Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gość emma0913
Ewcia z tego co piszesz to mi to wygląda na to, że masz coraz bliżej do akcji porodowej, tym bardziej że w tym okresie te skurcze B-H nalezy traktować jak normalne a nie te przepowiadające. U mnie te B-H nie różnią się od tych, które miałam ostatnio na ktg, z tym że jak będzie się miało zacząc to możesz bardziej odczuwać ból pleców. Położna też mi tak samo mówiła :) xx Birmingham podziel się wrażeniami! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chętnie się z Wami podziele wrażeniami... wiec samo wywoływanie porodu nie jest przyjemne, ja dostałam dopochowowo w piątek około 16, taki jakby tampon (sznureczek ) z hormonem, który miał wywołać rozwieranie sie szyjki... co prawda miałam swoje skurcze ale nie na tyle silne i regularne. Założenie tego "tamponu" nie było przyjemne... Bardzo bolało, ale tylko przy aplikacji, później już tego nie czuć.. całą noc miałam skurcze, rano okazało się że tętno małej zaczyna skakać, i lekarz miał podjąć decyzję co dalej, co chwile bylam monitorowana. Zanim lekarz podjął decyzję, odeszły mi same wody (około 12.30 w sobotę), i wtedy zaczęła się ostra akcja.. widocznie organizm zareagował na hormon. Wyciągnęli mi ten sznureczek i okazało się że mam 2cm rozwarcia i szyjka sie skraca. Skurcze postępowały bardzo szybko, dostałam gaz, już nie mogłam wytrzymać. One mi nie wierzyły ze tak bardzo boli i proponowali paracetamol.. jakoś koło 15.30 wyłam i błagałam o epidural, na "sygnale" wieźli mnie na wózku na porodówkę. po zbadaniu okazało się ze mam 10 cm i mogę przeć a na znieczulenie juz za późno.. parłam może 30-40 min.. zaczęłam rodzić na leżąco ale zmieniałam pozycję i urodziłam na ziemi na klęcząco.. i polecam Wam tą pozycję, uczucie jest jakby sie bardzo chciało do toalety. Niestety trochę popękałam i nie obyło się bez szycia.. przy bólach partych nie używałam już gazu bo moim zdaniem już nie pomagał, ale przy szyciu miałam taki zastrzyk znieczulający i gaz do woli.. szybko doszłam do siebie, po jakiś 3h poszłam juz pod prysznic, a na sale poporodową już o własnych siłach. Nie jest to takie straszne.. Bardzo boli ale widok dziecka wynagradza wszystko.. Oczywiście mój mąż był cały czas ze mną.. Nawet przeciął pępowinę i jako pierwszy trzymał naszą córeczkę na rękach :) Jest z tego bardzo dumny :) to wspaniałe przeżycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Birmingham, podziwiam..z reszta jak kazda rodzaca..to mega wysilek dla kobiety..nie mowiac o bolu.. Na szczescie masz to za soba, a co najwazniejsze-dzieciatko juz z Wami :) zazdroszcze :) paracetamol...muahaha...rozwalaja mnie tym.. Cudowny lek na wszystko...:) Co do epiduralu to chyba juz przy7-8cm go nie podaja bo.za pozno...tak slyszalam... Tez chcialabym rodzic nie na lezaco..ale czas pokaze.. Dzis ok.2.00 chwycil mnie dlugo utrzymujacy sie bol podbrzusza plus ledzwiowego odcinka..probowalam sie poprzekrecac w lozku ale nic nie dawalo. Do tego doszedl bol jelit (?) taki klujacy.. Poszlam do lazienki za "wieksza" potrzeba. Chwile jakby ustapilo i w trakcie znow bol podbrzusza.. Myslalam ze moze sie zaczelo. Wrocilam do lozka ale po chwili przeszlo i w sumie cisza do teraz. No,oprocz tej pachwiny..ale to norma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Birmingham, ja też gratuluję i również zazdroszczę, ze masz już dziecko całe i zdrowe przy sobie. Mnie jutro już zatrzymają na oddziale, więc odezwę się pewnie w poniedziałek - oby z córeczką na rękach. Nie sposób nie czuć w takich momentach paniki, gdy jest plan wywoływania porodu i nie można spokojnie czekać na rozwój wydarzeń.. Ale jestem zdeterminowana, bardzo chcę rodzić naturalnie, choćby to oznaczało skakanie na piłce przez cały dzień :) Jutro fajna data na poród 2012-2013! Która ze mną? hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dzis 7 dni po terminie. Byla u poloznej-nie mojej bo na urlopie :/ . Cisnienie ok, tetno malego ok. Mowi ze mi nie bedzie robic masazu bo przy pierwszej ciazy to nie dziala. wg mnie miala to serdecznie w d***e bo nie jestem jej pacjentką. I ze jej palce sie do tego nie nadaja :D chyba miala na mysli ze za grube.Polecila sex, swiezy ananas , spacery... 24 z rana na wywolanie ! Tez nie chce go miec i siedziec czekac na skurcze ! eh max 7 dni i dziecko bedzie z nami. Maly jezdzi mi nogami po brzuchu, biedny nie ma juz miejsca a mnie czasem boli jak sie rozciaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emma0913
Birmingham, lekkie porody zdarzają się nieczęsto, swoje przeżyłaś, ale wiadomo że warto :) Myślę, że teraz będziesz wspominać tylko te dobre chwile :) xxx U mnie dzisiaj pojedyńcze skurcze i ból w krzyżu, ale już sie nie łudzę, czekam i czekam i nic, byłam dziś w odwiedzinach na ginekologii u znajomej, takich które leżą tam po fałszywych alarmach i czekają aż coś ruszy jest mnóstwo, chyba lepiej czekać w domu.. I oby obeszło się bez wywoływania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam dziewczyny ze mimo wszystko uwazam ze moj poród nie był najgorszy. Bardzo szybko wszystko poszło :) Urodziłam w sobote, dzis jest czwartek a ja jestem juz całkiem w formie, opuchlizna juz pomalutku schodzi.... Wczoraj nawet juz stanęłam chwile przy desce do prasowania:) tak ze nie jest źle:) moja mała też ma fajną datę urodzenia 14.12.13 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emma0913
Birmingham, to faktycznie szybko wracasz do normy, tylko nie przesadzaj z tym chodzeniem, żeby Ci się tam coś w środku nie porobiło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emma0913
Aha, ile Ci ubyło po porodzie kg? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emma0913
No ja też już teraz pod tyle, od ostatniego ważenia minęło tylko 2 tygodnie a 2kg znów na plusie i w sumie to wyjdzie koło 18kg na plusie :/ Ale 10kg w dół od razu to bardzo dużo! Te 10 drugie zrzucisz raz dwa :) A jak się teraz odżywiasz, co jesz? Czego absolutnie unikasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmie piersią więc jem same zdrowe rzeczy, jak na razie śniadania kolacja kanapeczki z masłem i szynką z indyka albo kurczaka, obiadki to jak na razie rosołki codziennie i ziemniaczki z mięsem z kurczaka i gotowana marchewką, albo dziś miałam łososia opiekanego na oliwie z oliwek, do tego jem serki danio, chrupki kukurydziane i biszkopty, pije dużo wody, z czasem będe próbować innych rzeczy ale na razie jestem 5 dni po, więc nie chce szaleć. I dziewczyny jeśli chcecie karmić piersią nie zrażajcie się na początku, ja nie miałam po porodzie ani kropli pokarmu, ale przystawiałam mała do piersi i pojawił się już kilka godzin po porodzie, dziecko w pierwszych dniach nie potrzebuje dużo, wystarczy kilka kropel. Moja córcia od urodzenia nie dostała ani jednej butli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Birmingham-jeszcze raz gratulacje:) jak ja bym chciala byc juz po... Wiem,ze nie tylko ja :) Nadal masakra z ta pachwina...prawie