dlaczego jednym w zyciu wszystko sie układa a innym

jak po grudzie???? mam w rodzinie 3 kuzynki(sa sistrami). 2 sa mezatkami, maja po dwojce dzieci,dobrych męzow, maja wlasne domy(wybudowane przy pomocy rodzicow i dziadkow bo tym sie dobrze powodzi finansowo),maja dobra prace. trzecia z nich jeszcze studiuje, ma fajnego narzeczonego,prace. a ja -kiepska praca(ale ciesze ssie ze wogole ja mam i modle sie zeby byla jak najdluzej bo sam bezrobocia juz dobrze poznalam), jestem samotna i na zmainy juz coraz mniejsze szanse z racji wieku, wlasnego mieszkania nigdy sie nie dorobie. i jak tu nie byc choc troche zazdrosnym?

no zycie, zawsze tak było i będzie,ze jedni maja lepiej inni gorzej:)

może po prostu zamiast biadolić zastanów się jaki masz cel, jak go osiągnąc i walcz! od marudzenia (zwłaszcza na kaffe) nikomu się nie polepszyło ;] mnie się udało wyleźć z okropnego życia, ale nie lamentowaniem, tylko ciężką pracą.

tak ale ja tez ciezko pracuje a nic mi sie nie uklada. a inni srednio sie wyslilaja i wszystko maja. poza tym na pewne rzeczy nie mamy wplywu zbyt duzego np na zdrowie, na posiadanie zdrowego potomstwa itp itd

może jest naiwne to, co teraz napiszę, ale ja sobie to tłumaczę tak, że osoby które mają pod górkę w życiu, są silniejsze. Bo los na nas nakłada taki ciężar, jaki jesteśmy w stanie unieść... Sama mam nieciekawą sytuację i gdyby nie rodzice, którzy ciułają każdy grosz, to bym na ulicy wylądowała. Ale ta myśl nie pozwala mi się poddać i robić wszystko, by było lepiej.

W życiu zawsze miałam gorzej niż przeciętny człowiek, czasem nachodziły mnie refleksje. Też jestem sama, z dzieckiem bez szans na własne mieszkanie, z kiepską praca i sama muszę odkładać każdy grosz.

A moze to uzalanie sie nad soba, zbytnia wyrozumialosc dla wlasnych niepowodzen, dobre serce i brak wiary we wlasne mozliwosci robi z was taka mieszanke wybuchowa, ze to nie zycie czy los, ale wasze podejscie robi z was nieszczesliwych i pechowych. A jak by tak wiecej usmiechu, wiary w siebie i przede wszystkim sily, zeby nie robic z igly widly. Moze osoby ktorym sie wszystko udaje pozornie dostaja to co chca, a tak naprawde kosztuje ich to wiele wysilku. Moze dzieki twardemu podejsciu, usmiechowi pomimo wszystko i intuicji, udaje im sie wiecej, bo nie rozpaczaja po porazce tylko ida dalej. A to pozorne szczescie u innych, moze tylko na szczescie wyglada, bo kazdy ma wlasne dramaty.