Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malinka&

Zdrada męża, co dalej?

Polecane posty

Gość Malinka&

2 mce temu dowiedziałam mąż przyznał się, że zdradził mnie z koleżanką z pracy. Po 8 latach małżeństwa. Powiedział, że się zauroczył, że czuł się jak mężczyzna, że źle zrobił. Wybaczyłam mu- wszyscy jesteśmy ludźmi, popełniamy błędy. Ale powiedziałam, że nie chcę dłużej z nim być. Na początku nie chciał się wyprowadzić, musiałam poprosić brata o pomoc. Teraz mieszka w swoim dawnym mieszkaniu, ale wciąż mnie nachodzi, dzwoni, nęka. Ja już niczego od niego nie chcę, tydzień temu złożyłam pozew. Nie mamy dzieci. Powiedzcie, jak sprawić, żeby on zrozumiał, że to koniec? Że stracił swoją szansę bezpowrotnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjk
rzygac juz sie chce od tych waszaych wszystkich zdrad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinka&
No chce, ale co ja na to poradzę? To on podjął taką decyzję, a ja muszę znosić mdłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odwiedź prawnika i zapytaj go jak najlepiej go załatwić - zrobiłaś bardzo dobrze , ze dałaś zdrajcy kopa - tak postępują silni ludzie ...wierzę , że Ci się uda i wyjdziesz z tego z honorem i silniejsza niż kiedykolwiek.,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinka&
Dziękuję Revolver. Nie jest to łatwe, ale nie umiałabym zaufać temu człowiekowi. Nie wierzę w ani jedno jego słowo. Zarzeka się, że kocha, że jego życie straciło sens, odkąd nie jesteśmy razem. Najpierw chciałam się zemścić, ale potem zrozumiałam, że szkoda czasu i życia na takie zagrywki. Mąż popełnił błąd, pewnie nieświadomie, nie podejrzewam, żeby intencją było skrzywdzenie mnie. A jednak tak się stało. Kontakt z jego strony cały czas na nowo rozdrapuje rany. Nie wiem, jak mu wytłumaczyć, żeby trzymał się ode mnie z dala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kontaktuj się z nim
nie odbieraj tel. nie wpuszczaj, będzie stał pod Twoim domem? to wezwij policję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda , ze nie widział sensu wcześniej i nagle mu się sens przypomniał - gdy go stracił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinka&
Zmieniłam numer telefonów (komórka, domowy), wymieniłam zamek. Ale on czasem czeka na mnie pod pracą, tego nie jestem w stanie kontrolować. Zostawia mi liściki za wycieraczką, w skrzynce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
typ jest do przebadania w centrum zdrowia psychicznego - jak już zdradza , to niech teraz dźwiga ciężar...jak będzie Cie nachodził pozostaje numer na psy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinka&
Namówił teściową, żeby do mnie zadzwoniła, zaprosiła na święta, wybadała. Ta sytuacja jest absurdalna i męcząca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinka&
Powiedział mi o zdradzie. Wcześniej zachowywał się dziwnie, był nieobecny, wycofany, źle sypiał. Wyrzuty sumienia widocznie dały o sobie znać i postanowił sobie ulżyć. Ale jestem mu wdzięczna za to, że się przyznał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bidny :D To, że Ci powiedział, dobrze o nim świadczy - bo znaczy, że żałuje, a to automatycznie zmniejsza prawdopodobieństwo że zrobi to znowu. Niestety znam facetów którzy puszczają się tak że aż furczy a nie przyznaliby się do tego przed swoją kobietą nawet wprost przyłapani, bo we własnym dziwnym systemie wartości uważają, że to nic złego, i że mieć ciastko i zjeść ciastko to dowód życiowego sprytu. Co śmieszne, właśnie tacy zazwyczaj nie są zostawiani przez swoje kobiety, bo się po prostu konsekwentnie wszystkiego wypierają i potrafią kłamać w żywe oczy. Dlatego poniekąd mi żal Twojego męża. No ale jak nie możesz już na niego przez to patrzeć... W końcu do niego dotrze i da Ci spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinka&
Gdyby do tego wszystkiego kłamał i bym się o tym dowiedziała, nie byłabym taka miłosierna i przeczołgałabym go w sądzie. Nie trawię kłamstwa i unikania. Wesołych Świąt Kochani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinka&
No i proszę, znów to samo. Wczoraj pojechałam do rodziców, a pod blokiem już czekał on. Liczył na rodzinne śniadanie, 40 minut zajęło mi tłumaczenie, że nas już nie ma, rodzinnych świąt również. Teściowie musieli o tym wiedzieć, bo przecież mogli czekać na niego, żeby usiąść razem do stołu? Mężczyźni, co tkwi w Waszych głowach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Twoja historia to przestroga dla innych żonkosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka987

ciekawe czy sa dalej razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×