Co zrobić żeby jadło???

Moja córka ma 10 m-cy. Do 6 m-ca miałą kolki nie chciała jeśc żwiadomie bo płakała tylko przez sen. Mam problem z karmieniem łyżeczką, wszystko trzyma w buzi i wypluwa. Była u mnie w domu neurologopeda i pokazałą mi jak masować język, podniebienie ale mała ma 4 ząbki więc tak mnie gryzie że mam całe palce pokiereszowane, robię to na "chama" bo muszę. Mała jest zdrowa- wyniki ok. Muszę ją karmić na śpiąco butelką bo nie da rady, usypiam ją i je. Muszę bo zaczeła spadać z wagi. Jest na diecie bez mlecznej. Juz nie mam siły płaczę na okrągło, znerwicowana jestem bardzo, żle się czuję chyba od zamartwiania się. Miał ktoś taki problem, może ktoś mi doradzi coś.

Ciężko cos doradzić, każde dziecko jest inne i z innych powodów nie je. Ale wydaje mi się, że takie oszukiwanie, czyli karmienie przez sen, tylko pogłębi problem, bo właściwe nawyki odżywiania trzeba kształtować od samego początku. Karmisz ja na spiąco, więc dla niej sen to naturalny sposób zaspokajania głodu... Podobno zdrowe dziecko samo sobie krzywdy nie zrobi - skoro nie chce jeść, niech nie je, nadejdzie chwila że zgłodnieje i samo wyciagnie rękę... Ale jako mama niejadka wiem, ile człowiek sie modli nad tą łyżeczką zupy, żeby trafiła do buzi i nie wylądowała na moich spodniach ;) A próbowałaś może czegoś innego niz standardowa zupka łyżeczką? Na przykład kawałki gotowanych warzyw na talerzyku, które sama może wziąc do łapy i jeść. Albo niech tę zupke spróbije jeśc sama. Chrupki kukurydziane, banan w kawałku, kromka chleba... Pediatra co mówi?

znam ten stres to zmartwienie ...mój 6 latek nic nie zjadł na obiedzie mam dosc już czasem nic nie pomaga ani przegłodzenie ani leki ach

Wiem że nie powinnam brnąc dalej z tą butelką, ale ona 1 godz trzyma i wypluwa. Dziwnie układa język i wydaje i się że jest problem z przepchnięciem pokarmu dalej.Jedzenie daję do rączki ale tylko rozmaże a do buzi nie weżmie.Próbuję i papki dawać i widelcem rozdziabę nic.

Jestem w szoku po tym co napisałaś. Mam dwoje dzieci w tym pierwsze niejadka przez 1 rok życia na preparacie mlekozastępczym, różniste infekcje uszu, pęcherza, brzucha, oskrzeli itd ale mając 10 miesięcy mało, bo mało ale normalnie jadło, drugie dziecko karmione naturalnie i sam je ręką kawałki od 9,5 miesiąca życia, wychowywany bez butelki. Moim zdaniem coś zrobiliście nie tak, dziecko powinno mieć od dawna rozszerzoną dietę. Poza tym dziecko w tym wieku na sztucznym karmieniu nie powinno jeść w nocy zwłaszcza że ma zęby.

Ja bym sprobowala przeglodzic ja troche i wtedy podac jedzenie. Ale niech to zrobi ktos inny niz Ty - ojciec dziecka, babcia czy ktokolwiek. Moze w ten sposob uda Wam sie zmienic nawyki corki. Poza tym zostawiaj zawsze jakies jedzenie w jej zasiegu - chrupki kukurydziane, kawalki owocow itp, nie proponuj jej tylko niech sobie lezy jedzenie, moze za ktoryms razem nie rozmaze tylko z ciekawosci zje.

Daję jej do rączki różne jedzonko troszkę skubnie potem jest chomik. Np zje z chęcią deser czy kisiel a reszta koszmar. yyyyyyyyyyyy- nie je w nocy, i wiem że to trwa za długo dlatego szukam pomocy stad neurologopeda. I to nie moje 1 dziecko bo wychowałam syna a ma 18 lat i takich problemów nie było. Wczoraj u teściowej zjadła rosół nawet sporo z łyżki dorosłej a dziś juz problem był. Je sinlak żeby był smaczniejszy robię go na soku za rada gastrologa ale nie ma opcji żeby zjadła. Ja wręcz się modlę żeby z tego wyrosła.