Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moje zycie sie skonczylo

Odkad zostalam matka jestem bardzo nieszczesliwa

Polecane posty

Gość Aska asdfhjj
Ja pracowalam i studiowalam zaocznie a rente i tak dostawalam. Wiec jak bys pracowala w weekendy to nie zabrali by ci renty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, ja cię rozumiem doskonale, musisz skończyć te studia choćby nie wiem co bo on i mamusia cię udupią i zostaniesz z niczym!bez studiów, pracy, w JEGO mieszkaniu, za które jeszcze masz kredyt niby płacić, nie daj się im bo będą cię traktować jak zero później, a ty nie będziesz miała szans wyrwać się z tego. Więc tak: jesteś samotną matką, w żadnym wypadku nie mów, że mieszkasz z partnerem!!!nikt tego nie sprawdzi, nawet jeśli w dowodzie masz jego adres to tylko zameldowanie, mieszkać możesz gdzieś indziej. Jak zgłosisz się jako samotna matka to dostaniesz żłobek, ogólnie możesz kłamać jak chcesz bo nikt tego nie sprawdza, wtedy ty na studia koniecznie, a kasa, którą oszczędzisz na żłobku może być wykorzystana na opiekunkę czasami gdy masz zajęcia. Ogólnie wredna ta teściowa skoro obiecała a teraz wypięła dupą, nie słuchaj ich bo to ty zostaniesz na lodzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zycie sie skonczylo
rozmawialam z nim:( zaczelam spokojnie, wytlumaczylam mu dokladnie ile bede dawac na dom, a reszta po prostu zamiast na konto pojdzie na opieke. No i moje studia to tez przeciez jakas inwestycja, bo prace po nich od razu bede miala. Wysluchal mnie po czym powiedzial, ze niestety ale mowil, ze u nich kryzys i moge zapomniec o studiach, o siedzeniu w domu takze, bo bede musiala isc do pracy. Dowiedzial sie juz, ze moge byc podobno drugi rok na urlopie dziekanskim i wciaz miec rente i moge sobie do niej spokojnie dorabiac. Zapytalam co z dzieckiem. I wtedy sopiero sie wkurzylam, bo okazalo sie, ze nagle mamusia moze dzieckiem sie zajac. Podobno moze ale tylko jak bede pracowac na pol etatu, a nie ze caly dzien ma siedziec z dzieckiem. Akurat w to wierze. Wie dobrze, ze nie pojde pracowac nie wiadomo ile, bo strace rente to specjalnie tak powiedziala, ze niby moze tylko na kilka godzin. Powiedzialam, ze nie zgadzam sie i ze zapisuje dziecko do zlobka, a jak nie dostanie sie do panstwowego to pojdzie do prywatnego. On na to, ze fajnie, ale wtedy te 500zl to za malo, mam zaczac dokladac wiecej, bo jak u nich beda ciecia to bedziemy miec powazne problemy i mam sie nie wyglupiac. Tak sie wkurzylam, to wszystko moje siedzenie w domu, moje studia, moje plany to sie we mnie tak skumulowalo, ze wrzasnelam, ze zabieram dziecko, ze mam prawie pol miliona na lokacie, ze moze mnie w dupe pocalowac i ze jak muzle to bedzie jeszcze gorzej, bo go o alimenty podam. Wrzeszczalam ze mam dosc, ze nie lubie przez to wlasnego dziecka, a to wszystko jego wina i jego glupiej matki, ze mi obiecali gruszki na wierzbie i ze to koniec, ze jak ma teraz problemy finansowe to posmakuje prawdziwych jak sie spakuje i mu odejdzie to co dokladam a dojda alimenty na dziecko. Powiedzial, ze oszalalam, ale chyba sie troche wystraszyl, bo wyszedl lekko przerazony. Jestem pewna ze siedzi u mamusi i knuja oboje co tu teraz z ta wariatka czyli mna zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dobrze zrobiłaś, postaw się bo jak teraz cię widzą na pół etatu w warzywniaku to później co najwyżej awansujesz na cały, a masz szansę na lepszą przyszłość po studiach, nie ustępuj w tej kwestii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zycie sie skonczylo
