Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

sexymama a jak ci wyszla glukoza? za wysoka czy za niska? wspolczuje... dawaj znac jak sie czujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielononozka
Ja uwazam, z prywatne forum jest super i ze nie wejdzie tam byle gnida i moza sobie pozwolic na wiecej swobody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
atomooffka - zaakceptowalas mnie, ale ja nadal nie moge wejsc na forum..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexymama
malgosiaa czujemy sie dobrze,zapomnialam jeszcze dopisac ze mialam robione usg i bede miala córeczkę jestem trochę w szoku ponieważ myślałam że to synek taki fikusny. he a wynik z glukozy miałam dobry tak mówił mój gin. ale od czego te cisnienie krwi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda2334
Atomooffka a to po mamusi kawal baby hhehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie porannie ;) Dziewczyny - na nowozałożonym forum są obecne i mogą pisać i czytać: Lista uczestników forum: kasi.kap magdulka82 malgo.siaa pomaranczowylas wioletka_4 zielononozka84 Tak więc swoboda wpisów pełna ;) x sexymama - jejku dziewczyno ;/ paskudnie z tym, że straciłaś przytomność. To w końcu było od niskiego ciśnienia czy od czego? O tym leku co napisałaś to pierwsze słyszę. Mnie w czwartek czeka powtórka z glukozy - tym razem 75 gram. - bo poprzedni wynik przekroczył normę maksymalną, a w rodzinie w pierwszej linii mam cukrzyków. No i co - gratuluję ;) Kolejna dziewczynka! Ojj ewidentnie wychodzi, że więcej dziewczynek urodzimy gródnióweczki! x Magda2334 - oj tam, oj tam. Takie tam gadanie :P Kurcze - a ja nie wiem ile moja mała waży, bo nie miałam USG robionego. Czekam do 17 października... x Ale miałam dziś sen... śnił mi się poród! I to było mega pozytywne doświadczenie! W moim śnie - oczywiście czułam jak mnie boli - i że boli mocno. Całość trwała 3 godziny, nawet nie było nacinania, a mała urodziła się zdrowa i śliczna. Pamiętam, że we śnie później rozmawiałam z moją siostrą i babcią - i mówiłam im, jak strasznie się cieszę, i że jestem chyba stworzona do rodzenia dzeci :) Wiecie co - mam nadzieję, że to się sprawdzi w rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atomooffka a najsmieszniejsze jest to ze na samym poczatku byli sami chlopcy :D i widze ze nie tylko ja mam takie rzeczywiste sny. chociaz ja osobicie nie moge poprostu spac przez te wyrazne obrazki ;p bo sni mi sie np ze rodze i juz jak dzidzia sie urodzi to polozna mi mowi: slicznego ma pani synka. SYNKA! :o a w domu wszystko rozowe rozowe i jeszcze raz rozowe :D budze sie cala mokra i gadam do brzucha zeby jednak byl na 100% dziewczynka :D x ja wizyte mam dopiero 24 pazdziernika a 8smego mam zrobic jakies badania na zoltaczke :D robilyscie juz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do tych wyprawkowych rzeczy zastanawiam sie nad kupnem lezaczka-bujaczka. zastanawiam sie czy ejst koniecznie potrzebny zwlaszcza ze mam fotelik ktory jest rowniez bujany. moze poczekam zobacze czy sie przyda i dopiero wtedy kupie.. co myslicie? x jak tam dzisiejsza temperaturka? u mnie o 3:15 byl 1 stopien! a szwagier rano skrabal samochodzik :d czuje zime... juz nie tylko jesien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane! troche mnie nie było ale robiliśmy z męzęm remont pokoju i tak się zeszło troche:-) kupiliśmy nowe meble w koncu mam więcej miejsca i mogę kupoeać ubranka dla małego itp. ostatnio już lekarz potwierdził że będę miała CC a ja od tamtej pory nic nie robię tylko chodzę i o tym myśle jakieś przerażenie we mnie siedzi ..:-/ naczytałam się różnych opinii i zwyczajnie mam pietra! ostatnio dokucza mi ból krocza a raczej górnej części uda coś okropnego nawet spać nie mogę przez to ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexymama
