masowa emigracja daje zły obraz Polski

Moorland proszę cię mnie katechetka uczyła o życiu w małżeństwie. Osoba która miała zerowe pojęcie o jakim kolwiek życiu chyba że kościelnym. Z życiu panna która denerwowała się na pukncie współżycia. Świat idzie na przód nie mówmy że z prezerwatyw może wystąpić stadium rakowe. W podstawówce miałam nauczycielke która jak uderzyła chłopaka derwnianym kijem to go złamała. Była to połowa lat 90-tych więc wtedy nie nagłasniano takich spraw. W podst. moja wychowaczyni w klasie 1-3 kazała nam przepisywać całą książkę w ten sposób chciała uczyć nas ortografii. Z matematyki byłam lewa. W podstawówce już miałam problemy i nigdy się z tym nie kryłam. Nie miałam głowy do zadań. Jak nauczycielka, która mnie uczyła dawała mi korki z 2 na 4 podskoczyłam.

to też ja się wtrącę - takie własnie wnioski wyciagnęłaś po polskiej szkole? chociażby dlatego trzeba jej powiedzieć NIE!:)

Do takich wnioskow doszlam miedzy innymi po wypowiedziach sixy i wredniucha. Ale widac ze i ciebie zabolala moja wypowiedz. Czyzbym trafila w czuly punkt? ;)

do to ja tez sie wtrace to ty plułaś jadem i wyzywałaś dziewczyny na poprzednich stronach pod innymi nickami - jesteś zwykłą, podłą francą, która w dupie była i gówno widziała - a myśli, że jest najmądrzejsza w całej wsi

znowu złe wnioski, a za nimi najbardziej prostacka próba dowalenia... po jakich studiach to?;)

to ja tez sie wtrace - nie, powiedziałaś, że wypowiedzi nie kierujesz tylko do Charmsy, więc założyłam, że i do mnie z jakiegoś powodu skierowałaś to założenie. Mnie i w polskiej i w angielskiej szkole szło całkiem dobrze, jak miałam w Polsce jakieś jedynki to właśnie za nieprzygotowanie (w Anglii odsiadywałam to na przerwach, a dzisiaj nadrabiam roztrzepanie po nocach :P). Po prostu w porównaniu uważam, że w Anglii lepiej traktuje się uczniów, to wszystko.

do prostaka zawsze trzeba po prostacku

to ty plułaś jadem i wyzywałaś dziewczyny na poprzednich stronach pod innymi nickami - jesteś zwykłą, podłą francą, która w dupie była i gówno widziała - a myśli, że jest najmądrzejsza w całej wsi- dobrze sie czujesz? Ja nikogo nie obrazalam. Wroc do poprzedniej strony i przeczytaj moj post. exdbill Rzeczywiscie jestem prostaczka. Ulzylo? Po jakich studiach jestem? Po prostackich w praostackiej Polsce, skonczylam uniwersytet Kopernika w Turuniu wiec w zyciu nie dorownam poziomem intelektualnym do dzieci w brytyjskich szkolach podstawowych :P Moorland, sorki, o tobie zapomnialam. Z racji tego, ze nie konczylas szkoly w Polsce, moja wypowiedz nie byla skierowana do ciebie. Byla skierowana glownie do wredniucha i si-xy, ktora zadnego przedmiotu nie lubila i o zgrozo, szkola byla dla niej meczarnia, stresem i w ogole jedna, wielka porazka. Ale co ja tam wiem... Przeciez ja tylko skonczylam Uniwersytet w Polsce, wiec nie wiem czy z takimi ksztalconaymi damami moge rozmawiac :P

co za dziwny sposob myslenia,a przede wszystkim brak analizy u tej naszej "emigracji"...A to si-xa nie wie po co uczyc sie trzeba historii,a to styczniowy nie wie po co uczyc sie o pierwotniakach,a to wredniucha mysli,ze takie jest slabe nauczanie matematyki w Polsce,bo jej kilkulatek umie to i owo,a to jakas tam durnoty wyciaga z youtube,aby udowodnic ...cokolwiek...A tytul tematu akurat w sam raz! masowa emigracja daje zły obraz Polski hehe

