wolelibyście przyjaźń i życie towarzyskie czy samotność i miliony na koncie?

no jak?

ktos napisał-,,jesli chcesz wiedziec czy ktos jest szczesliwy to nie pytaj ile zarabia ani ile ma na koncie spytaj czy ma przyjaciol,, hhah-kasa rządzi a wsrod sedecznych przyjaciol psy zająca zjadły

wolałabym miłość, życie towarzyskie mnie nie kręci

jestem aspołeczny więc wolę pieniądze bo przyjaźń i życie towarzyskie mnie nudzi

jasne z e kase-przyjazn tzw to mozna sew dupe wsadzic

w pytaniu jest przyjazn a nie milosc-wiec ideał to miliony na koncie i zycie w odludnej rezydencji z ukochana oosba a inni niech spadaja

w filmach i powiesciach jest czest schemat ze dzieciak lub nastolatek z bogatej rodziny czuje sie samotny i pragnie przyajzni i w koncu zaprzyjazniesie nibyz kims z niebogatej rodziny-jak mozna tesknic za tzw przyjaznią?

Samotnosc i miliony, myslicie ze macie przyjaciol? Nic bardziej mylnego, w ludziacn jest niewiele dobra, jak przyjdzie choroba albo bieda to zobaczycie, bedziecie musieli obcym ludziom placic zzakupy, sprzatanie, bo nikomu sie nie bedzie chcialo poswiecac a wam wstyd bedzie prosic o pomoc, majac kase mozesz wszystko, nigdy sie nie bedziesz nudzil i kazdemu bedIesz mogl powiedziec zdupcaj

to pierwsze bo to drugie mam. może nie miliony... ;)

Samotnosc? Mozna byc samotnym wsrod ludzi. Ja majac miliony mialabym pazia i paru ludzi co by mnie zabawiali wiec samotna bym nie byla do tego mialabym duzo psow :-) najlepszych przyjaciol

przyjaźń i życie towarzyskie, cóż warte jest życie gdy miłości w nim brak...

kasa daje wolnosc-osoba aksiasta mzoe zyc sew odludnym domu lub jesli ludzie jej nie brzydza w apartamencie, gdzie obok sa sąsiedzi i miec słuzbe-dziwi mnie z e ktos nawet tzw człowiek sukcesu moze narzekac z e jest samotny, nie ma przyajcioł-wystarczy miec partnera, i jesli z rodzina utrzymuje sie kontakt to starcza

Wyobrazcie aobie co za przyjemnosc, ktos was zawiodl a ty mozesz bezproblemowo mu powiedziec zeby sie walil na pysk, nie obawiajac sie ze kiedys go bedziesz musial potrzebowac

kase, w sumie ja nawet lubie samotność

ale s a osoby co maja stałego partnera ale narzekaja ze tylko z nim w domu siedzą , ze przyjaciol nie maja -to mnie bardzo dziwi

są artykuły i ksiązki o wartości przyjazni-hahha-ja w tym nie widze artosci

ktos napisał , cytuje z pamieci -,,nawet gdyby człowiek miał wszystkie bogactwa swiata a nie miałby przyjaciela któremu mógłby o nich powiedziec to one byłyby niewiele warte- hahaha

kasa ponad wszystko

Macie dobrych przyjaciol? Do kogo byscie poszli gdybyscie stracili prace, mieszkanie, nie mieli gdzie spac, umyc sie? Zastanowcie sie ilu z waszych znajomych ktorych macie na setki na db zdobyl by sie na to i czy wy rowniez zdobylibyscie sie wzgledem przyjaciol

pewnie wszyscy wypieliby by sie-raz w necie był artykul o stwardnieniu rozsianym i jedn a pani napisała tak-gdy choroba zaczeła dawac symptomy to znajomi znikneli moja przyjaciolka która znalam przez 25 lat i uwazalam niemal za siostre zerwal kontakt z dnia na dzien-

