Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Walizka

Powiedz mi, że dobrze robię..

Polecane posty

Gość Walizka
Może macie rację..może już wtedy sie od siebie oddalaliśmy, tylko ja tego nie zauważałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walizka
On nigdy nie słuchał aż tak swojej mamy. Owszem szanował jej zdanie, pozwalał wyra żac opinię ale decyzje podejmowaliśmy wspólnie.sami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniimmiio
jesli chcesz z nim byc powinnas nauczyc sie nim manipulowac tak by przewyzszyc wplyw jego mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walizka
Dzwoni do mnie ciagle, pisze. Pyta gzdie jestem, że nas odbierze.. I dokłada, że bardzo źle postapiłam, że jeśli nie wrócę jutro to ja się będę tłumaczyć Jego mamie nie on. Przegina, przegina, przegina. co to kurde znaczy tłumaczyć jego mamie'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniimmiio
a skad wiesz czy nie konsulowal sie z nia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniimmiio
jego mama nie jest dla Ciebie zadna rodzina tak naprawde, nie ma nad Toba zadnego prawa do kontroli. ewidentnie chlopak zachowuje sie jak sarszy brat grazacy ze powie mamie zesiostra popsula jego zabawki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniimmiio
jest napisane ze kobieta i mezczyzna porzuca swoich rodzicow by sie zwiazac z malzonkiem/a... on jestmiloscia Twojego zycia, powiedz mu o tym, o tym ze zalezy Ci na nim najmocniej na swiecie, ze chcesz byscie stworzyli odrebna jednostke, rodzine ktora mo\e polegac na sobie, w ktorej to wy podejmujecie decyzje i w ktorej nie ma miejsca dla nikogo innego na 1. miejscu. bralas slub z nima nie jego mama i jestes lojalna wobecniego i tylko niego, ze pzy Tobie ylkoprzy Tobbie moze zaznac szczescia,prawdziwego. na starosc mama umrze a on zostanie z rozwalona rodzina,sam jak pionek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mira333
jesli chcesz napisz do mnie: kasiakamyk@tlen.pl mogę Cię wysłuchać, przedstawic jakiś swój punkt widzenia. Jestem z Tobą. Cieszę się że jesteś teraz bezpieczna, długa droga przed Tobą do normalności ale wszystko jest możliwe:) serdecznie pozdrawiam i życze dużo siły na kążdy dzień!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kielbasa q
Dobrze zrobiłas dziewczyno ...poradzisz sobie :))) trzymam kciuki i pisz śmiało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Walizka Jesteś śilna. A silni zawsze dadzą sobie radę. Powodzenia w życiu! A mężowi powiedz, "Jak ci na mnie zależy - ucieknijmy razem ..." ale on zostanie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TRZYMAM ZA cIEBIE KSCIUKI! może coś do neigo dotrze! a może nie i teraz mamusia b ędzie synusiowi trułą, że kobiety przy sobie zatrzymać nei potrafi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvdjjvfjh
Jeśli to prawda. Powodzenia ! :) twój maz potrzebuje porządnego kopa w d#pę ,!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej,hej
Walizeczka też byłam w podobnej sytuacji. Despotyczna teściowa, która rządziła naszym życiem. Wszędzie jej było pełno. Ona wiedziała lepiej. Nie potrafiłam się postawić, pokazać drzwi, bo taka już jestem. Myślałam, że przemyśli, że przestanie. Nic z tego. Teraz jestem po rozwodzie i w dużej mierze to jej zasługa. Gdyby nam dała żyć, nie siedziała codziennie na głowie, dała trochę wolności, intymności, to może inaczej by się to wszystko potoczyło. Dlatego pakuj walizki i idź...nie zrób tego błędu co ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walizka, to co piszesz o jego reakcji mnie rozwala - ile on ma lat, żeby ściemniać mamusi? i co Cię to w ogóle obchodzi, co on jej powiedział? w tej sytuacji, to jest przecież kompletnie nieistotne, a ostatnią rzeczą, którą ktoś miałby zrobić to tłumaczyć się teściowej. żenada. zachowuje się jak idiota. ale może do tej pory to na Ciebie działało i musisz mu pokazać, że coś się zmieniło. tylko przemyśl każdą decyzję - niektórzy tutaj mają rację, że zabierając gdzieś dziecko bez zgody jego ojca, możesz zostać potraktowana jak porywaczka. oby mu to do głowy nie przyszło, ale miej to na uwadze, pisz SMSy czy listy - żeby był dowód, że informowałaś go o tym gdzie jesteś i gdzie jest córka, że byłaś z nim w kontakcie, tak na wszelki wypadek. ciekawa też jestem, z czego zamierzasz żyć? masz