ja chyba naprawde odejde. Jestem wsciekla i wlasnie robie wyliczenia ile bede miala gotowki i ile co mnie bedzie kosztowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym autorko to ty masz chyba depresję, masz dość, nikt cię nie wspiera,twoje potrzeby się nie liczą, rozumiem cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbhjnmb
jnknl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu taki związek
jak jedno przed drugim ukrywa jakas kase na koncie nie szczekajcie ze to jej kasa i takie tam bo nie w tym rzecz nalezy sie zastanowic dlaczego mu nie powiedziała? bo nie miała zaufania? wiec po co z kims takim byc skoro sie mu nie ufa mnie by zabolało gdybym sie nagle dowiedziała ze mój maz ma jakies inne konto i tam jakas kase sobie trzyma a na dom nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu taki związek
druga sprawa dlaczego dokładasz sie tylko troche do kredytu i finito??? a zycie a twoje dziecko to co??? reszte sobie odkładasz...to cwane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu taki związek
i jak czytam, ze ty potrzebujesz odpoczac od macierzynstwa to mnie trafia a ty myslisz ze inne to mają tak rózowo???? ja studiowałam zaocznie, pracowałam na cały etat i zajmowałam sie własnym dzieckiem wiec nie pierdol takich farmazonów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdskjvbhkjs
wy jej o pracy, żłobku i studiach a ona wcale nie z tym ma problem, tylko z tym, ze ona nie chce tego faceta i dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu taki związek
i jeszcze jedno moj maz ma mieszkanie, mieszkamy razem, mamy wspolne konto, wiec tez i ja spłacam ten kredyt, robilismy tak jeszcze przed slubem jak mieszkalismy razem i jkaos sie nie trzesłam, ze z mojej kasy dokładam sie jemu egoistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdskjvbhkjs
odczep sie od niej. ty mozę nie musisz odpoczywac od macierzyństwa, ale ona tak i ja ją doskonale rozumiem. ja bym sie autorko wściekła w twojej sytuacji, oszalałabym na pewno, czułabyms ie jak ptak zamknięty w klatce i pewnie bym się udusiła. możesz napisac ile masz tej lokaty, bo wiesz ciezko doradzić jesli sie nie wie o jakiej kasie gadamy. ja bym się nie czułąm zabezpieczona gdybym miała np.20tyś na lokacie, ale 100 to juz co innego, zeby sie rzucać na głęboką wodę, wynajmowac mieszkanie i zyc bez pracy jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna _panna
weź obudź się i zobacz co masz! czy naprawdę musisz wszystko stracić i dostac po dupie zeby docenić co masz? ? tylko ten jest szcześliwy kto w zwykłych rzeczach widzi szczęście. doceń uśmiech dziecka... a z facetem się dogadaj. napewno możesz skończyć studia itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna _panna
istnieja coś takiego jak depresja poporodowa. idz do specjalisty albo powiedz meżowi o tym, ktoś ci pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsafsaafs
fajnie ze autorka wraca na studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przyznawaj sie
twojemu chlopakowi do tych pieniedzy, widac ze on nie ma zamiaru, zeby sie dobila od tego, masz siedziec w domu i byc na jego utrzymaniu. Zabezpieczaj sie, zeby nie wpadla drugi raz. Sa takie okazy facetow, wspierane przez matki. Synowa ma siedziec w domu, potulnie spelniac zachcianki meza... Poszukaj jakiejs kolezanki co zajmie sie dzieckiem, albo poprostu postaw tesciowa przed faktem dokonanym, przywiez dziecko i zostaw a sama jedz na zajecia. w koncu to tez jej wnuk/wnuczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przyznawaj sie
TY URODZILAS DZIECKO, WIEC NIE DAWAJ KASY NA WASZE UTRZYMANIE, to on powinnien wam zapewnic byt, losie powinnas sie spakowac i uciekac od takiego padalca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zycie sie skonczylo
