Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Klasyka.

Chcę mieć trójkę dzieci - rodzina zszokowana

Polecane posty

Każdy mówi "dziecko będzie miało tu pokój" "dziecko będzie miało dobrze bo..." "warto ze względu na dziecko" itp Ostatnio kogoś poprawiłam i powiedziałam "dzieci" to padło pytanie "to ile wy chcecie ich mieć?" powiedzieliśmy z mężem, że trójkę na pewno. Wszyscy zamarli... Wcześniej w kółko pytali kiedy dziecko, kiedy wnuk itp. Teraz od babć słyszę "trójka to za dużo" "trójka w tych czasach" "a stać was będzie" Jejku jak mnie to wkurza :P Jeszcze jednego nie ma a gadają i gadają :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprznietebabskaaa
no i mają rację, nie sztuka napierdolić dzieci i podrzucać babciom i sztuka mieć je za co wychować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale... stać nas na tyle dzieci:) Mieszkanie mamy duże, całkiem dobrze zarabiamy a na dodatek ja jestem cały czas w domu. Żadna z babć opiekować się nie będzie. Nie rozumiem dlaczego każdy myśli że współczesna rodzina to musi być 2+1. Gdziekolwiek wspomnę o 3 to wielkie oczy. Czy mamy jedynaków chciałyby więcej dzieci a nie mogą sobie pozwolić, czy to zazdrość się odzywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do klasyki
Znam to uczucie, jak spodziewaliśmy się 3 dziecka to każdy pukał się w głowę, teraz czekamy na 4 i wszyscy mówią, że no trudno jakoś wychowacie, czasami się zdarza, na początku prostowałam, że to planowane, zwłaszcza że poprzednią ciąże poroniłam, ale teraz już nie zwracam na to uwagi, pogadają i tyle, a wychowywać będziemy sami, więc mam to gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też chce
Mieć minimum 3 ale moja rodzina i rodzina męża nic nie mówi. Cieszą sie ze bd mieli dużo wnuków do pobawienia. Ale nie wiem czy dostaną je tak często jak ja bym chciała. Z trójka dany rade jak nie ktoś nam pomoże . A przy piątce to juz będziemy sie martwić. W domu swoim miałam brata a mąż był jedynakiem. Tylko żeby zdrowie pozwoliło na razie mamy jedno poronienie za sobą i rozpoczęliśmy starania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktygjj
Z tego co zdążyłam zauważyć to matki, które mają więcej niż 2 dzieci po 60 roku życia same dochodzą do wniosku, że zmarnowały sobie życie, oczywiście większość tego głośno nie mówi, ale taka jest prawda. Pretensje do męża i do świata, bo 3 czy 4 dzieci wymaga bardzo dużo pracy, i nie rok czy dwa. Na razie jesteście młode, ale kiedyś na 99% dopadnie Was myślenie, co użyłyście w swoim życiu. Dzieci wbrew pozorom szczęścia nie dają, wystarczy wyjść na ulicę i zobaczyć ilu rodziców ma szczęście w oczach z powodu posiadania potmostwa. Większość ma bo powinno się mieć i tyle, ale nikt głębiej się nad tym nie zastanawia. Nawet tutaj na kafeterii widać, że matki mające po kilkoro dzieci są najbardziej wulgarne, agresywne, i z czego to wynika? Z nadmierne przeciążonego organizmu dużą rodziną. Daj spobie spokój, wystarczy Ci 1 czy 2. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja myślę zee
Nie trzeba mieć jedno dziecko za drugim jedno urodzić w wieku 20 potem 25 i potem 37. Z reszta dzieci to dar. Zawsze wyobrażam sobie ze w wielu 60 lat popatrze ma swoją liczna rodzinę i pomyśle niczego nie żałuję. Bede miałam 3 dzieci i marzę by tak powiedzieć pomimo wielu chwil zwątpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julitaaaaaaaaaaaaaaa
to babcie nie wiedzą jak żyjecie i muszą pytać czy będzie was stać? gdy nie miałam żadnego dziecka, też mówiłam, że chcę mieć dużo dzieci, ale życie weryfikuje, mam dwójkę i na więcej nie mam ochoty- i nie chodzi o ciążę, poród, brak warunków czy finanse- mi się już nie chce (pewnie dlatego, że dużo czasu im poświęcałam, ja nawet wnuków nie chcę bawić, bo wolę robić inne rzeczy (co prawda nie mam jeszcze wnuków, ale już synów ostrzegam) ale duże rodziny to fajna rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktygjj
