Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mela28

Zazdrość

Polecane posty

Gość asok
:) no to może warto przysiąśc i napisac tą telenowelę... przynajmniej na cos się przyda ta nasza wyobraźnia i zazdrość... hmmm tylko jaki jej dac tutył???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polienka
Witajcie Mam ten sam problem co Wy, ale ja jestem o wiele gorsza, moj narzeczony musial pousuwac wszystkie numery dziewczyn z telefonu, interesuje sie motorami, a tam zawsze wrzuca zdjecie jakiejs dziewczyny, wiec wszystko musial usuna ( z facebooka), prawdopodobnie fejsa tez usunie. Kiedy sa reklamy, albo filmy z dziewczynami to on odwraca wzrok, bo robie mu koszmarne awantury, ostatnio jak bylismy w restauracji to patrzyl ciagle w strone lady, bylismy głodni, ale stala tam dziewczyna, wiec wiedzialam, ze to o to chodzi, za spojrzenie robie mu awantury, za wszystko, mielismy wziac slub, ale chyba Go zostawie, bo mam tego dosc! jest moiidelame robi wszytsko, zeby bylo mi dobrze, ale ja nie potrafie przeskoczyc zazdrosci, jest tragicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mela28
Polienka- mój mąż też ma numery do koleżanek w telefonie, ba mało tego- do byłych dziewczyn również. Wiem, że jak są święta, albo Dzień Kobiet itp to wysyła do nich życzenia, ale nie mam o to do niego pretensji...gdybym mu kazała pousuwać te wszystkie numery to chyba bym wyszłą na idiotkę...a i tak by tego nie zrobił...nie możesz tak sie zachowywać. To już chyba trochę przesada, chociaż domyślam się co czujesz. Aczkolwiek o to ja nigdy nie byłam zazdrosna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mon mon
hejka, widzę, że dziewczyn nam przybywa! polienka - jak napisała Mela, nie możesz tak się zachowywać!!! Zniszczysz siebie i jego takim postepowaniem! Skoro jest takim ideałem to dlaczego go tak traktujesz? ja studiowałam pedagogike i uczyłam się o takim zachowaniu jak BORDERLINE: Osobowość chwiejna emocjonalnie typu borderline (pograniczne zaburzenie osobowości, osobowość borderline, BPD) - typ osobowości charakteryzująca się wahaniami nastroju, napadami intensywnego gniewu, niestabilnym obrazem siebie, niestabilnym i naznaczonym silnymi emocjami związkami interpersonalnymi, silnym lękiem przed odrzuceniem i gorączkowymi wysiłkami mającymi na celu uniknięcie odrzucenia, działaniami autoagresywnymi oraz chronicznym uczuciem pustki (braku sensu w życiu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mela28
Ja zawsze sobie tłumacze, że jak bede sie tak zachowywać i wymyślać jakieś niestworzone historie(chociaż w ogóle nie mam powodów) to w końcu rzeczywiście popchnę swojego faceta w ramiona innej kobiety. Jak facet ciągle obrywa za nasze urojone fantazje to w końcu zrobi coś, zeby oberwać chociaż "za cos". tak to działa. a poza tym nasza zazdrość pokazuje facetowi jakie jestesmy słabe i niepewne siebie...mój mąż kiedyś, po tym jak zrobiłam mu awanture o taniec z pewną kobietą, po rozmowie ze mną dodał tylko- okaż troche siły charakteru...chociaż ja i tak uważam ze w tańcu przesadził, przeprosił mnie ale dla niego ten taniec nic nie znaczył...jak on ma sie czuć wiedząc, że on puścił by mnie wszędzie, nawet na tygodniowy wypad z koleżankami, tak mi ufa a ja?? ja bym go nie puściła, ufam mu ale...no wlasnie ale...wtedy bym chyba oszalała...nie wiem nawet czy to kwestia zaufania...na razie staram się poradzić z drobnymi rzeczami, które doprowadzają mnie do zazdrości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kittkaa12
Cześć Dziewczyny ;) Widzę,że nas trochę tu przybywa aż byłam w szoku że tyle postów ten temat zebrał. Jeśli chodzi o mnie, to rano miałam doła strasznego jeszcze, wieczorem spotkałam się z facetem na mecz( lech grał z piastem) Doszło do jakiegoś kontaktu bliższego a teraz planujemy nasz weekend w Warszawie. Niby wszystko jest ok. Po cichu liczę, że jak się zmienie i nie będę się zachowywać jak wariatka i o wszystko być zazdrosna to może mój facet zmieni zdanie i jednak mnie w tym roku nie rzuci tak jak sobie zaplanował i może zobaczy tez przyszłość w tym związku... A co do usuwania kontaktów... Miałam to samo ale to moj facet (tak tak ten sam o którego ja jestem zazdrosna i ten sam który dał mi ostatnią szans) kazał usunąć mi wszytskie kontakty z tel do płci przeciwnej + oczywiście nie mogłam przyjmować kolegów na face, nie wspominając,że połowę mi wyrzucił ze znajomych. Taki był kiedyś, wyłam beczałam, mówiłam,że nie chce żeby tak robił i się zmienił, więc pora teraz na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mela28
