Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ja_też_jestem_zmęczona

Kobiety (nie)dojrzałe - ZAPRASZAM DO ROZMÓW.

Polecane posty

Witam Was serdecznie, w ten słoneczny poranek... Nie wiem jak u Was - u mnie słońce daje po oczach. W związku z wydarzeniami dziejącymi się ostatnio w moim życiu - postanowiłam założyć temat, w którym młode, dojrzałe umysłowo kobiety ( i nie tylko :) będą mogły się jednoczyć i wypowiadać. Zapraszam ! Jak mija Wasz dzień ? Kawy, herbaty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej. Ja wiekiem chyba dla większości jeszcze niedojrzała, a umysłem... Hm... Nie mi to oceniać ;) a co Cię nakłoniło do założenia tematu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wiekowo młoda jeszcze, ale swoje już zdążyłam przeżyć... Co mnie nakłoniło ? Kolejny raz przekonałam się o fałszu wśród ludzi wokół mnie - doszłam więc do wniosku, że wirtualnie wytwarza się większe porozumienie, bo ludziom nie zależy na dokuczaniu sobie - nie znają się. Dodatkowo rzuciłam studia. Zaczynam jakiś nowy etap w życiu i potrzebuję wsparcia. Witaj, studentko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciut dojrzalsza niż Wy
Mogę się przyłączyć czy obowiązuje jakaś granica wiekowa? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje studia są troche w zawieszeniu... :D... Taa... Może uda nam sie stworzyć miły topic, na którym wywiąże sie fajna dyskusja, przyznaje, że mało tu takich. Powiedz no, który rok? Jaki kierunek? Dlaczego rzucasz? To były twoje jedyne studia, czy jakies ukończyłaś? (Ja jeszcze żadnych :D) Ciekawi mnie to bo ja też jestem troche na zakręcie ciągle, więc tak zasypuje pytaniami. Tak czy inaczej ja chetnie zostane w tej grupie wsparcia, mi sie pewnie tez jakieś przyda, bo czasami mam problemy z mobilizacją do działania... A to co piszesz o fałszu to sama prawda, ale tutaj w koncu jesteśmy anonimowi, więc mam nadzieje, że będzie miło i sympatycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, witam ciut dojrzalszą :) Przy okazji pochwale sie, że już zdążyłam wstać, więc może do tej kawy jakieś śniadanie sobie dorobie... Musze wam powiedzieć, że słonce za oknem widocznie poprawia mi humor. Nareszcie wiosna ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rok pierwszy, filologia polska. Rzucam, bo... nie nadaję się do tego. Poszłam tam z zamiłowania do literatury, do pisania. No ale niestety to nie to, czego oczekiwałam po tym kierunku. To był mój pierwszy rok, wcześniej skończyłam tylko liceum... :) Teraz wybieram się na grafikę, w czerwcu egzamin - szukam pracy i przygotowuję się. Jakoś to będzie, prawda ? Tutaj mówimy o sobie tyle, ile chcemy. Nie ma wyciągania dziwnych sytuacji, starych brudów. Czysta karta. Mam nadzieję,że miło się tutaj osadzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmiany są dobre :) zamierzasz zmienić studia, czy pracować? Ja ostatnio mam kryzys na swoich studiach... Gdyby nie to, że są mi potrzebne, to chyba bym je rzuciła... Nie mam motywacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też już wstałam, wzięłam nawet prysznic. Jem śniadanie, niedługo wybywam z moimi na zakupy. Zobaczymy jak potoczy się ten dzień... Dwa ostatnie spędziłam w łóżku na bezsensownym gdybaniu i czekaniu na @, który się spóźnia tydzień. W poniedziałek test. Chcę iść na inny kierunek, od października. Do tej pory popracuję. Może znajdę znów jakieś ciekawe zlecenia. Pracowałam jako freelancerka, głównie pisanie. Potrzebne, tzn ? Co studiujesz ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upiorny4
