coś Ty, pzreciez to nie ja pisałam . Ja nie mam nic w spólnego z uczelnią a 21 lat to miałam równe 10 lat temu, zresztą jest to w 1.poście ;-)

Jestem chętna to wyciągnięcia erotycznej bielizny, ale nie ot tak zawsze i wszedzie i byle komu, no tak mam niestety

nie każdemu i nie za wszelką cenę, ale czy jesteś w ogóle? wydaje mi się, że to tylko słowa

Kobiety....damy jeszcze radę!!! tylko te pieprzone skrupuły... jak ja bym miała te 21 lat...autorko 21letnia.wiem, że masz doła...ale :D z prawdziwym dołowanie poczekaj jeszcze te 9 latek jeszcze ;)

Cześć dziewczyny! Dołączenie sie do Was. Ja mam 31 lat, zawsze była porządna, z zasadami. Pierwszy związek 3 letni, ale nie poszliśmy do łóżka bo on chciał czekać do ślubu! Potem narzeczony przez 6lat, pierwszy raz z nim, seks okropny, niedopasowanie w łóżku. Wpadłam w depresję bo związek mnie ciągnął na dno ale nie miałam odwagi odejść przez 2lata. Najlepsze jest to ze jestem osoba bardzo lubiana, atrakcyjna i otwarta na ludzi. Miałam zawsze mnóstwo adoratorow jednak nigdy nawet do pocałunki nie doszło z kimś przypadkowym. Jestem pewna ze wszyscy co mnie znają myślą ze setki kochanków miałam, bo ja flirtowac i sprosne żarty mówię, ale tylko to. Zawsze niska samoocena i poczucie ze mnie ktoś wykorzystać chce. I wiecie co? Ponad rok temu sie przenioslam w inne miejsce i zaprzyjaznilam sie z moim sąsiadem. Od samego początku wiedziałam ze będziemy tylko kumplami, bo jako męża go nie widziałam dla siebie, więc po co związek zaczynać. On nigdy tez nie okazywał ze jest zainteresowany mną. Po jakimś czasie ja zaczęłam czuć ze chce z nim być blisko, ze go kocham. Raz była sytuacja ze mnie chciał pocalowac ale odmowilam

Cała noc o tym myślałam, bo chciałam tego ale moje durne zasady były silniejsze. I po kilku tyg wymowili mu mieszkanie i miał tydzień na przeprowadzkę. Zdałam sobie sprawę ze raz w życiu zaryzykuje i sie pocalowalismy, co było najpiękniejsze w życiu dla mnie. Po tym ja oczywiście uciekalam od niego bo sie poczułam ze coś złego zrobiłam. On walczył o mnie i musiałam przełamać ten strach , powiedziałam sobie teraz albo nigdy i poszłam z nim do łóżka. Bardzo tego chciałam już od dawna. Nie uwierzycie ze to on był bardziej zdenerwowany niż ja, bardzo sie zakochlusmy w sobie. Wyprowadzilam sie z nim i już pól toku razem mieszkamy. Nigdy w życiu bym nie myślała ze sie odważe na to. Seks jest niesamowity. Ja tez zawsze zalowalam ze sie nie wyszalalam. Pierwszy raz miałam w wieku 25 lat, nikt mi w to nie wierzy. Moja rada: jak poczujecie ze są jakieś uczucia miedzy wami a chłopakiem, nie bójcie sie i zaryzykujcie. Ja sie bałam ze on mnie chce wykorzystać, ze jestem łatwa. Nie czułam sie tak. To moja decyzja, chciałam iść z nim do łóżka i już. Myślałam ze raz sie stanie i tyle. Najgorsze jest to, ze i tak nie będę z nim do końca życia, bo moja rodzina by go nie zaakceptowała i przeszkadza mi fakt ze nie ma wykształcenia i jest niższy ode mnie. Ale wiecie co? Żyje z dnia na dzień i jestem n szczęśliwa! On wie ze nie będziemy mężem i żona , choć on tego chce. Może ja sie przekonam jednego dnia ze człowiek sie liczy a nie zasady. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, naprawdę znam ten ból i wiem co czujecie

Cała noc o tym myślałam, bo chciałam tego ale moje durne zasady były silniejsze. I po kilku tyg wymowili mu mieszkanie i miał tydzień na przeprowadzkę. Zdałam sobie sprawę ze raz w życiu zaryzykuje i sie pocalowalismy, co było najpiękniejsze w życiu dla mnie. Po tym ja oczywiście uciekalam od niego bo sie poczułam ze coś złego zrobiłam. On walczył o mnie i musiałam przełamać ten strach , powiedziałam sobie teraz albo nigdy i poszłam z nim do łóżka. Bardzo tego chciałam już od dawna. Nie uwierzycie ze to on był bardziej zdenerwowany niż ja, bardzo sie zakochlusmy w sobie. Wyprowadzilam sie z nim i już pól toku razem mieszkamy. Nigdy w życiu bym nie myślała ze sie odważe na to. Seks jest niesamowity. Ja tez zawsze zalowalam ze sie nie wyszalalam. Pierwszy raz miałam w wieku 25 lat, nikt mi w to nie wierzy. Moja rada: jak poczujecie ze są jakieś uczucia miedzy wami a chłopakiem, nie bójcie sie i zaryzykujcie. Ja sie bałam ze on mnie chce wykorzystać, ze jestem łatwa. Nie czułam sie tak. To moja decyzja, chciałam iść z nim do łóżka i już. Myślałam ze raz sie stanie i tyle. Najgorsze jest to, ze i tak nie będę z nim do końca życia, bo moja rodzina by go nie zaakceptowała i przeszkadza mi fakt ze nie ma wykształcenia i jest niższy ode mnie. Ale wiecie co? Żyje z dnia na dzień i jestem n szczęśliwa! On wie ze nie będziemy mężem i żona , choć on tego chce. Może ja sie przekonam jednego dnia ze człowiek sie liczy a nie zasady. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, naprawdę znam ten ból i wiem co czujecie

Angell - troche mi desperacja zalatuje twoja historia. Jako facet nie pukalbym byle kogo choc mam okazje i laski napieraja na mnie, ale ja musze czuc pioruny do kobiety. tez mnie wkurza, ze jestem za porzadny w stosunku do kobiet, ale wole zyc w zgodzie ze soba niz kogos krzywdzic.

Wiesz e-alfabet, to nie desperacja. Poprostu powiedziałam sobie teraz albo nigdy i miałam uczucia do tego faceta i on do mnie. Bardziej mi chodziło o to, aby powiedzieć dziewczynom żeby sie przelamaly i spróbowaly bo coś dobrego może z tego wyjść. Pozdrawiam

wybierz sobie reproduktora, zakręć się koło niego i zrób sobie potomstwo póki nie jest za późno.

Kochani , ja nie mam 21 lat tylko 10 lat więcej! czemu nie czytacie tylko wymyślacie? :-D Nie chcę żadnego reproduktora, bo to nie o to chodzi. Nie mam ciśnienia na dzieci, wiec raczej na pewno ich mieć nie będę, ale chciałabym mieć przy sobie fajnego faceta, czuć żar, pożądanie, kochac i być kochaną.

MÓWIĘ DO WAS!!!! nie każdemu i nie za wszelką cenę, ale czy jesteś w ogóle? wydaje mi się, że to tylko słowa XXX Pewnie że jestem, skąd te błędne domysły? Gdybym nie była, nie miałabym szuflad pełnych seksownej bielizny