Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Ja muszę mieć wózek 3w1...bo fotelik samochodowy musimy mieć, i chcę właśnie taki co nakłada się na ten stelaż...dlatego, że nie mieszkamy w mieście, do lekarza rodzinnego jeździmy jakieś 25km, do miasta 20km....więc bez fotelika ani rusz... A jak dziecko wyrośnie z tego pierwszego fotelika to kolejne już mam po córce, ten pierwszy miałam pożyczony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielononozka
Elizabet1204 wozeczek fajnie sie sklada, ale nie jest maly. Mamy duze bagaznika w autach i zawsze sie miescil. Jest naprawde solidny i nie planuje kupowac innego, tym bardziej ze kupilam go nowego i byl dosyc drogi, ale warto bylo. Wtedy jak go kupowalam to czytalam, ze ma najwieksza gondole z dostepnych wozkow i ze starcza na bardzo dlugo. Najfajniejsze jest to, ze kazdy fotelik maxi-cosi pasuje do tego stelaza i jak np. jechalismy do sklepu to wlasnie wciskalam w niego fotelik samochodowy tzw. Nisidelko. Malosia dlatego ja w ybralam caly czerwony z czarnym stelazem. Ten kolor jak dla mnie jest niebezpieczny bo do takich jaskrawych kolorkow moze robactwo leciec. Materac ponoc bardzo dobry jest kokos-gryka i ja taki mialam. Malgosia nie wiem czy oplaca sie kupowac uzywane bo lozeczka sa dosc tanie. Ja mialam takie z zyrafka z modelu safari i bylo super, do tego ladne i 200 zł kosztowalo. Dziewczyny macie jakąś liste, zebym mogla sie dopisac? Ja wczoraj dokupilam 10 kg truskawek od sasiadow bo maja plantacje i takie ekstra duze czerwone po 3 zł za kg. Wlasnie je plucze i bede mrozic, a potem z takich mrozonych lody robie :) Zamarzyly mi sie dzisiaj pierogi ruskie i ze szpinakiem i bigos z mlodej kapusty. Ja mam dzialalnosc gospodarcza u mnie w domu i nie jestem na zwolenieniu, ale moge sobie pozwolic na pichcenie w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielononozka
Aaa jeszcze co do lozeczka i materacyka to ja bym uzywanego nie kupila bo lozko to bardzo osobista sprawa. Jak zmienialismy mojej malej na wieksze mebelki do zdecydowalam sie na zestaw mamut z Ikei i tylko lozeczko lupilismy nowe z materacykiem itd., ale reszte mebelkow jak najbardziej kupilam uzywanych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba jednak zostanę przy x-landerze...my mamy mały bagażnik... A mi właśnie o to chodzi, że do sklepu czy do lekarza zabieram tylko stelaż i fotelik/nosidełko, dlatego musi być nakładany na stelaż.. Ja myślę, że wózek to każda z nas musi indywidualnie do swoich potrzeb dobrać.,..ale warto się swoim pomysłem podzielić, bo może akurat komuś też przypasować dany model:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluje dziewczynom które już znają płeć. Przygotowania moge ruszyc pełna parą ;) x MagdaM- ja pisząc o wózku 2w1 i rezygnacji z funkcji dla najmlodszego dziecka masz na mysli mozliwość nastawienia fotelika na stelaż z kołami? Bo ja przyznaję że koszystałam z tej funkcji więcej niż z gondoli a rodziłam w październiku. Wiosną jak jeździłam prawie codziennie do parku na spacery(a dziecko było wieksze niz nasze nowonarodzone będą w tym okresie) to też wyjmowałam nosidełko z dzieckiem z auta, siup na koła i pojechali. To samo tyczyło się zakupów. Fotelik-nosidełko i tak bedziesz musiała kupic do auta (chyba że masz) a w wózku to tylko kwesta adapterów do montażu więc nie sądzę aby różnica w cenie była jakaś znacząca. No ale każdy ma inne potrzeby. x Kobietki! Żeby Wam tylko do głowy nie przyszło wyposażać się w łóżeczko bujane . Ja mam dokładnie takie http://allegro.pl/lozeczko-radek-ii-kolyska-teak-szuflada-mater-gpk-i3313697540.html i ten zakup to jakies nieporozumienie. Bujanie dziecka w tym łózku graniczy z tym że maluch bedzie sie turlał z jednej strony na drugą. U mnie stało ciagle zablokowane. Do bujania dostalismy od teściów fajną hustawkę FisherPrice i to było to. I jeszcze co do baldachimów. Też bardzo chciałam ale odradzono mi ze względu na zbieraninę kurzu jaka się na tym baldachimie osadza. x Zielononozka- witam Cie wsrod Grudniowek. Lista jest gdzieś kilknascie (kilkadziesiat) stron wstecz. x Chcialam wreszcie napisac cos pozytywnego a napiszę tylko- U MNIE BEZ ZMIAN :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda456456
