Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Joasia @

Boję się odejść od męża "władcy" z wielu powodów...

Polecane posty

Gość ziuteks
Anastazja, nadal nie odpowiedzialas na moje pytanie - jaka to jest meska decyzja, ta powazna? jestem naprawde bardzo ciekawa. a do autorki - trudno uwierzyc, ze rzeczywiscie nikt ci do tej pory nie pokazal jak kierowac swoim zyciem. w tej sytuacji proponuje tak: 1. spokojnie zastanow sie co jest dla ciebie wazne 2. metoda malych krokow realizuj postanowienia. nie chodzi mi tutaj o kolor zaslon tylko o rzeczy dotyczace ciebie samej. 3. jesli to sytuacje wplywajace na zycie was obojga (np. twoje studia) to spokojnie i nie awanturujac sie powiedz swojemu mezowi, jak wazne jest to dla ciebie, twojego rozwoju i szczescia. daj mu szanse na rozmowe, argumentacje (moze ma jakies obawy?) ale badz jak zdarta plyta - to jest dla ciebie wazne. moze sie obrazi, ale wazna jest konsekwencja, spokoj i... dobra mina :) jak sie zlamiesz to po zawodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anastazja chowali cie w piwnicy ale nie zwalnia cie to z myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anastazja G, na początku się zapieniłam na Twoje wpisy i chciałam wdać się w polemikę, ale ciśnienie mi zeszło po przeczytaniu, że kobieta może sama wybrać kolor lakieru - no muszę przyznać, że tu mnie rozśmieszyłaś, tego po prostu nie mogła napisać normalna dorosła kobieta, więc nie dam się podjudzać trollowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joasia @
Woman przed ślubem nie był aż taki dominujący ... Gdy zaszłam w ciążę to kręcił nosem na moje studia ale nie zabronił mi ich zakończyć . Zmienił się po narodzinach dziecka . Stał się także bardziej zazdrosny i bardziej mnie kontroluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joasia, zrobił Ci awanturę i co z tego? niech sobie robi. piszesz, że " żeby był zadowolony to musiałabym mu we wszystkim odpuszczać i godzić się na Jego "plany". A ja tak nie chcę żyć!" - a ja Cie spytam, czy sensem Twojego życia i roli żony jest zadowalanie Twojego pana?? podejrzewam, że mój mąż też byłby zadowolony, gdyby wszystko zawsze szło po jego myśli, ale ja czasem mam inne zdanie i nie obawiam się go wyrazić, bo nie drżę na myśl o jego niezadowoleniu - jesteśmy dorośli i czasem ktoś jest z czegoś niezadowolony, czasem ja a czasem on i oboje musimy to jakoś znieść. nie jest normalne i zdrowe, gdy dorosły człowiek drży ze strachu przed niezadowoleniem kogoś, albo kłótnią. polecam uporanie się z tym własnym strachem na terapii (nie piszę tego złośliwie, tylko szczerze, z dobrego serca). bo co się stanie, jak on będzie zły i niezadowolony, no co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastazja G
oczywiście, że możesz wpłynąć na męża, by zmienił decyzję w kwestii Twojego studiowania, tego nie neguję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastazja G
podałam przykład, z tym lakierem, nie zajarzyłaś?:) tak chowali mnie w piwnicy, dlatego nie słyszałam o feminizmie:O uwierz, słyszałam i włosy aż dęba stają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie chodzi tylko o pieniądze .Napisałam tak bo chciałam być szczera . Nie chcę by syn dorastał w rozbitej rodzinie i to dla niego staram się .Gdyby nie dziecko to bym już dawno od męża odeszła nie zważając na Jego pieniądze" x Lepiej wychowywać się w niepełnej rodzinie niż w takiej, w której brak miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joasia @
Woman mieszkaliśmy razem przez 5 m-cy. Rozmawiałam z nim nie raz i On wie, że jestem nieszczęśliwa to jednak uważa, że nic złego nie robi a moje miejsce jest teraz przy małym dziecku . Żona Jego brata zdradziła go z kimś tam w pracy , ktoś inny też zdradził więc on uważa, że tym "pilnowaniem" uchroni mnie od zdrady. Nie mówił mi tego wprost ale ja to wiem. Nie raz mu wykrzyczałam , że tym zachowaniem pogarsza tylko sytuację bo ja mam ochotę uciec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha101
"Gdyby nie dziecko to bym już dawno od męża odeszła nie zważając na Jego pieniądze" xxxxxx ale że jest dziecko to zważasz na Jego pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastazja G
no widzisz, jak on o Ciebie dba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joasia @
Kotka a co to ma do rzeczy , że sypiałam z nim przed ślubem ? Pokochałam z wzajemnością tego człowieka więc tym bardziej nic złego nie robiłam . Przez ciążę wzięliśmy ślub ..a może ciąża przyspieszyła tą decyzję..tego się już nie dowiem. W każdym razie chciałam tego ślubu, mąż również . A to , że się zmienił to już przewidzieć nie mogłam Sally nie znasz go i dlatego pewnie trudno ci wyobrazić Jego dominacje . Niby nic mi nie zrobi a jednak zrobi...A jeszcze głębokie uczucie względem Jego nie ułatwia mi niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiekolwiek relacje by nie
były, on wie, że jesteś nieszczęśliwa i ma to w dupie, jesteście patologią, rodzina z dominacją mężczyzny nie musi być patologią, ale Wasza taka jest, albo wspólna terapia, albo rozwód. tylko tak możesz uratować siebie i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anastazja, Ty chyba jesteś mężczyzną, nie wierzę, że kobieta pisze, iż pasuje jej życie, w którym może łaskawie wybrać sobie kolor lakieru do paznokci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
