Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samotna :(

Czy tylko ja nie lubię gdy mój mąz/partner wyjezdza w delegacje ?

Polecane posty

Gość Samotna :(

Tez tak macie, ze strasznie tesknicie, macie lekkie obawy choc ufacie w 100%? Nie lubie gdy moj partner jedzie na kilka dni z pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yyyrttiii
Ja nie lubie,ale zwyczajnie dlatego,ze caly kram jest na mojej glowie -dwulatka,dwumieaieczniak i glupibpies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czak wspak niczym rak
obaw żadnych nie mam, ale nie lubię żadnych rozłąk z wzajemnością zresztą noc oddzielnie oznacza dla nas noc bezsenną, wiszenie na telefonie albo laptopie, jakoś żadne z nas nie potrafi samo zasnąć chociaż pierwsza noc wspólna po takiej tęsknocie jest jak pierwsza randka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna :(
Moze zle ujelam nie obawa o zdrade ale ze cos sie moze stac. Po prostu sie martwie o niego. Na telefonie zbytnio dlugo nie siedzimy gdyz rano musi wstac wypoczety na spotkanie :P Ale bardzo nie lubie zasypiac sama tak samo jak i on beze mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonamezapozadomem
ja nie lubię, ale z powodów jakie przedstawila koleżanka. Nie mam obaw czy leków, ufam mu i to działa w dwie strony. Oczywiście tęsknię, choć mam na to naprawdę niewiele czasu... :( Ale nie lubię jego wyjazdów, bo wkurza mnie, że muszę sama ogarniać rzeczywistość :P przedszkole, praca, dom, gotowanie. Gdy mam męża na miejscu, to bardzo mi pomaga, może właśnie dlatego nie wiem w co ręce włożyć, gdy go nie ma.... Tak czy siak autorko, zastanawiam sie nad jedna rzecze. Czy jestes sama z dzieckiem w domu,czy pracujesz zawodowo? obstawiam to pierwsze... bez żadnej ironii, po prostu też kilka miesięcy spędziłam z dzieckiem i wiem jak to działa, wyobraznia czasem sama podsuwa scenariusze... Odkad moje dni wygladaja tak: przedszkole, praca, przedszkole, zakupy, dom, zabawa z dzieckiem i ciagla obawa ze z czyms nie zdaze i cos zawale, to wierz mi, ze nawet jak jestem sama, to nie mam czasu na to by zasiac w sobie obawe i ja pielegnowac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna :(
Ja akuratnie siedze w domu w ciazy :P wiec jedyne moje zajecia to sprzatanie, gotowanie, zakupy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie tylko Ty
Ja tez nie lubie gdy wyjezdza. Nie lubie byc sama w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrozpaczonamama
ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonamezapozadomem
w ciąży jesteś... to tym bardziej rozumiem :) będąc w ciąży bylam przeczulona MEGa na punkcie wszystkich wyjazdów i wyjść, nie dość, że myślałam, że na każdym rogu czyha niebezpieczeństwo, to jeszcze widziałam wokół mojego mężą tłumy dlugonogich blondynek (ja jestem brunetką:P), szczupłych, niezapłodnionych, bez wahań nastrojów i nocnych ataków na lodówki :) wierz mi, że to minie :) pamiętam pierwszy wyjazd mojego męża po porodzie, mój synek miał wówczas 3 miesiące, męża nie było 3 dni. Nawet mi przez myśl nie przeszło, że może coś mu się stać, wpadłam w wir: kolka, przewijanie, odbijanie :) jak już mialam chwilę wolnego, to skupiałam się na tym, że mu zazdrościlam - że ma takie szczeście :) - bo się wyśpi!!!! :) także punkt widzenia .... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqaaaaaaaaaaasssssssss
ja moj wyjezdza jakos nie moge sobie miejsca w domu znlaesc. jakos tak pusto nie ma sie do kogo odezwac ta cisza. w ciagu dnia jest ok ale najgorsze sa wieczory gdy corka spi. w i nocy spac nie moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna :(
No ja mam podobnie od razu widze wokol niego gromade napalonych kobiet ktore czyhają na niego wszedzie, nawet na durnej stacji paliw czy w barze w charakterze kelnerki. Nawet widzac hotel w jakim ma nocowac skojrzylam od razu pokojowki... Masakra siedzac w domu az przerozna jestem jakie figle potrafi mi platac moja wyobraznia :D Gdzie wiem ze moglabym go do burdelu wpuscic i by mnie nie zdradzil :) Ale jednak samotnosc robi swoje,. Nie moge sobie miejsca w domu znalezc ani zajecia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonamezapozadomem
z tym niespaniem to przesadzacie dziewczyny! :) dlaczego wy nie śpicie? bo co? obawiacie się, że facet was zdradzi, że wpadnie pod samochód, czy o co chodzi? tego akurat nie rozumiem, bo mój mąż też często wyjeżdża i nie jestem tego zwolennikiem, ale rozumiem, że ma taką pracę. Jak już jestem zmuszona sama zmierzać się z rzeczywistością, to staram się wygospodarować wieczory (bo w ciągu dnia synek mnie skutecznie absorbuje) na coś na co nie mam czasu jak jest mój mąż, albo dlugo czytam, albo robię sobie wieczór SPA, albo oglądam bzdurny babski film.. :) Niepokój niepokojem, ale taki rodzaj uzależnienia od faceta, że się nie da spać jak on wyjeżdża to moim zdaniem - zdrowe nie jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna :(