jakieś swoje oszczędności, żeby się utrzymać zanim nie znajdziesz pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walizka, to co piszesz o jego reakcji mnie rozwala - ile on ma lat, żeby ściemniać mamusi? i co Cię to w ogóle obchodzi, co on jej powiedział? w tej sytuacji, to jest przecież kompletnie nieistotne, a ostatnią rzeczą, którą ktoś miałby zrobić to tłumaczyć się teściowej. żenada. zachowuje się jak idiota. ale może do tej pory to na Ciebie działało i musisz mu pokazać, że coś się zmieniło. tylko przemyśl każdą decyzję - niektórzy tutaj mają rację, że zabierając gdzieś dziecko bez zgody jego ojca, możesz zostać potraktowana jak porywaczka. oby mu to do głowy nie przyszło, ale miej to na uwadze, pisz SMSy czy listy - żeby był dowód, że informowałaś go o tym gdzie jesteś i gdzie jest córka, że byłaś z nim w kontakcie, tak na wszelki wypadek. ciekawa też jestem, z czego zamierzasz żyć? masz jakieś swoje oszczędności, żeby się utrzymać zanim nie znajdziesz pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walizka
Byłam na wspaniałym spacerze z Leną. Nikt mi nie mówił, że źle ją ubrałam, że tylko na chwilkę, bo sie przeziębi, ze zaraz mamy wrócić. Mała była tak zafascynowana nowym miejscem, parkiem. Tak wielu ludzi gdzieś kroczących..myślałam sobie ile kobiet jeszcze żyje w podobnej sytuacji jak ja? Widzę, że moja naiwność pokazała mi jak się mnie traktuje. Byłam taka zakochana, taka szczęśliwa. zawzze kierowałam sie zasada, ze im więcej kilometrów dzieli Cię z teściowa tym lepsze macie stosunki. A sama pozwoliłam mojemu ukochanemu założyć rodzinę pod dachem jego matki. Mówicie, ze jestem silna..nieprawda, gdyby tak bylo odezwałabym sie dużo wcześniej.. Mi zwyczajnie brakło sił i chęci do życia. Odeszłam bo chcę szczęścia dla córeczki..mała powtarza tylko tata, tata, pokazuję jej zdjęcia, ale ani razu nie powiedziała baba a doskonale to umie. Nie widzę by jakoś było jej źle..wręcz przeciwnie..myślicie, ze roczne dziecko jeszcze nie jest w stanie się do kogoś tak przywiązać by tęsknić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walizka
Zabrałam połowę Naszych oszczędności a w liście. który mu zostawiłam odchodząc napisałam, ze mam nadzieję, iż weźmie drugą połowę i dołączy do Nas.. Czytałam jakieś ogłoszenia ale nie pasują mi..lub komuś nie pasuje matka z dzieckiem jako pracownica. Pieniędzy na bank starczy mi na jakieś 5-6 miesięcy. Zbieraliśmy na samochód. Ale po co Nam nowe auto ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walizka
Nie obieram od Niego telefonów, piszę mu tylko, to co robi Lenka. Tesciowa dzwoniła 6 razy, nie odebrałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walizka
Nie wiem po co ale napisałam mu gzdie jesteśmy, odpisał, ze zaraz po pracy po Nas przyjedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walizka
Coraz ciężej mi na sercu. Brakuje mi Go..no ale nie wróce! Nie wiem co będzie gdy przyjedzie. Powiedziałam przyjaciółce, że on tu przyjedzie powiedziała, że ona od razu wyjdzie i da Nam czas do pogadania w cztery oczy..w sumie w sze ść :). Bo Lenka będzie słuchać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ncjhxkcnn
Dokładnie po co wam nowe auto... Wybacz, że napisze prosto z mostu, ale nie mam zamiary ci dokuczyć tylko dać do myślenia.. Wine lezy i po stronie męza i twojej..(o tesciowej nawet nie będe wspominac, bo jest poprostu chora) jak mogłas pozwoic sobie ,że by ktoś dyrygował ci czy ty masz iśc do pracy czy nie... sama postawiłaś się w roli ofiary i tak trwałaś... Ty nie potrafiłas tupnąc noga i mąz też.. Pomyśl gdybyś poszła do pracy byłabyś niezalezna, tesciowa po kilku dniach uwiązana z wnuczką w domu tez może by troche stonowała i nie wtracała się do wszystkiego.. by miec chwile spokoju.... To przestawianie twojej tesciowej wazonu, salaterek itd.. wiesz ja mam dopiero albo juz 30 lat sami z mężem dorabialiśmy się wszystkiego i nie wyobrazam sobie ze jakaś młoda dama za kilka lat przyszła by do mojego domu przestawiać mój wazon i moje grzty.. tak to własnie kończy się mieszkanie z rodzicami... Dlatego dziwie się jeszcze ze zberaliście na samochód a nie na p na dom czy mieszkanie... pisałas, że mąz sporo zarabie.. opłat nie ponosicie.. wieć..??? wiesz ile ludzi zaciska zeby na rok, dwe odkłada kase i buduje dom swoich marzeń... Jesli to dom na wsi to tesciowie