Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mirka skorkkakaaaa

Wyrzucialam salatke na podloge.

Polecane posty

zamiast się cieszyć że macie świeta, (ponoć najważniejsze dla osób wierzących) od rana czytam o fochach, problemach, wywalonych sałatkach....obrażonych żonach więcej świat mam każdgo dnia w roku niz niektóre z Was w Wielkanoc... naprawdę to był taki problem powiedzieć "dzięki Kochanie, ale popraw na drobniej, bo te duże kawały się nie nadają" i dać mu do tego buziaka? zadziałaloby milion razy lepiej i w oczach męża wyglądałabyś na super kobietkę, a tak pewnie sobie myśli "wszystkie baby takie same...nić tylko kurwa foch" i słusznie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirka skorkkakaaaa
bo jestes pierdolnieta- a czy twoj facet wszystko robi na odwal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gihi
ghj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uważam żebym była pierdolnięta, raczej jestem normalna, choć może statystycznie przy mamuśkach z kafe to chyba jestem, bo nie kłócę się z mężem, nie robię fochów (albo czasami, ale z dużo poważniejszych rzeczy niż źle pokrojone warzywa) i potrafiłam wypracować sobie taki model rodziny w którym mój mąż mnie szanuje na tyle, na ile ja szanuję jego - co wymaga pewnie sporo więcej pracy od nas, ale przynajmniej nie musze zakładać idiotycznych tematów i tak, czasem robi coś na odwal się, bo mu się nie chce z wielu powodów i wiesz co, mi tez się zdarza, wyobraź sobie że ja też czasem zrobię coś na odwal się i nikt mi z tego powodu nie wyrzuca jedzenia na podłogę ani nie robi scen, po prostu dajemy sobie prawo do tego że może nam się nie chcieć i możemy nie mieć ochoty ale gratuluję postawy, pewnie więcej zdziałasz fochami niż ja buziakiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, teraz zobaczyłam że poczatek to nick kogoś, więc pierwsza część wypowiedzi nie do CIebie autorko :) aczkolwiek zgadzam się z Panią o tym nicku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirka skorkkakaaaa
ale moj facet 99% rzeczy robi na odwal. dlatego uz mam dosc tego. nie wytrzymalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gihi
hkj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirka skorkkakaaaa
zmykam juz spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz .,.,.,
Eeerrr Przeciez w swietach nawet nie chodzi o jedzenie! Gdyby u mnie w domu przygotowania do swiat mialy tak wygladac, to wolalabym nie obchodzic albo wyjezdzac w tym czasie na wczasy. Swieta to zawsze u nas bylo wspolne robienie pisanek i nawet te brzydkie i kolorystycznie niedopasowane do reszty byly potem na stole. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Ty chyba zartujesz :) i to maja byc swieta ? to ma byc przykład ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz .,.,.,
jaheira1 jaheira1@tlen.pl'; po prostu dajemy sobie prawo do tego że może nam się nie chcieć i możemy nie mieć ochoty xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx NIE MA PRAWA CI SIE NIE CHCIEC , A JAK CI SIE NIE CHCE TO NIE RÓB NIC JAK MASZ COŚ SPIERDOLIC wiec nie pisz głupot , ze tak jest normalnie , bo to nienormalne i zenujace !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
No i niepotrzebnie afere zrobilas. Trzeba bylo zrobic ta salatke z duzymi kawalkami, najpewniej sam by sie domyslil jedzac, ze cos z nia nie tak. A w ogole to same niepotrzebnie sie nakrecacie i psujecie swieta sobie i innym. Wczoraj mielismy upiec sernik, ale ze mielismy inne zajecia w ciagu dnia, tak sie zdarzylo, ze o godzinie 21:30 sernika dalej nie bylo. Maz pyta co z sernikiem, ja na to ze zrobimy, jesli mi pomoze. On na to, ze nie chce mu sie, wlaczyl sobie internet i usiadl. Jakbym miala scisk d... ze na swieta wszystko musi byc perfect, to bym pewnie poleciala sama piec ten sernik obrazona na meza i caly swiat. Ale nie mialam. Zrobilam sobie kawke i tez zasiadlam przed komputerem. I tak sobie siedzimy, po godzinie maz do mnie, to co - robimy ten sernik? Poszlismy do kuchni, zaczelismy wszystko szykowac, wtedy mlode sie obudzilo (nasza polroczna corka) i skonczylo sie tak, ze ja karmilam corke a maz sam upiekl sernik wg moich wskazowek. Wyszedl pyszny, a co najwazniejsze wszyscy zadowoleni i w dobrych humorach. Czego i wam zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×