Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bb cream

Mąż karmi dziecko tylko mlekiem! Oszaleje!

Polecane posty

Gość bb cream

Synek wczoraj skończył 8 miesiąc. Staram się go karmić według schematów, rozszerzam dietę, a mąż mi to wszystko chrzani! Teraz np, mówi do mnie, że synek głodny. Gadam do niego, że w lodówce jest deserek, a ten mleko robi. Samo mleko. Mówię to zrób mu jakiejś kaszki na tym mleku. "nie, on przecież za mały, a mleko tak ładnie je itp". Wczoraj zupkę zrobiłam dla synka, kurczak, ziemniak, marchew i żółtko, w lodówce stało, a ten dziecku mleko. Wkurzyłam się, dre się do niego, że przecież dziecko nie może non stop mleko, ten do mnie, że mleko lepiej na żoładek robi, że dla takiego dziecka malutkiego. No już nie wiem ja z tym człowiekiem gadać! Płakac mi się chce. Dzień w dzień to samo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opinek
pewnie robi tak bo mu tak wygodniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze wygodniej mu dac mleko niz babrac sie z papkami... sama nakarm dziecko, niech zobaczy jak bedzie sie bobas zajadal i sie przekona do normalnego jedzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szakalakas
pokaż schematy, podrukuj. zapytaj czy che zeby dziecko miało alergie przez to, ze nie bedziecie mu wprowadzac nowych potraw? najprawdopodobniej jest po prostu wygodny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bb cream
Wiem właśnie, że o wygodę chodzi. Bo ile to roboty zamieszać mleko i dziecku butlę podać. A zupkę trzeba łyżeczką podawać przecież. Ale jak chłopu wytłumaczyć, że robi dziecku krzywdę?!!!! Zabiję go kiedyś :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bb cream
"sama nakarm dziecko" Dziecko ma też ojca. Ale wracając do tematu - mąż nie raz widział, jak karmię dziecko, wie, że poświęcam czasu by przygotowywać dziecku domowe obiadki, czytam na necie, u lekarza się wypytuję, co robić kiedy i jak, co podawać, że na prawdę dbam o to, by dziecko się prawidłowo rozwijało itp. A ten tylko mleko i mleko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooo jestem jaka jestem
dokładnie, zamiast użerać się z mężem, sama daj dziecku zupkę, deserek, mąż zobaczy, ze synek wcina i nic mu nie jest i może zmieni zdanie... ja podaję jedzenie dziecku sama, męża czasem tylko proszę żeby dał mleko bo tylko to potrafi :p ale nie gniewam się na niego o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest wygodnicki i tyle. Nakarmienie butelką to chwila a karmienie zupką to już wyzwanie. Po prostu bym ochrzaniała i nie dawała mu karmić mlekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi o to zebys przez jakis czas sama je karmila a moze za jakis czas tata nie bedzie mial wyjscia i bedzie musial dac zupke bo bobas nie bedzie chcial mleka na obiad:) nie masz nic do stracenia chyba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bb cream
Ale piszę przecież, że mąż widzi jak ja karmię dziecko. Ale to do niego w ogóle nie przemawiam. A nie jestem w stanie sama każdego posiłku dziecku podawać, pracuję dorywczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bb cream
Czasami jak wychodzę do pracy wypada pora posiłku, gadam do tego tłuka, że zupka w lodówce, a ten MLEKO MLEKO MLEKO!! I gdybym miała czas to bym została i mu to mleko nosem kazała wypić, ale nie mam takiej możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opinek
A mi sie wydaje ze autorce chodzi o to zeby maz ja odciazyl od czasu do czasu. Przeciez sama dziecko nakarmic potrafi tylko fajnie miec pomoc od czasu do czasu. Szczegolnie jak juz jedzenie czeka gotowe w lodowce-tylko podac. A tak dodatkowo sie zmarnuje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to niech idzie z toba to lekarza rodzinnego i niech lekarz mu powie dlaczego dziecko powinno miec rozszerzana diete...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedz mężowi żeby przestał
iść na łatwiznę bo nie tędy droga. Tatuś jest cwany i wygodny ale niestety jeżeli chodzi o żywienie dziecka to należy się trzymać schematu i jeżeli o danej godzinie ma dostać stały pokarm to taki ma dostać . Twój mąż doskonale wie co i jak , jedynie wsypać mleko to mniej roboty a dziecko samo ciągnie, wystarczy przytkać smoczek do buzi i "tak ładnie pije " ;) a łyżeczką jedzenie dłużej trwa, trzeba poczekać aż malec połknie , założyć pieluchę czy śniniak i ogólnie cała ta babranina prawda? :D. Przegięcie. Powiedz temu twojemu chłopu że mój mąż karmił mlekiem noworodka łyżeczką jak ja byłam w szpitalu i dziecko ładnie przybierało na wadze a karmienie trwało bardzo długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdzietnazwyboru
Co by bylo jakby sam je wychowywal, tez sie powinien zainteresowac optymalna dieta dla dziecka i sam mu gotowac zdrowe, domowe obiadki i je samodzielnie karmic ale jak podanie gotowych posilkow stanowi problem, porazka, wszystko na barkach kobiety :o Ty jeszcze pracujesz dorywczo a co ma powiedzic kobieta po pelnym etcie, ktora musi wszytsko sama robic w domu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejny ojciec
z tego twojego meza :O Ciota jak nie wiem :O Nawet zupki nie chce mu sie wlasnemu dziecku dac. Palant!!!! Szkoda dzieciaka, ze ma takiego ojca :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powinnaś powiedzieć mężowi
że lenistwo jest bardziej pracochłonne niż podanie stałego pokarmu niemowlakowi bo jak teraz z wygody zaniedba kilka rzeczy to potem nie będzie potrafił roczniakowi nic przyrządzić i podać, co mleko da na obiad wtedy? :D Jakiś bez jaj , leniwy ten twój mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dajcie spokój , może ojcem
jest dobrym ale leń z niego smierdzący. Mój mąż też próbował iść na wygodę ale szybko zmienił zdanie kiedy opieprzyła go jego matka i ja (jedyna rzecz jaką udało nam się zgodnie razem zrobić :D ). Jedzenie jest ważne a podawanie dla wygody mleka , nawet wtedy kiedy dzieciak powinien dostać coś innego jest zwykłym zwalaniem na ciebie autorko roboty bo jak on nie poda w danym czasie to ty będziesz musiała podać to później ale już na przykład obiadu nie podasz na kolację (jeszcze nie tak małemu dziecku) , owoców też nie podaje się wieczorem bo potem fermentują w brzuszku :D (zdanie mojej pediatry) więc powiedz mężowi że nie ma wyboru i jak jest pora na obiad to nie na mleko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bb cream
Z tym lekarzem to dobry pomysł i tak zrobię. Za tydzień mamy szczepienie, zawsze chodzimy razem. Przed wizyta zadzwonię do pediatry, fajna z niej babka, więc pomoże raczej :) powiem jej co i jak i poproszę, żeby powiedziała, że z dzieckiem coś nie tak, żeby zapytała czym karmimy, ja wtedy wszyyyyystko powiem, żeby opieprzyła tego mojego męża z góry na dól. Może wtedy dotrze coś do tego barana. A tatą jest dobrym. Z innymi rzeczami nie mam problemu, sam przebierze, wykąpie, w nocy do synka wstaje, bardzo dużo sie bawi z synkiem, nosi go na rękach, na spacery chodzi itp. Tylko z tym jedzeniem taki kurna problem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×