Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta niedobra tesciowa

Czy ja jestem zla tesciowa? Juz brak mi slow i mam dosc synowej

Polecane posty

Gość PytającaZaniepokojona
Synowa autorki nie jest przykladem kobiety, która opisałam. Synowa autorki jest niechlujna, i taki jest fakt. Ale majac ogolny obraz synowych to na szczęście są to osoby, które potrafią wyrazić swoje zdanie i znają swoją wartość i miejsce w szeregu. . Do synowej autorki się to oczywiscie nie tyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxkimxxx
Autorko naprawde nie daj sobie robic wody z mozgu tym wszystkim leniom tutaj I malolatom ktorzy maja tylko postawe roszczeniowa. Gdzie sa rodzice tego lenia? Pewnie sie ciesza ze pozbyli z domu brudasa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę się wyppowiedzieć.....
nick_nr_91 muszę się wypowiedzieć..... no i co z tego, że się wypieli? są tacy rodzice, wiesz? to jej wina? bez przesady, jaki ona ma an to wpływ? żaden rodzic nigdy nie powinien własnego dziecka się wyzbyć, ale są tacy, wierz mi!!! oczywiście że nie jej wina ale dlaczego nie szanuje osoby ktora jako jedyna jakos jej pomogła??? jak moze mieszkając u niej nie zadbac o czystość?? co z tego ze teściowa się na to zgodziła i sama oddała jej góre. szla by cie nie trafil jakbyś sama ciężko pracowala na swój dom (kubki, łyżki sprzet meble i inne gówna - to nie istotne co dokkładnie) a osoba przyszła sobie i tym poniewierała... zostawiała brudne, pałetala tym po podlodze??? weź popatrz co piszesz kobieto/meżczyzno bo to się w głowie nie miesci.... dla mnie jest jasne że dziewczyna dostała wszystko na tacy anie szanuje nieczego, ma czas na wyjscia do kolezanek ale ogarniecie mieszkania już dla niej za trudne?? lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxkimxxx
Dokladnie gowniara nie szanuje niczego, domu w ktorym obecnie mieszka tesciow niczego len cholerny I wstyd ze mozna byc takim chlewiarzem, nawet jak jej pokazuja palcami nie robi, ja bym sie zapadla pod ziemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxkimxxx
Dokladnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Azjatycka Pani
o Boze dowiedzialam sie , ze mam kryzys wieku sredniego:D Nie, nie am, ale owszem dzieci z mezem odchowalam i chcemy tez pobyc sami:) Po rozmowach z mezem ustalilismy, ze dzieci ida na swoje. Bedziemy 3 miesiace oplacac im czynsz i niech sie usamodzielniaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę się wyppowiedzieć.....
Przyszla synowa, zrobila kawe wiec mowie jej usiadz wypijemy razem, porozmawiamy. Usiadla i zapytala od razu czy zostane z dzieckiem dzis o14, bo ma do lekarza. Powiedzialam, ze chetnie, ale pracuje akurat o tej godzinie. Szybko jednak dodalam, zeby sie nie martwila, bo poprosze sasiadke, ktora jest na emeryturze. Burknela tylko, ze nie ma pieniedzy. Powiedzialam zeby sie nie wyglupiala, bo nikt od niej pieniedzy nie chce, ale czy ona nie ma w ogole tzn czy syn jej nic nie daje zapytalam na wszelki wypadek. Powiedziala, ze daje wiec w porzadku. Korzystajac z okazji spytalam dlaczego nie chce badz nie potrafi ze mna rozmawiac, dlaczego wczoraj nie przyszla powiedziec, ze ma do lekarza to bym jakos sie zorganizowala i przelozyla co trzeba. Powiedziala, ze zapomniala mu powiedziec, no wiec ja dalej dlaczego sama nigdy nie pyta tylko poprzez syna, czy ja jej cos zrobilam o cos ma zal itd. Powiedziala, ze nie, ze zalu o nic nie ma, a nawet sie cieszy, ze na remont sie nie zgodzilismy, bo ona wolalaby razem z synem sama mieszkac. Przyznalam jej racje, ze tak bedzie najlepiej i wtedy ona wstala