Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mirabellaaaaaaaa

A dlaczego małe wesele?? poza finansami...

Polecane posty

Gość zembaty
trzeba dobrze ogarnąć koszta i wszystko się da, jest mnóstwo rzecz na których można zaoszczędzić, np urozmaicić trochę alkohole, a nie tylko wódka i wódka która jest przecież droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy lubi takie cyrki. Jeśli taką imprezę masz raz w życiu. Taką znaczy fajną to ja ci bardzo serdecznie współczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie nie finanse i jeslem bardzo towarzyska, ale mam tak mnostwo okazji do imprezowania, żę jestem "przebawiona" , poza tym wole sie bawic w bardziej kameralnych gronach A w imprezanch na 240 fajnych osob i tak nie raz bralam udzial - nie nameczywszy sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm co kto lubi ja szczerze mowiac bylam na o wiele lepszych i niezapomnianych imprezach niz wesela.. Zupelnie nie odpowiada mi ta cala otoczka poza tym mam mala rodzine i w dodatku czesciowo sklocona, poza tym wiem ze tez ni eczuliby sie dobrze na takiej imprezie z tancami. Najchetniej zalatwilabym to szybko i bezbolesnie w urzedzie a potem jakis obiad dla najblizszych i tyle, nigdy nie marzylam o weselu, nienawidze byc w centrum zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na naszym weselu za 3tyg będzie 35 osob i cieszy mnie to, jak ktoś ma liczna rodzine itd. to niech robi na 200

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wraz z narzeczonym postanowiliśmy zorganizować małe, przytulne wesele i uważam, że była to bardzo dobra decyzja. Nie było stołów pełnych sałatek i wędlin - postawiliśmy na małe przystawki, zupę i drugie danie. Zamiast wódki była perła export (rodzina męża to sami piwosze - to był ich pomysł) Wesele udało się znakomicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enc
Dla mnie konieczność organizacji małego wesela (a raczej mini-imprezki dla najbliższej rodziny w zaprzyjaźnionej knajpce) nie wynika z finansów, tylko z naszego stosunku do imprez. Nie pijemy, tańczyć też nie lubimy. I nie znosimy być w centrum uwagi. Z ciotkami, wujkami i kuzynostwem nie utrzymujemy przesadnie bliskich kontaktów i na przykład nie widzę powodu, dla którego miałabym zapraszać (obowiązkowo ponoć!) na ślub i wesele moją chrzestną, której nie widziałam od 22 lat i raczej poza zdawkowym "wszystkiego najlepszego. dziękuję" nie miałybyśmy sobie nic do powiedzenia. Szanuję zdanie ludzi, dla których wesele to obowiązkowe zwieńczenie Tego Dnia, którzy naprawdę chcą tego wesela (a nie, że wypada) i którzy wiedzą, a przynajmniej mają podstawy przypuszczać, że będą się dobrze bawić. My wiemy, że nie bawilibyśmy się dobrze. Zresztą, od dwóch lat dość konsekwentnie udaje nam się wykręcać z wesel i podobnych uroczystości naszych rodzin i znajomych. A kiedy już nam się nie uda wykręcić - zwykle wymykamy się przed północą. Z naszego pewnie też byśmy uciekli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kocham tanczyc, bawic sie czesto bywamy na imprezach, balach i NIE MY musimy je organizowac i za nie odpowiadac. Czy to tak ciezko zrozumiec, ze po prostu nie kazdemu sie chce?Poza tym z rodzina i przyjaciólmi cudnie sie spotkac w swieta, spokojnie pogadac w mniejszych grupach, jest wiecej czasu i spokojniej. Ja moglabym raczej zadac "dlaczego duze wesele" , bo mnie by nikt nie zmusił. Jak czytam,ze dziewczyny przez rok albo dluzej planuja, zalatwiają, denerwuja sie - mnie szkoda byloby czasu i zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enc
W sumie jeszcze jeden dodatkowy powód, ale w tym zakresie, gdyby nam naprawdę zależało na dużym weselu, to pewnie zacisnęlibyśmy zęby: organizacja imprezy to dla mnie mission impossible. Pracujemy od rana do późna i zwykle do zwykłej wizyty u dentysty albo fryzjera zbieramy się 2 miesiące, bo czasu nie ma ;). Moje koleżanki z pracy zajeżdżają się, żeby zorganizować wesela na 100 czy 200 osób i później na ślubie, zamiast świeże i kwitnąca, są przemęczone, senne i przyszarzałe.Tego też zamierzam uniknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam wesele na 50 osób. Niestety mamy małe rodziny i większość z osób to byli przyjaciele i znajomi. Na wesele na 150 osób musielibyśmy chyba przypadkowe osoby z ulicy zapraszać (wtedy czyli 10lat temu bo teraz rodzina jest trochę większa) . Natomiast samo wesele miałam dokładnie takie jakie sobie wymarzyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×