Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość serce bije bimbam

czy wasze 5 latki potrafia pisac i czytac juz?

Polecane posty

Gość gość
Moje dziecko 6letnie ma dwa fakultety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj umie caly alabet - pisac tylko literki. czytac - tylko literkami.. ma 5 lat. czytac calosciowo bedziemy go uczyc jak pojdzie we wrzesniu do zerowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego jeżeli ktoś się pochwali, że jego 2 czy 3 letnie dziecko śmiga sobie sprawnie na tablecie to wszystko jest ok i wszyscy zadowolenie, że takie do przodu, a jak ktoś mówi, że czterolatek czyta to jest wielki problem, że niby się katuje dziecko i zabiera mu dzieciństwo? Jak daleko uciekliśmy od normalności, jeżeli twierdzimy czytanie książek jest złe, a gadżety elektroniczne takie dobre. To dopiero one odbierają dzieciństwo i przenoszą w nierealny świat. Jestem normalnym człowiekiem, nie mam ambicji, żeby moje dzieci były najlepsze, nie uczę ich czytać i pisać ale biję się w pierś - mój czteroletni syn pisze, czyta każdy tekst, a dla rozrywki zamiast zagrać w gierkę rozwiązuje krzyżówki dla dzieci ze szkoły podstawowej. Córka sześcioletnia czyta na potęgę i ma już na koncie kilkanaście samodzielnie przeczytanych książek typu Pipi, czy Dzieci z Bulerbyn (syn nauczył się czytać i pisać przy niej). Gdzie popełniłem błąd? Codziennie jestem z nimi na placach zabaw, w lesie, na łące, nad wodą, staram się aby mieli szczęśliwe dzieciństwo, a oni mimo to czytają. Naprawdę czytając wpisy niektórych czuję się winny i inny, ale przecież sami piszecie, że dzieci są różne, więc nie wrzucajcie czytających dzieci i ich rodziców do jednego worka ludzi z przerostem ambicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój umie. sam się nauczył. liczby poznał jako 2 latek, wtedy też poznawał pierwsze pojedyńcze litery - a,b,c, d. w jaki sposób? pytając na ulicy co jest napisane na budynku :) a że najczęściej na tabliczkach są cyfry, ewentualnie numery domów mają litery to te pierwsze dość szybko poznał. potem kupiłam mu kilka gie edukacyjnych, laptopa i w ten sposób poznał resztę liter. idąc do zerówki umiał pisać, czytać i dodawać - w pamięci jest w stanie obliczyć dodawanie rzędu 20+20... przy większych liczbach się już myli i oczywiście licz powoli :) nigdy na siłę niczego go nie uczyłam, ale i nie hamowałam w niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W realu znam tylko jednego takiego chlopaka. Ewidentnie interesuje sie ksiazkami, historia, jest spokojny, fascynuja go slowa. Poza nim, to raczej fantazje rodzicow (lub ich naleganie na nauke czytania). Mam mnostwo nauczycieli w rodzinie i nie, nie o"obgaduja" dzieci, ani nie "zazdroszcza", tylko zapytani przyznaja pewne fakty: ze wsrod 5-ciolatkow czytanie i pisanie to fenomen (zreszta niekoniecznie zapowiedz przyszlych sukcesow), rzadko sie zdarza. Niektorzy twierdza, ze juz tak na etapie klas 1-3 widac mniej wiecej inteligencje oraz to czy ktos bedzie uczniem trojkowym czy piatkowym. Ale i tu sa ogromne niespodzianki, i to szczegolnie wsrod chlopcow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja cółrka w wieku 3 lata nauczyłą się czyt ać proste wyrazy oko, buda dom. w wieku 4 lat czytała , mając 6 lat poszła do szkoły.mając 22 lata skończyła studia i dzisiaj mając 32 lata pracuje w urzędzie za 1700 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że dzieci w tym wieku uczą się czytać i pisać z pomocą rodziców, tak jak zdobywają większość informacji o otaczającym nas świecie. Trudno żeby mama której dziecko pyta "co to za literka" odpowiadała "poczekaj, to jeszcze za wcześnie, w szkole się dowiesz". Nikt przecież nie stoi z batem nad tymi maluchami żeby mozolnie przepisywały alfabet... Ja czytałam jako pięciolatka proste czytanki z elementarza rodzeństwa, pisałam proste wyrazy, nikt ze mną nad tym nie siedział, nikt nie zachęcał specjalnie, lubiłam i tyle, rodzeństwo nauczyło się w szkole. Mój wszystkie litery (duże, drukowane) zna, widząc go- przeliteruje wyraz, ze słuchu- sylabizuje, rozpoznaje znajome wyrazy, natomiast łączenie literek to już dla niego czarna magia i nawet jak wymieni po kolei literki w którkim wyrazie, jak "kot", to i tak wyrazu nie zrozumie. Z pisaniem jeszcze gorzej, bo nawet prostych szlaczków nie chce powtarzać, wychodzi mu to koszmarnie mimo zachęcania, wiem że pisać jeszcze nie musi, ale dzieci w tym wieku powoli robią wprawki do pisania, zygzaki, pętelki, a on nawet jak narysuje kreskę, i z moją pomocą jeden brzuszek od "B", to nie ma szans żeby samodzielnie narysował drugi... Niedługo skończy pięć lat więc ma jeszcze czas. Za to potrafi pisać proste cyfry (1,4,7), albo kombinuje z pisaniem rzymskich, dodawać i odejmować do 10 też na różne sposoby (czyli pokazać że 8 to 4 i 4 ale też0 5 i 3), większość na palcach i patyczkach, ale niektóre w pamięci już. No cóż, może będzie przynajmniej jedna osoba w rodzinie ze ścisłym umysłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ma 4,5 roku. Cyfry zna od 2 lat, jego ulubioną zabawką wtedy był kalkulator:) , umie liczyć do 20(tylko o 13 zawsze zapomina), zna wszystkie litery(po literce czyta coś np z gazety) ale napisać potrafi tylko swoje imię. I uważam że tak jest ok. Do niczego go nigdy nie zmuszałam i nie zamierzam bo ma jeszcze czas. Ale przecież gdy dziecko przychodzi do mnie i prosi żebym napisała mu jego imię bo chce je przepisać(teraz już sam je potrafi napisać) to mu nie powiem że nie mogę bo jest za mały i zabiorę mu tym dzieciństwo.. Tak samo było z cyframi i literkami. Nakleił sobie naklejki z literkami z jakiejś książeczki na ścianę i chciał żeby mu powiedziała jak się nazywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×