po pierwsze to ja place 400zl za wszystko. Tyle ustalilismy i pomysl byl jego. Reszta idzie na konto i ma to byc na czarna godzine badz dla dziecka. Dlaczego ja mam dokladac do jego kredytu? ja tego mieszkania nie chcialam, nie kupilabym go na pewno, nawet nie urzadzalam go, nie czuje sie tu jak u siebie. Dlaczego wiec mam splacac jego mieszkanie? Co do lokaty to mam tam sporo bo najpierw po smierci mojej mamy cala renta jej szla na lokate, potem jak tato mial wypadek to wychowywala mnie babcia i tez renta szla tylko na lokate, do tego doszly pieniadze z ubezpieczenia taty. Byl tylko jeden warunek, ze pieniedzy tych nie moglam ruszyc dopoki nie skoncze 21 lat, ale nie chce ich ruszac dalej, bo dobre jest oprocentowanie i jeszcze z rok chcialabym to utrzymac. Mam za to na swoim koncie na ktore wplywa renta troche odlozone gdy studiowalam i dostawalam rente to odkladalam, bo pokoj mnie wynosil 400zl plus zycie i drobne oplaty 500 a reszta siedziala na koncie wiec to plus to co odkladalam bedac z nim to troszke tego mam i jak robie wyliczenia to gdbym nawet odeszla we wrzesniu dopiero nawet z dzieckiem to stac mnie bez ruszania lokaty na rok studiowania, prywatny zlobek i wynajem mieszkania oczywiscie plus jego alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zycie sie skonczylo
i teraz to zabrzmi wrednie, ale mysle o tym caly dzien. Myslalam, ze jak odejde to bez dziecka i lokate bede musiala ruszyc, bo zostawie mu te pieniadze co sa na dziecko i czarna godzine. Ale teraz sobie mysle, ze przeciez te pieniadze bylyby idealne na utrzymanie dziecka i mnie podczas gdy bede studiowac.I malo tego mam zamiar byc wyrachowana i nie rusze sie do pazdziernika stac by odkladac do tego czasu dalej po tysiac zlotych. Chyba, ze on i jego mamusia zmienia zdanie, ale ja juz walkowac tego nie bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsafsaafs
dasz radę:) podziwiam cię za siłę!co za padalec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lelolelo
Inna Panno, wybacz ale piszesz bzdury. "doceń uśmiech dziecka... a z facetem się dogadaj. napewno możesz skończyć studia itp". Jak ma docenić uśmiech dziecka, skoro nawet wątpliwe jest, że to dziecko w ogóle kocha? Na siłę ma docenić? Ma docenić, bo inni mają jeszcze gorzej i jakoś doceniają? Ma docenić, bo ma i już? Rany, przecież to tak nie działa. Druga część - z facetem się dogadaj. Ale on ma zupełnie inne spojrzenie na jej rolę w tym związku! Jak ona ma się z nim dogadać, skoro on pozostaje pod wpływem swojej matki? "ak się pie**oliła to było pomyśleć ze się z tego dzieci biorą. a teraz niech poniosi konsekfencje a nie sie użala nad sobą. dziecko jest nie winne! sie nie prosiło na swiat! a jak matka sie waliła to się urodziło!" - ten wpis to już w ogóle bez komentarza. Pier**oliła się, waliła się. Boże, czy w twoim słowniku nie ma takiego wyrażenia jak "uprawiać z kimś seks" lub "kochać się"? Strasznie zohydzacie co poniektórzy tą przyjemną jakby nie było czynność. I nie ma czegoś takiego jak "konsekFencje:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zycie sie skonczylo
to nie moj temat, bo ja aborcji nigdy nie dokonalam. Nawet tamtego tematu nie czytalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdskjvbhkjs
i zrób tak, jak piszesz. tren facet ci szczęścia nie da, a jedynie co to bedzie ci podcinał skrzydła całe życie. dziecka nie zostawiaj, zobaczysz, na penwo się wszystko ułozy i za jakiś czas będziesz szczęśliwa, ze go nei zostawiłaś. urodziłąś je, jesteś dobrą dziewczyną, wartościową i dobzre myślącą, na pewno dziecko zacznei przynosić ci radosć, tylko mu na to pozwól. jeśli nei czujesz sie na siłach ze swoimi emocjami w stosunku do dziecka, to idź do dobrego specjalisty neich ci pomoże. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