i znów wychodzi na to, że dziecko sprawia, że rodzice muszą się razem męczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastazja G
nie jestem mężczyzną jestem Z mężczyzną:) nadal nie wiesz czym jest przykład?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anastazja Doskonale wiem, czym jest przykład i w swojej odpowiedzi posłużyłam się Twoim przykładem. Obojętne co bym napisała, to nie wiem jak można oddawać wszystkie ważne decyzje w ręce faceta i potulnie się do tego stosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To skoro go kochałaś to wiedziałaś kogo bierzesz! Teraz masz pretensje do tego że lubi rządzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziuteks
mozna oddawac komus wszystkie decyzje jak sie jest wygodnym leniem albo ma sie sieczke zamiast mozgu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aghrrr
tez pomyslalam sie Anastazja to podszywający się pod kobiete facet :) meskie decyzje haha nie ma czegos takiego jakis niedowartosciowany facet to pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastazja G
kto mówi, że wszystkie:D te ważniejsze:D dziwi mnie czasownik "oddawać", nie pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytalam pare wpisow,
szczerze, to mam wrazenie, ze autorka - tak naprawde- moze sobie tego uswiadamia jeszcze, nie zmienic nic, poprostu chce sie wyzalic. W zasadzie nie jest u niej tragicznie, nie bijej jej, ma rozrywke, przyjemnosc.. Mysle tez, ze troche ja kreci ta jego wladczsc, cos a la ojciec..albo taka podswiadoma potrzeba, zeby babke zdominowal jaskiniowiec..tylko zze na dluzsza mete jak widac to jest meczace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikax2
Posłuchaj kochana, nie widzę w nim nic złego , jets poprostu mężczyną w jego głowie jets ułożone tak że to mężczyzna pracuje na rodzinę jest żywicielem , kobieta zajmuje się domem. Z tego co napisałaś masz bardzo dobrze , zazdrosny facet to dobry facet. Większość kobiet zajmuje się domem , pracuje, wychowuje dzieci , nie ma razem z mężem za dużych zarobków a na dodatek mąż pali i pije. A i tak się temu nie sprzeciwia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gh gfrr
dotrzecie sie...btw zagroź mu,ze odejdziesz moze przejrzy an oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziuteks
ja niestesty tez mam wrazenie, ze autorka nie chce nic zmienic. albo moze zmienic za pomoca pstrykniecia palcami, bez pracy, a tak sie nie da. autorka pisze, ze uczucie do meza przeszkadza jej wprowadzic zmiany - zacznij ty dziewczyno siebie kochac i szanowac. to nie znaczy, ze masz przestac kochac meza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joasia @
monika nie widzisz w nim nic złego bo z nim nie mieszkasz .Tu nie chodzi tylko o pracę ale bardziej o chęć dalszego kształcenia się, rozwijania, poznawania ludzi. Gdybym robiła magistra to mąż dalej byłby żywicielem rodziny a ja pomimo nauki nadal byłabym matką, żoną i kochanką .Zazdrość w małżeństwie jest dobra ale tylko zdrowa i z umiarem ! Ja też jestem o niego zazdrosna ale tylko mąż zachowuje się jak pajac ......a ja nie chcę tylko się z nim wykłócać co 5 minut i dlatego często przystaje na te Jego zakazy, nakazy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joasia @
monika nie widzisz w nim nic złego bo z nim nie mieszkasz .Tu nie chodzi tylko o pracę ale bardziej o chęć dalszego kształcenia się, rozwijania, poznawania ludzi. Gdybym robiła magistra to mąż dalej byłby żywicielem rodziny a ja pomimo nauki nadal byłabym matką, żoną i kochanką .Zazdrość w małżeństwie jest dobra ale tylko zdrowa i z umiarem ! Ja też jestem o niego zazdrosna ale tylko mąż zachowuje się jak pajac ......a ja nie chcę tylko się z nim wykłócać co 5 minut i dlatego często przystaje na te Jego zakazy, nakazy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joasia, nikt z nas z nim nie mieszka i oczywiście nie wiemy, co dokładnie on robi, ale i tak jestem przekonana, że nie chodzi o to, co on robi, ale o to, co to robi z Tobą - jak Ty to odbierasz, jak przeżywasz i jak bardzo nie potrafisz się wyzwolić spod jego panowania. To Ty to robisz, nie on. nie chcesz się kłócić? a kto chce?? ale oprócz absolutnego posłuszeństwa i kłótni są jeszcze inne opcje: można otwarcie i asertywnie rozmawiać, być stanowczym,a nie agresywnym ani uległym. potrafisz tak? tak robią dorośli, dojrzali ludzie. jak nie potrafisz - to idź na terapię!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joasia @
Sally Brown ale ja z nim zawsze rozmawiam .Niestety rozmowa kończy się kłótnią bo on swoje wie lepiej a do tego jak się uprze to mogę sobie włosy z głowy rwać a Jego to nie ruszy :( Gdy robię coś poza Jego plecami a On się dowie to podwaja swoje rządzę. Rozumiesz ? Wiem, że sama sobie winna jestem ale co mam zrobić ? Ktoś sugerował odejście od męża by się wystraszył , że może mnie stracić ale jak mam to zrobić ? Zabrać dziecko i uciec ? Nie potrafię tego zrobić synkowi bo ma z nim świetny kontakt .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz przestać bać się sama siebie. Zajmij się też sobą i swoimi zainteresowaniami,a nawet poszukaj jakiejś pracy. Jeżeli to spowoduje eskalację zachowań twojego męża ,to uważam, że wtedy łatwiej ci będzie podjąć decyzję co do waszej przyszłości. Jedno jest pewne- nie powinnaś być tylko na garnuszku męża.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×