Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ........................ewa.

Ludzie co ja mam zrobić z takim facetem w łóżku ??? :(

Polecane posty

Myśmy też kiedyś pisali ze sobą bardzo pikantne smsy, pisał mi jak to będzei się mną zajmował jak się spotkamy, jak to będzie całował i doporowadzi do szaleństwa a jak się spotykaliśmy to i tak ja go piesciłam bo on nie wykazał prawie żadnego zaangażowania we mnie. Potem takie smsy przestały sie pojawiać bo w sumie ja to ukróciłam, po co mieliśmy takie rzeczy pisać skoro u niego to były puste słowa. Przed ostatnim weekendem wyszła w smsach jakaś gra słów i wyszło z tego takie moje zdanie że z chęcią bym się zajęła nim (chodziło o seks oralny) .... a on odpisał: ja bym wolał zająć się tobą i wylizać cię calutką wypieścić ... Jak spotkaliśmy się w sobotę to poza tym że ręką mnie trochę podotykał między nogami to nie zrobił nic poza czystym seksem. ...Jak już leżeliśmy nago po całe tej rozmowie na tema mojego niezadowolenia z seksu to zaczął całować trochę moje piersi i powiedziałam mu że nawet to mnie bardzo podnieca czy nie mógłby tego robić częściej, to nie powiedział nic, tylko się uśmiechnął i zapytał głupio taaak ?? Najgorsze jest to że z nim się nie da o tym gadac bo on się obraża i milczy, w ogóle nie mówi o tym że będzie się starał że mu z tym źle, nie mówi nic, milczy i jest zły że mi się nie podoba w łóżku. Paranoja... Od poniedziałku nie wysyłam mu juz czułych smsów, nie wysyłam buziaków, po prostu jak o coś zapyta to odpowiadam neutralnie i to wszystko więc on sam też przestał się odzywać i nawet nie próbuje dowiedzieć się o co chodzi. ...i wybaczyłabym ten krótki seks, to że nie może się długo kochać bo za szybko dochodzi ale nie wybacze mu tego że mnie nie pragnie, że nie pożąda, że nie che mi sprawiać przyjemność. Zaczynam przy nim wpadac w kompleksy, mój były wyciągnał mnie z kompleksy małych piersi bo je uwielbiał i cały czas się nimi zajmował a ten nie robi z nimi nic. Nawet nie chce już ściągac stanika i bluzki bo zaczynam się wstydzić swojego biustu. Mój facet nawet nie mówi mi komplementów, nie powiedział chyba nigdy że coś mu sie we mnie podoba, zastanawia się tylko co taka dziewczyna zobaczyla w nim i że dzięki mnie on nabrał większej pewności siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze że on poza seksem jest czuły, całuje, masuje, dotyka, przytula, czuje się wtedy cudownie ale jak dochodzi do seksu to czuje tylko jedno że sam chce skończyć a ja schodzę na drugi plan. Zaczęłam się zastanawiac czy on jego gejem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 17 lat mezatka
to wszystko w jego wydaniu gra pozorow, i przytakne do ewy, ze jak na poczatku sie sypie, to potem jest juz tylko gorzej. Wroc do bylego, jak mozesz. Naprawde chcesz spedzic tak najblizsze 40 lat zycia?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie wrócę do byłego, mimo że łączyła nas ogromna przyjaźń on był świetny w łóżku, to po prostu nie mogę. Ten związek zaczał się od przyjazni i na przyjazni powinien się skończyć, zawsze czułam się z nim jak z bratem a nie z facetem do którego czuje sie jakiś pociąg fizyczny. Czasami spotkamy się gdzies na mieście wypijemy kawę, wiem że mogłabym na niego liczyć w każdej sprawie ale po porstu nie mogę. Rok przed rozstaniem nawet nie chciałam z nim sypiać. Jako przyjaciel super ale tylko i nic więcej. Rozsądek i intuicja mówią mi żebym się rozstała z obecnym facetem ale boje się że nie znajdę nikogo innego na stałe :O spotykam facetów którzy myślą tylko o jednym albo żonatych którzy szukają romansu :/ nie chce związku dla samego seksu. Gdyby nie ten beznadziejny seks to byłoby nam cudownie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...nie chce mi sie logowac...
