MOJE GRZECHY JAKO KELNERKI-SMACZNEGO KLIENCI!:)

Przyznam sie. zbliza sie Wielki Tydzien. a o to moja spowiedz. Z braku miejsca pracy po moim magistrze udalam sie do restauracji. Serwujemy rozne rzeczy. Ale nie o to chodzi. Kiedy przychodzi tzn roszczeniowy klient -bogaty cham to my, cala ekipa staramy sie troszeczke zemscic na nim:) Np danie nie jest zbyt dobrze przyprawione, uzywamy starych skladnikow.Ogolnie- nie staramy sie, aby mu smakowalo. Kiedy np sztucce spadaja- wcale nie dajemy ich do ponownego mycia bo nam sie nie chce- zawijamy je ladniusko i serwujemy. nikt sie nie przejjmuje jakimis procedurami, chcemy miec robote za sobA. Ta sama scierka wycieramy stoly, i inne rozne rzeczy. Kiedy dajmy na to ktos jest na zapleczu to wtedy nie przyvhodzi na sale i nie myje rak, bo...nie ma mydla:) jest tylko plukanie dla pozoru. Kiedys splunelam do picia jednego bo mnie wyzywal taki jeden gosciu ze nie za szybko sie ruszam. Dzieci-najgorsza zmora. Nie ma nic gorszego niz niewychowane dzieciary i ich rodzice.Pamietajcie rodzice- jestescie dla nas utrapieniem i serwujemy was szybko aBY SIE WAS POZBYC!!! Tym samym mopem do podlogi myjemy sale a takze toalety. TYm samym papierem i nablyszczaczem czyszcze: lustra, krany ,toalety, -czasami w odwrotnej kolejnosci, bo mnie to malo obchodzi-ja mam rekawiczki gumowe. Takze nie zawsze to co sie blyszczy jest czyste:) W naszej ekipie chlopcy nie dbaja o higiene-kiedy sa po czyms wiekszym, np zrobia gowienko to nie myja rak ani nie spuszczaja kibla. Wiem ,bo czesto czekajac na swoja kolej do toalety to kran i naokolo niego jest sucho-tzn nie myl rak no i kloc sobie jest w toalecie...a oni pozniej robia wam puyszne dania...

Grzeszysz ;) jaka restauracja taka obsluga i klienci.

dodam ,ze cala restauracja jest naszpikowana kamerami, obraz jest nagrywany a i tak udaje nam sie robic te rzeczy. Napisalam ,ze czesto przychodza bogaci chamscy klienci-jestescie dla nas sola w oku, bo na kazdym kroku udajecie jacy to wielcy jestescie... Myslicie, ze jak wszyscy wokolo was skacza to i tu wam sie uda- nigdy/! Politycy, to samo sie do was tyczy- smiejemy sie z was, nawet nie potraficie rozmawiac po angielsku, musialam ratowac sytuacje bo turysta pytajac sie o restroom pana POLITYKA ZNANEGO Z TV ktory siedzial obok niego, powiedzial ,ze ...odpoczac on sobie moze na rynku:/..Jakas paranoja!!

Rada dla was klienci- grzecznosc i szacunek otwiera drzwi do nas! badzcie mili, usmiechnijcie sie i zostawcie napiwek. MIlsi sa klienci, ktorzy prz\yjda raz na ruski rok, jakies starsze malzenstwo i widac, ze nie sa bogaci. Dla takich ludzi dajemy wieksze porcje, ogolnie staramy sie,aby klient wyszedl zadowolony.

Nie kazdy udaje jaki to wielki nie jest :) klient nasz pan.

Nie sadze, zeby stan majatkowy byl odpowiedni z kultura. Z kultura to bywa roznie czy jest sie bogatym czy biednym.

jakbym opowiedziala co my robimy w kuchni to nigdy byscie nie jedli na miescie heheh

Na szczęście nie jadam w takich miejscach, ale tak sobie myślę skoro tak beztrosko sobie poczyniacie użądzając wszędobylski syfek to może i wam samym jakieś gówienko się przyplątać.. w końcu sami korzystacie z tych toalet etc.

Wiele osob przestanie jadac na miescie lacznie ze mna przez takie wpisy.

Powiadasz: -grzecznosc i szacunek, badzcie mili, usmiechajcie sie. Jakos ci nie wierze, bo co to da jesli ktos jest podly i zlosliwy.

Dorabiam sobie jaKo niania. Moja rodzina jest bogata, maja kase ,ale za mili to nie sa. Np nie pozwalaja mi zjesc zupy w ich domu. Jednym slowem powinnam sie glodzic i opiekowac bachorami.Nie przejmuje sie ich gadaniem i odgrzewam sobie moja zupe z domu lub podjadam ich rzeczy. Oprocz opieki mam tez obowiazki sprzatania ich salonu, kuchni, przedpokoju, robienia prania no i jeszcze robienia zakupow. Nie jest mozliwoscia aby dobrze opiekowac sie dziecmi i jesz\cze te obowiazki.

a wy to swieci pewnie jestescie co?:P

KASKE NA JEDZENIE POZA DOMEM. W KONCU BEDE MUSIALA SIE NAUCZYC GOTOWAC.

Niania za dwa grosze, twoja praca jest pracą jak każda inna. Myślisz, że jak ja przychodzę do biura to mi szefostwo serwuje zupę???

.