Te jego zawody i trenigi mnie dobijają !

Mojemu facetowi tylko treningi i zawody w głowie. Strasznie mnie to wkurza bo te jego widzimisię odbijają się na naszym związku. Na zawody nie chce mnie brać ze sobą a jak się ze sobą widzimy to godzina i góra 2 a on już patrzy na zegarek bo ma trening i ucieka. Nie mieszkamy jeszcze razem i jak mamy się zobaczyć to tak na szybkiego bo on musi uciekać. Ja mogę zrozumieć ze ma taka pasje ale to już przegięcie ! Także pracuję i mam swoje pasje ale potrafie to tak rozplanować że zawsze mam dla niego czas. Ja już nie daję rady. Dziś też mieliśmy się zobaczyć ale on ma zawody i napisał że wróci bardzo póżno więc lipa ze spotkania. Mnie to w ogóle nie kręci co on robi lecz wręcz przeciwnie denerwuje mnie to. Mam wrażenie że to jest ważniejsze ode mnie i od wszystkiego innego. Już z nim rozmawiałam na ten temat ale mu to nie przeszkadza, jemu tak pasuje. Tak dłużej być nie może to jest bezsensu :( Dziewczyny macie faceta sportowca z podobnym problemem ? A może są tu tacy faceci ?

tu sami tacy faceci siedzą,między treningami i zaliczaniem panienek siędza własnie na babskich forach,takze spoko zaraz się zlecą,karatecy,zuzłowcy,piłkarze itp

tez tak mam ... A do trenuje?

Podnoszenie ciężarów :/ a twój ?

Czemu z nim jesteś skoro on nie ma dla ciebie czasu?

Moj MMA ;/ i ciagle treningi , potem przygotowywanie do zawodow , zawody. Jedne sie skoncza,chwila spokoju i zas to samo ;/

a moze zapisz sie na silownie i chodzcie razem ? A ile ma lat ? Moj 24 ... Nie zabraniam mu tego,tez sie ciesze ze ma pasje i robi to co lubi, ale czasami wydaje mi sie ze nie moge na nim polegac przez to wszystki

Jestem z nim bo zależy mi na nim ale to już mnie zaczyna wkurzać wszystko :/Mój ma 26 lat. On jeżdzi do jakiegoś znajomego na siłownie a mnie nie chce zabierać tam bo mówi że tam są sami faceci i nie pasuje żebym tam była :(

xfix :D Jako jeden z tych karateków, lekkoatletów, żużlowców i tak dalej, powiem, że jak ci nie pasuje, to się rozstańcie w zgodzie. Inna sprawa, że podnoszenie ciężarów to wyjątkowo idiotyczny sport i cholernie rujnujący zdrowie.

to widze ze mamy podobnie, ja tez juz nie mam sily ... A chcialabym czasem z nim gdzies wyjsc,nie tylko siedziec w domu i to jeszcze spotkanie raz na tydzien. A tez masz tak,gdy przegra zawody to sie wyzywa na Tobie jakby to byla Twoja wina? Hehe?

Wyciskanie sztangi on trenuje ale to chyba to samo co podnoszenie ciężarów prawda ? Ja się na tym nie znam

no co lubi swoje treningi zawody , ma rpzy oakzji laske ktora porucha, toszke spedzi czas...zyc nie umeirac. a Tobie jak to nie pasuje to idz dalej szukac

Proponuję znaleść sobie też jakieś hobby i mu się poświecić. Jeśli wtedy jemu bedzie zależało na spotkaiach i ciągle nie będziesz mieć czasu - powiedz mu "Widzisz, ja też tak się czułam. Też nie masz dla mnie czasu. Co z tym ZROBIMY?". Można dać mu odczuć to co wy czujecie. Aby poczuł się tak jak wy. Tylko nie z zemsty, czy ze złości - ale tylko w celu uświadomienia mu jakie to uczucie. Młodzi faceci nie interesują się przeważnie uczuciami i stanami emocjonlanymi innych kobiet, można ich tego jednak nauczyć.