spac spie bo mowie ze nie rozmawiamy do pozna gdyz wiem ze rano ma wazne spotkanie ale wieczory bez niego jednak mnie przytlaczaja :P wieczorami zazwyczaj wspolnie oglady tv, filmy, robimy kolacje itp. taki codzienny rytual :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqaaaaaaaaaaasssssssss
ja nielubie byc sama w domu. dslatego mam problemy ze snem. bo przy nim czuje sie bezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foolsoffool
z ciekawosci zapytam, gdzie pracuja ci wasi męzowie ze w te delegacje tak wyjezdzaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna :(
na dziale eksportu, jest specjalista odpowidzialnym na sprzedaz produktow oraz utrzymywanie kontaktow z klientami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqaaaaaaaaaaasssssssss
a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez nie lubie,ale az tak nie
Nie przezywam,nie widze sexownych blondynek;) za tydz jedzie na 3dniowa konferencje(budzetowka)a ja biore synka(5tyg) i jedziemy do moich rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna :(
no u mnie jest ten problem ze nie mam sie gdzie zbytnio ruszyc bo mieszkiamy z rodzicami :/ dzieci jak narazie nie mamy (jedno w drodze) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqaaaaaaaaaaasssssssss
ale maszgdzie jechac. u rodzicow ten czas spedzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna :(
mieszkamy z rodzicami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez samotna :(
Ja mam dokladnie tak samo. Moj partner jest juz drugi tydzien w delegacji i tez za nim tesknie i martwie sie o niego. Martwie sie tym bardziej ze lata samolotami a we mnie tkwi irracjonalny strach przed lataniem. Nie znosze gdy wyjezdza :( Na szczescie juz niedlugo wraca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna :(
nie no moj tym razem na krotko wyjechal. dzis wyjezdza jutro na wieczor wraca. ale jednak to nie zmienia faktu ze i tak nie mam co ze soba zrobic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonamezapozadomem
moj maz jest dyrektorem marketignu, wiec jezdzi srednio co 2 tygodnie na 2-4 dni. Juz sie przyzwyczailam... Samotna, a nie masz kolezanek? nie mozesz wyjsc? spotkac sie z ktoras? pochodzic po miescie? dziewczyny, ja wszystko rozumiem, hormony ciazowe (tez przechodzilam!), uczucie do faceta (bardzo kocham mojego meza), tesknote (bo wiadomo, ze przyjemniej jest budzic sie i zasypiac obok ukochanej osoby!), ale taki brak alternatwy, bo maz wyjechal.. brzmi to przerazajaco i jest to prosta droga do uzalezniania sie od faceta i wiszenia nad nim. Nikt nie lubi byc sam, a przynajmniej nikt, kto jest w fajnym, cieplym zwiazku. Ale naprawde dziewczyny jest tyle fajnych rzeczy, którym można poświęcić wieczory. Rozumiem, że w ciągu dnia jest problem - piszę do tych dziewczyn, które mają dzieci, bo wiem, ze trudno być ojcem i matką w jednym. Ale kiedy dziecko pójdzie spać, to wreszcie jest czas na jakiś samorozwój albo na zrobienie czegoś, co sprawia nam przyjemność, a na co zazwyczaj brakuje czasu. Nie możecie tak na to spojrzeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do samotnej...
przerazasz mnie! nie masz żadnych pasji???????????? nie masz dzieci, możesz wyjsć z domu o każej porze dnia i nocy (rozumiem, że nie pracujesz, tak?), a siedzisz i biadolisz jakby ktoś ci zabrał jednyną rzecz, która cię trzyma przy życiu. Faceci naprawdę nie lubią takich kobiet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna :(
w moim przypadku ciezej jest gdyz wiekszosc kolezanek mieszka 60-100 km ode mnie gdyz znajomi ze szkoly byli dojezdni z praktycznie calej polski. wspolni znajomi maja swoje zycie, mezow, prace dzieci niedawno narodzone wiec nie bede sie komus wpieprzac w zycie. bliska przyjaciolka mieszka za granica ze wzgledu na prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwszy raz tak wyjeżdża? moim zdaniem robisz z tego wielka tragedie, neiadekwatna do sytuacji lamentujesz jakby jechal na wojne i mial z niej nie wrocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna :(
pasje? kiedys byl sport a teraz w ciazy to co mam robic? biegac nie moge, w siatkowke pograc sie nie da, na basen tez nie moge chodzic. pozostaja tylko spacery z psem ale ile mozna chodzic po miescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna :(
nie nie pierwszy raz, ktorys raz z kolei :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×