i powiedziala "nic mi nie zrobilas, ale cie nie lubie chyba mam prawo, co?" Ppopatrzcie sobie tylko na ich rozmowę.... no ch-uj człowieka strzela... gówniara ma dach nad glową pomoc parktycznie za nic nie płaci i takimi tekstami wali... ja pie-rdolę swiat na psy schodzi albo ja głupia jestem. jak nie lubi to okej ale ze zwyklej wdziecznosci ze nie zsotała na dupie pod mostem zachowalaby taka wypowiedz dla siebie. ja nie wiem moze mam mała tolerancje ale jakby mi tak smarkula mieszkająca u mnie powiedziała to bym ja uszlachetnila....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta niedobra tesciowa
to ja w poprzednim nicku, bo podczytywalam temat o zwyczajach za granica i pytalam o wiecej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co robie ,wiem co myślę
Mnie jeszcze razi ze niektóre panienki zarzucają autorce brak zainteresowania wnukiem. Który ma 4 miesiace matke i ciekawe niby po co babcia ma sie non stop kolo niego krecic. Jakby pisała ze chodzi do niego ze chce przewijac i na spacery brac to pewnie by kafeteryjki pieprzniete pisały ze babcia sie wtrąca a to przeciez nie matka wnuka! Tak zle i tak nie dobrze. Dziecko ma MATKE od zajmowania sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfhcisdkj
djskl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świetna decyzja autorko. Niech idą na swoje. I koniec dyskusji. Zapewne ja również podjęłabym taką decyzję. Masz prawo do życia według własnego przepisu. Jeśli uznasz, że kwiatek ma stać w twoim domu w tym a nie innym miejscu i w takiej a nie innej pozycji, to masz do tego prawo, bo to twój dom. Pisałam dziś w nocy o hipotetycznej sytuacji. Pozwolę sobie przytoczyć moją wypowiedź raz jeszcze i ciekawa jestem waszych opinii: "Wy młodziutkie mamy kiedyś też będziecie matkami dorosłych synów i znajdziecie się w różnych sytuacjach. Przez lata mościłyście i ozdabiałyście swoje gniazdka. Zaciekle swojej niezależności broniłyście przed teściowymi a nierzadko matkami. I ćwierć wieku później pod tym waszym wychuchanym dachem zamieszka kobieta syna i totalnie ignoruje panujące tam zwyczaje lub wprowadza swoje. I co wówczas...???"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę się wyppowiedzieć.....
PytającaZaniepokojona """Tak sobie myślę, że synowe w tych czasach to często po prostu świadome swojej wartości kobiety, zadbane, często ambitne i chcące osiągnąć coś w życiu. Skonczyly sie czasy, kiedy to synowa musiała chodzić jak w zegarku,bo teściowa patrzy. I skonczyly sie czasy,kiedy to tesciowa jest najmądrzejsza i najważniejsza. I cieszy mnie to."""" buahahaha taka z niej ambitna kobieta że musiala obcej kobiecie zwalac się na glowę zajmować jej dom i w dodatku niczego nie sznować... ambitne że ch-uj :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co robie ,wiem co myślę
I bardzo dobrze robisz..docenią to co mieli:) Tylko uwazaj bo zazyczą sobie wypozazania mieszkania w sprzęty od prywatnych projektantów a jak nie to zabronią kontaktu z wnukiem;);) A tak na serio jak im powiesz ze tylko 3 miesiace czynszu będziecie płacić to napewno synowa cie znienawidzi 100 razy bardziej :D no bo skonczy sie hulaj dusza a zacznie sie planowanie wydatków na rodzine.Nie zdziwie sie jak po około pół roku/8 miesiacach synek przyleci po kase bo panienka roztrwoni oszczedności-a coś trzeba jesc w cos sie ubrac, dziecko tez kosztuje-skoro do pracy jej sie nie spieszy tylko imprezowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i wyszlo szydlo z worka
