Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hipohondia171819

chorobliwy strach o dziecko

Polecane posty

Gość hipohondia171819

DZiewczyny ratujcie!!!! Opętało mnie coś!!! Od zawsze bałam się chorób ale teraz odkąd mam synka to juz staje się nienormalne. Synek raz stracił przytomnosc przy gorączce i od tamtej pory strasznie boje się wirusów. Ograniczyłam mu kontakt z innymi dziećmi, zanim gdzieś pójdziemy dzwonie 3 razy i pytam czy wszyscy zdrowi, a jak już po wizycie dzień czy dwa dowiem sie ze tam ktos zachorował to nie śpie po nocach, mierze dziecku gorączke i podaje czosnek, leki osłonowe i inne cuda zeby czasem go nie złapało.....:( Co robić!!! Jak z tym walczyc!!!Dodatkowo sama mam lęk przed wymiotowaniem i sezon wiosenno jesienny to dla mnie koszmar!!! Bo a to ten chory, a to tamten;/ Moje myślenie praktycznie krąży wokół chorób a konkretnie rotawirusów!!! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruw5uiw5iuw
znam to, tez mi sie uaktywnilo po strasznym przezyciu. lecze sie u psychiatry, bo ten lek nie daje zyc. polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SW 1313
Jak dziecko nie przechoruje swojego, to w dorosłym życiu będzie nieodporne na jakiekolwiek choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena204
a dziecka ma gorączke że podajesz mu czopek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz,ze im bardziej bedziesz dziecko izolowac od innych dzieci,wirusow i zarazkow tym bardziej twoje dziecko bedzie narazone zarazenie sie.Twoje dziecko nie bedzie w ogole odporne.Musisz sie ogarnac ,bo robisz mu krzywde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipohondia161718
Ale co jakies uspokajacze???Pomogły ci??? Co brałas???Wiesz ja pracuje jako księgowa, prowadze samochód, musze byc w 100% przytomna;/ Sto razy myje ręce po przyjściu do domu, unikam marketów, Kościoła. Czuje się jak opętana. Wszyscy cieszą się życiem, dzieci szaleją na sankach , skaczą po kałużach a moje dziecko pyta" mamusiu, jak będzie tak na prawdę ciepło to pójdziemy do piasku??? " Serce mi się kraje bo oczywiście pójdziemy ale potem tydzien mamusia będzie łykała jakieś proszki i karmiła synka czymś na odporność;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipohondia161718
Lena- czosnek nie czopek. CZosnek na kanapki na odporność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Choroby są najczęściej nieodłączną częścią dzieciństwa. Większość dzieci musi się wychorować żeby nabrać tej odpornosci - z tym człowiek się nie rodzi. Musisz walczyc z tą fobią (bo to jest jakaś fobia). Nie wiem. Może wizyta u specjalisty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipohondia161718
Wiem że robie mu krzywde. Do jesieni nie było problemu, do 2 lat. Był w górach, nad morzem, nad jeziorami, na placach zabaw, a od jesieni złapał najpier rota, potem kilka razy krtan i w końcu ta utrata przytomnosci i szpital.. Niewyobrażacie sobie jak paskudnie się czuje odmawiając zabrania go do Kościoła, czy spacerku po kałużach, czy odwiedzin u babci bo ktoś tam wczoraj gorączkował ( a moze miał rota??? )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipohondia161718
Arszenika- to prawda co mówisz i jestem świadoma ze jest to fobia;/ Ale wstydzę się iść do psychiatry;/ nie chce psychotropów;/ Ale poważnie sama chyba nie dam rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruw5uiw5iuw
tak, biore leki, ktore mi bardzo pomagają. tez mam male dziecko, i leki są tak dobrane, aby nie otumaniac, funkcjonuje jak najbardziej normalnie. polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena204
a słyszałaś, że dzieci dzielą sie na czyste i szczęśliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruw5uiw5iuw
moze warto pokonac wstyd idac do psych, i w zamian miec spokoj, komfort psychiczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz pomyśl tak. Robisz krzywdę dziecku ale bedziesz ją robić bo WSTYDZISZ się iść do psychiatry. Wstyd to robienie dziecku krzywdy a nie udanie się do specjalisty. Nie wiem czy psychiatra czy psycholog, ale musisz się przełamać i pójść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipohondia161718
Lena:) Haha czyste i szczęśliwe:D Ja zawsze należyłam do tych szczęśliwych;D Gotowałam w starych puszkach pieskowi zupki z piasku, ziemi i wody które potem razem z pieskiem jadłam;) I co? Byłam zdrowa.Zaczeło się od momentu kiedy w wieku 21 lat cała rodzina chorowała na jelitówke- mnie ominęło ale dostałam jakiegos urazu. Boje się wymiotów. Boje się że jest to coś potwornego, coś czego bym nie przeżyła.... Gdy moje dziecko wymiotowało ja płakałam....Gdy straciło przytomnosc ja juz miałam wizje ze to padaczka, sypiam jak na szpilkach i nasłuchuje, albo wcale nie śpie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipohondia161718
Kiedys byłam u psychologa- miałam podobno nerwice żołądka a okazało się byc to helikobakterem. Dostałam takie leki ze nie mogłam wstac z łóżka. Odstawiłam i na własną ręke zrobiłam test hp , przeleczyłam antybiotykiem i przeszło.Psychoterapia polegała na wmówieniu mi ze mam nerwice żołądka choć ja byłam spokojna jak anioł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruw5uiw5iuw
psycholog nie daje lekow, tylko psychiatra, tu jest roznica. wiec bylas u psychologa czy u psychiatry? my ci tu nie pomozemy, pomoze ci specjalista, twoj wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×