Uwierz, nie powiesz tego, że jesteś super szczęśliwa, pomyślisz: moje życie się kończy i niestety oprócz cieżkiej pracy nie mam co wspominać, nie zrobiłam dla siebie nic. I kto będzie winny? Kiedyś przeprowadzałam badania na temat rodzin z 3 lub więcej dzieci, i większość matek teoretycznie była szczęśliwa, że ma tak dużą rodzinę, a w praktyce to mówiły, że dały się wmanewrować w liczne ciąże, porody i obowiązki domowe. Jakieś 80% nie powtórzyłoby swojego życia. Tylko nikt do tego sie głośno nie przyzna. Kobiety mają stereotypowe myślenie: duża, liczna rodzina i zero przyjemnościa aż do śmierci. I to jest ogromny błąd. Najlepszym tego przykładem jest babcia mojego męża, po 80, na kilka dni przed śmiercią sama powiedziała, że jedyne co zaznała w życiu to praca przy 5 dzieci i gospodarstwie rolnym. Na koniec miała tak ogromny żal, że kazała swoim dzieciom obiecać, że nie pochowają ją z mężem. Jego obwniniała za swoje ciężki życie. Coś w tym jest, żeby nie robić z siebie konia pociągowego z cieżkim wozem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adfadf234342
Klasyka- nie martw się, to wy jesteście normalni a nie otoczenie które tak gada. Jak dobrze przeczytać czasem coś takiego, wbrew tej nachalnej propagandzie bezdzietnosci z wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co ty pieprzysz ktygji
Co innego jak kobiety kiedys zachodzily w ciaze rok po roku i buly w ciazy przez dziesiecnlat i wiecej a pracowac na gospodarstwie musialy, wiadomo ze to harowka, ale co innego gdy wspolczesna kobieta, pracujaca, z pasjami, nowoczesna chce miec trojke czy tam wiecej dzieci swiadomie, taka kobieta wlasnie w wieku 60 lat bedzie szczesliwa bo otoczona dziecmi a jak nie dziecmi to wnukami i nigdy nie bedzie sama! Ja zamierzam miec troje a jak Bog da to i czworo ale nie zamierzam sie przy tym zatyrac, na roli nie robie, do restauracji kina czy na kregle chodze podczas gdy dzieci sa z niania, mam przyjaciol prace pasje meza i chce miec duza rodzine aby moc wlasnie kiedys usiasc przy kominku i miec do kogo gebe na starosc otworzyc i aby przy swiatecznym stole zawsze ktos byl poza mna i mezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcią twojego męża
To zupełnie inna historia inne czasy. Wtedy wszędzie było dużo dzieci szczególnie na wsiach gdzie to była siłą roboczą a nie żadna miłość czy cud. Ojciec zdejmowal pasa kładł matkę na stole przy piątce dzieci i pijany pracował nad szóstym. A teraz jest antykoncepcja mężczyźni są normalni i nie czują sie w obowiązku bić żonę i dzieci jeśli kury nie zniosły jajek krowa dała za dużo mleka ze sie przelala banka albo jest burza i nie można pielić truskawek. Teraz kobiety wiedzą jakie mają prawa i nie pozwalają na źle traktowanie. Co więcej czasem są głowami rodziny bo mężczyźni okazują sie sierotami z dwiema lewymi rękami. I w tych czasach w naszym kraju kobiety odpowiadają za to ile chcą mieć dzieci. Ja marzę o takiej dużej rodzinie by chociaż raz w roku na święta mieć pełny dom ludzi. Cały rok mogę myśleć jak to ja sobie życie marnuje przy dzieciach. A dbać o siebie nie muszę. Juz teraz jako mężatką zrezygnowałam z 50 procent wygod więc co to za problem oddać jeszcze po 10 dla każdego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wrażenie, że na 3 to patrzą jak na jakąś patologie:/ no i że same "wpadki". My świadomie chcemy dużą rodzinę. Jesteśmy młodym małżeństwem i nikt do kieszeni nam nie zagląda ile zarabiamy, my też tych tamatów nie poruszamy bo po co. Po prostu nie narzekamy bo nie mamy na co. Owszem, trzeba wiele pracy włożyć w wychowanie dzieci ale ja tego chcę. U mnie i u męża w rodzinie nikt nie ma więcej niż 2 dzieci, ostatnio same jedynaki. I to właśnie mamy i babcie tych jedynaków najwięcej gadają, że 3 to wpadka, a jak planowane to rodzice jacyś nieodpowiedzialni itp, nie wiedzą w co się pakują ... Nie mówią tego tylko w odniesieniu do tego, że my chcemy trójkę, ale tak niby o jakiejś tam koleżance wspomną :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja Myslalam zee
