Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kombiii

Kupiliśmy dom i straciliśmy znajomych. Wiedziałam, ze tak będzie.

Polecane posty

Gość kot bez butów boso chodzi
Gówno prawda. Temat to prowokacja,ale udzielający się chodzą na skróty. Jaka zawiść? Sami siebie oceńcie, zamiast od razu na ludzi zrzucać. Wśród moich znajomych, jako pierwsi kupiliśmy sobie własne mieszkanie - ja nie nadaję się do mieszkania na jakichś obrzeżach i zadupiach. Muszę mieć pod ręką biblioteki, księgarnie, kina, restauracje itd. Nie widzę innej możliwości niż blok dla siebie. Nie zaprzeczam - brakuje mi ogrodu. Nasze mieszkanie stało się punktem zebrań i bazą wypadową do wieczornego penetrowania miasta. Koleżanka została w swoim domu rodzinnym - duży piętrowy, więc z mężem wyremontowali i zajęli sobie piętro. Plus - ogródek. Do centrum miasta trochę drogi jest. Za to idealne miejsce na piwowanie w ciepłe dni, kiedy każdy znajdzie jakąś chwilę wolnego. Nie za daleko, bo wciąż w mieście. Znajomi mieszkający pod miastem są za to nadużywani w ciepłe dłuższe dni wolne. Tam grillujemy i sączymy różnej maści trunki. Niedaleko jest las, więc i na grzyby zraszane alkoholem się wybieramy. Tam się też opalamy, każdy chodzi sobie, jak chce ubrany i ten luz sobie wszyscy cenią. Ale wmawiajcie sobie, że akurat Wam wszyscy znajomi zazdroszczą. W pracy też mam taką pokrzywdzoną ludzką zawiścią - nikt jej nie trawi, bo jest po prostu pierdolnięta, a ona sobie wmawia, że jej wszyscy zazdroszczą. Sama sobie wyobraża własne cechy, których inni jej zazdroszczą, mimo, że nawet z rzeczywistością nie mają nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja....
A może za daleko mieszkasz? Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×