Może nie sprecyzowałam wypowiedzi dość dokladnie tak chodzi mi o funkcję nakładania fotelika na stelarz. Tutaj z tego co patrzylam to jest dość sporą różnica cenowa może akurat w polsce jest mniejsza więc jak dla mnie bardziej opłacalne będzie kupno osobnego fotelika do samochodu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielononozka
Nick............wiek.......miejsce...........termin..... . ..ktora ciąża ProVitamina.....28.........Białystok.........02.12..... . .........2 Czarofffnica......................................03.12. . . ...........kolejna sunflowersun......29.............................03.12.. . .........1 (+1por.) Eko_Mama.........30...........Śląsk................04. 1 2.... .......2 tilli-tilli..............30..........UK................. 0 4. 1 2............3 oaniao...............34........Kraków..............05.1 2 .............3 Elizabet1204.......35......... .....................06.12.............2 dumna mama.......25.......okolice wawy.......07.12.............2 anna84..............29.........Płock...............08.1 2 ... .........1 waniliowa23.........23.......Kraków............08.12?.. . . .........1(+1pz) Lakis.................34..............................09 . 12.. ..........2 mała Hania..........26........Frankfurt.........11.12............ .1(+ 1 pz) Zielononóżka.......29........Brzeg...............12.12..............2 Lena1983-30........30.........Sląsk.............12.12.. ............2 (+2 por.) Czarne_Oczy100..30......Warszawa..........13.12......... . .....1 Kroptuska...........33............................14.12? .............3 Wiolka037...........30.......Wrocław...........14.12... . ... ......3 Raven32.............32............................15.12. . .............1 Aura85................28......Gdynia.............15.12.. . ...........1 malgosiaa.............23........Włodawa........15.12... ............1 JagaJagusia........25........Gdańsk...........17.12.... . ...........2 białaMilka............23.........ZSZ...............18-1 9.12.............1 monteblack.........32.......Białystok.........18-19.12. . ..........1 MM_ .................27......Bydgoszcz........18-20.12.......... . 1 (+1pz) Justyszak...........28........Poznań...........19.12... ............2 Mimifi..............33........łódzkie..........21.12.. ............1 MagdaM456456.......21.....UK (małopolskie).....22.12..........1 Ania7912............34........Sompolno.........27.12.... . ..........2 deli82................31.......zach.pomor.......29.12... . ...........2 Princessa23.........23.......łódź................30.1 2 ...............2 Dominisia0611.....23.........Lublin............31.12.... . .........1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawno nie widzialam tej listy :P Dominisia masz termin na 31.12 i juz wiesz ze synek? jejciu to mnie napawa jeszcze wieksza nadzieja ze czegos sie dowiem :D oby dzidzia sie dzisiaj pokazala. moze zjem kostke czekolady tak jak wczesniej pisalyscie zeby byla bardzej r***liwa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielononozka
Ja tez nie znam plci jeszcze bo maluch sie odwraca, a lekarz mowil ze kosc ogonowa jest wystajaca i nie chce w blad wprowadzac. Pogoda jest wykanczajaca a ja jeszcze mam wesele w weekend chyba umre tam jak sie nic nie zmieni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, i ja się dołączę do forum atomooffka....29....k/Łodzi....28.12..........1 czytałam, czytałam i zastanawiałam się czy coś napisać. Nie należę do osób rozczulających się nad dziećmi, w pracy wręcz mają mnie za ich wroga - bo nie dostaję spazmów na widok dziecka koleżanki. Praca w korpo - ale od połowy maja L4 bez szans na powrót. Pierwsze plamienia i ostre bóle brzucha w połowie maja (+bardzo niski progesteron) - drugie plamienia w połowie czerwca - a dwa dni wcześniej wizyta u ginekologa i USG - z wynikiem: wszystko ok. Zdążyłam też zaliczyć już szpital z zagrożeniem poronienia - i od maja lece na d*phastonie i luteinie. Nawet zauważyłam sama, że te plamienia w terminiach @ się pojawiają. Mam leżeć...leżeć i jeszcze raz leżeć. Te upały mnie wykańczają - a nawet nie mogę pójść na basen się popluskać. Całe szczęście mieszkam w domku - i mogę iść do ogrodu na leżaczek. A Wy jak sobie radzicie z tym skwarem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umieramy:( Pokij sluzbowy pod metalowa kopula,bez klimatyzacji,naswietlony z 4 str swiata...Brak mozliwosci zrobienia przeciagu bo papierzyska lataja:PNo i ja zdrowo przy kosci,wiec grzeje sadlo dodatkowo:)Raj na ziemi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć zielononozka i atomooffka, fajnie ze dołączyłyście. Nie wiem, z czego to wynika, ale mnie teraz wkurzają dzieci. Nie czuję się też dobrze z brzuchem (nie jest jeszcze wielki, ale zawsze) i uczuciem ciągnięcia jak tylko wstaję lub się kładę. Dziewczyny piszą, że chcą się nacieszyć każdym dniem ciąży, ale dla mnie ten stan fizyczny nie jest niestety przyjemny. Atomooffka, ja też znowu jestem na d*phastonie. Jakiego koloru masz plamienia? Mówili dlaczego? U mnie prawdopodobnie przez tarczycę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monteblack - no ja jak jeszcze pracowałam - to siedziałam w takim miejscu, że akurat klima nie dochodziła ;) jak już wiedziałam, że jestem w ciąży - kupiłam sobie wentylator biurkowy - z którego skorzystałam 2 dni. W pracy dostałam plamienia- więc w te pędy na pogotowie pojechałam - i tyle moich zmagań z upałem w pracy ;) Czarne_Oczy100 - mnie nie wkurzają - ale generalnie zawsze z daleka się od nich trzymałam. Nie zmienia to faktu, że nasze maleństwo jest jak najbardziej planowane - i pokochałam je od momentu jak usłyszałam bicie serduszka. Plamienia...różnie. W maju było takie bardziej brązowawe. Natomiast teraz - różowe, ale za kazdym razem tylko na papierze. Poprzedzone również - ostrymi bólami podbrzusza no i mw. w terminie @. Ginekolog kazał mi zastosować uderzeniową dawkę d*phastonu: 1x4, 1x2, 1x2 i później przez 4 dni 3x2. Teraz znów jestem na 3x1. Wizyta dopiero 4 lipca. Mnie najbardziej zdziwił fakt, iz tego plamienia dostałam 2 dni po wizycie u ginekologa - na której było wszstko ok. Poryczałam się jak głupia, ale teraz jestem dobrej myśli. A w razie co mam gorącą linię z moim lekarzem, więc jestem spokojna. Brzuszek też powoli się zaokrągla - co widzę mimo paru dobrych nadprogramowych kilogramów. Z ciekawostek - od mw 7 tc mam mdłości - ale nie standardowo poranne- a wieczorne. Zacznają się regularnie ok 18:30 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam - za pierwszym razem prawdopodobną przyczyną plamienia był bardzo niski poziom progesteronu. Więc można powiedzieć, że dobrze się stało - bo dzięki temu podnieśli mi jego poziom a dzieciaczek mógł się utrzymać. Natomiast teraz - nie mam pojęcia. Obstawiam jednak, że z uwagi na to ze to był termin @. Znajoma pracuje w szpitalu - i rozmawiała z dwoma ginekologami. Powiedzieli jej, że takie plamienia dosyć często zdarzają się we wczesnej ciąży - własnie w terminie @. Powiedzieli również, że jeżeli badania są ok - to nie należy się tym martwić - tylko oszczędzać się. Plamienia podobnież przechodzą, jak pojawiają się ruchy dziecka. Czyli - czeka mnie najprawdopodobniej jeszcze jeden taki epizod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atomooffka...witaj! Ja również mam wieczorne mdłości :) Ja byłam na d*phastonie przez ok miesiąc ze względu na torbielkę, ale już jest ok. W poprzedniej ciąży jak zaczełam krwawić (a to był już 13 tydz) i pojechałam na pogotowie to tak ryczałam,że nie mogłam się uspokoić. Ale na szczęście wszystko dobrze sie skończyło, musiałam przeleżeć z połowę ciąży, ale dało radę. Upał jak cholera, do tego kichanie, mogłoby popadać chociaż w nocy. A dzisiaj w nocy był tragizm, w mieszkaniu mieliśmy 27 stopni, mimo