Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama ciezarnej corki

Moja corka jest w ciazy, a ja sie boje czy sobie poradzi

Polecane posty

Gość mama ciezarnej corki

Moja corka ma 20 lat, studiuje obecnie w trybie dziennym i sie okazalo, ze jest w ciazy. Trudno, stalo sie chociaz strasznie mi wstyd za nia, bo nawet nie chce powiedziec kto jest ojcem. Stwierdzila tylko, ze nie chce miec z nim nic wspolnego i zebym nie pytala. Corka mysli, ze wszystko bedzie fajnie, ze jej zycie mimo dziecka zmieni sie minimalnie. A ja wiem, ze tak nie bedzie. Widze, ze zachowuje sie nieodpowiedzialnie. Gdy pytam czy po porodzie wezmie dziekanke odpowiada, ze po co, ze wynajmiemy opiekunke, bo ona chce studiowac. Nie widze w niej w ogole odpowiedzialnosci jaka powinna wykazac sie przyszla matka. Co prawda cieszy sie niby, ze bedzie miala dziecko, oglada ubranka w internecie, ale przeciez nie ona za nie bedzie placic. Tak samo z wyjsciami, jest co prawda w 10 tygodniu ciazy, ale wychodzi na cala noc ze znajomymi. Nie pije i nie pali, co juz skontrolowalam, ale jak jej mowie, ze wie, ze jak bedzie dziecko to to sie skonczy to ona mowi ze dlaczego, ze ja albo opiekunka posiedzimy z dzieckiem. Pytam sie jej czy piersia tez ja albo opiekunka mamy karmic, a ona, ze nie bedzie karmila piersia, bo to klopotliwe, a ona na uczelni spedza duzo czasu. Czasem na te jej teksty to mi po prostu rece opadaja. Tak samo z pokojem dla dziecka, ja mowie, ze lozeczko wstawimy w jej pokoju, a ona, ze nie, ze dziecko od razu niech spi w swoim pokoju. Boje sie jak to bedzie, bo ja pracuje duzo i nie bede sie mogla zajac. Myslicie, ze jest szansa, ze ona wydorosleje jak sie pojawi juz dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot_,_ Sylwester
dziekanka i niech zapierdala na dwa fronty - dziecko i uczelnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten jest najlepszy
mysle ze tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu nie usunie?
jw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola wio
mamo, Ty jesteś odpowiedzialna i nie oszukujmy się- skutki jej zabawy w ciążę Ty poniesiesz i finansowe, i będziesz się zajmować, i ją pchać na studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola wio
widać że się pzrejmujesz a na olewa, wykorzysta t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość v fcvcv
widac nie jest gotowa na dziecko, typowa wpadka, hmm czasem 19 latka jest lepsza mama od 30 latki, ale widac w przyp.twojej corki instynkt jeszcze nie przyszedl, ja w wieku 20 lat tez nienmysalam o dziecku, ale juz jako 24 zaszlam w planowana ciaze i oszalałam na punkcie malego, ba nawet na 2 h go nie zostawilam samego, teraz chodzi do przedszkola a ja nadal jestem nadopiekuncza w mojej rodzinie jest dziewczyna co ma 20 lat i juz roczne blizniaki, kocha je, ale instynkty nadal nie ma, kolezanki w glowie, dziecmi maz sie opiekuje, myje, przebiera ,karmi albo dziadkowie, ona tylko zdj daje na neta, a w glowie pstro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość v fcvcv
a co z ojcem dziecka? wychodzi na to,ze ty bedziesz miala kolejne dziecko, corka jedno wnuk drugie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drabineczka
Historia mi przypomina historię mojej byłej przyjaciółki. Zaszła w ciąże w wieku 19 lat i jej mama ją utrzymywała. Teraz ma 28 lat i jedną pracę miesięczną za sobą. Jedyne co robi to ciągle narzeka, że nie może sobie kupić nowych butów/torebki/wynająć mieszkania. Ale trzymam kciuki, by Twoja córka się zmieniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia z parku
Wydaje mi się, że musiałabyś z corką poważnie porozmawiać i przedstawić jej swój punkt widzenia. Dokładnie oznajmić jej, na ile jesteś jej w stanie pomóc, a na ile musi sobie radzić sama. Omówić kwestie finansowe itp. Bo tak sama z siebie to chyba nie dojrzeje zbyt szybko. Moim zdaniem - poważna rozmowa na ten temat. Życzliwie, ale konkretnie trzeba jej wyjaśnić, jakie są warunki i możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ciezarnej corki
oczywiscie, ze finansowa odpowiedzialnosc poniose ja i zdaje sobie z tego sprawe, ale co do wychowania to ja dziecka nie wychowam, mnie nie ma czasami 12 godzin w domu, pracuje w roznych porach takze na pewno nie bede wychowywala dziecka dlatego sie boje czy ona sobie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość v fcvcv
jest jeszcze opcja ,ze wraz z pojawieniem sie dziecka, moze sie zmieni jej nastawienie :) tzn powinna oczywsicie raz na jakis czas wyjsc, zabawic sie, ale juz nigdy jej zycie nie bedzie takie samo, to juz nie bedzie beztrroskie zycie, bedzie odpowiedzialna za drugiego czlowieka, moze jak zobaczy jak to miec dziecko juz przy sobie, to stanie sie cos odwrotnego, zmieni sie i bedzie mama na caly etat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20letnia mama.
