Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cewfew1232

On chce zabrać masze dziecko do więzienia w odwiedziny do brata !

Polecane posty

Gość cewfew1232

Nie wiem czy sie zgodzić. Moje dziecko nie będzie włóczyło się po zakładach karnych ,a wszyscy na mnei naciskają . W sensie narzeczony i jego rodzice! Że bierze dziecko do zakładu karnego bo tam jest jego 20 letni brat. Kradł co i komu popadnie nawet własną rodzine okradał i wszystkich w dupie miał. Nam ukradł jedna rzecz warta 1000 zł, sama na policję go podałam bo doprosić się nie mogłam, po czym zeznania wycofałam na prośbę Narzeczonego... Później pożyczył coś od nas również warte 1100 zł, ja nie chciałam się zgodzić powiedziałam w prost ze nie bo nie odda ale narzeczony nalegał, pożyczyłam wylądowało w lombardzie na szczeście odzyskaliśmy . A teraz po tym wszystkim ja z dzieckim 2,5 letnim mam jezdzic i go odwiedzać?? Ma to na co zasłużył . Rodzice zawsze za nim stali , i sami żerowali za pieniądze które ukradł. W wieku 15 lat okradał kobietę u której dorabiał i im pieniądze dawał a oni dobrze wiedzieli i brali kasę , a gdy kobieta się dowiedziała że jest okradana i przyszła na skargę, to udali głupich , sami pożyczają pieniądze od wszystkich rodzina sie odwróciła od nich bo długów nie oddają ożyczają wiedząc , że nie oddadza. Nie chce się zgodzić ale wiem , że będę mieć awantury i kłótnie z narzeczonym , co byście zrobiły ? Za późno pisać , że nie chcę mieć z tą rodziną nic wspólnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eecbiecb'iub
tam jest czysciej i schludniej niz u Cb w domku krowko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam sie jak
ja bym nie chciała mieć nic wspólnego ze złodziejami, krętaczami i oszustami. Rozstała bym się z takim "narzeczonym" a dziecka bym w życiu do więzienia nie puściła. to nie miejsce dla takich maluchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eecbiruhvuruvutribuiuty
uuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cewfew1232
do "pytam sie jak " Też nie chcę z nimi mieć nic wspólnego ale niestety mam . Dziecko. Stałam się przez tą rodzine taka nerwowa że się momentami nie poznaje... Na szczęscie nie w stosunku do dziecka. Czasami mam wrażenie , że ja jestem z zupełnie innej bajki. narzeczony z rodziną tak uprzykrzają mi życie nie zdając sobie z tego sprawy. Ja jestem osobą nie pijącą nie palącą , narzeczony przeciwnie. Cieszę się , że nie mam z nim ślubu,ale odejść nie potrafię. Nie chce włóczyć się po sądach itd.. Boję się że będzie małą brał do siebie na widzenia podczas kiedy ja chciałabym zeby to odbywało się w mojej obecności. Ale nie o tym mowa... Jak nie zgodzę się na tą wizytę małej , to będę miała kłótnie , kolejne fochy teściowej, obgadywania jaka to nie jestem zła i w najgorszym wypadku kłótnia z teściowa. Juz za kazdym razem jak syn telefonuje do niej z wiezienia to podklada malej sluchawke i mala nie chce gadac odpyha telefon a ta dalej jej przystawia.. mowiac no powied cos, powiedz... kiedys kazala mi powiedziec dziecku zeby sie odezwalo to nic nie powiedzialam to mi zarzucono ze skoro ja sie nie odzywam z X to nie musze w te sprawy angazowac dziecko. Czasami mysle kogo to dziecko moje czy ich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cewfew1232
ja na prawdę boje sie cokolwiek powiedziec, sprzeciwić jezeli mam odmienne zdanie niż narzeczony bo jest zle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie rady do d....
ale to ty jestes matka!wiezienie nie jest miejscem dla małych dzieci!po co?jaki sens ?absoluynie sie nie zgadzaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cewfew1232