ewa ile masz lat? mam podobny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno a weż
i kopnij go w zadek póki nie jest za póżno. Ja mam to samo. Gdyby mąż był jedynym moim partnerem to nie wiedziałabym co to rozkosz w łóżku. Skoro lubisz seks, a wnioskuje ze tak, to albo nudziarza pożegnaj, albo już zacznij nad sobą płakać. Przyznaję że przeczytałam tylko pierwszą stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ftyukkk
Glupia jestes. .moj ex byl wlasnie ze mna 3.5 roku bez milosci z jego strony..ja go kochalam ale to tylko ja.Tak ze facet moze byc tak dlugo z toba nie kochajac cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawniej nie brałam tabletek antykoncepcyjnych seks był zawsze taki ostrozny i dla mnie ryzykowny bałam sie niechcianej ciązy, teraz sie zabezpieczam mogłabym się kochac dzień i noc to jak na złość z nim nie mogę :o kurde jakie to życie przewrotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gównozgniot
jak dla mnie to lenistwo podszyte egoizmem. Zawsze ostrożnie podchodzę do takich opisów jednostronnych, obarczonych dodatkowo negatywnymi emocjami, które w danym momencie nie zawsze odzwierciedlają rzeczywistość. Z reguły wstrzymuję się z radami negatywnymi, nawołującymi do zakończenia związku itp. Jednak w tym przypadku nie patrząc na druga stronę tylko na Ciebie, widać wyraźnie, że coraz bardziej czujesz się nieszczęśliwa w tym związku, nie akceptowana, a wręcz nieatrakcyjna fizycznie, nie mówiąc już o spełnieniu fizycznym, którego Ci najbardziej brakuje. Na dłuższą metę nie da się tak żyć. Stres i frustracja z tym związana prędzej, czy później i tak doprowadzi do rozpadu takiego związku albo Ciebie wprowadzi w totalna depresję. Najgorsze, że jak tak opisujesz, to facet nie przejawia za grosz inicjatywy w celu poprawy tej relacji. Wg mnie jest mu dobrze tak jak jest, to po co ma coś zmieniać, po co się wysilać, po co robić coś wbrew swojemu leniwemu temperamentowi skoro uczynna partnerka załatwi sprawę. Jeśli uważasz, że jesteś w stanie to zaakceptować, bo w zmianę lenia (w tym przypadku seksualnego) w zapracowanego człowieka nie uwierzę. Leń zawsze będzie leniem i wykorzysta każdą okazję aby nic nie robić. Nawet gdy zostanie jakimś cudem zmuszony do wysiłku, to przy najbliższej okazji wyleni się za wszystkie czasy i odbije z nawiązką. Temperament i egoizm w tym przypadku jest chyba kluczem do wszystkiego. W jego przypadku sprawdziłaby się chyba tylko kobieta, która czerpie największą satysfakcję z dominacji i uległości partnera. Dla takiej wystarczy pejcz w rękę i tym pejczem, zmusiłaby lenia do zaspokojenia jej potrzeb. Parę batów na leniwe dupsko i wylizałby każda cipkę która by miał pod nosem, wypieścił cycuszki i jeszcze wylizał rowek. Zastanów się czy tego chcesz, czy tego właśnie pragniesz w przyszłym życiu, a odpowiedź nasuwa się sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gównozgniot, dużo w tym racji co napisałeś... a co do dominacji nad nim to on właśnie marzy o dominującej dziewczynie, marzy o takiej która weźmie pejcz i go zniewoli i będzie kazała robić to czego pragnie. Kupił kajdanki bynajmniej nie po to żeby mnie spiąć ale siebie ... może takiej potrzebuje, może taka do niego będzie najbardziej pasować, on lubi ostre wytatuowane, wykolczykowane dziewczyny, pyskate, bardzo pewne siebie więc nie mam pojęcia co go przy mnie trzyma :o Ja marze o facecie który to mnie zdominuje który będzie samce alfa w seksie a nie uległą panienką czekającą na klapsy :o Ciężko mi kończyć ten związek, cięzko, bo poza tym cholernym seksem jest mi z nim dobrze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa... wg. mnie bardzo mądry wpis: do ewyyyyyy Jestem po ślubie 18 lat i powiem tak w skrócie, Jak nie dobierzecie się pod wzgledem temperamentu i własnych potrzeb to wcześniej czy później jedno z Was bedzie nieszczęśliwe. Na poczatku każdy sobie powtarza..jakoś to bedzie, dotrzemy sie..to jest bzdura, potwierdzi to każdy ze stażem