atomooffka Sama juz się pogubilam w tym wszystkim. Najwazniejsze jednak ze malutkiej nic nie jest no i jest Już duża bo waży 1060gram . A Jak Twoje samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małgosiaaa - no właśnie. Na początku sami chłopcy się "wysypywali" - a teraz już widać, że dziewczynek jest więcej. a tak w ogóle - to wiecie, że co prawda u nas w PL rodzi się więcej dziewczynek niż chłopców. Natomiast na świecie od dawna rodzi się więcej chłopców! Więc możemy czuć się wyróżnione ;) A wiesz- ja nie robiłam badania na żółtaczkę. Pewnie mi lekarz zleci dopiero. Muszę sprawdzić w moim kalendarzu badań, czy to badanie się robi zawsze - i w którym tc. Co do snu, że rodzi się chłopiec zamiast dziewczynki - ja słyszałam o takiej autentycznej sytuacji. Jak byłam w szpitalu - to opowiadała jedna laska, że jej koleżance się to przytrafiło. MIała być dziewczynka - na wszystkich USG potwierdzona - a urodził się chłopak. Laska była w takim szoku, że jak jej dawali dziecko - to go nie chciała i mówiła, że to nie jej dziecko - żeby dali jej córeczkę - bo ona córeczkę miała mieć. Heh - my planujemy kupić dużo uniwersalnych rzecy. Nawet pod kątem drugiej ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sexymama - wiesz no - ja ok się czuję. Odpukać - nic nie boli, nic nie strzyka ;) Ja to raczej psychicznie jestem wykończona - przez tego cholernego glazurnika. Muszę znaleźć "na wczoraj" glazurnika, bo dalsze etapy remontu stanęły - i tzw. d.u.p.a. Na tego co nas olał - czekaliśmy od połowy sierpnia... Dziś czeka mnie dużo dzwonienia w tej sprawie. Poza tym - mąż pochwalił mnie za moją tabelkę wyprawkową ;) No i jutro zamierzam coś upolować w SH. Tak jak popatrzyłam na listę - to ciuszki - to najmniejsza część zakupów. x dumna mama - gratuluję zakończenia remontu pokoju. CC - no to przynajmniej wiesz, co Cię czeka. Chyba każdy rodzaj porodu ma swoje plusy i minusy. Ale warto być przygotowaną - poczytać i wiedzieć - niż być zaskoczoną. Ja słyszałam same pozytywne opinię nt. CC. Tak więc uszy do góry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no zobaczymy jak to będzie termin mam na 7 grudnia ale mój gin cesarke ma mi zrobić pod koniec listopada tak na spokojnie żeby mnie coś w nocy nie złapało a pozniej trzeba by było tak na wariata robić! a co do dyskusji o pieluchach to ja też na samym początku używałam pampersów a pozniej tak próbowaliśmy innych ....!! a czy wy kobietki macie już wyprawkę dla siebie do szpitala!!??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dumna mama - no właśnie czytałam, że CC robi się tydzień-dwa tyg. wcześniej niż termin z OM. Heh - jakby na mnie trafiło z CC to miałabym problem. Chcę by nasza córka była Koziorożcem (jak ja) - czyli najwcześniej 22 grudnia :) No ale- zobaczymy jak to będzie ;) x Wypawki do szpitala nie mam - i raczej za szybko jej nie będę miała. Tak planowałam na listopad zostawić. No bo poza koszulami i stanikami do karmienia - to same takie chigieniczne artykuły - do kupienia w aptece lub gdzieś w necie. Ja zrobiłam listę zakupów - na poprzedniej stronie jest - więc wystarczy wydrukować i kupić - dlatego z tym się nie śpieszę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny!!!! kurcze - znalazłam dwie firmy, które są gotowe wejść do nas w środę i zacząć kłaść płytki :) Trochę kamień z serca spadł. Jak mąż wróci z pracy - to zdecydujemy się na jedną z nich - i remont znów ruszy. Jejku - mówię Wam jaka ulga! Jak wejdą w środę - to wyrobimy się z czasem do tego gościa od gładzi ;) Wyjdzie niewiele drożej niż