Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ja_też_jestem_zmęczona

Kobiety (nie)dojrzałe - ZAPRASZAM DO ROZMÓW.

Polecane posty

Do Zbieram Ślimaki "Kaha, po prostu masz gorszy okres w życiu. Ale to minie, jeszcze nadejda te lepsze czasy, zobaczysz ... To nie jest tak ze twoje zycie jest do d**y i to jest constans, to jest teraz do d**y, ale za jakiś czas będzie lepiej. Tylko musisz w to uwierzyć i jakoś przemęczyć "teraz"" xxx to "teraz" to jest od 3 lat?? wszystko tak się zaczęło sypać,a teraz zamiast lepiej jest gorzej... ani w związkach,ani w przyjaźni-bo właściwie to ze wszystkim jestem sama.no przepraszam mam pseudo znajomych,albo to pasożyty,albo Ci którzy nagle przestali mieć mnie w d***e...to ja takim dziękuje:/mialam takiego kumpla na studiach hahaha papużki nierozłączki,wiecznie też pasożytował na notatkach,pytaniach na koła(bo takowe w 80% przedmiotów posiadałam).zmieniłam studia i co?kumpla brak,nawet na zyczenia Swiateczne nie odpisał zwykłego "dziękuje wzajemnie".zlałam go,nagle po roku czy troche więcej mu się przypomniało o mnie i napisał na fb.to się wprost spytałam co się stało,że nagle się odezwał i czego potrzebuje?stwierdził,że tak sobie.następnie odezwał się za kolejne pól roku,więc się spytałam czy my w ogóle się znamy,bo ja sobie nie przypominam...:) "przyjaciółka" nawet nie wpadla na pare minut jak byłam w szpitalu i jeszcze w czasie mojego pobytu zapraszała mnie na impreze...milutkie to.więc tak naprawdę siedziałam w tym szpitalu sama,niby codziennie rodzice wpadali na 10-15min.ale to nie to samo.raz wpadla koleżanka z kolegą ze studiów... więc to jest takie bolesne...bo ja zawsze do ludzi z sercem a do mnie z widelcem...:( Heh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sie wkurze zaraz postów nie widać:/ Mnie po prostu zwyczajnie serce boli na to wszystko...Nie pasuje do tego świata:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja Kahahaha
Nie wiem co jest grane z postami:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paulo, bardzo podoba mnie się Twój upiorny tok myślenia i nie :-P tylko :-D ;-) o! O torcie wypowiedz zachciankę rodzicom. Wszak, Dzień dziecka niebawem:-) Więc, definicja upiornej? Jest piękna i grzeszna, romantyczna i cudowna. Odpowiedzialna i (nie)dojrzała. Taka zołza kochana. Matka, żona i kochanka. Nie zastąpiona nigdy i niczym! I lepiej ją kochać niż wrogiem jej zostać. Kończąc, dodam, że już wieszcze mądrzy, pisali wcześniej. Reszta to nieudolny plagiat. Krótko pisząc tak właśnie wygląda upiorna Upiorzyca.;-) ...i czasami ma marchewkowe pole na głowie, no i topi mi się w benzynie... co ona z tym polar'em?????:-o Upiorne to, więc myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie! Nie które wpisy są nie zgodne z regulaminem... i są! Mnie, bana dali dwa razy, ale słusznie;-) Muszę tak napisać:-P ;-) Ale jak ktoś kogoś wkoorwia i ubliża personalnie to pobudza nas do upiornej reakcji i forume żyje!!!! Osobiście widziałem jak w odpowiedzi ktoś (morderacja???) odpisał bez cenzury nie cenzurowane słowo, a mianowicie: - Mylisz się ch u j u - i po chwili parę portów zniknęło, ale kilka początkowych trwało dalej, aby temat nie upadł. Jesteśmy sterowani. Ci, którzy pracowali w korporacjach, znają temat. Albo myślisz tak jak jest napisane, albo... Partie tak się rządzą. Kafe, i życie całe... więc? Myk, myk... Ślimak, ślimak bierz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby spojrzenia mogły zabijać To byście wszystkie zostały... Nie!!! Lepiej wzrokiem, podziwiać. Właśnie chcę się upiornej pozbyć.;-) wie? Chcesz? Myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