w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo czy Ty przypadkiem nie spotykasz się z moim facetem? :) Mam identyczny problem, tylko z ta róznicą, że on mi często prawi komplementy i pożąda mnie. Też dużo obiecuje a w rezultacie zaspakaj tylko siebie. Po sexie nie mam nawet co liczyć na zaspokojenie tylko mnie. i tez zastanawiam się co ja w nim widzę. Niby sex nie jest najważniejszy, ale teraz wiem, że jest ważny. On się mnie sam pyta co ma zrobić, żebym dostała orgazm. Ja mu tłumacze, a on dalej swoje. Trochę popróbuje, po czym skupia się na sobie i kończy. Po sexie jest mało czuły i z łatwością przechodzi do tematów zycia codziennego. Wkurza mnie to bardzo i próbuję to zmieniać. Powiedziałąm mu, że powoli naucze go jak mnie zaspokajać. Ucieszył się, że jestem cierpliwa. Po czym stwierdził, że on chyba nie umie zaspokoić kobiety. Za szybko mu się chce i musi kończyć. EGOIZM i LENISTWO - tak się to nazywa. Będe próbować go zachęcac do pieszczot jakie lubię, ale jeśli nie będę widziała postepów to z nim zerwę. I tak jak Ty Ewo miałąm wcześniej faceta, który zawsze doprowadzal mnie do orgazmu, nawet gdy mówiłam, żeby dał spokój, bo dziś nie mam ochoty. To jest właśnie MIŁOŚĆ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewo, ale Ty chyba postawiłaś
już sama diagnozę: "on właśnie marzy o dominującej dziewczynie, marzy o takiej która weźmie pejcz i go zniewoli i będzie kazała robić to czego pragnie. Kupił kajdanki bynajmniej nie po to żeby mnie spiąć ale siebie ... może takiej potrzebuje, może taka do niego będzie najbardziej pasować, on lubi ostre wytatuowane, wykolczykowane dziewczyny, pyskate, bardzo pewne siebie więc nie mam pojęcia co go przy mnie trzyma. Ja marze o facecie który to mnie zdominuje który będzie samce alfa w seksie a nie uległą panienką czekającą na klapsy" xxxx Macie kompletnie odmienne preferencje seksualne. Jak facet, który marzy o dominie, może się zgrać z dziewczyną bez takich preferencji, która raczej ma ciągoty do uległości? Plus jeszcze rzeczywiście egozim, niechęć do kompromisów, podejrzewam że on też woli leżeć, bo wtedy tez spokojnie może pracować... wyobraźnią (jak w łóżko jest nie teges, to sie uruchamia się fantazje, a wtedy metoda na lenia i skupienie są najlepsze). Możliwe też, że on ma wdrukowane także inne preferencje odnośnie wyglądu kobiety, który dla niego jest seksualny, których Ty nie spełniasz. Tyle że w ten sposób to nie jest seks, a masturbowanie się partnerem. xxxx Kompletnie nie wierzę w możliwość zmiany, bo to sa rzeczy zbyt pierwotne i podświadome. Poprawa zawsze będzie wymuszona i krótkotrwała. Kwestia tylko Twoich priorytetów i wyborów, czy sie na takie życie decydujesz, czy nie. I wybacz, ale ja wątpię w miłość tego człowieka, nie wiem na ile jego czułość w życiu codziennym nie jest instrumentalna. Bo miłość to się też pokazuje w seksie, poprzez dbałość o rozkosz drugiej osoby. Jak ktos ma to w dupie, to sorry, ale ja w takie miłości nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo, ale Ty chyba postawiłaś, to nie tak że ja wolę leżeć, naprawde preferuję różne pozycje i czasami mogę dominawać ale mój facet niestety lubi być dominowany i jak ma zrobić coś co można byłoby nazwać dominacją to mu się cholernie nie chce, nie wiem na ile to lenistwo a na ile niechęc do takiej "gry" zresztą o czym my mówimy jemu sie nawet nie chce na mnie położyć a seks w pozycji misjonarkiej jest dla niego męczarnią :o "podejrzewam że on też woli leżeć, bo wtedy tez spokojnie może pracować... wyobraźnią (jak w łóżko jest nie teges, to sie uruchamia się fantazje, a wtedy metoda na lenia i skupienie są najlepsze)" dałaś mi do myślenia ... on często jak na nim jestem zamyka oczy, praktycznie w ogóle na mnie nie patrzy... nawet kiedyś zastanawiałam sie czy nie wyobraża sobie innej dziewczyny o pełniejszych kształtach :o ... masturbowanie się partnerem, świetnie ujęte... Przez cały tydzień praktycznie do zera ograniczyłam kontakt smsowy z nim a on po porstu wariuje, wysyłam mi co dzien smsy jak bardzo kocha jak mnie pragnie i że ma straszną ochotę na mnie, nawet zaczeło mnie to śmieszyć... "Bo miłość to się też pokazuje w seksie, poprzez dbałość o rozkosz drugiej osoby. Jak ktos ma to w dupie, to sorry, ale ja w takie miłości nie wierzę." amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewo, ale Ty chyba postawiłaś