jak u tego dogadanego glazurnika-frajera. Moje samopoczucie poszło w górę o 50% :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczyny, od kilku tyg. Was podczytuję, bo sama jestem grudniową mamą, w dodatku po raz pierwszy, więc każde Wasze pomysły, sugestie biorę sobie do serca :-) Nie mam jeszcze ani jednej rzeczy dla mojej Małej, zostawiam sobie na październik/listopad wszystko, ale skrupulatnie notuję Wasze zakupy. Mam także pytanie, jak to jest z r*****i Waszych Maleństw, bo moja jest taka r****iwa, że mam wrażenie, że ona w ogóle nie śpi. Pewnie tak mi się wydaje, czytałam też że teraz też coraz mniej dzieci spią i coraz więcej się ruszają, pewnie też mają coraz mniej miejsca stąd te bardziej odczuwalne ruchy, ale jak to u Was jest? pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgosia, ja Julii kupiłam leżaczek bujaczek i dobrze, ze go nie sprzedałam, myślę, ze się przyda. wydaje mi się, ze jest o niebo lepszy od nosidełka. Julia go uwielbiała, ja zresztą też:) dziecko , które w nim leży nawet poruszając rączkami czy nogami, wprawia go w ruch, do tego mozna było włączyc wibracje, leżaczek świeci się, gra, mozna chwilę odsapnac;) a to bardzo ważne dla, nie ma co ukrywac, zmęczonej mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atomoofka, to miejmy nadzieję, jeden kłopot mniej! właśnie próbowałam się dostac na gazetę, mam nadzieję, ze dobrze się zalogowałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atomooffka nie strasz... sama tez o tym slyszalam i moja ciotka miala miec dziewczynke a urodzila chlopca. wiekszosc rzeczy uniwersalnych mam ale ciuszki juz sie nie moglam powstrzymac i wiadomo- kwiatki misie serduszka roz fiolet itp :D a tak na powaznie chyba sama bym mowila ze to nie moje dziecko- tak sie przyzwyczajamy przez 9 miesiecy a tu bach! :o co do glazurnika :D - zobacz jaka mala rzecz a cieszy :D a jak sie bedziesz cieszyc jak skoncza! :) dumnna mama- ja tez planuje mini remoncik jeszcze ale jak to wyjdzie to sama nie wiem.. napewno musze odmalowac sciany ale jak to zrobic bez faceta, z drugiej strony nie chce go meczyc jak przyjedzie na te dwa dni. ;/ co do cc.. sa plusy i minusy ja poczatkowo myslalam ze oddalabym wszystko za cc- panicznie boje sie nacinania krocza no i tego co jest potem. a im coraz blizej tym bardziej panikuje i juz chyba nie chce ani sn ani cc :D najlepiej kichnac i juz albo nie wiem co :D chyba czytam za duzo gazet przez ktore pozniej przezywam... zreszta ten strach mi sie objawil po zobaczeniu lozka porodowego, brrrr nogi mi cierpna. Ja do szpitala mam narazie dwie koszule i szlafroki :D ale jak pojade do hurtowni po "zapasy" dla malej to i pewnie wtedy wszystko kupie i sobie ;) ania_1979 ja slyszalam wlasnie ze maluchy mniej sie ruszaja za to mocniej bo maja mniej miejsca, juz nie kopia a bardziej sie przeciagaja? a u mojej malej to zalezy od dnia ;) raz spi calymi dniami a innym razem nie moge chodzic bo skacze jak wariatka- zwlaszcza po moim pecherzu :D taka sobie trampolina. oaniao ale przydal ci sie od pierwszych chwil w domu czy jakos pozniej? boziu jaka ja zielona jestem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przy pierwszym porodzie miałam nacinane krocze i generalnie tego się nie czuje nawet poród nie był taki zły tylko pózniej jak mnie lekarz szył to piszczałam :-P ale ja to panikara jestem a raczej wtedy byłam straszna(jak urodziłam pierwszego synka to miałam 19 l) a teraz 25 więc może teraz jestem bardziej wytrzymalsza! poza tym miałam założone rozpuszczalne szwy (aż 9) gdzie przez dwa tygodnie po porodzie wisiała mi nitka która uwierała jak cholera! z perspektywy czasu powiedziałam sobie że wole mieć rozcięty brzuch niż