Kittkaa12- jakby mój mąż powiedział, że w tym roku planuje mnie rzucić jak się nie zmienię, to sama bym go kopnęła w d..ę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój raz jak byliśmy w pubie i był nieźle już wstawiony to gapił się na jedną laskę co miała sukienkę i rajstopy pytam się go , co się tak gapisz na nią , a on ze dlatego się gapi bo mu się podobają rajstopy a ja nie zakladam! to powiedziałąm mu , żeby sobie do niej poszedł jak mu się tak podoba! muszę częściej zakłądać spódniczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asok
do Setunia: powiedz mi prosze jak sobie radzisz z tym, żeby nie pokazywać zazdrości.. to jest bardzo ale to bardzo trudne, no ja czasami zaciskam zęby i ide sie wypłakać, ale nie chce tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asok ale napisz wpierw coś o swojej zazdrości?? jakie on daje Ci ku temu powody?? o co jesteś tak zazdrosna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mela28
Kurcze...to Wasi faceci naprawdę są bezpośredni...mój mąż mi też kiedyś powiedział, że owszem, podobają mu się inne kobiety ale nigdy nie zdobył by sie w mojej obecności na taką zuchwałość, żeby powiedzieć, że podoba mu sie laska w rajstopach a ja nie noszę...zresztą zawsze mówił, że to że podobają mu się inne kobiety nie ma znaczenia bo to ja zostałam jego żoną...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mela28
Asok-jak jestes o cos zazdrosna to pwiedz to swojemu faceotowi...ja zawsze tak robię...faceci czasami nie zdają sobie sprawy, że np mogłybyśmy być zazdrosne o jakąś koleżankę, którą spotkał na ulicy i chwilę z nią pogadał...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jemu się ta laska jako laska nei podobala, tylko to ze miala rajstopy poza tym byl pijany i juz malo co kontaktowal;) troche sie wtedy wscieklam i gdyby mi tak powiedzial na trzezwo to bym inaczej zareagowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a;e ona jest zazdrosna o jego pasje o to ze dzieli sie tym z innymi ludzmi co maja taka sama pasje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mela28
Mój mąż też ma pasje, snowboard i też dzieli ją z innymi ludźmi...ale nie z kobietami...jakby tak było to uuuu...już bym miałą historie gotową w głowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asok
wiesz co ja juz pisąła we wcześniejszych postach, ale oki... jestem niesamowicie zazdrosna o pasje mojego męża i kobiety, które dziela z nim jego pasje, on pasjonuje sie fotografią i chodzi na kółko fotograficzne... tam są zarówno panowie jak i panie, i zaczęło sie od tego, że spotykali sie raz na dwa tygodnie, potem doszedł fb, a za nim czatowanie i rozmowy... jak ja sie o tym dowiedziałam to myslałam, że oszaleje...bardzo mi sie to nie spodobało... zaczełam się zastanawiać dlaczego i powiem szczerze bać, że ze mna łączy go tylko zwykłe zycie, problemy a z nimi cała przyjemna reszta życia... porozmaiwałam z nim i nby skończył z fb, ale we mnie i tak siedzi ta zazdrość, nie umiem sobie z tym poradzić wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asok
rozmawiałam, ale mi jakos to nie pomaga, mój mąż mówi mi, że mnie kocha, zwraca sie do mnie bardzo ale to bardzo romantycznie, ale zostaje to ale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mela28
Asok- rozumiem Cię i ja też bym nie była zadowolona na Twoim miejscu...zwłaszcza że pasje łączą ludzi i ja bym sie tego bała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asok
no właśnie.. a najgorsze jest to, że ja bardzo się starałam poubic ta jego pasję, ale naparwdę wogóle mnie to nie interesuje.... nie mogę sie do tego zmusić... a problem polega na tym, że jak mu zabronie to on mnie znienawidzi, i co jakie jest wyjście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asok ale chyba nie zajmuje mu ta pasja całęgo dnia i chyba dużo czasu z Tobą spędza? a Ty nie masz swoich zajeć, które by Cię w ten sam sposób cieszyły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asok