Wiesz, to jest klasyka, on teraz tak sie zachowuje, bo czuje że traci grunt pod nogami, wie że związek może się rozpaść. Nawet teraz zapewne może przeprowadzicie "szczerą" rozmowę, on się pokaja i obieca poprawę. Tylko że tak jak napisał Gównozgniot i jest to zdanie, które i ja podzielam, ewentualne zmiany są w tych obszarach powierzchowne i krótkotrwałe. Po jakims czasie znów wraca norma, czyli nienormalność. Możliwe też, że to jednak nie jest kwestia egozimu, braku miłości i tak dalej, lecz jest to silniejsze od niego, ponieważ po prostu on nie potrafi Cie pożądać. Przyczyna w sumie nieważna (czy jest kryptogejem, czy ma wdrukowane wzorce z dominą z wielkimi cyckami, czy cokolwiek innego), liczy się skutek. Myślę, że dociekanie przyczyn nie jest tu w sumie ważne, ani tez histeryczne próby zmiany tej sytuacji nie są żadną drogą. Trzeba rozważyć scenariusz, że tak już będzie zawsze i zadać sobie tylko pytanie, czy ja to akceptuję. xxxx Wiesz, ja mam również obecnie w moim małżeństwie problem w życiu seksualnym, nie kochamy się aktualnie z mężem od... no jest to już problem kilniczny w każdym razie. Tyle że u nas przyczyna jest czysto medyczna, mąż (młody człowiek) musiał brać leki, które jako konsekwencja uboczna prawdopodobnie uszkodziły tę delikatną równowagę hormonalną. Ostatnio zadałam sobie pytanie, co zrobię, jeśli już tak zostanie. I odpowiedziałam sobie, że i tak zostaniemy razem, ponieważ kocham go i nie odejdę, chociaz odebrano nam jedną, nawet tak ważną sferę życia (wierzę, że wróci, jak organizm męża "wypłucze" się wreszcie z tego świństwa, które brał). Tyle że mąż wcześniej był facetem, który mnie pragnął, poządał, dbał o moją rozkosz w łóżku, wiem że ten problem ma czysto podłoże medyczne i nie ma tu żadnej "winy" męża. To jest inna sytuacja. W takiej sytuacji jak Twoja, czując się niepożądana, instrumentalnie traktowana w łóżku, czująć że on marzy o czymś zupełnie innym, chyba bym nie potrafiła. Po prostu czekają Cię życiowe decyzje. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ....Ewy
zastanów się dlaczego wybrałaś drugi raz taką "przyjaciólkę z penisem"? Opis twojego pierwszego chłopaka i obecnego oddaje tą samą osobowość. Przyjaźń = brak pożądania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo, ale Ty chyba postawiłaś, Dziś dostałam od niego smsa "Kochanie musimy poważnie porozmawiać :*:*:*:*:* " ... znowu będzie to samo, będzie mówił o tym jak bardzo mnie kocha i zrobi wszystko dla mnie w łóżku bo się boi że go zostawie a po miesiącu znowu będzie się lenił i marzył o czymś innym... ja wiem że to jego przekonywanie jest na krótką metę że to wszystko będzie zawsze wracać do jego pierwotnego zachowania... Twój mąż Cię pożądał pragnął, wiesz że jesteś dla niego atrakcyjna fizycznie, że jesteś w jego typie, teraz ma problemy zdrowotne ale na Twoim miejscu tez bym nie miała wątpliwości żeby wytrwać w takim związku bo ty jesteś pewna tego czego ja nie jestem w swoim związku i nigdy nie byłam. Wiem że w seksie służę mu tylko do tego żeby jemu bylo dobrze, żeby tylko on doszedł, dla mnie nie robi prawie nic i myśli że mi się to podoba. A najgorsze jest to że on nie potrafi/ nie chce mnie pożądać, jako kobieta czuje się z tym tragicznie :o Nie potrafię zrozumieć tego dysonansu miedzy tym co codzienne a tym co dzieje się w łóżku, on na co dzień jest przekochany, dba o mnie, przytula czuje się wtedy przy nim taka ważna i kochana a jak dochodzi do seksu to mam wrażenie że ma mnie gdzie, że tylko on jest ważny, niczego mu się nie chce i marzy o innym typie dziewczyny. Gdyby na co dzień tez był taki nieczły i miał mnie