pewnie mieli kawałek pola, działki, a nawet jesli nie to od sąsiada mozna było kupić... i stawiać swój własny dom a nie siedzies w domu i załamywac rece... Kobiety głowa w tym aby umieś tak ustawic faceta a by grał tak jak my chcemy.. w koncu ty jesteś zoną, kobietą.. masz niezaprzeczalne argumenty... co może dac mu jego matka a czego nie możesz dac ty.. hm.. nie ma takiej rzeczy. A na odwrót- pomyśl... Matka nie zapewni mu wszystkiego co może dac zona :-) jesli dojdzie między wami do rozmowy postaw ultimatum, albo idziecie na swoje, alebo do widzenia... Mysle, że problem jest bardzo złozony.. mozliwe że masz depresje... A na koniec dodam, ze rozumiem Twoje nerwy ze tesciowa chce z siebie zrobić matke dla TWOJEGO dziecka... ona jest zaborcza, wszystko wie lepiej... też by mnie cholera brała jak bym ciąge słyszała uwagi na punkcie wychowanie przeze mnie dziecka... Dziewczyno tupnij noga, postaw na swoim..., nie bądź zalezna od kogoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walizka
Co mam mu powiedziec..boję się, że braknie mi słów. Że nie będę w stanie mu wytłumaczyć o co mi chodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ncjhxkcnn
A odnośnie tego ze Lenka bedzie słuchac.. dziewczyno ! Niech dziecko nacieszy sie ojcem, bobawi z nim chwile i jeśli jest taka możliwość, poproś kolezanke żeby wzieła ją na spacer.. jest piekna pogoda... dziecko nie powinno byc świadkiem przy takich rozmowach... nie zaleznie od tego czy ma rok, dwa czy 5...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walizka
Na marginesie on ma 30 lat, ja 28. Mamy też sporą część pieniędzy zamrożoną na 5 lat. Są to pieniądze, które zebraliśmy z wesela, cz ęść z nich i trochę tego co odłożyliśmy. To nie tak, że ktoś mi nie pozwolił iść do pracy. on mówił, ze na razie nie ma takiej potrzeby i mogę więcej czasu małej poświęcić. A potem usłyszałam ich rozmowę... Gdybym pracowała wolałabym oddac obcej kobiecie(czt. niani) córkę niż zostawić pod opieką teściowej.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walizka
ncjhxkcnn On wraca z pracy późno, zanim tu dojedzie to będzie późny wieczór (gdzieś 22-23). Lena będzie już spać. My mamy rozmawiać w kuchni, a może lepeij, żebyśmy my wyszli a przyjaciółka zajrzy do Leny czy śpi..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walizka
Nie wiem czy dobrze mnie rozumiecie. Ja chcę kupić mieszkanie tu w Polsce albo wyjechać za granicę. Chcę z Nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walizka
Jak najdalej od teściowej chociaż tak z 400-500km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ncjhxkcnn
Masz teraz chwile to napisz na kartce w punktach to co pisałas nam, napisz sytacje, co wtedy czułaś, co cię bolałao itd... napisz to co słyszłaś z rozmów między nimi.... postaw go w swojej sytuacji.. co gdyby Twoja matka stwierdziła, ze jeszce nie powinniscie mieć dzieci, ze ty powinnas nie wiem.... iśc na studie albo robić doktorat... i ty bys tak robiła. Musicie iśc na kompromis, nie wywracaj waszego zycia do góry nogamu (wyjazd za granice itd) zostańcie tu tylko w innym miejscu niż dotychczas... Powiedz mu prosto z mosty ze zakochałas się w nim nie w jego matce, ze ją sznujesz, ale to co dzieje się w domu ten szacunek do niej niszczy...., ze nie zabraniesz jej kontaktów z wnuczka ale chcesz życ z nim wedłóg waszych zasad a nie zasad twojej teściowej Teściowa miała swoje zycie i czas na swoje decyzje teraz kolej na wasze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ncjhxkcnn
Walizka nie przesadzaj kilkanascie czy kilkadziesiąt kilometrów wam wystarczy... nie popadaj w taka przesade bo wtedy napewno nie dojdziecie do porozumienia KOMPROMIS A pieniądze macie zamrozone az na 5 lat (wycofac się ich nieda?) mysle ze da tylko stracicie odsetki a przy dzisiejszych oprocentowaniech depozytów to grosze naprawde... Lepiej nie zarobić i miec szczęsliwa rodzine niż czekac 5 lat na kase którą i tak zje inflacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda ze tak pozno pedzie pewnie sie zostanie na noc bo chyba nie bedzie po nocy wracal chyba naprawde mu na was zalezy, wiec w koncu powiedz co ci sie nei podoba, ze tak dluzej nie mzoesz zyc , ze chcesz wlasnej przestrzeni, swojego domku/mieszkania takie mieszkanie z taka tesciowa to jakis koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×