Autorko - to co teraz napisałaś zmienia postać rzeczy... to nie w dziecku jest problem, nie ono czyni Cię nieszczęśliwą... Ty tkwisz w chorym związku i chyba to kwestia relacji z partnerem, braku zrozumienia, tak Cię dołuje. Cokolwiek zrobisz pamiętaj, że Ty jesteś matką i musisz być oparciem dla Twojego synka. Sama straciłaś mamę, nie pozwól, żeby Twoje dziecko wychowywało się bez Ciebie. Jeżeli odejdziesz od partnera to tylko z synkiem. A jeżeli macie być razem to nie daj zdeptać swoich marzeń planów swojemu facetowi a tym bardziej jego matce. Jeżeli chce pomóc to ok, niech pilnuje małego a Ty idź na studia, a jeżeli nie może to zapłać za żłobek/nianię. Nie rezygnuj ze swoich marzeń. A drugiego roku dziekanki nie bierz, ja nie brałam wogóle, ale koleżanki po roku już mówiły, że jest ciężko, jedna wzięła na 2 lata i nigdy na uczelnię nie wróciła... Nie ma sensu robić takiej długiej przerwy, roczne dziecko łatwej zostawić z nianią niż dwuletnie. Trzymaj się ciepło, na pewno będzie wszystko dobrze. Myśl o sobie i dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zycie sie skonczylo
nakarmilam i wykapalam dziecko, a chlopak mi wyslal smsa ze nocuje u matki. Moze to i dobrze, bo nie mam ochoty poki co spac z nim w jednym lozku. Jednak ciekawi co z mamusia ustalil. Cos czuje, ze jutro mnie ona odwiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny post
Moim zdaniem powinnaś dać sobie z tym związkiem spokój. Jak widać, Twój facet jest pod pantoflem mamy i jest mu z tym dobrze. Co powie mama, tak ma być. Oboję będą chcieli podcinać Ci skrzydła nie tylko teraz, ale i w przyszłości. Poza tym, coś czuję, że wielkiego uczucia między wami nie ma. Po co budować życie z kimś z kim już na początku nie można się dogadać? Będziesz się w tym związku dusić. Czy nie lepiej poznać kogoś, kto naprawdę pokocha i kogo Ty będziesz kochać? Może ta miłość nie zjawi się jutro lub za tydzień, ale się zjawi. To nie Twoje dziecko jest problemem, ale Twoj związek. Zostałaś całkowicie sama. Według chłopaka i jego mamy masz siedzieć na dupie w domu, wychowywać dziecko, jak koleżanka to tylko z dzieckiem (inej być nie może), żadnych studiów bo po co itp. Mam nadzieję, że sobie poradzisz. Grunt to nie dać się stłamsić i iść twardo do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pimpalimpas
Autorko, jestem w stanie Ciebie zrozumieć, że masz dość, bo zaszłaś w niechcianą ciążę w zbyt wczesnym wieku, że miałaś inne plany, chciałaś skończyć studia i nie w głowie były Ci pieluchy, jestem w stanie zrozumieć wkurzenie na partnera i teściową, którzy chcą z Ciebie zrobić kurę domową bez studiów i perspektyw. Rozumiem, że możesz mieć tego wszystkiego dość, do tego codzienna rutyna z dzieckiem i chcesz uciec. Jednak jedno mi w Tobie przeszkadza - ta niechęć do dziecka, ten ewidentny brak miłości do tego dziecka. We wszystkim co piszesz ujawnia się ta niechęć, ten chłód, brak współczucia i ciepłych uczuć do Twojego własnego dziecka, to bardzo wkurza. Do tego wkurza to Twoje nastawienie anty na wszystko. Wszyscy są beee, wszyscy Cię krzywdzą, i tylko Twoje racje są dobre, takie sprawiasz wrażenie i to bardzo drażni. Gdybyś miała w sobie więcej empatii, chęci kompromisu, posłuchania kogoś, no i przede wszystkim więcej uczuć do dziecka, łatwiej byłoby z Tobą porozmawiać. Widać, że Ty się zagubiłaś i coś się dzieje z Tobą źle i powinnaś dostać jakąś pomoc, poradę, czy wsparcie, albo od strony partnera, albo kogoś z rodziny, albo psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pimpalimpas
Ciekawi mnie, ile Ty masz lat ? Z tego, co wyczytałam, to wnioskuję że gdzieś 21 pewnie , tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×