to daja osoby ktore nadal w tej Polsce mieszkaja. Sfrustrowane, pelne jadu, zolci, chamskie (te ich epitety "krowo", "zasrany synalek", "tepa dzida", "glupia" :O) osoby bez mozliwosci jakie maja mieszkancy Europy zachodniej, ze skrzywionymi twarzami (az zmarszczki przed 30 wychpodza), bez empatii, radosci i usmiechu. Mnie jest ich mocno zal bo wiem, ze to sytuacja w jakiej zyja w duzej czesci determinuje te ich zachowania. Te krzyki, na przekor calemu swiatu, ze oni sa najlepsi, najmadrzejsi, narod wybrany.... Tegon wlasnie ucza w POlsce. Mec zennicy Europy to my, Polacy. A potem sie okazuje, ze nikt oprocz nas samych tak nas nie traktuje. I wiele osob, malych i z ciasnymi rozumkami rozpoczyna swoj benzadziejny taniec o uwage i przytupuje ze zlosci, z bezsilnosci i braku perspektyw. Inny jest sytem nauczania w Polsce a inny w WIelkiej Brytanii. W UK jak chcesz sie uczyc to zajdziesz daleko - na Cambridge chociazby. W Polsce stoi nad toba z batem pani nauczycielak w wciska do lbow co potrzebne i nie potrzebne. Po szkole polskiej wychodzi znerwicowany mlody czlowiek z glowa pelna informacji na temat rozmnazanai pantofelka a le bez umiejetnosci samodzielnego myslenia. W UK nikt sie szkola nie denerwuje, nawet najgorszy tuman, ktorego w Polsce trzymano by kilka lat w jednej klasie (po co????) wychodzi ze szkoly nie znerwicowany i idzie pracowac na myjni chociazby :D Zawod tez potzrebny a czlowiek zdrowy psychoicznie przynajmniej ;-) Uczelnie brytyjskie licza sie w swiecie, ich dyplom otwiera zawodowa droge w Europie, w USA. Polskie uczelnie niestety nie. Czy to sie komus podoba czy nie to takie sa fakty. Zajrzyjcie na ranking uczelni europejskich czy swiatowych i zobaczcie na jakich miejscach plasuja sie polskie uczelnie. Zacietrzewienie niektorych mialkich ludzi, ktorzy nie moga zrozumiec, ze to co im wpajano okazalo sie bzdura jest nie tylko smieszne ale komiczne.

wiadomo po co trzeba się uczyć historii, biologii, matematyki, problem w tym, że te przedmioty często nie są nauczane tak, żeby się tych właściwcyh rzeczy nauczyć - oczywiście nie zawsze, ale jest cała masa przykładów na to, naprawdę dziwię się, że osoby po studiach tego nie rozumieją; do tej po Toruniu - wie co to pytanie retoryczne?;)

No to rzeczywiscie Dziwne wnioski... Ja bylam bardzo dobra w szkole akurat. I poszlam na studia na bardzo dobra techniczna uczelnie.

No I widac kolejna osoba sobie dopowiada, nigdzie nie pisalam ze jakies przedmioty sa zbedne, ja uwazam, ze nawet religia czy religioznastwo jest przydatnym przedmiotem, ja tylko rozwodze sie nad iloscia niepotrzebnego materialu wymaganego do nauki. Dziwne ze same intelegentne osoby na tym forum a tak bardzo kuleje u nich czytanie ze zrozumieniem.. Tak samo jak umiejetnosc wyciagania wnioskow. Ale to wlasnie wina rowniez szkolnictwa ktora jak wsomnialam nie uczy logicznego myslenia.

nie ucza czytania ze zrozumieniem :D To jest nagminny problem w Polsce. Do tego ortografia (kazda/kazdy od razu z dysleksja. Juz nie ma zdrowych ludzi w PL :D), gramatyka. O logice juz nie wspomne. Ale za to jedna z druga uczyla sie (bo czy nauczyla sie to nie wiem. Czy pamieta :P) jak rozmnazaja sie robaki oble, uczyla sie rozniczkowania (znow pytanie - czy zna :P) i ma pelna wiedze o historii Francji (a Francuz Polske ma juz bardziej w tylnej czesci ciala). Polskie szkoly sa mechaniczne i przeladowane NIEPOTRZEBNYMI informacjami. Panna po torunskiej uczelni (nie mieszczacej sie w pierwszej setce uczelni europejskich) mnie rozwalila na lopatki :D Ot, polska inteligencja, chamska i z ciasnym umyslem.