Ludzie zawsze gadaja. Nie wiesz? Im nie dogodzisz ważne by tobie było dobrze. Z reszta przekonasz sie. Co cię obchodzą jakieś inne babcię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym chciala tez miec
3ke,a najmniej 2ke a nie bedzie nic,bo juz jestem za leciwa "odchowałam" sporo młodszą siostrę,dziecko to wielkie poswiecenie ale i radość,daje napęd do wszystkiego,a przychodzi czas ze jest i satysfakcja nie podejrzewałam sie,a mam do tego dar,potrafie i wyegzekwowac i byc przyjacielem,a po słowach-jesteś dla mnie autorytetem się poryczałam,piękne przeżycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
Spodziewam sie drugiego dziecka...poród za tuż tuż ale tak źle ta ciążę przechodzę,ze nawet nie chce myśleć ze mogłabym miec kiedyś kolejne dziecko.... Najpierw postarajcie sie o jedno a rodziną sie nie przejmujcie. To jest Wasze życie i jeśli jest Was stać, macie na tyle cierpliwosci, sily i chcecie duża rodzinę to czemu nie.... Nikomu nic do tego. Nie musicie sie tez spowiadać ze swoich prywatnych spraw i planów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej co pisze że
kobiety po 60 żałują że mają duo dzieci BREDNIE OPOWIADASZ! Moja babcia ma 4 dzieci i zawsze jak rozmowa schodzi na temat dzieci to mówi że z niczego w życiu tak się nie cieszy jak z dzieci, wnuków i prawnuków. Dodam ze wszystkie dzieci mają wykształcenie, prace i dostały własny kąt czy to dom czy mieszkanie. Po dziadkach widze że dla nich dzieci to priorytet i najważniejsza sprawa w życiu i doskonale ich rozumiem bo mam to samo. Może to genetyczne uwarunkowania. Chyba zwyczajnie nie każdy powinien posiadać dzieci. Niektórzy je rodzą bo jest presja społęczna ale nie czują wewnętrznego powołania i później są wysnuwane takie teorie jak twoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też chcę trójkę. Oczywiście jeszcze nie teraz bo muszę trochę się ogarnąć po dwóch ciążach pod rząd, odpocząć itd. Ale jak mały skończy 3-4 lata to zaczniemy się starać o trzecie. U mnie też średnio patrzyli na te plany, ale jak zobaczyli, że rzeczy wszystkie odkładamy i mówimy, że dla trzeciego to już się chyba oswoili. Babcie nigdy przenigdy nie zostawały z moimi dzieciakami. Wszędzie je ciągamy za sobą więc akurat babcie mogą mieć głowy spokojne:P U mnie już przy drugim pukali się w głowę bo tak szybko, a jak podołamy i same "a jak? a jak? a jak?" a teraz: ale fajne te dzieciaczki, ale fajnie, że są we dwójkę, a jak się fajnie sobą zajmują. A co do używania to ja już miałam na to czas. Liceum, studia - wtedy były koncerty, imprezy, które czasem trwały po 3 dni, wyjazdy. Potem narzeczeństwo to też zdążyliśmy się wybawić czy pojeździć gdzieś we dwójkę. A teraz spełniamy się w czym innym i co innego daje nam szczęście. Teraz mam wizję w głowie jak będę kiedyś stara a do mnie będzie się na święta zjeżdżać gromada dzieci z wnukami:P U mojego męża była trójka rodzeństwa. On, brat i siostra. Jedynie młodszy brat jeszcze nie ma rodziny a tak jak się pozjeżdżamy to jest taki harmider, że jeden drugiego przekrzykuje, żeby do głosu się dostać. Babcia mojego męża miała trójkę dzieci, teraz ma prawie 80 lat i w lutym urodził Jej się ósmy prawnuk a Ona tylko chodzi szczęśliwa i opowiada, że to już ósmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fufhjlf
do ani z ostatniego postu - a czy twoja babcia ma coś więcej do cieszenia poza dziećmi i wnukami? Bo może z niczego tak się nie cieszy jak z rodziny, bo nic innego nie ma? Widziała świat, ma jakieś super pasje, coś dużego osiągnęła? Bo jeśli nie, to normalne, że wtedy z rodziny cieszy się najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fufhjlf
o teraz to już z przedostatniego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co ma wiecej