chodzic nie moge:/ w nocy przekrecic i w ogole.. Do tego od ponad 2 h mam bol jakby rwe kulszowa promieniujaca z biodra na posladek lub odwrotnie...ciezko ja dokladnie zlokalizowac...zmiana pozycji nic nie daje... Jeszcze chwila i chyba siegne po ten magiczny paracetamol.. W przeciwnym razie sfiksuje... Do tego maly czesto "rozpycha" mi krocze,doslownie moglabym rzec- regularnie :) i czesto towarzyszy temu ten znajomy bol... A jak nie bol,to to uczucie rozwierania.. Wczoraj przez to nie mialam sily na masaz krocza...dzis wszystko wskazuje na to ze tez odpuszcze...:/ A Wasze samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zresztą zobaczycie że po porodzie nie będziecie miec tak apetytu na wszystko, przynajmniej ja nie miałam. I liczę na to że z ta dietą uda mi się szybciej zrzucić te pare kilo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ale numer, zaczęłam rodzić! Wieczorem postanowiłam spróbować przycisnąć małą, więc kilka godzin prasowałam uciskając tym samym na brzuch, później zrobiłam sobie pedicure (co na naszym etapie ciąży wiecie jak przebiega ;)), a później poszliśmy z mężem na świąteczne zakupy i do kina. W kinie miałam już regularne skurcze co 6 minut, ale niezbyt bolesne, więc obejrzeliśmy film do końca. Wróciliśmy po północy - nadal są co 6 minut, jak z zegarkiem w ręku, tylko dopiero teraz stają się dość bolesne na szczycie (trwają ok. 30 sekund). Jednocześnie odszedł mi czop śluzowy (kremowa galareta), a pojawił się śluz zmieszany ze smugami krwi. Myślę, że niebawem zbierzemy się do szpitala. Te początkowe bóle łatwo pomylić z B-H, ale później już nie ma wątpliwości, bo wszystko dzieje się tak regularnie, że np. wiem, że za 4 minuty "zepnie" mnie w dole brzucha i rzeczywiście tak się dzieje. Dziecko było dziś bardzo aktywne cały dzień, kotłowało się, ale odkąd zaczęło boleć, jest spokojne. Podobnie ja i mąż, zero paniki. On skręca szafki, ja robię kanapki :-) Nie sądzę, żeby to był fałszywy alarm. Zdam relację po powrocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje :) ! Na kiedy termin bo zapomnialam ;) a nie mowilam ze urodze ostatnia :P Tak nagle cie wzielo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emma0913
Birmingham, no to zdrowiutka dieta, czytałam nie raz w internecie o diecie mamy karmiącej i wygląda tak samo jak Twoja :) Odnośnie pokarmu to mam nadzieje, że się pojawi po porodzie, póki co nawet piersi nie rosną ani nie puchną jak na początku ciąży. xx Czarne Oczy trzymaj się, będzie dobrze!! :) Mama 28 jeszcze my jesteśmy i Ewcia, ciekawe, która urodzi ostatnia, wy już po terminie, mój nawet nie nadszedł więc pewnie ja :) Dzisiaj od rana ból brzucha, pojedyńcze skurcze tak jak wczoraj, eh u mnie się to rozkręca tak, że czuje Wigilię na porodówce albo w Sylwestra :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarne oczy - kciuki zacisniete!! :D daj znac co i jak!!:) Mama, no wlasnie :) my tu jeszcze jestesmy:) mi dzis mija tydzien po terminie.. Coraz bardziej wydaje mi sie,ze bede miec to wywolywanie...:/ Nic nie wskazuje na to,zebym miala "za chwile" urodzic... Wczoraj maly w nocy,jak zawsze miedzy 1.00a2.00, pieknie sie wiercil..choc mam wrazenie ze intensywniej niz normalnie i w ogole w ciagu dnia zaliczyl chyba 4 czkawki z czego 2 krotko jedna po drugiej. Dzis poki co bardzo delikatnie sie rusza. Oprocz wspominanego bolu pachwiny, rozpierania krocza i rwy- nic.. No moze bulgotanie w brzuchu(?:) ) i czasem bol podbrzusza i plecow,ale nic regularnego. Sluzu sporo ale tak juz kilka dni.. Przez ta noge nie jestem w stanie za duzo sie ruszac.. Chcialam meza wykorzystac :P ale z tego co wiem-s****a pomaga niby przyspieszyc,ale nie zaleca sie jesli czop odszedl.. A ja nie wiem czy odszedl,bo nikt tam nie zajrzal..ech.. Wczoraj kurze powycieralam-na stojaco,kucajaco,kleczaco,zginajaco i nic:) obiady gotuje- staram sie ruszac i nic:) ananasa jem,ssutki czasem masuje- i bez zmian :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emma0913