krocze:-) a co najbardziej mnie przeraża może to śmieszne ale założenie cewnika wrrr :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania 1979 - witaj na naszym forum ;) zakupy widzę planujesz tak jak ja. Co do ruchów dziecka - to wszędzie piszą, że dzieci mają największą aktywność pomiędzy 24 a 28 tc. Później trochę mniej - bo mają mniej miejsca. x oanio - ja też właśnie chcę kupić leżaczek-bujaczek, ale mój mąż twierdzi, że w ten sposób przyzwyczaimy małą do kołysania - i pyta czy aby napewno tego chcę. No więc sama nie wiem. Tak samo niby, że jak będzie się nosić na rękach to się przyzwyczaji - a ja nie wiem jak miałabym nie nosić dziecka na rękach? Co prawda to będzie nasze pierwsze dziecko - więc nie wiem jak to w praktyce bywa. No ale wydaje mi się, że taki leżaczek bujaczek to fajna rzecz. x małgosiaa- ja też początkowo myślałam, że tylko CC. Natomiast im dłużej jestem w ciąży - o dziwo mi się odmienia - i myślę o SN. Bólu boję się okropnie... no ale są jakieś znieczulenia (w moim szpitalu jest gaz rozweselający i dolargan). Czytałam też gdzieś - że podobno (poprawcie mnie jak się mylę), że największy ból jest przy rozwarciu ok 7 cm. I jak się daje radę - to później też się da przy bólach partych. No i druga rzecz, że ponoć ZZO nie działa przy bólach krzyżowych/partych. No ale ja nie mam doświadczenia ;) Ubranka - wydaje mi się, że uniwersalne są najlepsze. No ale pewnie, że będziemy mieli tak jak Ty małgosiaa - kilka słodkich komplecików róż, fiolet, motylki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazłam to nowe forum i okazuje się że jestem tam zarejestrowana tylko pod innym nikiem eve20 :-) ale bardzo jeszcze nie wiem o co tam chodzi bo ja to taka zakręcona w tych sprawach:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie bóle parte to był pikuś 15 minut i po krzyku ale masz racje przy 7-8 cm to myślałam że oszaleje no i fakt faktem poród miałam wywoływany plus okropny masaż szyjki macicy wrrr :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atomoofka, ja nie wierzę w przyzwyczajanie dziecka do kołysania, w takim leżaczku dziecko nie jest od urodzenia, jest za małe, poza tym mam nadzieję, że tak będzie i tym razem, większośc czasu śpi:) po drugie, jak tu nie wziąc takiego malucha na ręce, przecież ono potrzebuje bliskości, ciepła, a tylko bezpośredni kontakt przy takim maleństwie działa... najważniejsze to nie przyzwyczaic do zasypiania i kołysania do snu, a to tylko tez dla własnej wygody, chociaż niestety nie zawsze się udaje. byłam przeszczęśliwa, jak moja Julia sama zasypiała w łóżeczku, po kąpieli pojadła i spałą, aż skończyła 3 miesiące...i czar prysł. gdyby nie kołysanie, to nie wiem, nic nie działało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie u mnie tez zakladaja te rozpuszczalne- zreszta juz chyba sie nie zszywa normalna nicia :d tak mi sie wydaje ;) ja w wieku 16lat mialam wycicnana cyste jajnika no i operacja byla taka sama jak cc, pamietam ze przez peirwszy dzien nie moglam sie podniesc a pozniej chodzilam zgieta w pol.. i nie wiem czy dalabym rade opiekowac sie dzieckiem. no i mnie cewnik rowniez przeraza :o atomooffka mi rowniez sie odmienilo z tego wzgledu i chyba wolalbym sn.. ale tak jak mowie naciete krocze i pozniejsza pielegnacja itp poprostu mnie przerazaja zwlaszcza ze balabym sie chyba "tam" dotknac.. przez pierwsze pol roku blizne na brzuchu omijalam szerokim lukiem a mycie brzucha wygladalo komicznie, jakies obrzydzenie mam do ran cietych- nienadawalabym sie na pielegniarke lekarza czy cokolwiek :D x mam glupie pytanie :D kiedys uslyszalam tak mi sie wydaje ze to tak bylo ze jak podczas okresu sie mialo bole krzyzowe ledzwiowe czy