Temat dla wyluzowanych mamusiek;)

A cóż to za grzech że się nie karmiło piersią? Albo że się nie prasowało ubrań? moje dziecko też było na mm, nie prasowałam ubrań, nie sprawdzałam na necie koloru każdej kupy, nie pytałam nikogo jak ubrać dziecko. Ale nie uważam żeby to były jakieś grzeszki czy uchybienia,bo to by znaczyło że dobrowolnie działam na szkodę własnego dziecka :O po prostu w wychowuję dziecko tak jak uważam za słuszne. A ty Autorko jeżeli uważasz swoje własne postępowanie za złe i na dodatek nie przejmujesz się sposobem w jaki wychowujesz dziecko to jesteś głupia a nie wyluzowana :O

Hahahaha, nie ma to jak kafe:D Tutaj jedzenie chipsów z męzem i popijanie piwa swiadczy o wyluzowaniu:D No padłam i leze i boje sie co moge jeszcze tutaj przeczytac:D

Dla osob podobnych autorce niedługo szczytem luzu w zyciu i nie przejmowania sie bedzie urodzenie i wyrzucenie na smietnik, taka sama mentalnosc. Mentalnosc scierki.

ale wypicie chyba to chyba jest jakies wyluzowanie:) Poza tym nikt nie napisal, ze trzeba pic piwo i jesc chipsy by byc wyluzowanym. Ale niektore faktycznie spiete sa, bo sie doszukuja we wszytkim drugiego dna i powodu do zaczepki:P

wypicie piwka*

Cale kafe... Szkoda pisania.

Same luzaki widze na kefe :D

Omg!ja pomyślałam ze wyluziwana mama to taka która chodzi na koncerty,wychodzi z koleżankami od czasu do czasu na babski wieczór,słucha głośno muzy;)a tu coś takiego piwsko przed telewizorem tez mi luz;)

Bo mam w dupie zdanie innych-moje dziecko,ja decyduję jak je wychowywać i uważam,że robię to dobrze. A Ty-jesteś durna-bo skoro uważasz to co robisz za coś złego to nie oznaka luzu,a debilizmu. Wyluzowany człowiek jest szczęśliwy i zadowolony z życia,a nie doszukuje się w swoim postępowaniu błędów, albo wymyśla błędy które są błędami w oczach innych. Mi zdanie innych lata, więc to że dziecko spało w swoim łóżeczku nie jest dla mnie grzechem a raczej jedynym słusznym dla mnie postępowaniem.

mialam nadzieje, ze temat pojdzie w innym kierunku, ale coz... Najlepiej niech umrze smiercia naturalna:D

Mentalność ścierki ;))))nic dodać nic ująć

o tak zapomnialam do listy dodac wychodzenie na imprezy:P ja wychodze, musyki glosno nie slucham, koncertow nie lubie. Ale lubie fajne imprezy:) Ok, znikam z tematu mozecie sie przekrzykiwac w krytyce dalej.

zapomniałas napisac o cesarce na życzenie;)

chyba zglosze jednak temat do usuniecia, bo robicie sobie tutaj jakies glupie zarty:O zalozcie sobie same temat i plujcie tam jadem.

ja jestem wyluzowana bo jak moje dziecko powie kurwa mać to ja się śmieje a nie karce heheh,poważnie

Widzę że nic nie rozumiesz. Jestem wyluzowana,bo mam w nosie co inni myślą o tym że nie karmiłam piersią-to byłoby wyluzowanie. A nie wymienianie grzechów.

Ja lubie domowki. I to nie grzechy swoje wypisuje, odnosze sie jedynie do kafeteryjnych mamusiek-nieszczesnych chipsow sie czepiacie :P Wg. wiekszosci tu powinnam byc na diecie do konca zycia, nie pic alko, bo dziecko w domu, na dziecko chuchac i dmuchac, zero slodyczy, zarcie tylko eko. wiec napisalam, ze ja sie nie stosuje sztywno do zasad "mamuski idealnej", nawet z tym karmieniem, bo dla mnie mm to nie grzech a wygodna alternatywa, ktora nie szkodzi.