wiem ze otarła się o smierć juz kilka razy i jak nikt wie co jest w życiu najważniejsze. Pamiętam jej ostatnia operację i nasza rodzinę 30 osób przed blokiem. Wszyscy się denerwowaliśmy i trzymaliśmy kciuki a jak wywieźli babcie to taka na wpół przytomna usmiechnęła się i powiedziała do lekarza "to wszystko moje panie doktorze, taka jestem szczęśliwa". Myślę ze babcia ma w d. zwiedzanie swiata, kariere zawodową i wszystko inne. Dla babci liczy się dziadziuś, jej dzieci, wnuki i prawnuki. Pewnie dla ciebie to płytka osoba bo poświeciła się cała dla dzieci, a nie była nigdy w Afryce. A ja ją rozumiem doskonale jakbym miała wybór mieć zdrowe szcześliwe dziecko albo jechać do Afryki to bym się nawet nie zastanawiała. Rodzina jest dla mnie najważniejsza, była, jest i będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że nie do mnie, ale odpowiem coś od siebie - mi się wydaje, że ludzie mają różne priorytety. Gdy kobieta rodzi dzieci bo chce, tego pragnie, w tym się spełnia to nigdy na starość nie będzie żałować. Szczególnie w dzisiejszych czasach kiedy dzieci nie wykluczają pracy zawodowej, wyjazdów, zabaw itd. A jeżeli kobieta rodzi dzieci tylko dla przedłużenia gatunku, bo tak trzeba, bo tak wypada to wiadomo, że na starość będzie żałować. My pomimo tego, że mamy małe dzieci nie widzimy problemu w tym, żeby np. rano wstać i na pełnym spontanie się spakować w samochód i gdzieś pojechać na wycieczkę - szczególnie latem. Nie czuję, żeby życie przeciekało mi przez palce. Mi sprawia radość kiedy wyjeżdżamy gdzieś we czwórkę czy we czwórkę spędzamy czas. Mamy znajomych, którzy mają córkę w wieku 10 lat. Najpierw nie mogli się zdecydować na drugie bo już odzwyczaili się od pieluch, potem wyjazdy, potem coś tam a teraz pragną drugiego i mają za sobą dwa poronienia i jedną ciążę pozamaciczną. Człowiek zawsze w życiu czegoś żałuje. Jeden, że ma dzieci a inny, że Ich nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak chcesz mieć 3 dzieci i stać cię na to to tylko pogratulować oby ci zdrowie dopisało na kolejne ciąże ale sama zobaczysz po pierwszym na razie się nie rozpedzaj sama nie wiesz jak zareaguje twój organizm jak zniesie ciażę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jikrguieujrig
a ja w moim otoczeniu widze ze miec 3 dzieci to trendy, serio. 1 i 2 tak przed 30 a trzecie ok 35 r..z mamy :) i fajnie. dzieci to radosc .Sa ludzie co i z 1 sie nie cesza a sa ze maja 10 i az dech zapiera jak fajna to rodzinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BO polska jest zacofana cofneła sie z rodzina i trojka to juz nie mozliwe a potem bedzie płakac jak sie wyludni i bedzie za pozno ja nie mieszkam w POLSCE I na szczescie w kraju gdzie dbaja o rodziny i spokojnie 3 to norma bo jest godne zycie a do polski tylko na wakacje narazie mamy 1 i zyje nam sie tak jak przed choc nie pracuje narazie bo sama wychowuje dziecko bez babciów i dziadków nianiek itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie pracuję a mamy dwójkę. Mieszkamy przy granicy niemieckiej, mąż pracuje w Niemczech, tam rozliczamy się z podatków, tam mamy fundusz zdrowia, pieniądze na dzieci też stamtąd i na wakacje chcemy mieszkania poszukać po niemieckiej stronie a wtedy nawet się nie będę zastanawiać. Dzieciaki troszkę podrosną i weźmiemy się za trzecie. To prawda justa86, że do Polski to tylko na wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsafsasfa
gdybym miala 20 lat to bym miala i troje, ale poniewaz mam lat 30to mam jedno i dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
Klasyka. --------> niepotrzebnie szukasz potwierdzenia, aprobaty swoich planów u innych :) ludzie uwielbiają innych krytykować, narzucać swoje zdanie, itd; układaj sobie życie, jak chcesz i tyle :) jak mawia podobno Kate Moss: "don't explain & don't complain" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×