linki mi nie idą do filmików:( Pale...ale trener mówił,że rzucamy:D hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam napisać co ciekawego wczoraj robiłam z trenerem:] A więc na początek bieżnia 10minut na szczęście nie mogę szybko biegać ze względu na serce a więc szybki spacer:)potem ćwiczenia na pośladki i nogi-przysiady z piłką:]Potem ćwiczenia na ręce-ciężarki dwa chyba po 2kg.Pozniej pompki na stepie:)następnie coś bliżej mi nieznanego na leząco-na mięśnie brzucha i ręce z 1kg ciężarkami(pupcia do góry,a ręce z nad głowy obok pupy,a i nie dotykamy ani pupą do ziemi ani cięzarkami:)Bardzo przyjemne cwiczenie)Następnie brzuszki 4x15 to cholerstwo zapamiętałam bo mnie już brzuch blokował i nie mogłam robić :D następnie mnie trener związał hehe.i musiałam liną ciągnąć ciężar 2kg to akurat też na ręce i kręgosłup.potem 10min wiosełek. później na salce koci grzbiecik:]Następnie moje ulubione ćwiczenia na piłce rozluźniające a przy tym na zdrowy kręgosłup.Nawet na piłce mam w domu ćwiczyć będę musiała przekopać cały dom w poszukiwaniu ogromniastej piłki bo jest naprawdę genialna:]I ćwiczyłam z nim ponad godz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam napisać co ciekawego wczoraj robiłam z trenerem:] A więc na początek bieżnia 10minut na szczęście nie mogę szybko biegać ze względu na serce a więc szybki spacer:)potem ćwiczenia na pośladki i nogi-przysiady z piłką:]Potem ćwiczenia na ręce-ciężarki dwa chyba po 2kg.Pozniej pompki na stepie:)następnie coś bliżej mi nieznanego na leząco-na mięśnie brzucha i ręce z 1kg ciężarkami(pupcia do góry,a ręce z nad głowy obok pupy,a i nie dotykamy ani pupą do ziemi ani cięzarkami:)Bardzo przyjemne cwiczenie)Następnie brzuszki 4x15 to cholerstwo zapamiętałam bo mnie już brzuch blokował i nie mogłam robić :D następnie mnie trener związał hehe.i musiałam liną ciągnąć ciężar 2kg to akurat też na ręce i kręgosłup.potem 10min wiosełek. później na salce koci grzbiecik:]Następnie moje ulubione ćwiczenia na piłce rozluźniające a przy tym na zdrowy kręgosłup.Nawet na piłce mam w domu ćwiczyć będę musiała przekopać cały dom w poszukiwaniu ogromniastej piłki bo jest naprawdę genialna:]I ćwiczyłam z nim ponad godz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kahahaha, i masz siłę jeszcze pisać? ;P ja bym chyba umarła po takiej dawce ćwiczeń ;P Ja się właśnie próbuję zmotywować do nauki, ale jak widzę ile tego jest to mam ochotę usiąść i płakać. Chyba się nienadaję na te studia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaha wow,ja taki wysilek to mialam na wf w szkole sredniej masakra:P Ja tez sie powoli zabieram do nauki ale jak widze te ksiazki,notatki to dostaje oczoplasu i odechciewa mi sie wszystkiego:( jęstę wiem co czujesz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na 1 roku studyjów miałam pol roku wf z takim fajnym gosciem mlodym i on nam kazał na wfie robic 3 serie róznych cwiczen.. np. 1 seria to bylo 20 przysiadów, brzuszków i jeszcze tak z 10 innych cwiczen, z taką sama liczba powtórzen (20-30)... oczywiscie cześć cwiczen, jakies 90%- bo to glownie cwiczenia w stylu na d*pe uda i brzuch byly, z ciezarkami, ktore na szczescie moglysmy same wziac najlzejsze, wiec do reki po 1 kg,bo mniej sie nie dalo. To ja po 1 wfie z nim... Myslalam ze sobie nogi z d**y wyrwe. 2 dni ledwo chodzilam, a 1 dnia po 1szym wfie z nim, to nawet na d***e usiasc nie moglam. 1 raz w życiu czułam miesnie posladków. Bez jaj. Normalnie genialny czlowiek, bo ja w koncu w miare ogarnelam co robic, aby moje posladki cwiczyły troche :D... Inna sprawa ze czlowiek po tym był wykonczony. Wiec nie wiem kto ma siłe cwiczyć takie cos codziennie... Chyba by musiał taki stac nade mna i pilnować, bo jestem zbyt leniwa xD... My go blagalysmy zeby se darował, a ten czasami co najwyzej nam 3cia serie opuszczał do 15 powtórzen i dalej swoje... Kaha, wiem co czujesz xD... A co do studiow, ja sie na żadne nie nadaje, jestem leniem i to cholernym, zawsze wszystko odkladam jak moge. No, może