gdzieś to bym miała łatwy wybór ale jak pomyślę o tym wszystkim całościowo to nic z tego nie rozumiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ....Ewy, co Ty piszesz :/ to zupełnie dwa różne typy osobowości i miałam z nim totalnie różne relacji, pierwszy to typowy przyjaciel na co dzień, w łóżku byl świetny ale dla mnie to nie było wazne bo nie czułam specjalnej przyjemności, czułam się jak z przyjacielem a nie kochankiem, poza tym nie był w moim typie ... a mój obecny jest dla mnie ideałem faceta pod względem zachowania ( poza łóżkiem) i wyglądu, mnie podniecają same jego oczy, patrze na niego z zachwytem i nie moge oderwac oczu. Jest bardzo w moim typie i w ogóle nie czuje się jak z "bratem" tak jak było to w poprzednim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ....Ewy
Tym niemniej pomimo tego co piszesz obecny zachowuje się jak przyjaciel z benefit'em dla niego, bo o ciebie nie dba, a nie jak kochanek. Poza tym zwróciłaś uwagę że pasywny podporządkowany facet "wziął" sobie kobietę ciebie, która też chce być podporządkowana w sexie? Sama pisałaś że kręci ciebie dominujący facet nie pasywny. Najwyraźniej coś się tobie pomieszało i wyszedł mix przyjacielsko, romantyczno - sexualny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ....Ewy
Dodatkowo skojarzyło mi się iż nagrody jakie otrzymujesz w tym związku są wystarczająco duże abyś tolerowała ewidentne braki. Mogą być takie mechanizmy: 1. twój masochizm bo inaczej nie można tego nazwać jest zaspokajany przez jego bierną agresję, czego nie widzisz 2. ten nacisk na puste deklaracje miłości i ogólnie na spijanie sobie z dzióbków czułości sugeruje komunikację (on) z pozycji rodzica przemawia do (ciebie) na pozycji dziecka. Jest to typowy objaw twoich problemów wyniesionych raczej z domu. Poczytaj E. Berne "Dzień dobry i co dalej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ....Ewy
Młodzi ludzie, nie rozróżniają co to jest bierna agresja, myli się im z biernością jako taką lub lenistwem a to nie jest to samo. "Jak już leżeliśmy nago po całe tej rozmowie na tema mojego niezadowolenia z seksu to zaczął całować trochę moje piersi i powiedziałam mu że nawet to mnie bardzo podnieca czy nie mógłby tego robić częściej, to nie powiedział nic, tylko się uśmiechnął i zapytał głupio taaak" Jest to podręcznikowy zapis biernej agresji nie lenistwa. Dlatego należy się przyjrzeć podobnym zachowaniom w stosunku do ciebie. Jest ich więcej ale ty tego nie widzisz. Terapeuci radzą zwrócić uwagę na żołądek. Jak on protestuje jest coś na rzeczy w danej chwili :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewo, ale Ty chyba postawiłaś
Teoria, że on jest dla Ciebie w łóżku tak naprawdę agresywny w sposób bierny i karze Cię pewnie podświadomie (za co? za brak atrakcyjności seksualnej dla niego? za inne rzeczy?) jest ciekawa, tyle że za mało danych, żeby na forum uprawiać taką pseudopsychologię, to już naprawdę przesada, to nieprofesjonalne. Ważne jest tez co innego - autorko, czy naprawdę uważasz, że sens jest dociekać, jaki facet ma problem i gdzie jest przyczyna? Uważam, że zamiast tego powinnas się skupić na sobie i zadać sobie pytanie, czy zyski z tego związku przeważają koszty. Bo jeżeli nie, a widać wyraźnie, że szczęśliwa nie jesteś, to musisz się skupić na decyzji, co dalej. Drążenie, dlaczego ten pan jest taki, a nie inny nie przyniesie rozwiązania, bo pana nie zmienisz. Możesz tylko zmienić swoją sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ....Ewy
Temat ciekawy dlatego napiszę jeszcze parę słów, Takie procesy zachodzą praktycznie zawsze nieświadomie, i tutaj jest jak to się mówi pies pogrzebany. Stają się świadome jak jedna ze stron je zauważy i stanie się "świadoma". Do wpisu powyżej analiza transakcyjna obejmuje świadome nagrody z danej relacji i przede wszystkim te nieświadome. Świadomie cierpisz, nieświadomie sytuacja powoduje satysfakcję. Dlatego to jest takie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×