Upiorne to, ale jak jest tutaj tyle upiorności to musi pojawiać się Upiorny Nie pytam o pozwolenie bo i tak swoimi upiornościami będę was zaszczycał:-) Taka rola Upiornego Aby upiornościom stało się zadość;-) Wszystko co złe możecie zgonić na upiorności me:-) Więc Upiornie uwielbiam Dojrzałe Upiorzyce! Bez względu na upiorny nawet wiek:-) Więc myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to powodzenia na egzaminach i z pracą :). Na pewno lepiej zmienić studia niż brnąć w coś, w czym nie do konca dobrze sie czujesz. Także ja wspieram te decyzje :) Ja sie zaczynam rozglądać tez za jakąś robotą, gdyż nędznie u mnie :P Licze, że lato idzie to będzie łatwiej cos dorwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studiuję farmację, mama ma aptekę. Studia są nawet ciekawe, bo większość zajęć to praktyka, same laborki. Albo sobie analizę trzasnę, albo maść zrobię, w mikroskop się pogapie... Ale potem wracam do domu i muszę ryć jakiś bezsensownych wzorów i nazw chemicznych leków, rzeczy które kompletnie mi się do niczego nie przydadzą... No coż... I jeszcze wkurza mnie, że przez te studia jestem taka zawieszona w związku... Nie wiele się zmieniło od czasu kiedy byłam w liceum, a to już trzeci rok studiów. Zaręczyliśmy się ale nic z tego nie wynika. Wróciłam do domu i dojeżdżam na zajęcia 60km, żeby częściej się widzieć z narzeczonym. Nie stać nas na wynajem, a ja nie dostanę ani stypendium ani kredytu studenckiego... A większość znajomych mieszka, albo przynajmniej planuje w najbliższym czasie zamieszkać razem... Dobija mnie to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studentę, ja to w ogóle mam burdel, jak chodzi o związek... I tez mnie dobija to, że nie mamy kiedy i jak zamieszkać razem. Ciągle sobie mówie, może za rok, może za dwa... Ile można :(. Na studiach moich tak samo jak u ciebie: zajęcia super i fajne... Ale potem egzaminy, kolokwia... W ogóle od czapy. Tona niepotrzebnej nikomu teorii, wzorków z dupy wziętych, w ogóle jakiś kosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co studiujesz? Ja tak sobie cicho marzyłam, że może uda się ślub wziąć jeszcze na studiach, ale już wiem że nie ma na to szans, chyba że nagle wygram w totka. Tylko najpierw musiałabym zacząć grać ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciut dojrzalsza niż Wy
Witam Was wszystkie/kich :) Na kawkę się nie piszę, bo coś żołądek się odzywa...:O Ziółka ewentualnie jakieś poproszę...:D ja_też_jestem_zmęczona- myślę,że grafika to naprawdę dobry wybór. Ja skończyłam tylko liceum ekonomiczne i chociaż maturę zdałam całkiem dobrze nie poszłam na studia. Byłam zbyt ciapowata i bałam się, że nie dam rady...A tu odwaga w życiu jest bardzo potrzebna i czasem trzeba postawić wszystko na jedną kartę...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja teraz żałuje, naprawde żałuje, że zamiast iść do technikum to wolałam liceum. Zebym chociaż LO profilowane skoczyła, jakiś ekonomik.. Eh.. Co studiuje? Technologię żywności. Tez głownie chemia na nich, biochemia, takie tam... Tak jak mówie: laborki są ekstra, mogłabym cały dzien na nich siedzieć. Ale jak przychodzi do kucia na egzamin, to nie wiem w co ręke włożyć i pytam siebie: Na co mi to?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w tym semestrze miałam może ze dwa weekendy, kiedy nie musiałam się uczyć... I naprawdę nie wiem jak zdam tą sesję... Ech. Dla mnie studia to wcale nie jest najlepszy okres życia... Cały pierwszy rok żałowałam, że nie poszłam na weterynarię... Teraz czasem żałuję, że nie zrobiłam dwuletniego technikum farmaceutycznego... Już bym była po... A tu dopiero połowa studiów... Może byłoby mi lżej gdybym mieszkała z moim, a tak jadę do niego albo on do mnie i się uczymy. .. Dobijające...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upiorny4
WITAJ Zbierająca pożywienie:-) Młodość ma swoje prawa! I oby świadomie z tego korzystać:-) A tu, uwaga! Zaczyna się upiorna dojrzałość;-) Więc... ta upiorna sałatka to, to z oliwakami? Dzisiaj klepie mielone, ale może sałata na upiorny przed wieczorek? Więc, jak to Robisz? Mykania nam trzeba więc... myk, myk... Jestę? ...uczymy się:-):-):-) Upiornie wierzę. że trochę napewno;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upiorny, spokojnie, nie zjadam ich :D Sałatka może być z oliwkami, ja bardzo lubie oliwki. Dla mnie to może nie najgorszy okres życia, ale na pewno nie najlepszy i jeden z gorszych, zaraz po gimnazjum... Nie dość, że nauka, to jeszcze problemy finansowe, także ja raczej od przyszłego roku wznowie studia zaocznie ;/ To jest mój jedyny pomysł, bo czuje sie wykonczona psychicznie troche. Co prawda już sie pojawiały pomysly by dociągnąć to dziennie, ale ja po prostu nie moge tak. Nie jestem w stanie. Nawet do sklepu teraz