pedagogika albo cos w tym stylu, jakies humany, bylyby dla mnie idealne bo tam nie trzeba sie specjalnie wysilać, ogólnie luzy i nie ma matmy, fizyki, ani nic co wymaga myslenia i siedzenia nad tym dlugo by zrozumiec... i taki len jak ja moglby przejsc przez te studia bezstresowo, tak jak przeszedl przez LO, uczac sie w autobusie, czy gdzieś 4h do egzaminu. A na inżynierce to trzeba sie narobić nad sprawkami, nad wejsciowkami, uczysz sie po 2 dni, nadal nic nie umiesz, potem zaliczasz fartem, albo i masz warunek jak polowa roku ;/ Po c***a ja sie w to pakowałam. W sumie bym chetnie poszla na cos bezstresowego, albo wcale nie robila studiów. Bo przyznam wam sie bez bicia, ze nie mam zadnych ambicji zostać koniecznie panią inżynier, czy bóg wie kim, ja bym mogla miec prosta prace... ale pracy po prostu, dobrze w miare platnej inaczej nie znajde, bez konkretnego wykształcenia. Takie są realia... Już nawet nie chodzi o dobrze płatną.. nie znajde takiej, zeby mnie było stac na samodzielność, na wyprowadzke. A nie chce robić za 1200-1500 zł do konca zycia i tu wegetować z rodzicami. Jakby mi za siedzenie na kasie zaplacili godnie, ze bym zarobila nawet te 2,5k na czysto. To ja bym mogla se siedziec, żaden problem, żadna ujma dla mnie. Mówie poważnie. I mysle ze wiele osob by bylo sklonne tez wtedy olac studia i sobie siedziec na tej kasie z radoscia, po prostu ludzie ktorym nie zalezy na tytule, na jakims przesadnym bogactwie, zwyklym przyzwoitym życiu, bo mi nie zależy, na byciu nie wiem kim. Na nie wiem czym... ja bym mogla robić prostsze prace, byc zwykla szarą kowalską, raz w roku wakacje, przecietne 2 pokojowe mieszkanie, przecietne meble, kilka nowych ciuchów co miesiac, narazie. Z checia, bez stresów ze szkola itp. Za granicą jest o wiele mniej ludzi po studiach, a jednak żyją godniej. Ich stopa życia jest wyższa niz nasza. To my wyjeżdzamy za granice za pracą, za godnym zarobkiem. Anglicy tego nie robią. Niemcy tez nie. Stać ich na zakładanie rodziny, na wakacje, na wiele rzeczy, tylko tu sie czlowiek musi zaharować najpierw na uczelni, potem w robocie, a i tak wiekszosc c***a z tego ma- Takie życie, jakie maja ludzie na zachodzie bez nadgodzin, bez stresów, bez 2 etatów. Ale jak od razu sie posadze na kasie, to już totalnie przegram zycie, bo nigdy nie bedzie mnie stać na własne mieszkanie, czy nawet wynajem. Już nie mowiac o wakacjach chociaz raz w roku, tygodniowych, czy nowych ciuchach... Bo co mozna se kupic za 1000 zł po oplaceniu rachunkow i wynajmu? Praktycznie nic. O emeryturze nie wspominam. Jak sama nie odłoże, to jej nie będzie. Z czego odkladać przy 1000 zł? Czemu nie moglam sie w normalnym kraju urodzić, tylko w Polandii... Nienawidze tego kraju. A raczej polityków, ktorzy uczynili go tak nienadajacym sie do życia. I mówie to z pełnym przekonaniem. Jak zwykle monolog. ale ja tak mam.. zaczne na a, koncze na b. Zazdroszcze mojemu kotu. On śpi pol dnia i przytłaczajaca rzeczywistosc go nie dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paula to przecież oczywiste... upiorny jestem:-D Więc myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ślimak, ślimak, a Zasłaniałaś się nad próbą pisania, na poczatek, do kafe? Parę faktów dodać i nie wylewać wszystkich żalów... Kasa mogłaby być z tego i Ty upust Dałabyś swojej złości :-D A najgorsze jest przed nami, Tusk sprzeda nawet niemożliwe, to i na wybory nie będzie na kogo głosować. Nie będzie już nic na czym można zrobić przewał to nie będzie chętnych. Ślimak, ślimak... więc, myk, myk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do jestę studentę "Kahahaha, i masz siłę jeszcze pisać? ;P ja bym chyba umarła po takiej dawce ćwiczeń ;P" xxx kochana :] Ja wychodząc z siłki nie mogłam ze schodów zejść :D hahahaha.ale słuchaj ja jeszcze zrobiłam sobie trzy spacery.jeden