kljl

Witaj autorko jak tylko przeczytałam Twój post to widziałam że zlecą się wszystkie matki polki i cię zawrzeszczą:) przekręcą wszystko po swojemu....ach było to do przewidzenia:) nie zniechęcaj się ale ten temat przyciągną więcej przeciwników i znów jakie one czyste, dietetyczki z żelazkiem w dupie....z zupełnie innego tematu powstał wątek dla lwic matek od wszystkiego idealnych......a szkoda bo wszystko można wypośrodkować:)

och ach jaka ty wspaniala i wyluzowana... zal

fajnie, ze sa mamy, ktore rozumieja co mam na mysli, szkoda tylko ze tak malo ich jest. ja moze jeszcze cos wyjasnie, bo piszac grzeszki nie mialam na mysli naprawde grzechow:D Powinnam te slynne "grzechy" tak jak teraz ubrac w cudzyslow, moze wtedy by wiekszosc zrozumiala?

Witaj autorko jak tylko przeczytałam Twój post to widziałam że zlecą się wszystkie matki polki i cię zawrzeszczą:) przekręcą wszystko po swojemu....ach było to do przewidzenia:) nie zniechęcaj się ale ten temat przyciągną więcej przeciwników i znów jakie one czyste, dietetyczki z żelazkiem w dupie....z zupełnie innego tematu powstał wątek dla lwic matek od wszystkiego idealnych......a szkoda bo wszystko można wypośrodkować:)

A co ma karmienie mm do luzu? Co ma spanie lub prasowanie do luzu? Co ma dawanie parówki czy lizaka do luzu? Sorry ale dla mnie to co napisałaś to po prostu sposób opiekowania się dzieckiem a nie oznaka luzu. Ja nie dostawałam histerii na widok siniaka, nie biegałam za dzieckiem po placu zabaw, nie dostawałam spazmów jak dziecko zjadło trochę piachu, nie ciumkałam i mózg nie zmienił mi się w papkę po porodzie. Ale jakim niby grzechem ma być to że nie prasowałaś ubrań? Cóż to za grzeszek? Głupoty piszesz autorko i tyle.

Alez tu siedza wredne babska. Czemu autorka pisze o nie karmieniu cyckiem i nie spaniu z dzieckiem? Bo na kafe to uchodzi wręcz za obowiązek. - nie karmisz piersią - pozbawiasz dziecko jedzenia, bo mm to syf - nie śpisz z dzieckiem - pozbawiasz bliskości, bezpieczeństwa i narazasz na grom wie jakie zagrożenia (potwory chyba z szafy) - nie prasujesz ubranek - brudas i gnieciuch - nie masz sterylnego mieszkania - brudas i len - dajesz frytki - nieodpowiedzialna i niemyslaca - dajesz słodycze - jestes winna cukrzycy - pracujesz zawodowo - wyrodna! W czterech kątach siedziec i przepraszać, ze oddychasz! - szkola rok wcześniej - pozbawiasz dzieciństwa. Takie panują przekonania wśród zawzietych i zgorzknialych uzytkowniczek kafe. I atakujecie autorkę jakby Was to ubodlo? Toż temat nie o Was i nie do Was, więc po co te bulwersowanie sie?

to co z tą cesarką? nie mów, że rodziłaś naturalnie, bo spadniesz z piedestału wyluzowania...

co do tego prasowania to 5 lat temu slyszalam ciagle, ze trzeba ubranka prasowac dziecku i nawet na kafe gdzies czytalam ozywiona dyskusje na ten temat:P Ja pisalam o "grzeszkach" z przymruzeniem oka bo przeciez to co wymienilam to nic zlego gdyz krzywdy nikomu nie wyrzadza.

ex-D. Bill nie wiem co ma do tego to jak sie rodzi dziecko. Przeciez to od nas nie zalezy:O

Ja nie uważam,żeby autorka napisała coś złego dlatego napisałam,że głupoty pisze o tych grzechach. Sama uważam się za wyluzowaną osobę,ale nie ma to nic wspólnego z karmieniem dziecka piersią lub mm :O

uuuuu rodziłas naturalnie, no to sie musialas spinac;) mozesz skasowac temat:)

nigdzie nie napisalam jak rodzilam, ale skoro tak cie fascynuje temat porodu to zaloz swoj i pytaj sie jak ktora rodzila. A potem oczywiscie krytykuj:) Chociaz ja na twoim miejscu zajelabym sie chcoazby bieganiem, bo obie dobrze wiemy ze to ci da wiecej pozytku niz pocenie sie na kafe:P