Si-xa, zanim kogos powtornie obrazisz, przeczytaj swoje wpisy jeszcze raz: "wiekszosc nauczona tylko po to zeby zdac, nie wstydze sie przyznac, ze nie wszystko co mi probowano wtloczyc do glowy tam zostalo. a to dlatego, ze jednoczesnie musialam sie uczyc glupot z biologii, glupot z fizyki, zatrzesienie nieistotnych informacji ktore sila rzeczy musialy mi wyleciec z glowy. kucie kucie kucie. i do tego ogromny stres, taka wlasnie jest szkola w polsce. nic przyjemnego.." "np w takiej historii, ludzie tyle lat ucza sie historii a pozniej i tak pamietaja date wybuchu drugiej wojny swiatowej no i bitwy pod grunwaldem bo tego wszystkiego jest po prostu za duzo." Co do owej historii, nie dosc, ze wypowiedzialas sie za WSZYSTKICH Polakow, ktorzy Z PEWNOSCIA znaja tylko date wybuchu wojny swiatowej i bitwe pod Grunwaldem, to jeszcze otwarcie przyznalas, ze szkola byla dla ciebie wiecznym stresem, kuciem, poniewaz MUSIALAS sie uczyc glupot z biologii, fizyki itd. Taaak, ale przeciez to ja mam klopot z czytaniem ze zrozumieniem i o zgrozo, z logicznym mysleniem.

Do tego ortografia (kazda/kazdy od razu z dysleksja. Juz nie ma zdrowych ludzi w PL Nie wiem czy to bylo do skierowane do mnie czy kogos innego, ale jesli do mnie, pokaz mi chociaz jeden moj wyraz zapisany blednie, niezgodnie z zasadami ortografii. Panna po torunskiej uczelni nie jestem zadna "panna" dla ciebie i nie zycze sobie takich komentarzy w moja strone. Zawsze kogos obrazasz, jesli ktos ma odmienne zdanie do twojego? I oczywiscie, tak jak pisalam, moj uniwersytet nie miesci sie nawet w pierwszej setce. Ciekawam jakie wy skonczylyscie? Cambridge? :D Nie musiscie odpowiadac, to takie pytanie retoryczne. ;) Ex d bill - Jestes arogancka i nie mam zamiaru wchodzic z toba w jakies glebsze dyskusje. Piszesz do mnie w trzeciej osobie. Najpierw nazwalas mnie per "TO" jakbym byla jakims przedmiotem, a potem pytasz czy "Ta po Toruniu wie co to pytanie retoryczne" - Naucz sie oglady dziewczyno i skoncz obrazac ludzi o odmiennych pogladach. Weszlam, wyrazilam swoje zdanie bez ublizania i zostalam obrazona oraz nazwana "TO". Gratuluje wiedzy, kultury i obycia. I bardzo przepraszam, ze moj skromny Uniwersytet wywolal tyle zamieszania i zniesmaczenia wsrod Polonii z UK. Rzeczywiscie, ci profesorowie tam to tfu, tfu, istne chamy. Nic tylko nas bili na wykladach, jak to bylo.... drewnianym kijem, tak?

Temat jest o skutkach wizerunkowych i jakosciowych emigracji z Polski. Wezcie przestancie na siebie bluzgac przekupki.

heheh ojojojoj - próba dowalenia nie wyszła, dostałaś kopa zwrotnego i płaczesz, że biją? a czego się spodziewałaś? dorośnij wreszcie:)

O, dziewczynki znowu sie kloca ;) O co tym razem? O poziom edukacji. Proponuje jakies zapasy w kisielu ;) Nie chce mi sie przedzierac przez strony wyzwisk, ale zapomnialam... Przeciez wy nie potraficie bez wyswisk, co nie? ;) No, a tak przy okazji to Wesolych Swiat Wielkanocnych i zeby wam ten snieg stopnial szybciutko ;)

wyzwisk* - poprawiam literowke, bo i pewnie zaraz mnie sie czepna, ze mam problemy z ortografia :P

Co do dysleksji to się zgodzę. Od razu wszyscy mają dysleksje a niewychowane dzieci ADHD.

a czego się spodziewałaś?-----> w sumie masz racje. Po tobie niczego innego nie mozna sie spodziewac. Co do dorosniecia, dziekuje, juz wyroslam. Moze sama skorzystaj ze swojej rady? Az tak gryzie cie ten moj Uniwersytet nieszczesny? Tez trzeba bylo isc.

a może dla odmiany jakiś właściwy wnioseczek? jeden? malutki? maciupeńki? plisssss....

