koleżanka chciała złapać chłopaka na dziecko

myślała ,że się z nią ożeni i będa mieszkać razem a tu dupa , zostawił ją :o zastanawiam się co się musiało dziac w jej głowie ,że tak głupio spaprała sobie życie

co złapała chłopaka na dziecko...i co?...żyją teraz jak pies z kotem:(bo on wcale się do małżeństwa nie nadawał:P

gdy kobiecie zależy tylko na zapłodnieniu, urodzeniu i wychowaniu dziecka to zrobi wszystko co możliwe aby dać się zapłodnić , urodzić , wychowywać dziecko a wszystkim wmówi, że ten ojciec dziecka to ostatnie bydle i ćwok i złodziej a jak złodziej to pijak i ćpun i teraz musi się włóczyć po sądach aby od bydlaka głupie 1000 zł. wyrwać jako alimenty dla dziecka bo dziecko dwuletnie potrzebuje laptopa i rower !

chęć bezwarunkowego posiadania dziecka może tak zaślepić ?

Wyrazenie ze zlapala faceta na dziecko jest POJEBANE ona sama sie nie zaplodnila

taaa,nie zapłodniła się sama to fakt;ale jak powiedziała,że jest w ciąży i dlatego przestaje się zabezpieczać... no bo już nie ma przed czym...a później się okazało,że jakoś dziwnie termin porodu się przesunął o prawie 3 miesiące,to jak mamy to nazwać???

a ile ma lat kolezanka?