Tak , masz rację. WIem ze musze w koncu zaczac stawiac na swoim ( jestem osoba latwo ulegajaca - mam swoje zdanie lecz nie nawidze awantur ) za kazdym razem jak postawie na swoim jest awantura ktora doprowadza mnie do strasznego stanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam sie jak
a myślisz o sobie czy dziecku? Patrzysz spokojnie jak zmuszają je do rzeczy jakich nie chce? nie stawiasz się za nim nie bronisz ile tylko masz sił. odejdź dla jego dobra.dziecko patrzy na ciebie widzi jak cię pomiatają. chcesz by wyrosło na takich samych ludzi jak oni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cewfew1232
NIE NIE CHCE to najgorsza rzecz jaka mogłaby sie przydarzyć ! Jestem taka nieszcześliwa - to nie jest użalanie się nad soba . Po prostu przerasta mnie to wszystko ! Tak nagle zmienic zycie swoje i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie rady do d....
ale zmienisz je na lepsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez sensu, nie chcesz zeby wyroslo na takiego czlowieka ale przeciez wlasnie jest teraz tak wychowywane przez ojca i dziadkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cewfew1232
oby ... bede sie o to modlić bo tylko to mi pozostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
Po pierwsze nigdy nie pozwolilabym zabrać dziecko do zakładu karnego. Nie siedzi tam jego ojciec a wujek który ma je w tylku. Poza tym to Ty jesteś odpowiedzialna za opiekę i ochronę tego dziecka. Nie chcesz aby dziecko bylo takie samo jak rodzina narzeczonego.... Do tego wlasnie doprowadzasz,ze będzie. Ono juz widzi co sie dzieje i nie myśl,ze jest zbyt male aby nabrać złych nawyków. Jeśli czegoś teraz nie zrobisz to popatrz dobrze na narzeczonego bo takie wlasnie będzie Twoje dziecko. Po drugie co to za głupie pisanie,ze nie możesz odejść bo sądy itp. dziecka i tak Ci nie zabierze a widzenia mogą odbywać sie w obecności kuratora jeśli boisz sie o jego bezpieczeństwo. Poza tym co to za pisanie,ze musisz sie zgodzić na puszczenie dziecka do zk bo bedziesz miała awantury i teściowie beda krzywo patrzeć. Widać nie doroslas do macierzyństwa skoro zdanie teściowej jest ważniejsze niż dobro dziecka. Po trzecie ja bym nie czekała na nic tylko jak najszybciej sie wyniosła i zerwała ze "swoim wspaniałym" narzeczonym, który powinien zadbać o Wasze dobro i bezpieczeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syllka
i tak nie wpuszczs twojego dziecka bo brat musial by pisac prosbe dod dyrektora zakladu karnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do krzywej
w życiu nie dałabym dziecka zabrać do ZK w odwiedziny do złodzieja, nigdy! czego oni chcą to dziecko uczyć? że to normalne? a tatusia posłałabym w diabły jakby mi aferę o to zrobił, powiedziałabym mu, że jego brat to jego rodzina, nie moja, w dodatku złodziej i za free tam nie siedzi. Niech sami odwiedzają, a dziecko z daleka . I W DUPIE komentarze miej. Kim ty się przejmujesz? Patologią? Bo to jest patologia. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alfajed
w ladnej patologii sie obracasz... siedziec z takimi ludzmi to wstyd, a Ty dzieciaka jeszcze na to skazujesz. Co z Ciebie za matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgsgsgsgsg
A niby po co ma tam jechac, tak male dziecko jak to nawet ojciec nie jest . Jakas masakra .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cewfew1232
On nie jest mamisynkiem akurat tutaj za nia stoi bo braciszek listy pisze i chcialby dziecko nasze widziec placze ze teskni .. ;/ Tak obracam sie w patologii staram sie trzymac jak najdalej... Jezu na prawde nie chce tam dziecka puszczac! On nawet listy pisze do niej nie rozumiem tego?;/ Pojebani ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×