Czytaj ze zrozumieniem, prowokatorko. Napisalam ci wyraznie, zebys wrocila po rozum do glowy i nauczyla sie kultury na forum. Ale nieeeeee. Ona woli obrazac, bo wtedy czuje sie super w swoim blotku. Zapytam twoim stylem: Po jakiej szkole sredniej to jest? Bo o Uniwersytet nie smiem pytac. Nie sadze, ze dalej niz mature to to zdobylo :P

Co do dysleksji to się zgodzę. Od razu wszyscy mają dysleksje a niewychowane dzieci ADHD-----> Nikt tu nie pisal o dysleksji. Ja tam wciaz czekam na wskazanie mi mojej okropnej pisowni, tych moich przerazliwych bledow ortograficznych. Poki co, nikt mi nie wskazal.

okej, tłumaczenie dla absolwentki uniwersytetu: 1. 'po jakich studiach to?' czyta się analogicznie jak np. pytanie 'dokąd to?' 2. 'wie co to pytanie retoryczne?' - dawniej przyjęta forma mówienia do kogoś, kogo nie chciało się nazywać per Pan/Pani, dzisiaj pieszczotliwo - prześmiewcza 3. to, że ktoś widzi co złego było w polskim szkolnictwie nie oznacza, że był słaby, po prostu z pewnej perspektywy widać co się przydaje, co nie i ile czasu straciło się na przyswojenie ogólnej, nieprzydatnej później pamięciówki; nie widzę jeszcze jak to działa w szkole UK, ale idea wczesnego kierunkowania dzieci dość mi się podoba (w teorii)

szczerze lata i powiewa mi to - jak widzą mnie inni ja studiowałam i pracowałam już za granicą i widziałam ich zdziwienie "Ty jesteś Polką" Jakby Polka była 2 gatunkiem tym gorszym - nie kryłam się z tym nie nie będę kryć z korzeniami

Oj, widac, ze cos cie boli ten moj uniwersytet, oj boli. Niemalze w kazdym poscie mi go "wypominasz". Spoko, rozumiem. Moj post nie byl skierowany do ciebie, ale widac, ze bardzo wizelas sobie go do serca. A swoje formy pieszczotliwo-przesmiewcze zachowaj dla kumpelek. My nimi nie jestesmy i nie bedziemy. I jeszcze jedno: "to, że ktoś widzi co złego było w polskim szkolnictwie nie oznacza, że był słaby, po prostu z pewnej perspektywy widać co się przydaje"----> I nastepna, ktora wypowiada sie ZA WSZYSTKICH. :O

dziewczyno - twój uniwerek mnie nie boli, podkreślam go, bo ciężko uwierzyć, że skończył go ktoś tak tępy, chociaż w sumie widzę, że to co była marginesem u absolwentów przed 2004r, po tym roku zaczyna być normą... "to, że ktoś widzi co złego było w polskim szkolnictwie nie oznacza, że był słaby, po prostu z pewnej perspektywy widać co się przydaje" gdzie w tym zdaniu napisała o wszystkich??? no gdzie? napisałam KTOŚ - to nie znaczy wszyscy, to ktoś, kto wcześniej taki pogląd wyraził... matko bosko ratuj - pewnie podstawówkę zrobiłaś w 4 lata, gimnazjum w 2, liceum w 2 i studia w 3 co?

Tak, rzeczywiscie jestem tepa. Skonczylam marne studia w jakze marnej Polsce ( moj uniwersytet nie jest w pierwszej setce), wiec to na starcie czyni mnie tepa. Zacznij sie leczyc, poki nie jest za pozno. Zawisc i zazdrosc to niedobre cechy. Poza tym dziewczyno, strasznie generalizujesz. 1.chociaż w sumie widzę, że to co była marginesem u absolwentów przed 2004r, po tym roku zaczyna być normą. Nie wiesz kiedy skonczylam studia. Nie pisalam ile mam lat. Znowu cos sobie ubzduralas. 2.gdzie w tym zdaniu napisała o wszystkich??? no gdzie? napisałam KTOŚ - to nie znaczy wszyscy, to ktoś, kto wcześniej taki pogląd wyraził A znasz takie terminy jak :Moim zdaniem, Wedlug mnie itd... Nie? W takim razie po raz kolejny generalizujesz. Umiejetnosc dyskusji - zerowa. Umiejetnosc przyjecia krytyki - zerowa. I po 3. pewnie podstawówkę zrobiłaś w 4 lata, gimnazjum w 2, liceum w 2 i studia w 3 co? Poczulas sie juz lepiej jak troszke mnie poobrzucalas blotkiem? Jesli nie, to pisz dalej. Przeciez to lubisz :) I po raz kolejny zapytam, jak grochem o sciane : Kto ci powiedzial/napisal, ze konczylam jakies gimnazjum? Dziecko drogie, opanujs sie :o