Jestem mamą 3 letniej Zuzi. Jezeli Twoja córka ma pełne wsparcie od Ciebie jest mądra to sobie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20letnia mama.
Musisz z nią porozmawiać poważnie,zapytać co dalej. Ona musi sobie zdawać sprawę,że Ty nie będziesz opiekować się dzieckiem 24/h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ciezarnej corki
ja juz jej tlumaczylam, ze pracuje tak a nie inaczej i to sie nie zmieni, a opiekunki wynajmowac na cale dnie nie zamierzam. Ona niby pytakuje, mowi wiem, wiem, ale to na odczepnego bardziej. Mam zamiar po pojawieniu sie dziecka ograniczyc jej finanse by wlasnie nie wynajmowala opiekunki za kazdym razem gdy bedzie chciala wyjsc. Ale i tak na czas jej zajec na uczelni opieka nad dzieckiem bedzie sprawowac opiekunka badz ja jesli bede w domu. A to tez nie jest zbyt odpowiedzialne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ! Terenia !
20letnia mama. - A gdzie ojciec bękarta? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ! Terenia !
mama ciezarnej corki - To zaproponuj jej aborcję, chcesz by sobie życie zniszczyła? Co z ciebie za matka? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ciezarnej corki
moja corka usunac ciazy nie chce wiec nie bede jej do tego namawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ! Terenia !
mama ciezarnej corki - No jak nie chce to trudno, ale być samotną matką w wieku 20 lat to katastrofa, bardziej życia już nie mogła sobie spier­dolić, a tych studiów to szybko nie skończy o ile w ogóle dojdzie do obrony 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23letnia mama
!Terenia! co to za ton? Też uważam, że musisz z córką poważnie porozmawiać. To w końcu będzie jej dziecko, nie Twoje. I może niech się dziewczyna zastanowi nad rolą ojca dziecka, gdyż jego pomoc finansowa i nie tylko może się jeszcze przydać, nawet jeśli ona nie zamierza już z nim być. Zyczę Ci, żeby Twoja córka wydoroślała:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ! Terenia !
20letnia mama. - Rozumiem, że ojciec dziecka uciekł w siną dal jak tylko się dowiedział o ciąży, ot cała jego miłość w jednej chwili prysła jak bańka mydlana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to mozna dzieci rodzic
Ja mialam 22 lat kiedy urodzilam dziecko.Byla to ciaza planowana wraz z moim mezem.Oboje bylismy juz od 2 lat nie zalezni od rodzicow oddzielnie mieszkalismy.Kiedy urodzilam dziecko mama przyjechala do mnie,(mieszkam zagranica) tylko na 3 tygodnie pomagala mi i uczyla mnie wszystkiego jak kapac i reszta.Nie wyobrazam sobi obarczac moja matke moim dzieckiem(mialam to samo podejscie i w 20 lat) .To jest moje dziecko i ja bylam odpowiedzialna za wszystko.Czasem bylo ciezko ale bylam szczesliwa bo to moje dziecko.Mialam dwie kolezanki co urodzily w wieku 20 lat i obie podeszly do tego duzo powazniej niz Pani corka.Szczeze mowiac nie wydaje mi sie,ze sie zmieni. Podejscie opiekunka lub mamusia jest bardzo zle...Liczyc na kogos wsparcie to cudownie,ale narzucac obowiazki swoje na kogos innego to juz przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,ale niektórzy mają ograniczony tok myślenia. Niech się Pani tak nie martwi,z czasem jak to wszystko do niej dojdzie to zmadzreje,moja mama również dowiedziała się ze jestem w ciazy jak mialam 20 lat wczesniej fiu-bzdziu w glowie ale jak dowiedzialam sie o ciazy to zmadrzalam swiata nie widzialam poza moim dzieckiem,a jak sie urodzil to juz wogole poczulam ze bycie matka to moj cel w zyciu :-) Teraz zaocznie się ucze,pracowalam bo w chwili obecnej nie pracuje poniewaz wraz z mezem z ktorym od kad dowiedzialam sie o ciazy mieszkamy razem a na dodatek spodziewamy sie drugiego dziecka. I ja wiem ze moja Mama jest ze mnie dumna ze pomimo jej obaw dojrzalam i podolalam roli Matki oraz Gospodyni Domowej a dzis...przyszla na kawe zeby pogratulowac mi drugiej ciazy i cieszyc sie razem ze mna :-) Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ! Terenia !
