Próbuję zdać 17 raz prawo jazdy :( Zapłaciłam już tyle kasy że szok :(

Zawsze biorę dzień przed egzaminem jazdy. Każdy mówi że świetnie jeżdżę, żadnych błędów a kiedy przychodzi co do czego to oblewam :(

17 razy?? widocznie sie wybitnie nie nadajesz

ja obiecałam sobie ze dam sobie 3 szanse, za 3 razem zdałam, gdybym miala zdawac 17 to bym sie zastanawiala czy nadaje sie chociazby na rower

Jakie błędy ?

ja, z moim pesymistycznym charakterem już dawno bym się poddała... wiesz, już cywilizacja Majów wiedziała że 17 jest szczęśliwą liczbą, jako połączenie 10 i 7;) tym razem musi być dobrze, będę trzymać kciuki i tym razem się uda, nie ma bata!!!!

ja teraz będę zawać piąty i już straciłam nadzieję że w ogóle kiedykolwiek zdam

Mam sąsiadkę co zdała za 23 cim razem to dopiero trzeba być wybitnie zdolną.

trzeba miec po prostu szczeście, nie kazdemu uda sie za 1

No tak twierdisz ze swietnie jezdzisz ale chyba mijasz sie z prawda skoro podchodzilas 17 razy do egz i za kazdym razem klapa. Pomysl sobie ze prawo jazdy to przepustka do odpowiedzialnosci, mozesz ryzykowac zycie swoje albo kogos jesli popelnisz blad ...Jelsi nadal nie masz go to znaczy ze czegos ci brakuje- jesli nawet chodzi o pewnosc siebie to tez jest brak bo w jezdzie samochodem pewnosc siebie to podstawa...

Ja nie chwalac sie zdalam za pierwszym razem ale...przygotowywalam sie prawie rok!jezdzilam z bratem, wujkiem i z kim popadnie po wiochach, instruktorem, po parkingach az bylam pewna siebie i ze mialam wrazenie ze BARDZO dobrze jezdze, bez strachu, wiedzialam ze moge sobie jechac gdzies sama i nigdy nie bede zagrozeniem ze zrobie wypadek i przeze mnie zginie dziecko czy ktokolwiek. Musisz sobie pomyslec czy jestes gotowa zeby wziasc samochod sama i np wyejchac na autostrade, przejechac jakies obce miasto ktorego nie znasz itp?...

nie zdawaj wiecej juz, bedzie bezpieczniej na drogach

będę zdawać 5 raz i nawet jak się nie uda to nie myślę nawet,żeby dać sobie spokój

no tak ludzie ale zastanowcie cie sie! tak na chlopski rozum- jesli przystepujecie juz jakis kolejny raz i bez skutku to trzeba ruszyc glowa i sie spytac samego siebie co robicie nie tak? bez przesady, ja nie wierze ze inspektorzy to chamy i specjalnie udupiaja (chociaz tacy sie zdarzaja) sama widze po moich znajomych ktorzy jezdzili i matko..niektorzy nie mieli zielonego pojecia (nerwowa za kierownica) wymuszanie pierwszenstwa na prostych skrzyzowaniach (!) bo nie widzieli (!) i tacy szli na egzamin..ech przestancie glupoty gadac..wezscie sie porzadnie za kursy, ja jechalam czasami sobie rowerem na skrzyzownia gdzie bylo najtrudniej (tramwaje itp) i sobie obserwowalam na spokojnie, tak trzeba troche wysilku wlozyc bo prawo jazdy to nie byle co i nie wierzcie ze komus sie poprostu udalo i nie liczcie na szczescie..

nawet jak zdasz za 20 razem to bedziesz zagrozeniem dla zycia wszystkiego co sie porusza dodolola, miasta sa pelne takich kierowcow ktorzy pozdawali za setnym razie i sie gubia przy najprostrzych manwerach, najlepiej bedzie dla ciebie jak sobie kupisz rower, a i nie zapomnij o zainwestowaniu w dodatkowe 2 kolka, i bedziesz wtedy miala swoje upragnione 4

szok ale wszystko jest mozliwe:D moja sasiadka zdawała 36 razy :D

Jak ktos nie zda 3 raz to sie zwyczajnie nie nadaje. Wyobrazcie sobie kobiete \mezczyzne ,ktory zdaje za 20 i spotkaj takiego na drodze? Dajcie spokoj. Nie zdajecie, nie czujecie tego to nie tworzcie niebezpieczenstwa na drodze. Ja zdalam za pierwszym.