Ewcia to widzę, że podobnie jak ja stosujesz wszystkie naturalne sposoby na przyspieszenie, z tym że ja bez tego najprzyjemniejszego, bo żebra mnie tak bolą, że nie dałabym rady tego :D Ja zauważyłam od kilku dni też zwiększoną aktywność małej, tak jakby miała ciasno i byłoby jej niewygodnie, z tym, że dla mnie te niektóre ruchy już dla mnie dosyć bolesne. Wy macie ten śluz a u mnie nic nadzwyczajnego, nie zauważyłam go więcej, ani żeby był czymś podbarwiony. Eh chyba zeświruje na dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis przeszlam sie na miasto, malego czuje jakby mial mi wypasc. Jednak pozatym innym "mocniejszych" objawów nie widac. czasem brzuch jak na okres-chyba juz to norma :P . Dzis juz 8 dni przeterminowana ;) , max we wtorek poloza mnie na wywołanie :/. Sluz- wczoraj galaretka jak w dni płodne,bez podbarwien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnosnie tej czkawki to u mojego tak samo. Po 4 razy dziennie, jedna przestanie go meczyc za 15 min kolejna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emma- ja jeszcze z mezem nie probowalam przez ta noge :/ :P moze dzis hehe :) co do sluzu,ja tak mam juz dobrych kilka dni wiec raczej to nie ma wplywu..:/ Mama- to uczucie wypadania dziecka tez mi towarzyszy... A i czasem jak sie wypnie to mam wrazenie ze skora mi na brzuchu peknie..wtedy klade reke i troche powstrzymuje go przed dalszym wypinaniem :D moj maz zaczyna myslec,ze pewnie na swieta wyjdzie.. A ja mysle,ze bede miala wywolywanie :/ to czekanie jest masakryczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emma0913
Ja moją klepie po pupie tak długo aż się uspokoi, a że jej pupa czasem wystaje tak, że wyglądam jakby mi garb z boku urósł to wiem gdzie klepać :D A skórę na brzuchu mam aż taką błyszczącą taka jest już naciągnięta i każda żyłka na wierzchu, aż się dziwie, że nie mam rozstępów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wszytskie na tym samym etapie ;)bo mij brzuch jak u Was... napiety.Wczesniej widzialam na nim tłuszczyk ,teraz mam wrazenie ze jest sama skóra i bobas ;) Wlasnie upieklam pyszne pierniki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli wszystkie cierpimy na syndrom wypietej pupy :P Ja ostatnio robilam.ciastka francuskie z jablkowym przecierem :) mniam...normalnie ciacho jakies bym sobie zjadla ech... Czujecie magie Swiat? Ja nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby sniegu sypnęlo to moze tak...ale angielskie Swieta .... Mam jakies wrazenie ze u mnie do wieczora moze cos sie rozkreci...co jakis czas czuje jakies ukłocia w macicy na dole :P Pewnie to moja psycha :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie.. Szkockie Swieta...ech :) chyba,ze maly sie ur.przed to juz inaczej bedzie :) mama28 trzymam kciuki, oby to!! :) Maz pojechal na jakies zakupy, a ja korzystajac z okazji szybko spakowalam w papier prezent dla niego :D teraz czeka schowany do 24.12 :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×