edward mial racje haha tesciowa-podszywaczka sie popisala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos mojego pytania. Czy miłość do ukochanego dziecka (syna) wystarczy, aby przymykać oko na zachowanie jego partnerki? Gdzie znajdzie się granica tej miłości, granica po przekroczeniu której wybuchniecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wychodzi na to
Ze synowe to poprostu wygodne świnie które liczą ze ktos im poscieli słome i żreć da-i to te niby kobiety sukcesu:D a tyle złego o teściowych ,widać trafiają się normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pewne zastrzeżenia co do pomocy w opiece nad wnukiem. Moim zdaniem wnuk ma rodziców i to oni są odpowiedzialni za opiekę nad nim. Dziadkowie nie muszą wychylać się z propozycją opieki nad niemowlakiem, swoje pieluchy już w życiu zmienili. Jednakże uważam, że to bardzo dobrze jak dziadkowie zaopiekują się małym wnukiem wtedy, gdy jego rodzice ich o to poproszą z wyprzedzeniem. W dzisiejszych czasach dziadkowie nie są od bawienia wnuków. Mają swoje pasje, przyzwyczajenia, a nawet i pracę zawodową, a jeśli nie pracują to może chcą zwyczajnie odpocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgkrgioh
Dziwię się, że większość broni teściowej.Znacie opowieści tylko jednej strony.Poza tym teściowa jest tu za bardzo wyszczekana, więc można wywnioskować, że życie z nią nie należy do łatwych.Widać, że dziewczyna się nie spodobała, bo "słabego pochodzenia", bez wykształcenia itp..kiedy teściowa paniusia, dom piętrus, przychodziła sprzątaczka.. Poza tym nikt nie pomyśłał, że dziewczynie może być trudno...ma dziecko 3 miesięczne, więc to nie jest tak, że ona nic nie robi.Dodatkowo może przechodzi depresję poporodową, co jest możliwe, bo ojca dziecka nie ma też cały dzień , a jedynie teściowa ukochana na dole.Jakoś dzieczynie współczuję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę się wyppowiedzieć.....
wiem co robie ,wiem co myślę otóż to, jak będą na swoim to góra pół roku (chociaz według mnie to ledwo 2 miesiące) i bedą wracać z podkulonym ogonem bo sobie rady nie dają... i już leniwa gowniara zobaczy jak to jest na wszystko zarobic samemu (wielce dorosła - tylko pewnie na papierku, bo mentalnie to szkoda gadać)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co robię, wiem co myślę
taaak? Teściowa wyszczekana? :D ty chyba innych tematów nie przeglądałaś:D. Teściowa kulturalnie wszystko napisała. Ani razu jakiegoś sloganu nie użyła czy bluzgów. A to ,że raz sie ktoś wkurzy to moge zrozumieć bo sama czasami wrzasne na męża że potem mi głupio-mimo ze jego winą coś tam jest ale mi głupio ze sie wydarłam bo emocje juz nie wytrzymały. I gdzies wcześniej napisałam wina napewno jest też jakaś tam u teściowej ale tej winy jest kilka ze stu procet, reszta jest "panienki" synowej której ewidentnie sie w dupie poprzewracało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta niedobra tesciowa
syndrom pustego gniazda- dziekuje bardzo za twoj wpi, jeden z nielicznych, ktory pokazal, ze nie ja jestem zla tylko ja tez mam prawo do wlasnego zycia:) I "Znacie opowieści tylko jednej strony.Poza tym teściowa jest tu za bardzo wyszczekana, więc można wywnioskować, że życie z nią nie należy do łatwych.Widać, że dziewczyna się nie spodobała, bo "słabego pochodzenia", bez wykształcenia itp..kiedy teściowa paniusia, dom piętrus, przychodziła sprzątaczka.. Poza tym nikt nie pomyśłał, że dziewczynie może być trudno...ma dziecko 3 miesięczne, więc to nie jest tak, że ona nic nie robi.Dodatkowo może przechodzi depresję poporodową, co jest możliwe, bo ojca dziecka nie ma też cały dzień , a jedynie teściowa ukochana na dole.Jakoś