pootwieranych wszystkich okien i drzwi. A teraz chłodzę się pod wentylatorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć deli82 ;) no zobacz - a ponoć mdłości są poranne. hehe. nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie ogranicza się to do samych mdłości. Nawet znalazłam na nie sposób - jak robi mi się niedobrze - to jem lekką kolację. A jeśli to nie pomaga - i dostaję już odruchów wymoitnych - muszę się szybko napić wody. Póki co to skutkuje ;) No ja po tych moich plamieniach - też dużo leżę i siedzę. Czasem coś w kuchni zrobię, ale to wszystko. Mam tylko nadzieję, że po tej wizycie 4 lipca - dostanę dyspensę i będę mogła trochę po sklepach pochodzić, na basen pójść, nad jeziorko w weekend pojechać. Nie wspomnę już o embargu na tête-à-tête. Jak nie to nic - najważniejsze jest maleństwo. Upał.... hmmm my mamy mieszkanie na poddaszu - więc temperatura w gorące dni nie raz przekracza 30 st. Bez wentylatora ani rusz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe nie zazdroszczę wam tych upałów u mnie dzisiaj znowu pada może że 4 dni było pogodnie ale wcale mnie to juz nie dziwi. Zawsze lubilam upały ale teraz jak jestem w ciąży strasznie mi doskwieraja więc cieszę sie z powrotu standardowej pogody. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ledwo dotoczylam się do chaty dzewczynki...Jakas masakra.Gruby człowiek w ciąży,40 stopni i spacer chyba wzajemnie się wykluczają:P Ide przyprawić lososia i nakarmić małego,bo dziś tylko na grahamce i bananie:( THX God ze w domu mam wiatrak:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielononozka
Wlasnie umarlam ze zmeczenia. Wzielam na garba dzisiaj kupe roboty i kregoslup mi pada, Dziewczyny a Wy jak sobie radzicie w te upaly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie niewiele się da zrobić. Robię przeciąg w mieszkaniu i nie wychodzę za dnia na zewnątrz (teraz, kiedy mam zwolnienie do końca tygodnia). Piję miętę. Spokojnie, od jutra ma padać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cha, cha ProVitamina miałam dokładnie ten sam model łóżeczka i przyznam, że je uwielbiałam.... za bujanie właśnie, wychylałam tylko rękę z łóżka, żeby nie wstawać i buju-buju :) Blokadę założyłam dopiero jak się córka wstawać przy szczebelkach nauczyła. Teraz zamierzam kupić takie samo, tylko bez szuflady.... :) Szczerze to nie wyobrażam sobie nie mieć funkcji bujania, bo ją wykorzystywałam średnio 5-7 x na noc (małpisko często się budziło w celu niewiadomym). No to dobitnie pokazuje, że różnym osobom odpowiadają często inne rzeczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyszak- nasze paskudy podobne do siebie, bo moja też była bujana, ja nawet z ręką na łóżeczku zasypiałam;) hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielononozka
A ja bujaczka ani kołyski nie miałam, za to zdarzylo sie kilka razy, ze tatus musial w srodku nocy zrobic z dzieckiem rundke w samochodzie i juz byl spokoj :) Powiem Wam, ze dzisiaj sie przepracowalam i krocze mnie boli. Jakas taka dziwna sprawa bo w pierwszej ciazy tego nie mialam i lekarz przepisal mi d*phaston, ale juz koncze opakowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! U mnie dziś też był upał. Małego o 21-wszej ledwo do domu zagoniłam, nie miał dość i jeszcze chciał buszować na dworze:) Ja cały czas w pogoni za nim i zauważyłam, że lekko mi kostki nabrzmiały:( Nie da rady odpocząć, poleżakować. Wieczorem zanim człowiek wszystko ogarnie to też już prawie północ, kilka godzin snu i od rana znowu jazda na maxa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :( Ja sie tylko wpadlam przywitac i od razu sorry ale nie jestem w stanie czytac i doradzac co do upalow - ktore sa koszmarne i tez mieszkam w bloku prawie na ostatnim pietrze wiec...od 12 slonce az do zachodu i wogole masakra, wczoraj 2 razy zemdlalam prawie idac do auta....w pracy po dworze biegam z papierami wiec ... same wiecie jak zalicze obchod w tym sloncu....woda woda i wczoraj nic prawie nie jadlam - nie moge