jakies tam w kazdym badz razie plecow (u mnie byly straszne- wymioty omdlenia i co chcecie..) to podczas porodu tez sie bedzie takie mialo? czy nie ma na to reguly? ;) a co do 7cm rozwarcia tez o tym czytalam :D ze jak sie przezyje te 7cm to juz da sie zniesc wszystko :D ... ale mam dzis lenia :D stwierdzilam ze zaczynam poniedzialek od leniuchowania... sprzatnelam i oglaszam ze dzisiaj nic nie robie tylko czytam ogladam filmy i juz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dumna mama - czyli dobrze słyszałam. No proszę. Może w takim razie do porodu wystarczy ten gaz rozweselający. Mój GP mówi, że nie niweluje on bólu - ale go łagodzi i znacznie rozluźnia rodzącą - co bardzo pomaga. W ogóle moja taka a'la rozomwa nt. porodu - była śmieszna. Mówię mu, że boję się bólu porodowego - a on mi na to - "a tam. Da Pani radę - ma pani tyle werwy, że założe się, że następnego dnia będzie Pani śmigała po korytarzach." No i oczywiście rozmowa o tym, że teraz dziewczyny mają niższy próg bólu. Oczywiście opowieść jak to kiedyś w polu rodziły. No i historia jego mamy, co 2 dni po porodzie musiała pomagać rodzicom w pracy - i co z tego, że krew po nogach się lała. Szczerze - nie bardzo mi się to spodobało - ale rozmowa była prowadzona pół-żartem, więc nie powiem, że się nie usmiałam. Na tyle go znam, że wiem że teraz takie gadanie - ale jak co do czego przyjdzied to będzie fachowa pomoc. Następnym razem muszę się chyba przygotować do rozmowy o porodzie. x oanio - no ja własnie będę chciała by mała usypiała w łóżeczku. Też nie wiem jak nie przytulać. Mąż się ze mnie śmieje, że mam słabość do kotów naszych i je rozpieszczam - i że z dzieckiem będzie jeszcze gorzej ;) x No a co do glazurnika - powiem tak - ufff!!!!!! Tylko czekam, aż mój P. wróci z pracy - dogadujemy się i mam nadzieję, że w środę zaczną się pracę. Wówczas plan/termin zakończenia remontu zostanie obroniony - mamy szanse mieć skończone wszystko do końca października. No ew. poza malowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małgosiaa - ja kiedyś miałam wycinanego guzka z piersi. Też bałam się dotknąć w tym miejscu - miałam obawy przy myciu. A jak tylko potrąciłam szew to było mi tak dziwnie. Mimo wszystko pierś jest chyba mniej unerwiona niż pochwa. Co do nacinania - cóż - będzie trzeba to natną. Chyba lepiej tak niż popękać na różne strony. Poza tym planuję zakupić ten cały olejek do masażu krocza - ponoć pomaga bardzo - ale stosuje się go od ok. 34 tc. Podobnież przy zszywaniu nacięcia - dostaje się znieczulenie - tak słyszałam. Małgosiaa - jesteś kolejną osobą, która potwierdza mi wersję o bólu 7 cm rozwarcia. Czyli może nie jest to tak straszne. Mi np. się wydawało do tej pory, że najgorzej boli sama końcówka porodu - gdy dziecko wychodzi. A tu się okazuje, że najbardziej boli rozwieranie się szyjki macicy. x Też mam dziś lenia - jeszcze z łóżka nie wstałam ;) a coo !!! Wolno mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w szpitalu ze tak powiem zlikwidowali gaz rozweselajacy i te elktrody TENS czy jak to tak ;p zapomnialam nazwy. z tego co mowila polozna gaz nie lagodzil bolu (owszem pomagal sie rozluznic ale wq niej byla to sprawa oddychania przy tym gazie) a przy porodzie z gazem dzieciaki pozniej rodzily sie sniete otumanione i mialy problemy z oddechem. ile w tym prawdy to nie wiem bo nie znam nikogo kto rodzil przy jego uzyciu. faktem jest to ze pozbyli sie gazu i wszelakich udogodnien a zewnatrzoponowego sie nie stosuje wcale jedynie przy cesarce. i jak tak czytam w gazetach ze prawie wszedzie podaja zzo to zastanawiam sie czemu u mnie tak nie ma ;/ a ja bym chciala np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×