dzieczynie współczuję...." Ja wyszczekana? przeciez to ja chcialam sie zaprzyjaznic. Gdzie napisalam, ze mi sie dziewczyna nie spodobala, ze juz "slabego pochodzenia" to twoj wymysl, a moze kompleks. Nie jestem paniusia, a sprzatala u mnie moja kolezanka, co tak trudno uwierzyc, ze mozna przyjaznic sie z osoba ktora ci pomaga i np. sprzata? Wspolczuje wiec horyzontow pogladowych, bo ja moja kolezanke bardzo lubie, a jej pracy nigdy nie traktowalam na zasadzie sprzataczka- pani. Dalej idac twoim wpisem to czytaj co pisze, wychodzi dziewczyna, spotyka sie z kolezankami, chodzi na imprezy, z synem wychodzi i ma depresje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta niedobra tesciowa
ja po dzisiejszym dniu wiem, ze ona mi na zlosc zrobila. Dlatego lepiej bedzie jak zamieszkaja razem. Moze ona tez sie meczy i moze dzisiejsze zachowanie bylo swego rodzaju manifestacja pt "Wyrzuc nas". A co oznacza idzmy na swoje, bo to syn chcial remontowac i przebudowe robic, a nie ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co robię, wiem co myślę
tesciowo droga-teraz każda co ma małe dziecko jest brudasem i nierobem a wręcz prawie grzybem porasta ma na kafeterii depresje i ją trzeba odciązać rózami obsypywać i wyręczać bo taka bidna.Tu poprostu co nie napiszeszz to źle. Wszystkie matki nieroby brudasy i lenie mieszkające u teściowych i mające małe dziecko mają DEPRESJE!\ Prosze państwa nowy pogląd nam sie wytworzył!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aksamitka90 jestem tego samego zdania. Od wychowywania i opieki "codziennej" są rodzice. Ja już swój etatowy pakiet pieluch pozmieniałam. Mam swoje życie (przyjaciół, wyjazdy, hobby, imprezy), teraz kiedy już swoje dziecko odchowałam (kiedyś tylko mogłam o tym pomarzyć). Ale chętnie zajmę się wnukiem/wnuczką, kiedy jego rodzice coś sobie zaplanują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, zadałam takie pytanie bo jestem po prostu ciekawa reakcji tych młodych mam i mężatek. Łatwo krytykuje się innych (tutaj ciebie), a jak to będzie gdy same staniemy przed takimi dylematami? Ile z tych mamuś pozwoli na panoszenie się synowej w swoim domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta niedobra tesciowa
syndrom pustego gniazda- czyli jak dobrze rozumiem moge powitac na swoim temacie szczesliwa babcie? Pislas wczesniej, ze masz syna, ale nie bylam pewna czy masz synowa;) Moze sie nie doczytalam, bo wiele wpisow tu jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgkrgioh
Przyznam, że nie czytałam całości, tylko pierwsze wpisy i z nich wywnioskowałam, że trochę leży Ci to, że ona nie ma wykształcenia, rodzice się nią nie interesują itp..więc tak jakby aluzja , że syn słabo sobie wybrał.Z tym zaprzyjaźnieniem myślę, że przesadzałaś, może za bardzo chciałaś zrobić z niej przyjaciółkę, a to się nie da....inne poglądy, inne pokolenie, więc na tym etapie odpada. Nie czytałam nic o imprezach, ale jeśli Twój syn na nie chcodzi , też nie jest lepszy. Nieprzygotowany do roli ojca?Tak więc jaki syn, taka partnerka. Poza tym nigdy chyba młodzi nie powinni mieszkać ze starszymi..a jeszcze wspólna kuchnia? Skazane z góry na niepowodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta niedobra tesciowa
syndrom pustego gniazda- pytanie bardzo trafne i dobre, ale watpie by amay co maja roczne czy dwuletnie pociechy plci meskiej umiealy odpowiedziec;) Nie wiem czy pamietasz, ale jak moi synowie byli w tym wieku to mi sie wydawalo, ze jakakolwiek synowa to bedzie skarb:D ale ja marzylam o corce:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×