bym poszła, kupiła se jakiegoś ciucha na wiosne, czy buty, humor poprawiła- to oczywiscie pytanie-klucz: ZA CO? Chłopaka tez nie moge za często widywać, bo on studia w innym mieście... Więc od weekendu do weekendu może sie zobaczymy. Często rzadziej. Nawet jestem przyzwyczajona, on też, ale czasami kurwicy już dostajemy... No a tej sesji i tak raczej nie zalicze, bo totalnie nie jestem w stanie skupić sie na nauce, ani na niczym. Możecie mnie zjechać za to, ale potrzebuje jakiejś zmiany. Poprawy standardu życia ;/ Wysiadam psychicznie z tym, że inni siedza na socjologii, nic nie robia, baluja za pieniadze rodziców, uczą sie od sesji do sesji, a potem jadą do tunezji, czy egiptu na 2 miesiące. A ja nudna rzeczywistość, a młodość mija. Na wegetacji kurwa. Mam dość. To były moje gorzkie żale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całkowicie to rozumiem. Przez pierwsze dwa lata, widywaliśmy się na weekendy, a i to nie zawsze, więc wróciłam do domu, widujemy się czasem w tygodniu... Ale za to spędzam 3 godziny dziennie w autobusach do i z uczelni i zaczyna mnie to wykańczać... Gdyby moje studia były zaoczne to już dawno bym na nich była prawdopodobnie. No ale niestety nie ma... :( dla mnie studia to też jeden z gorszych okresów w życiu. Najlepsze było liceum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upiorny 4
Ciut dojrzalsza niż Wy A co tak skąpo piszesz? Upiorna Ty jakaś czy coś:-) Więc Mądre ludzie pisali, że kazdy posiada to co wypowiada Więc Czym nasiąkniesz tym tracisz Moja... Wyjeżdża zawsze za granicę, aby odciążyć rodziców. Ma ciężko, ale przynajmniej akademik opłacony. Skoro Masz zamiar upiorzyco na nowo startować Może po powrocie z zagranicy? Kasa będzie i humor upiorny zniknie po zakupach:-) Więc? Myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upiorny 4
Czy Upiorny zawsze musi wykańczać topiki? Upiornie zrobiło się więc na upiorną chwilę wam odpuszczę, dojrzałe inaczej;-) Więc? Mykam se po klepać po mielonym a następnie myknę se w stronę słońca:-) Więc, myk, myk... Upiorne, ale jednak POZDRO wam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No liceum było ekstra, nawet 2-3 dni temu wspominałam i żałowałam, że nie moge sie cofnąć. Dojazd do mnie na uczelnie to praktycznie godzinka, czasem troche mniej, więc trzeba liczyć do 2 max w obie strony. A mieszkam w Stolicy. ;) Także jeżeli u ciebie wypadają 3h to... Już naprawde nieco koszmarnie... Musi męczyć :(. Myslałam nawet żeby teraz na 2-3 miesiace pojechac za granice, odłożyć, wrócić na studia... Bo za granicą wiecej można zarobić. Ale to tez- Teraz już nie jest tak łatwo wyjechać i dorwać prace. Unia w kryzysie troche, nie to co 5-6 lat temu, człowiek jechał i robota była od ręki. Wiem bo moja kuzynka pojechała wtedy i szybko sie zakręciła, a laska wcale nie z jakimś perfekt angielskim, czy kwalifikacjami- ledwo po maturze. A teraz już siedzi w kraju, dom se z facetem wybudowała, za te kase. Eh... Chyba pozostaje mi jakaś robota tutaj, na sklepie, czy cos takiego, a potem dalej studia. Ale to zawsze jakaś samodzielność finansowa. Bo pojechac sama sie nie zdecyduje raczej, do Anglii, czy do niemiec. Zreszta niemcy odpadają bo oni chcą z niemieckim, a ja niemieckiego nie znam praktycznie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, z dojazdem z PKSu pod uczelnie wychodzi mi jakieś półtorej godziny. Co prawda zazwyczaj się uczę w autobusie ale takie jeżdżenie męczy... Ale finansowo dużo mniej wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upiorny4
Pitu, pitu, aż do świtu:-) Oj coś ślimaków Tobie brak:-) Dużo germanów zna dobrze angielski, a upiorna sytuacja w której się znajdziesz zmusi Ciebie do nauki czegoś nowego:-) Zależy co pragniesz robić? Jedź pókiś młoda i pełna chęci zmian! Choć to upiorne to jednak nie takie straszne:-) Hmm... To tak jak ja;-) Pamiętaj, puki... a jednak studia by się przydały. Z polskiego. Kiedyś zaintrygowało mnie kilka Twoich wpisów. Ty, chyba jesteś bardziej dojrzała niż się Tobie wydaje:-) Upiornymi psami bym Ciebie pogonił i dopiero w październiku do Polski wpuścił;-) Więc Myk!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×