Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Natkaaa

córka boi się chodzić, jak mogę jej pomóc?

Polecane posty

Córka chodzi, a nawet biega trzymana za rączkę. Wczoraj puściła się stołu pierwszy raz, i przeszła cały pokój wzdłuż, po czym wróciła z powrotem do mnie. Dzisiaj znów boi się puścić żeby samodzielnie pójść. Czy mogę pomóc dziecku przezwyciężyć strach przed chodzeniem? Jeśli tak to w jaki sposób? Od razu piszę, że nie zwracam uwagi na chamskie odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona sama do tego dojrzeje :) z czasem przekona się, że całkiem nieźle trzyma się na nogach a upadek wcale nie jest tak wielkim zagrożeniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aswerq
daj jej czas a sama do tego dojrzeje/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już się śmieję że trzyma się kurczowo podłogi aby jej przypadkiem nie uciekła:) Po prostu widzę że jest już tak blisko sukcesu, a tu wciąż nic. Ma taki wózeczek pchacz do nauki chodzenia, i biega z nim po domu jak szalona. Próbowałam ją zachęcać wołając ją do siebie, więc wczoraj przyszła, a dzisiaj już nie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliiiiiiiiina
Daj jej czas. Ona się tak będzie puszczać i chodzić po troszku, aż odkryje, że dobrze jej idzie. Ja mojego syna zachęcałam stawiając na drugim końcu pokoju jakieś wyjątkowo pożądane przez niego przedmioty. Wtedy zapominał o strachu i pędził do nich. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli uważacie że nie powinnam jej pomagać w żaden sposób tylko mam czekać? W sumie do tej pory nie pomagałam jej w żaden sposób, jedynie to za rączkę na spacerze, a w domu nic. Dzięki za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina, jak ona widzi coś takiego interesującego, to od razu przechodzi do raczkowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gleedys
Naatka- moja długo wcale nie chciała chodzić....ale rób jak napisała poprzedniczka....ustawiaj gdzies dalej jakies fajne lub jej ulubione przedmioty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliiiiiiiiina
Więc daj jej czas. Ona ta będzie próbować sobie pomalutku, aż w końcu poczuje się pewnie. No i za rączkę sobie możecie spacerować :) Mój syn właśnie na widok czegoś interesującego zapominał, że nie umie chodzić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gleedys
widocznie to nie jej czas :D Cierpliwości mamusiu :D Grunt że staje na nóżki i dobrze sie na nich trzyma. Mojej sie zwyczajnie uginały kolana i nie chciała chodzić za nic...umieralam ze strachu...a jeszcze mi dogadywala teściowa że dziecko chore...ale nadszedł dzień i zaczela latać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gleedys
masz za to jeszcze ciut wolności bo jak zacznie biegać to będziesz musiała mieć oczy naokolo glowy....potem jeszcze dojdzie skakanie po łóżku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że czekać. I cieszyć się tym, że nie lata jak diabeł po pokoju. Moja młodsza dosć szybko nauczyła się chodzić i wcale nie było mi to na rękę ;) A co do pomagania, prowadzania za ręce- z moich obserwacji wynika, ze dzieciaki tak prowadzane chodzą gorzej, mniej stabilnie a często nawet później się uczą samodzielne kroki stawiać. Podczas takiego prowadzania przyjmują złą postawę, nie skupiają się na tym, zeby utrzymać równowagę no i nie mają takiej motywacji- bo wiedzą, że złapią mamę za rękę i dojdą wszędzie gdzie będą miały ochotę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a znacie moze......
Takie babcine metody.... Należy dac dziecku jakaś chustę lub ręcznik lub cokolwiek dłuższego pod pachy tak żeby trzymać 2 końce z tylu za jej plecami i tak z nia chodzić gdy widzisz,ze mocno trzyma sie na nogach powoli opuszczać ta chustę az dziecko zacznie całkiem samo chodzić. Stare, wypróbowane, skuteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie przed chwilką puściła się łóżka i przyszła do mnie:) Jest to takie szczęście dla matki że nawet nie da się opisać:D Ja już muszę mieć oczy do okoła głowy, bo córka to jest mały diabełek. Wyróżnia się od rówieśników tym że jest wyjątkowo żywa. Jest jej pełno wszędzie i wchodzi wszędzie! Bardzo dobrze radzi sobie w zabawach z trzy latkiem i np ścigając się po schodach! Przez to że jest bardzo ruchliwa, jest bardzo szczupła do tego wysoka, lekarka mówiła że możliwe że to jest powód dlaczego nie może złapać równowagi chodząc (ale czy to jest powód to nie wiem, nie wgłębiałam się w to bardziej). Ma 85cm i waży 10 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×