I gdzie tu sprawiedliwość ?

Widziałam sie niedawno z koleżanką - czasem się widujemy, ale raczej rzadko... Opowiadała mi jak żyje - mieszkanie, kawalerka, ale meble skóra, ogromny tv, meble na wymiar, pies za 2000zł prywartny treser, nowy samochod z salonu, drugi w planach, kupuja drugie mieszkanie, tamto tez zostaje, działka pod miastem na dom jest, ubrania z tommy hilfiger i buty z wojasa po kilkanascie par, mają dosłowsnie wsztstko! oprócz dziecka... kolezanka poroniła trzeci raz. Zawsze jest jakies ukryte nieszczescie, uwierz, nie ma ludzi bez problemów - albo dzieci chorują, albo są z nimi problemy, nie ma czaego zazdrościc, trzeba docenic co sie ma :)

autorko o czym ty mówisz?! czemu zachowujesz się jakby oni bank okradli i gdzie tu sprawiedliwość, że oni taci źli i kasy tyle mają a wy nie! przecież na wszystko sami zapracowali, uczyli się, studiowali, są lekarzami wszystko osiągneli dzieki swojej własnej pracy, nikt im takiego życia nie za sponsorował. tu akurat jest sprawiedliwie. zazdrość to paskudna cecha

Ale powiedz mi co ja mam. Mam córkę, która jest cudowna i męża nieudacznika,

Było się uczyć

masz tą córkę, niektórzy nie mają dziecka, a pragną! To mało? A mąż - czy przed ślubem był rozgarniętym biznesmenem? Widziały gały co brały, a jak nie wiedziały, to sie dowiedziały. Męża zawsze możesz zmienić, skoro go nie kochasz. Szukaj najlepiej wśród lekarzy lub prawników.

Waśnie masz przykład sprawiedliwości

Każdy czasem narzeka, że mógłby to albo tamto, ale zawsze doceniaj to co masz. Dziękuj, że masz zdrowe dziecko a nie szlochaj, że nie masz dla Niego na body za 150 zł.

Jesteście zdrowi i to ważne :)

Męża kocham. Oni dość długo stalari się o dziecko 2 razy poroniła, a u nas to była wpadka i później szybki skromny ślub.

Córka jest cudna chodz bardzo szybko łapie wszystkie choroby i na leczenie też nie ma pienędzy.

A teraz prawdopodobnie jestem w ciąży z drugim dzieckiem.

Chciałam się zakręcić koło męża kuzynki. Miałam nadzieję, że może ja będę miała ten zaszczyt zostać żoną chirura, a tu dupa. On adorował ją ze zajemnością. A mnie totalnie olewał. Mieli piękny ślub.

nie stac nawet na najtansze tabletki antykoncepcyjne? matko, wspolzyje od 5 lat z jednym facetem, teraz juz meżem i jakos nie zaszłam w ciażę. Czy to takie trudne?! mieszkasz w kawalerce, masz jedno dziecko, moze zaraz bedziesz miala drugie twoj mąż to nieudacznik, ale ty nic nie robisz, żeby zmienic swoje zycie na lepsze. Komus umiesz wypominać a sama?

trzeba bylo sie wyksztalcic na stomatologa albo chirurga i tez bys nie wiedziala co z kasa robic, jak mnie wkurwuaja takie tępaki, co innym zazdroszcza

NIE NAŻEKAJ

Ja mam nadzieję, że ciąża się nie potwierdzi. Okres mi się spóźnia, ale mam nadzieję, że to nie ciąża.

Mąż niby się stara, ale co stego jak i tak lepszej pracy nie może znaleźć.

Ciesz sie ze wogole ma jakaś prace, a ty weź sie za robotę, bo zazdrość nic ci nie da. Mnie osoby które wiecej zarabiają motywuja

Jakiej chcesz sprawiedliwości? Sprawiedliwość będzie wtedy jesli się weźmiesz do pracy lub skończysz dobre studia. Mój mąż jest po zawodówce, ja mam mgr, mam własną firmę, mąż pracuje, zarobki ponad tylko moje to 10 tyś miesięcznie, 1 dziecko, dom 420 m, dziecko ma dla siebie 90 m, miesięcznie na ubranka małego wydaję około 700 zł. Dużo osób nam zazdrości. Nigdy nie narzekałam, postanowiłam, że będę bogata, zaryzykowałam, otworzyłam własną firmą i dobrze zarabiam. Dlatego jeśli też chcesz mieć lepiej niz gorzej pomyśl i weź się do pracy. Nie trzeba być lekarzem, zeby dobrze zarabiać.

jw

Kuzynka chciała mi dać pracę u siebie w gabinecie. Miałabym być jej sekretarką. Ale kurde musiałabym córkę oddać w opce ręce.

Mieszkamy u teściów.

w opce tez bym sie bala ale w oBce to juz mniej:D

W ciąży w takich warunkach? Masakra

Miałabym pracować od 8 do 16 czyli nie widziałabym małej. I miałabym być JEJ sekretarką.

I to Jej mnie przeraża.

a teściowa umie mnie tylko krytykować

od rodziców mam wszystko , dom ,auto , pomoc finansową , zepsuła mi się pralka , to nic oni kupią nową Od nich mam też głęboką depresje , nerwice lękową i kompletny bezsens istnienia. Bo oni dali mi dobra finansowe jednocześnie szczędząc miłości i niszcząc psychicznie , gnojąc i podcinając mi skrzydła. Nie dasz sobie rady w LO ( jakoś skończyłam) ,nawet nie myśl o studiach ?( nie myślałam...) ,gdzie ty do pracy jak tam trzeba umieć liczyć ( nie poszłam) i tak dotrwałam do 33 r.ż , bez odciętej pepowiny ,utwierdzona o swojej ułomności na utrzymaniu rodziców gdzie matka wybiera firanki do mojego salonu.

a inni ? ci którzy do szkoły szli z buta po 7 km , ci którzy jedli non stop na obiad ziemniaki ze skwarkami , ci którym rodzice mówili "dziecko dasz rade ,ja to wiem ,trzymam kciuki" co oni ? sami pomyślcie. Oddam dom ,oddam audi ,oddam plazme dwa laptopy ,mieszkanie w poznaniu ,dwie lokaty i wszystko co mam za wehikuł czasu i garstkę uczucia, reflektuje ktoś ?

no właśnie insert , a tępe owce wierzą że tylko kasa da szczęście dziecku