katastrofa - właśnie waga podemną pękłą... 90 kg jestem zropaczona...

90 kg rozpaczy.. tak to cała ja, gruba, wszystko zwisa... pal sześc jakby poszło w biust, ale poszło w uda.... według lekarza mam schudnąć co najmniej 10 kilo... zawsze miała problemy z wagą... do tego faceci się ze mnie śmieją za plecami, wiem to na pewno, za raz po tym jak na mnie spojenia odwracają wzrok...

a ile masz wzrostu?? ja mam 155 i waze 62kg i juz mam zalamanie psychiczne :/ teraz bedzie moj 2 tydz diety cwiczen jak narazie widze ze moj brzuch robi sie bardziej plaski :-) dla chcacego nic trudnego! :-)

mam 210 cm wzrostu... i dokładnie 93,5 kg... właśnie się zważyłam na nowej wadze... stara pękła pode mną... nikt mnie nie lubi.... faceci zamiast podbijać to tylko odwracają wzrok...

ty nie masz problemu z wagą tylko z głową!

Pozdrawiam, Mariusz

Mariusz ma prawie racje, choć ujął to jak facet - zero delikatności.... Więcej akceptacji dla siebie.. jeśli faktycznie twoje ciało nie sprężyste i chcesz aby przestało wisieć warto abyś udała się na te warsztaty, mi pomogły: http://bit.ly/YIRKkK

;-(

psycholog ci potrzebny albo iny specjalista