to 6 przystanków...i dwa 3przystankowe :P a rano mnie obudził ból mięśni nóg i rąk:)jak na kibelek chce usiąść to dopiero ból:D hahahaha. Ja to jestem po prostu w rozsypce,dół totalny...od rana beczałam...jeszcze ze łzami w oczach wpadłam do gabinetu lekarskiego.wyglądałam jak potwór zapewne...dobrze,że obylo się bez pytań lekarza co się dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wczoraj ćwiczyłam sobie:) Do Paulllllinna "kaha wow,ja taki wysilek to mialam na wf w szkole sredniej masakra" xxx ja to nie ćwiczyłam 3-4lata to jest dopiero wstęp :D najpierw będę ćwiczyć 2x w tyg.a docelowo 3x w tyg:]Dietke muszę w koncu sobie z maila ściągnąć:D Jestem ciekawa co mi ułożył treneros :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro znowu w samo południe spotykam się z trenerem:)Będzie masakra bo zjadłam ostatnią nasercową tablete:]Mam nadzieje,że nie walnę mu tam na zawał:D ale od początku mi mówił,że mam mu mówić jak się źle poczuje:)I pytałam kardiologa tachykardia jest przeciwskazaniem do chodzenia na siłkę:)I powiedział,że Przy obecnym pulsie po lekach nie jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upiorku, a cóż ja bym mogła pisać do nich/dla nich aby zarobić? wiesz coś o czym ja nie wiem?:) czy ja mam talent pisarski? kiedyś miałam bloga, nawet 3. Ale jakoś się skończyły. Tam to dopiero leciały teksty... ja nie umiem zwięzłe pisać jak już zacznę. kaha, podziel się dieta bo jestem ciekawa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbieram slimaki ale kaha chce przytyc chyba, wiec jej dieta bedzie zla jezeli chcesz schudnac,no chyba ze tez chcesz przytyc:P Ja to niby staram sie jesc tych 5 posilkow dziennie ale nie zawsze mi to wychodzi,staram sie pic duzo wody i ostatni posilek jem o 16 + cwicze 30min dziennie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paula, a Ty Jesteś taka chuda, czy...? Ostatni o 16? Upiorne to:-D więc, myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja Kahahaha
Nie chce mi się logować:) Nom ja chce przytyć:) a tak naprawdę to podstawą czy to tycia czy chudnięcia jest dieta!!!To 75%sukcesu;)A 25% to ćwiczenia:)Choć w moim wypadku to trzeba poprawić brzuch,płaską pupe i umięśnić nogi:) ja mam problem tego typu,że najbardziej mi sie chce jeść wieczorem...a rano nie bardzo i ostatni posiłek to u mnie o 21-22:/ Jak mnie dziś znowu będzie katował brzuszkami to Chyba umre:)Bo podnieść się nie mogę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem, że ona chce przytyć :D Ja w sumie nie chce nic (ani chudnąć, ani tyć, co najwyżej mięśnie ud wypracować...) Ale mam znajomego, który ma podobny problem... Tzn... Waży bardzo mało. On ma 180cm a przy tym wzroście wage taką, że wygląda niemalże jak anorektyk, jeśli chodzi np. o ręce. Obstawiam, ze cos kolo 65-70kg to musi byc. On ciagle marudzi ze jest chudy. Niby je, ale nie tyje zbytnio. Ostatnio zaczal cwiczyc też :P. tłuszcz to w ogole na niego nie podziala, bo był czas ze co 2 dni/3 dni bywalismy w kfc i on jadł tam 2x wiecej niz ja. No i efekt żaden. A mi po pol roku obwod d**y skoczył o 3 cm... Masakra. Oczywiscie powiedziałam sobie dość i wrocilam do bywania w fastfoodzie raz w miesiacu max, a nie raz na 3 dni. Więc gdyby kaha chciała sie troche podzielić dietą, to byloby miłe :D. Tak mniej wiecej pogląd bym miała, jakiś szkic, jak wygląda dieta na przytycie ułozona przez osobe, ktora sie zna. Bo na logike powinno sie jeść chyba sporo białka, coś jak u osob zajmujących sie bodybuildingiem, ale ja tam po dietetyce nie jestem, jakiekolwiek wyklady nt. kalorii, itd... miałam dość ograniczone, to sie moge mylic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry :-) u mnie zimno i pochmurnie... w tym roku nie dane jest sie nacieszyc majem i jego zapachami...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×