Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość erka10022

Mam juz 25 lat i nic nie osiągnęłam w zyciu :(

Polecane posty

Gość erka10022

Nic nie wyszlo z moich planow, tyle marzen i co? Nie mam prawie zadnych znajomych, tzn mam 3 kolezanki ale rzadko sie spotykamy, tylko tak pogadac, wyjsc na kawe, pizze, spacer, poplotkowac, ponarzekac. To nie są moje przyjaciolki, nie moge na nie liczyc. Kariery nie zrobilam, mam slabo platną prace biurową, raczej bez mozliwosci awansu - mam tylko wyksztalcenie srednie, nie znam jezykow obcych, nie jestem pewna siebie, przebojowa, staram sie byc niewidoczna i najwazniejsze - nie mam znajomosci wsrod ''wyzej'' postawionych, nie podlizuje sie przelozonym :/ Na wymarzone studia nie dostałam sie, potem...olałam to :( Z miloscią mi nie wyszlo, byłam w dwoch zwiazkach, jeden powazny - zdradzal mnie na prawo i lewo, dowiedzialam sie o tym przypadkiem, od 3 lat z nikim sie juz nie spotykam, nie umawiam, przyzwyczailam sie do samotnosci. Dobrze mi z tym ale czasami brakuje kogos by po prostu szczerze pogadac, przytulic sie :O Prawa jazdy nie mam, moi rodzice maja powazne problemy finansowe a ja ...nie moge im pomoc bo sama zyje dosc skromnie. Troche odłoze, reszte wydaje na zycie i utrzymanie. Chcialam podrozowac - nie udalo sie, nigdy nie bylam na wakacjach. Mam kompleksy.. dlugo by pisac, nic mi sie nie udalo, ciagle mam pod górke :( Trace nadzieje na jakąkolwiek zmiane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
metoda malych krokow- niektore rzeczy latwiej zmienic niz ci sie wydaje, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zacznij coś zmieniać
Zacznij sie uczyc j.angielskiego by wyjechac i zacząć zycie od nowa.. Ja jestem w podobnej sytulacji i tak wlasnie robie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przynajmniejsz masz
fajną pracę. Wiesz ile osób nawet po studiach marzy o pracy biurowej, nawet za najniższą krajową? Ja skonczyłam studia, co uwazam za największy błąd jaki w życiu zrobiłam i nie mam pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawie mówicie
Dokładnie, wiesz ile ludzie nie ma teraz pracy?? Z tego trzeba się cieszyć!!! Co z tego, że nie znasz języków itd. itd.? Ludzie po studiach nie mają pracy, a Ty ją masz, więc nie załamuj się. I to tym bardziej, że pracujesz w biurze, a nie jesteś robolem fizycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malavea
A ja Cię autorko rozumiem. Mam prawie 27 lat i również niuczego nie osiągnełam, też mam gówniana prace biurowa i zero perspektyw... i nie pieprzcie juz ze mamy tak dobrze, bo mamy pracę. my mamy tez i ambije, a taka praca jak teraz je po prostu zabija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawie mówicie
A ja Cię autorko rozumiem. Mam prawie 27 lat i również niuczego nie osiągnełam, też mam gówniana prace biurowa i zero perspektyw... i nie pieprzcie juz ze mamy tak dobrze, bo mamy pracę. my mamy tez i ambije, a taka praca jak teraz je po prostu zabija x ok... To proponuję iść do fabryki na 3 zmiany, tam Was na pewno nie zabije ta praca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malavea
do fabryki na 3 zmiany idą młoty bez wykształcenia, więc to jest nie na temat uwaga. jak na razie obie jestesmy na etapie pracy w biurze a raczej bycia wykorzystywaną pod pozorem "pracy", bo 1500 brutto trudno nawet tak określić. Chcę 3000 albo 4000 na rękę, ale bez znajomości to chyba niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak jak i autorka ehh
Js pracuje jako sekretarka w duzej firmie ale placą marnie, nie awansuje bo niby jak? Siedze cicho, sumiennie wykonuje swoje obowiązki i tyle. Premie dostaje tylko dlatego ,ze daje sie wykorzystywac jak kobyła. Zeby dostac bardzo dobrze platną prace z mozliwoscią awansu, gdzie realizujesz siebie , swoje pomysly trzeba miec bardzo specjalistyczne wyksztalcenie, mega talent, silną przebojową osobowosc albo znajomosci. Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawie mówicie
do fabryki na 3 zmiany idą młoty bez wykształcenia, więc to jest nie na temat uwaga. x trochę się mylisz. Pracy biurowej nie wystarczy dla każdego. Studiuję, miałam dwa razy stypendium Tuska, ale do biura się nie dostanę, bo nie mam doświadczenia (którego nie mam szansy zdobyć). Miałam krótki staż w biurze rachunkowym i NIE MA porównania jeśli chodzi o pracę w biurze, a pracę fizyczną. Aha i dziękuję za nazwanie mnie młotem bez wykształcenia, dlatego że nie mam szansy przebicia się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzen
pozostaje znaleźć tego rycerza w srebrnej zbroi ,a wtedy los się odmieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bu bu kuku ku
Teraz zeby byc nawet sekretarką w malej firemce trzeba znac dwa jezyki, wygladac jak modelka i włazic w dupe szefowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbnm,vbnm
malvea nie wiesz o czym mówisz. Skonczylam studia i wlasnie zamierzam isc do pracy fizycznej w fabryce, bo nigdzie indziej nie mogę znaleźć pracy. Moze tam się uda. Autorka ma prace biurową, ma rodziców, kilka koleżanek - nie widzę żadnej tragedii. Ciekawe co by mówiła gdyby np jej rodzice wymagali opieki 24/dobę a ona nie miala pracy i nie miala jak się utrzymać. Nie doceniacie tego co macie, tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbnm,vbnm