U mnie to jest akurat tak że zawsze ma 1 miejsce, rok temu tylko raz mu się zdarzyło że miał 2.I jak wygra to się wywyższa. Modlę się o to żeby chociaż z raz miał ostatnie miejsce to może mu się odechce tego

no i długo nie trzeba było czekać

pewnie ten sam co temat załozył,ehhhhhhhhhhhhhhhhh

Tylko że ja mieszkam na wiosce i tu nie ma za bardzo co robić :/ Przyjeżdżam z pracy, coś porobię w domu, potem siedzę przed komputerem lub się ucze bo studiuję. I zawsze mimo wszystko czas dla niego znajde nigdy nie odmówiłam spotkania...a on... Eh szkoda słów

Modlę się o to żeby chociaż z raz miał ostatnie miejsce to może mu się odechce tego :D

Tak się dziś zdenerwowałam jak poinformował mnie że wróci bardzo późno z tych zawodów i spotkanie nasze nie wypali, napisałam mu smsa że mam wyje***e które miejsce zdobędzie i w te jego zawody ! a jego ze mam dość :/

dyzio mulda- myślisz może że jestem wredna że życzę tak swojemu facetowi ale mam do tego powody..

moja koleżanka miała takiego chłopaka ciągle treningi: boks, siata itp nawet jak nas zaprosili to... koleś zanim nas ugościł poszedł do piwnicy ćwiczyć :O A byliśmy na czas :o Po prostu "akurat to była ta godzina" Rozstali się, zostawiła go, terazwygląda na dużo szczęśliwszą

nie myślę, że jesteś wredna nie wiem nie znam cię po prostu mnie to rozśmieszyło :D może jednak nie pasujecie do siebie i nie warto się dalej angażować?

Jesteśmy razem 5 lat prędzej aż tak się w to nie angażował a teraz jest masakra. Mam już mieszane odczucia, wszystko wskazuje na to że będę mu musiała postawić warunek albo ten głupi sport albo ja :/ Nie wiem już co robić tak naprawdę :(

Zamiast stawiać warunki to lepiej go rzuć, bo w porównaniu z pasją nie masz najmniejszych szans. Najmniejszych.

Wiesz gdyby mi postawiono taki warunek, to na pewno nie wybralabym osoby, ktora go postawila. Piszesz, ze mieszkasz na wsi gdzie nie ma co robic i albo siedzisz przed kompem czy tv albo sie uczysz. Gdyby Twoj facet nie mial hobby, to albo siedzialby przed kompem/TC, albo pewno pil jak 60% polskich facetow. Chyba nie spodziewasz sie, ze po 5 latach razem bedziecie siedziec trzymajac sie za rece i patrzac sobie w oczy mowic wzajemnie komplementy. Musisz sie zdecydowac, albo jestez z nim i z jego hobby, albo sie rozstajecie i szukasz sobie faceta bez hobby, ktory poswieci Ci wiecej czasu. Naprawde bylabym ostrozna z ultimatum, bo nie bedziesz zadowolona z odpowiedzi.

Nie chodzi mi o to że ciągle ma przy mnie być itd. ale poświęcić mi trochę uwagi nawet z nim pogadać nie mam kiedy jak widzimy się tak krótko a on zaraz biegiem pędzi na trening. Tak tez sobie życia nie wyobrażam jakoś, tak ma być cały czas ? W biegu ?

haha to znowu ja,mielismy sie spotkac ale zas przegralam i sobota w domu...

eee tam, przesadzasz! ja mam od 13 lat takiego meza, ma pasje i ja to rozumiem, ja mam moje i on je akceptuje. Zyj i daj zyc innym, przeciez nie siedzi na tej silowni 24/24

kejsaaa- co przegrałaś ? ja też sobota w domu mimo że dziś mam wolne :( alic- podziwiam cię. 24 godzin nie siedzi w siłowni bo do pracy chodzi ale po pracy i każdą wolną chwilę spędza właśnie tam a u mnie góra 2 godziny tygodniowo.

Miałam podobnie:) wiecznie nie zadowolenie... ale znaleźliśmy sposób na więcej wspólnych chwil... postanowiliśmy WSPÓLNIE że posiłki będziemy jadać razem, może nie wszystkie, ale... Tyle że On ma też swoją dietę... musiałam szukać rozwiązań... Zamówiliśmy sobie więc diety z oryginalneprzepisy.pl ja swoją dietetyczną, a on dla sportowców 3000 kcal. Chociaż tyle na poczatek. To nas zbliżyło i poprzez rozmowy znaleźliśmy wspólną pasję - sportową;P