nudnosci i migrena od 2 dni taka ze wczoraj mnie wyrzucili do domu z pracy bo spuchly mi od glowy oczy i sie zapadly a glowa pulsowala tak ze lzy mi same plynely.... x x Ale to nie powod moich zmartwien, ktos poprostu od 2 dni niezle mnie psych. wykonczyl i malo nie zeszlam...nie ktore z Was pamietaja jak pisalam o urlopie ze chce malemu wyrobic paszport, bo w sierpniu jedziemy w 4 ... niestety przez mc "ukochany" tatus mnie zwodzil po czym ze nie wyrazi zgody bo wywioze mu syna za granice i ble ble...wywlekl caly sad sprzed roku, wszystko wrocilo - wiem wiem nie moge sie denerwowac ale po tym co przeszlam wszystko niesstety zbyt swieze....odpuscilam poprosilam w takim razie by sie zajal synem podczas mojego wyjazdu - zgodzil sie po czym na 2 dzien sms ze nie ma zamiaru sie dostosowaywac do mnie i nie zajmie sie sorry...wiec moje wczasy szlag trafil, boli bo corka b. chciala jechac - 1 raz obiecalam jej - i nic z tego....na koniec dostalam taka wiadomosc ze nakrylam sie nogami - typowe zagranie psychola ryczalam 2 dni wiec pogorszylo mi sie z glowa, moj nie mogl patrzec i juz byl u prawnika ale nie wiele mozna...by zalagodzic powiedzialam o ciazy ze nie moge sie denerwowac....skwitowal krotko - gratulacje i wspolczuje kazde dziecko inne kur.... i ze coz taki moj smutny los .... dopiero dzis sie otrzasnelam i mysle co z urlopem czy nei wyslac mojego z corka a sama zostane i nie pojde na urlop i tyle....sorry ale tak jakos mi zle...potrzebowalam roku by sie podniesc gdyby nei moj nie bylo by mnie tu a i tak mowie bylam 2 razy w szpitalu bo zeszlam przsez bylego....potem tato...cieszylam sie ze sie wszystko uspokoilo i masz ci los.... wiem ze mam malenstwo nie powinnam sie denerwowac ale jak dostalam wiadomosc...jaka jestem ze 10 lat strata czasu ze ufff dzieki bogu ze mna nie trzeba sie zadawac itd itp....potem pojechane po mojej malej eh....niewazne....tak przyszlam sie wygadac bo nie jestem w stanie sie dzis jeszcze zebrac i Was poczytac i nie mam nawet weny na nic..... x x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze pisalyscie o wozkach ja nie mam glowy - ale mam zwyklego Roana 2w1 jeszcze po corce, jezdzil syn i pewnie tak zostanie a fotelik chyba tez gdzies jest... x x na upaly nie ma rady ja pije nestle i chlodze sie woda....w nocy byla mega burza bez deszczu wiec od rana skwar....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kroptuska- przykro mi że musisz znosić taki stres. Ten twój były to straszny prostak a Ty nie bierz do siebie co on tam Ci przykrego mówi bo jak widaćpełen rozumu to on nie jest. Może zaplanujcie wakacje gdzieś w Polsce- kraj jest piękny. Głowa do góry. x A ja chyba od małego się zaraziłam. Głowa boli, katar jak chol.era i gardło boli. Czym mogę się szybko podleczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kroptuska- nie możesz się tak przejmować tym psychopatą...:( ProVitaminka ma rację, jeśli uda Ci załatwić opiekę dla taty to pojedzcie gdzie w Polsce choćby nad morze....ja jestem zdania, że nie ważne gdzie ważne, że razem, oderwać się od tego wszystkiego, wyłączyć się, odpocząć, nabrać sił, zapomnieć o tym co było złe, po prostu zresetować się i myśleć tylko o dzieciach i obecnym partnerze, o przyszłości a do tego potrzeba sił i tego Ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielononozka
Kroptuska faktycznie kawał gnoja z byłego. Grać tak na uczuciach dziecka. Innym nie da i sam nie wezmie. DObrze, ze w pore otworzylas oczy. Przykro mi, ze musisz sie z nim uzerac. Ja znowu w zwiazku mam poukladane, ale tesciowa moja to istny diabel. Potrafi tak mi ciesnienie podniesc, ze czesto zdarza mi sie przez nia ryczec. Cale szczescie moj partner jest po mojej stronie i nie daje mamusi jezdzic po mnie, ale ta i tak ma sposoby zeby mnie terroryzowac. Za to tescia mam wspanialego i tez jest za mna, wczoraj mi poradzil, zebym nie odbierala telefonow od jego zonki i sie nie denerwoala :) A Wam jak sie uklada z tesciowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×