Pattina - No tak rola gospodyni domowej jest pasjonująca, jednak mam pewne pytanie, po co ci te śmieciowe zaoczne studia? aby mieć byle jaki papier? Jak i tak chcesz być nikim, tj. kurą domową to lepiej nie wydawaj kasy na bzdury w postaci studiów, które nigdy ci się nie przydadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto powiedział ze nigdy? Przeciez teraz zajmuje sie wychowaniem dzieci i domem no ale przeciez dzieci rosna i chodza np. do szkoly, przedszkola a ja moge podjac sie pracy prawda? Przeciez zycie chyba nie konczy sie po 30/40 ? Czas na realizacje zawodowa jeszcze przyjdzie. A papierek niekoniecznie musze miec do pracy niektorzy ludzie ucza sie rowniez dla wlasnej satysfakcji i poczucia spelnienia, zeby spelnic wszystkie plany do ktorych daza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ! Terenia !
Pattina - Tak tylko po 30stce czy 40stce żaden pracodawca cię nie weźmie bez doświadczenia, co mu powiesz na rozmowie o pracę? Że byłaś gospodynią domową? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to mozna dzieci rodzic
Hahhaaahaha Terenia ty naprawde musisz byc MEGA nie szczesliwa kobieta!!!!A co za ROZNICA miedzy zaocznymi a dziennymi a o to ZADNA. W papierku roznicy nie ma a szanse na prace w zawodzie ma ta sama co podziennych .Znam po zaocznych i zarabiaja po 4000 na miesiac i po dziennych na kasie w warzywniaku.ROSYJSKA RULETKA jednym slowem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze gdybym ja byla taka pesymistka jak Ty to bym miala leb jak sklep... Jak jeden nie przyjmie to bije dalej az do skutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ! Terenia !
tak to mozna dzieci rodzic - Widać, że uczelnie to ty masz jak ci bachor na kartce narysuje. Otóż na dyplomie jest napisane w jakim trybie się studiowało, poza tym jeśli dodatkowo są to śmieciowe studia to tym papierkiem może sobie dupę podetrzeć. Ponadto trzeba mieć coś w głowie i być ambitnym, a jeśli " Pattina" się cieszy, ze jest gospodynią domową, a pracę chce zacząć za 20 lat to jest kompletnie odklejona od rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terenia wez ty sie puknij w ten pusty leb...! inaczej nie moge tego juz napisac! czy to zle ze dziewczyna chce w siebie inwestowac?? nie! ja jej gratuluje, ze ma dziecko, z drugim jest w ciazy i uczy sie! to swiadczy o jej organizacji! poza tym na zadnym papierku nie jest napisane, ze byly to studia zaoczne, czy dzienne! jedynie w suplemencie masz mniej przedmiotow. ZADEN pracodawca odkad zyje i ze slyszenia to pisze nie patrzy w suplement! i wez ty sie kobito doksztalc, bo widocznie nie wiesz, jak wyglada perspektywa studiowania. kolezanka w zeszlym roku konczyla studia i nie miala nigdzie napisane, czy to byly dzienne, czy zaoczne. wrecz znam ludzi, ktorzy na dziennych dorabiaja tylko np w barach, czy w roznoszeniu gazet/pizzy, a student zaoczny moze isc do normalnej pracy i miec doswiadczenie zawodowe, uzyskac swiadectwo pracy itp. czego nie mozna napisac o tych z dziennych. jeszcze jedno! wsadz sobie te brednie gleboko w dupeeee, bo siejesz spamem na topiku, a autorka zapewne nie chciala czytac twoich wypocin tylko madrych rad!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×