lepiej inwestowac w kase , czy cokolwiek materilanego niz relacje z ludzmi(poza męzem, zona ) zycie towarzyskie to bagno-nie rozumiem jak mozna je lubic

jesli ktos ma duzo kase, władze stanowisko wpływy to zwykle prowadzi bujne zycie towarzyskie i jest pożadanym bywalcem chyba ze sam wybrał sobie odludztwo i brak zycia towarzyskiego a jesli powinie mu sie noga to ludzie znajomi od razu sie odwracaja -smutne ale prawdziwe-

to widac juz w szkole i na studiach-jesli jakis uczen lub student jest zamoznej rodziny to mniej zamozni lepia sie do niego bo liczą na korzysci

Bez pieniedzy nie ma zycia, to tak jagbys spytal owce czy woli trawe i laki czy stado. Czlowiek w miescie bez pieniedzy rowna sie smierc. Bo nie moze iscdo lasu po jagody czy do sasiada na pole ukrasc pare ziemniakow, pieniadze to zycie w tym podlym awiecie

kasa decyduje o wszystkim a osoby z bogatych rodzin sa naiwne jesli wierzą w przyjazne intencje osób lepiących sie do nich

mowi sie ze ktos prowadzi dom otwarty-czyli taki przez który przewalaja sie tłumy ludzi brrr-ja bym nie wytrzymala czegos takiego uwazam z e kontakt z ludzmi spoza rodziny , powinno sie ograniczycc do pracy zawodowej -owszem bywa ze z rodzina wredna ,jest zerwany kontakt lub ona jest daleko-a najlepszy przyjaciel to kasa, telewizor, komputer ksiązki-kolejnosc dowolna -naajlepiej przyjaznic sie ze swoim partnerem

prawdziwa przyjazn zdarza sie moze raz na milion-ktos napisał nawet najlepszy przyajciel moze zabrac ci kobiete i pieniadze

"Ruongcxd Macie dobrych przyjaciol? Do kogo byscie poszli gdybyscie stracili prace, mieszkanie, nie mieli gdzie spac, umyc sie? Zastanowcie sie ilu z waszych znajomych ktorych macie na setki na db zdobyl by sie na to i czy wy rowniez zdobylibyscie sie wzgledem przyjaciol.." A ja się zdziwiłam, bo zwykle czułam się samotna, miałam partnera, ale brakowało mi przyjaciół, miałam wrażenie, że mają na mnie wylane. Nawet się nie starałam utrzymywać kontaktu. A niedawno zostałam bez partnera i bez dachu nad głową, nagle nieplanowane to było, nie miałam dokąd pójść. Pomógł mi kumpel, wziął mnie do siebie, pożyczył kasę (przed wypłatą jestem), kilka dobrych koleżanek dzwoniło, że mogą mnie "przygarnąć" na jakiś czas, jak nie będę miała gdzie mieszkać, ludzie z pracy pomogli mi się wyprowadzić, codziennie ktoś dzwoni i pyta jak się czuję, rodzina też. Muszę przyznać, że mnie to podbudowało i mile zaskoczyło, bo się tego nie spodziewałam, zamierzam bardziej pielęgnować i dbać o te znajomości. Owszem kasa jest bardzo ważna, jakbym miała kasę znalazłabym sobie mieszkanie w parę godzin. Ale jak widać relacje międzyludzkie też się liczą. Dobrze mieć ludzi wokół siebie. Dopóki byłam w związku nie dbałam o to zbytnio, bo wracało się do domu do tej osoby i człowiek przyjmował to za normalność, od święta spotkania z rodziną, raz na ruski rok wypad ze znajomymi. Ale jeśli jeszcze kiedyś będę w związku to nie zaniedbam żadnej przyjaźni. Najlepsze byłoby oczywiście miłość, przyjaźń i kasa!:)

chcialabym byc milionerka co ma dom odludny, nie chodzi do roboty wiec nie ma kontaktu z ludzmi-wymuszonego-i ma sluzbe do wszystkiego

milionerzy odludki -ach jak ja im zazdroszcze