Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JagodaLV

JAK UBIERACIE SIĘ W DOMU? CZY NOSICIE CAŁY DZIEŃ TE SAME CIUCHY?

Polecane posty

Gość JagodaLV

jak w temacie...oczywiście nie mam tu na myśli sytuacji, kiedy np. jesteście chore, sprzątacie czy coś w tym stylu chodzi mi o taki zwykły dzień, np. wyjście do pracy, do sklepu, czy po powrocie do domu przebieracie się w inne ciuchy? czy zostajecie w tym, co macie na sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie się nigdy nie chce przebierać, więc o ile nie mam na sobie czegoś niewygodnego to siedzę w tym w czym przyszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huihui
zawsze sie przebieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po domu chodzę w starym, obleśnym dresie. Bo jest mięciutki, wygodny i mogę go uświnić. Jak wychodzę z domu to zawsze jestem porządnie ubrana.Zawsze sie przebieram, szkoda mi fajnych ciuchów na zabawę ze zwierzakami na dywanie czy na stanie przy garach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja do pracy chodzę w kostiumach, więc przebieram się w ciągu max 5 min po powrocie ;) Po domu chodzę w krótkich szortach albo krótkich spódnicach, ale takich z miękkich przyjemnych materiałów, nie z tych "garsonkowych". Do tego bluzka na ramiączkach albo koszulka z krótkim rękawem. Do sprzątania mam dresy, czarne, do kolan :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziaa__31xz
Ja tam sie przebieram, latam po domciu w dresowych spodniach i koszulce, wygodnie mi tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz tak pomyslałam - jedyne co noszę tylko po domu to gigantyczna bluza podprowadzona facetowi, o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, bo do pracy ubieram się dość elegancko. W domu zaś gotuję etc i musi mi być wygodnie. Poza tym w pracy mam dość chłodno i noszę długi rękaw, a w domu ciepło więc krótki. Jak wychodzę zakładam pierścionki, które zdejmuję, częszę się czasem w kok, a w domu w koński ogon albo facet mi psuje fryzurę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcheweczka...
Zawsze sie przebieram jak przychodze do domu, to pierwsza rzecz jaka robie:) nie wyobrazam sobie chodzić po domu w tym co po ulicy dla mnie tak robia brudasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcheweczka...
Ja tam sie przyzwyczailam do nosic jakis klapki po domu, jak chodze boso mam wrazenie ze bola mnie stopy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertefawdawdaws
zawsze się przebieram, chyba ze jest lato i łaze w leniej sukeince po domu i w tej samej ide na chwile na zakupy. alew99% procentach się przebieram. dzis byłam w pracy w marynarce, koszuli, ponczochach i spódnicy i nie wobrazam sobie tak chodzic po domu, po 1 szkoda mi rzeczy a po 2 niewygodnie by mi było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcheweczka - chodzenie w upieprzonym dresie jest lepsze, tak? :D Ja nie zdejmuję biżuterii i przebieram się tylko jeżeli mam spodnie w kant :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcheweczka...
Moorland- a kto powiedzial ze dres ma byc brudny? Pralke ma sie wlasnie po to zeby prac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olk
Przebieram się , chodzę po domu w jeansach ,takich co już nie noszę na zewnątrz wychodząc ,chodzę w bluzkach z krótkim rękawem jak mi zimo to bluza sportowa albo sweter .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nivEJABLE
zawsze sie przebieram,mam kilka wygodnych dyżurnych ciuchow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nivEJABLE
bizuterie zdejmuje,zwlaszcza pierscionki,bransoletki. nie ma nic bardziej niehigienicznegi jak gotowanie w tym calym oprzyrzadadowaniu. mam hopla na tym punkcie ,moze dlatego,ze moja praca jest zwiazana scisle z higiena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie przebieram
zazwyczaj w jakies legginsy, bo nie lubie chodzic w dzinsach po domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland, ja parę razy w tygodniu gotuję, bawię się z psem (mały nie jest), teraz się ociepla, to będę w ogródku grabiła resztę liści z zeszłego roku. Poza tym czasem mnie najdzie ochota na zrobienie czegoś, na przykład nalewki albo chleba wg starej recepty albo kosmetyku dla siebie albo mi przez jakiś czas koleżanka pokazywała, jak ozdobić sobie szafę metodą decoupage. A że jestem nieuważna to zawsze się czymś upaćkam, coś na siebie wyleję, zgubię pierścionek (ostatnio mój facet 5h go z wykrywaczem szukał po ogródku, ha ha), zaczepię o coś bransoletką... brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nivEJABLE
np sprzatamy,gotujemy,mozna sie pochlapac itd. Powiedz jeszcze,ze chodzisz w tych ciuchach caly dzien i na nastepny dzien znow zakladasz je do pracy,bleeeee....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland - średnio mi się w czarnych ciuchach bawi z jasnym psem czy kotem. Poza tym, zwyczajnie mi szkoda. Ciuchy na pewno dłużej mi posłużą, jeśli nie będę w nich łazić na kolanach, chlapać na nie detergentem czy smażyć czegoś. Gdybym tak robiła, to po jednym dniu musiałabym wrzucać spodnie do prania, a po miesiącu musiałabym lecieć i kupić drugie.Bez sensu. Po domu chodzę w takich rzeczach, które są już do wyjścia nie nadają, a żal wyrzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cool story, bro
Przebieram się. Mam ładne wygodne dresy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcheweczka...
Ja mam ubrania do chodzenia po domu i ODDZIELNE do chodzenia po ulicy jak to co robimy w domu? Ja nawet nie wyobrazam sobie lezenia w ubraniu w ktorym chodze po ulicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja mam normalne ciuchy do domu. Tylko wygodniejsze. Np.rurki zamiast obcisłej spódnicy i butów na obcasie i z biżuterii zostawiam kolczyki. Ale nie wyobrażam sobie chodzenia w starych szmatach :) zużyte ubrania zostawiam do malowania etc. czy jakichś większych porządków w piwnicy. Noszę ubrania których pies czy kot tak łatwo nie zniszczą, np. nie noszę delikatnych ażurowych swetrów kiedy się z nimi bawię albo tkanin do których lgnie sierść. Ale w domu teź staram się wyglądać apetycznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfergrt
Przebraniem się zawsze, to druga czynność jaką robię po powrocie do domu, najpierw myje ręce, a potem wskakuje w domowe ciuchy - najczęściej t-shirt i krótkie spodnie. Nie wyobrażam sobie chodzić po domu w tym w czym byłam na zewnątrz :o .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcheweczka - to lepiej też nie siadaj ;) Poważnie - masz problem z poceniem się? Leżysz w syfie? Śpisz w ciągu dnia? Czarna - no to wiele wyjaśnia. Ja z zasady nie mam się czym ubrudzić (do malowania, sprzątania zmieniam ubrania). Jak miałam zwierzaka to po prostu zdejmowałam włosy szczotką do ubrań (ale zwierzak był mały). nivEJABLE - ciuchów mam dużo, a piorę prawie codziennie :) Fjolsfinna - ja takich ubrań nie mam. Jedyny dres jaki mam wyciągam tylko jak bawię się farbami i wtedy mam nawet włosy w farbie. Jak ubrania są brzydkie to je po prostu wyrzucam. Na co dzień chodzę w jeansach więc po co miałabym je zmieniać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z zasady nie wyrzucam ubrań, które nie są dziurawe i można w nich jeszcze chodzić. Ale to ja, widocznie. Nie wyobrażam sobie położyć się w jeansach do łóżka, a tam właśnie spędzam większość czasu po pracy i po zajęciach. No, ale co kto lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×