jeśli chodzi o mnie to, ja sie gdzieś zagubiłam, mam taka prace, która pochlaniała cąły mój wolny czas... i nagle okazało sie, że nie robie nic poza pracą, teraz staram się to zmienić, staram sie cos znależć, cos swojego, ale to musi jeszcze chwile potrwać :)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, to i ja sie podepne do Was. Mam ten sam problem, chorobliwa zazdrosc. Slowo daje, MNIE ona wykancza, a co dopiero mojego partnera. Glowny problem mam z jego byla zona, z ktora ma dziecko. Codzienny kontakt, jaki maja, mnie wykancza psychicznie. Przysiegam. Ile rozmow, tyle klotni, ile klotni, tyle zapewnien, ze tylko i wylacznie pyta o dziecko. Nie bede sie rozpisywac, ale tutaj to skomplikowane, gdyz ze wzgledu na nieprzewidywalnosc szanownej eks i jej sklonnosci do zakazu kontaktu z dzieckiem potrafi(l) klamac. Wtedy ja wychodze z zalozenia, ze skoro jej klamie, to dlaczego nie mialby klamac mi. Z drugiej strony nie mam powodow do jakichkolwiek podejrzen. Fizycznie nie mialby czasu na zdrade czy cos w tym stylu. A teraz, w tym tygodniu, jestem zwyczajnie przerazona. Leci za granice na INTEGRACJE. Maaaaaasakra :( Wiem, ze jakby mialby seksic za moimi plecami, nie musialby tego robic tam. Ale ja wiem, co sie tam dzieje, wiem, jak wszystkim puszczaja wodze. Jeszcze jedno - na takiej integracji my sie poznalismy. Znaczy wpadlismy sobie w oko, kontakt nawiazalismy miesiac po, w trakcie zamienilismy pare slow. Ale znowu mam obsesje w tym temacie. Nie wiem, jak ja przezyje od czwartku do niedzieli :( Jade do jego rodzicow, zeby nie byc sama, bo bym chyba oszalala. I w tym wszystkim nie wiem, skad ta zazdrosc. Nie daje mi powodow. Okazuje, jak bardzo mnie pozada. Sam jest zazdrosny (do tego stopnia, ze potrafi zaczepic na ulicy faceta, lub kobiete, ktorzy na mnie sie gapia i zapytac, czy nie chca autograf). I to mnie wpienia. Swoja zazdrosc uwaza za oczywista i 'so cute', a moja za objaw choroby psychicznej... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ivy***
Oooo jestem zdziwiona, że tak temat się rozwinął. Wiecie co - świadomość, że nie jestem w swej chorej zazdrości odosobniona trochę mnie uspokaja. Moja rodzina nie rozumie tego problemu i pewnie gdybym im opisała co czuję, co przeżywam patrzyli by na mnie jak na wariatkę. Nie wiem tylko jak dać sobie radę z negatywnymi myślami. Macie jakieś sposoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] Ivy*** a pod jakim nickiem tu pisalas?? bo tego nei widac jesli nei pisalas to napisz o was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asok
najwazniejsze to wiedzieć, że ktos też tak czuje.... ciekawe dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znam przyczyne swojej zazdrosci. Jestem dzieckiem rozwiedzionych rodzicow, ojciec zdradzil Mame z jej kolezanka. Mnie tez zdradzano. Ot. Mysle, ze nigdy nie bede potrafila zaufac. A co z tym robie? Mowie do siebie, jak do debila: 1. Niby dlaczego mialby to zrobic? 2. Prawda wyszlaby na jaw. 3. Nie czuje sie przeciez zaniedbana. 4. Po co sobie nerwy psuc, skoro jesli zechce, to to zrobi? 5. Czy naprawde chcialabym sie dowiedziec? Tak naprawde jestesmy zwierzetami, na chemie nie ma mocy. A swoje podejrzenia i projekcje staram sie (z lepszym lub gorszym rezultatem) tlumic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ivy***
Setunia, napisałam na razie 2 posty. :) Jednak czuję, że zabawię tu dłużej. Cos o nas - kiedy poznałam mojego męża byłam w totalnej rozypce emocjonalnej, były partner znęcał się nade mną psychicznie. Bałam się wszystkiego, nawet własnego cienia. Mąż pomagał mi dojść do ładu, ale rzeczywistość w jakiej się znalazł chyba go przerosła, bo radził sobie z nią sms-ując z koleżankami, odwiedzał portale erotyczne, był ( a może jest) typem flirciarza , oglądał się na ulicy za innymi w mojej obecności itp. rózne bzdury. Przegadaliśmy wiele godzin, wyjasniliśmy sobie wszystko i był spokój. Niestety po tym wszystkim wpadłam obsesję kontroli, sprawdzania, którą de facto przeniosłam z poprzedniego związku. Potem pobraliśmy się, pojawiło się dziecko, a ja na wychowaczym wpadłam w depresję. I tak wróciliśmy do punktu wyjścia. Wiem, że mąż jest w porządku wobec mnie, nie wraca do tego co było, stara się, tłumaczy, ale dla mnie to nadal za mało. Ciągle się boję tego co się może wydarzyć, że kogoś spotka, zauroczy się. Problemem dodatkowym jest moja niska samoocena i tak oto przepis na małżeńską katastrofę gotowy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iVY TO SOBIE MO.ŻE ODPOWIEDZ NA POWYŻSZE PYTANIA POSTAWIONE PRZEZ Bumburumbum sorki za caps

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×