Aha, sory, ma problem bo "nie podróżowała". Czyli jak 90% ludzi w tym kraju. Rzeczywiscie jest o co płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudystka magda
przeciez co drugi polak byl na wakacjach zagranicą jakie 90 %?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbnm,vbnm
Ja nie byłam. Moi rodzice nie byli. Moja rodzina tez nie byla. Większosc znajomych nie była - pewnie zalezy gdzie się mieszka. Moze w duzych miastach jest to powszechne, ale przejedz sie po polskich wsiach i spytaj kto był na wakacjach za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawie mówicie
vbnm,vbnm nareszcie ktoś normalny... A już myślałam, że tylko ja tak mam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PLLLlcc
Ja równiez nie byłam, moje rodzenstwo, rodzice, ciotki, wujkowie, kuzynki takze. Tylko sasiadka była na pielgrzymce w Rzymie i Izraelu. Druga kilkanascie lat temu na Wegrzech i w dawnej Jugosławii. Gdy chodzilam do liceum tylko jedna kolezanka bardzo duzo podrozowala, reszta ściemniała ze gdzies byli ale wiem ze siedzieli w domu albo pracowali w wakacje albo byli w okolicach naszego miasta ( sredniej wielkosci) Na wakacje jezdza tylko zamozni Polacy taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawie mówicie
Moja mama była w Niemczech i wszystkim mówi, że pół świata zwiedziła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parnnkaaa
nie przesadzajcie, w tych czasach wakacje za granica to żaden luksus, przecietnego polaka na to stac, jak sie poszuka fajnej oferty to wychodzi nawet taniej niz nad zakichanym bałtykiem. ja zawsze marzylam, zeby zobaczyc Paryz, kupilam bilety na stronei ryanair za 19euro, wynajelam tani hostel i spelnilam marzenia. bilety chociażby na Majorkę czy Syscylię moze kupić za niecale 200 zł, wystarczy się tylko rozejrzeć, ale pewnie najprościej jest narzekać nad swoim nedznym losem, zamiast wziąść ten los w swoje ręce i spelniac marzenia po drugie autorko jak masz prace biurową, to masz o niebo lepiej niz jakies 70% Polaków którzy albo nie mają pracy, albo pracuja na czarno, albo zapierdzielają po 12h łącznie z weekendami w durnowatych galeriach handlowych, albo na 3 zmiany na taśmie ;] po trzecie ciesz się, że masz rodziców, bo uwierz nawet sobie nie wyobrażasz jak ciężko jest, gdy ich zabraknie, ja niestety coś o tym wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbnm,vbnm
No spoko że bilet na Majorkę za 200. Ale chyba jeszcze musisz tam gdzieś spać, coś jeśc i jakoś wrócić. Uwierz - NIE, nie kazdego Polaka na to stać. Mieszkam w 200 tys mieście, w blokowisku. Sąsiadów z mojego bloku, którzy jeżdżą na wakacje za granicę mogę wymienić na palcach jednej ręki - a i tak jeżdzą tam glownie dlatego ze mają rodzinę we Włoszech czy Niemczech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PLLLlcc
bilet za 200 a hotel, wyzywienie, cos kazdy chce zwiedzic a to kosztuje np bilety wstepu, wyjsc do lokalnej restauracji tez kosztuje. Jasne, ze mozna kupic bilet za pare groszy w promocji, jechac z reklamowką i 3 bluzkami na zmiane a spac na plazy albo jakiejs norze, tylko co to za wakacje ? Pomijam podroznikow ,ktorzy lubią przygody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co robisz
..w kierunku zmian tej "tragicznej" sytuacji, autorko? Bo chyba tylko siedzisz na rzyci i marudzisz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbnm,vbnm
Wcale nie ma tragicznej sytuacji. Może miala dzien slabosci i potrzebe pomarudzenia. Kurde, nie moge jak slysze ze ktos narzeka a ma pracę biurową, o jakiej ja marzę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawie mówicie
Kurde, nie moge jak slysze ze ktos narzeka a ma pracę biurową, o jakiej ja marzę bo to mało ambitna praca jest, zabija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co robisz
@vbnm,vbnm Z tą tragiczną sytuacją to był sarkazm ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbnm,vbnm
Popracuj jako sprzątaczka to zmienisz zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co robisz
Prawda jest taka, że autorka to klasyczna jęczybuła, która tylko narzeka a nie robi nic, by poprawić swój podobno straszny los. Samo w życiu to tylko.. no nie wiem, sama to chyba tylko Śmiertka przyjdzie. Na całą resztę trzeba się już trochę postarać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 28
"fajną pracę. Wiesz ile osób nawet po studiach marzy o pracy biurowej, nawet za najniższą krajową?" po jakich studiach ? frytkologi ? czy kserografii ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbnm,vbnm
Ja dotychczas, od czasu studiów zresztą, pracowałam w sklepie. 12 godzin dziennie. I dzien w dzien to samo, układanie ciuchów przez 12 godzin. Nogi wchodzą do dupy, nie możesz usiąść, przerwa tylko jak wybłagasz, kręgosłup w strasznym stanie... Ale to biurowa praca zabija, mhm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×