Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olga007m

Umarl mi dzisiaj kot:(

Polecane posty

Gość ula której ukradli nick
szkoda kotka - no ok , przepraszam :) nuta super ,ale na boga , rysiek się w grobie przewraca na ten fałsz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no zaraz mnie szlag trafi
nie porownuj kociekgo kataru do ludzkiego,bo dla kota to pewna smiec jesli nie bedzie leczony. Poza tym czlowiek moze powiedziec czy sie czuje fatalnie, a kot nie. No i ten kot mial tylko rok.Podejrzewam,ze nawet nie byl szczepiony ani odrobaczany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luck_y
wiem co czujesz. ja czułam jak pęka mi serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga007m
No rodzine to ja okropna pod wzgledem pomocy zwierzakom. Kiedys opiekowalam sie sowa bo zlamala sobie skrzydlo i byla u mnie na podworku,dawala sie glaskac ale tez umarla:( Powinnam mowic ze kot mi zdechl a nie umarl ale ja tak nie potrafie dla mnie zwierzeta umieraja a nie zdychaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga007m
Kotek byl tylko odrabaczany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula której ukradli nick
ja jak zachorowałam ( mieszkam sama) i poprosiłam moją mamę żeby wpadła i wyszła z psem ,to podniosła lament że widzisz jaki kłopot , ja nie chce ,a jak się zesra ,a jak mnie ugryzioe itp ,na koncu powiedziała ,eeee wez go podrzuć do schroniska jak wyzdrowiejesz to odbierzesz i bedziesz miała kłopot z głowy , wykurujesz się przez ten czas spokojnie Kobieta miastowa- jestem załamana swoją matką i tyle ! Oczywiście do szpitala nie poszłam ,leczyłam się w domu i z psem chodziłam , żyję i mam się dobrze , tak wg mnie kuruje się "na spokojnie" a nie myśląc i tęskniąc za psem który cierpi w schronisku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no zaraz mnie szlag trafi
no ok. byl odrobaczany,ale czy dobrze?Wet go odrobaczal czy ty? Kota trzeba odrobaczac co 3 miesiace wg jego wagi i na czczo, tzn. nie powinien dostac kolacji, rano tabletka i prze 3 h po tabletce nie moze nic zjesc.Bylo tak? nie sadze, ze ktos go pilnowal.Pewnie skoro to kot wychodzaccy to mogl cos upolowac bezposrednio po odrobaczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga007m
Odrobaczala go zawsze mama bo jak chcial byc w domu to musial byc odrobaczany chociaz mama i tak go zawsze wywalala z domu,a ja przez onko do pokoju go wpuszczalam nawet mial u mnie w pokoju kryjowke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no zaraz mnie szlag trafi
no to jasne jak slonce,ze byl zle odrobaczany czyli tak jakby nie byl:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga007m
Czuje sie cholernie winna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuźwa, nie bierze się zwierzaków pod opiekę skoro nie ma się na nie kasy..... I bardzo dobrze, że się czujesz winna. Kot kilka dni cierpiał, umierał powoli, wam się nie chciało dupy ruszyć do weterynarza. A jeszcze ten tekst o topieniu kociaków.... Jak się nie ma kasy na pełną opiekę nad kotem, na szczepienia i sterylizację/ kastrację- TO SIĘ ZWIĘRZĄT POD OPIEKĘ NIE BIERZE PUSTE WIEŚNIAKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula której ukradli nick
czarna bo ci żyłka pójdzie , to na wsi ma miejsce , koty zapewne przybłędy , co ty myślisz że dziewczyna wzieła koty z ogłoszenia ,nie wysterelizowała i topi kocięta ? wyobrazni trochę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula której ukradli nick
lepiej że pomagała kotu ile mogła aniżeli miałby się on błąkać o głodzie i chłodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
efekt jest taki, że kot kilka dni umierał. Nie znam aż tak zapadłych wsi, by nie było w pobliżu żadnego człowieka znającego się na zwierzętach ani żadnej możliwości transportu. Po kilku dniach ten kot umarł- przez zaniechanie. Dla mnie liczy się efekt. x PS acha, to, że to był kot wiejski, to znaczy, że one sobie mogą umierać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no zaraz mnie szlag trafi
Ty sie Ola nie czuj winna. Ty masz tylko 16 lat,wiec nic nie moglas zrobic. No nic.przykre to wszystko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tac ludzie jak wy nie powinni miec zwierzat. Skoro kot byl chory a ty piszesz ze po co isc z kotem do lekarza koty same sie lecza. Gorszej bzdury nie slyszalam. Jak twoja mama bedzie miec raka i bedzie na wykonczeniu to tez jej powiedz zeby sie sama uleczyla. Koty tak samo jak ludzie choruja i potrzebuja lekarza. Moj kotek rowniez odszedl chodzilam walczylam 3 razy w tygodniu zastrzyki antybiotyki kroplowki badania USG pobieranie krwi itd tak moglabym do jutra wypisywac co dla mojego kotka zrobilam. Walczylam do konca ale miala Wirus FIP nieuleczalny i nie ma na to szczepionki ani lekarstwa. Pochowana jest na cmentarzu dla zwierzat. Zanim wezmiesz nastepnego zwierzaka do domu to najpierw dorosnij ze zwierze to nie zabawka to cos co zyje ma serce i inne narzady jak my ludzie i rowniez potrzebuje pomocy lekarza. Jak slysze takie slowa to tylko kot to az mna trzesie i dziwne ze koty umieraja jak ludzie zamiast opiekowac sie nimi to patrzs jsk umieraja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×