Nie ukrywam, że mam słowiańską duszę...

http://www.youtube.com/watch?v=pe42MNDjxTk&NR=1&feature=endscreen Popiszmy wreszcie o czymś, co go zakłóci...

Uwaga zakłócenia!

Haha cześć! Już mnie denerwuje, że tylko ciągle foty do oceny albo ptaki do pomiaru.Dotarło do mnie wreszcie, że każdy tu siedzi, bo mu czegos brakuje. Więc albo narzeka, albo poszukuje. Nie wierzę już tym, którzy piszą - jestem tu dla zabawy...

Chcesz zobaczyć mojego? Hahaha...

Ten materiał już przerabialiśmy chyba...nurtuje mnie ostatnio pytanie - kto na serio szuka tutaj zrozumienia? Myślę, że ani Ty, Pendziorek, ani ja, nie spotkalismy się z nim na tym forum.

Znalazło się kilka osób, które mnie zrozumiały. Tylko dlatego, że przeszły przez to samo.

Ja szukam odreagowania dnia straconego. Bo dzień bez seksu to dzień stracony. A u mnie 99% dni to dni stracone. Myslisz, że można tu znaleźć zrozumienie? Co jest warte zrozumienie wśród takich samych zatraconych frustratów?

Widzisz, ja podjąłem trudną decyzję i rozstałem się z żoną. I zostałem przez większość osobo potępiony. Ojciec się mnie wyrzekł. Jedynie matka mnie zrozumiała.

Doświadczony, rozumiem Cię. Dla mnie dzień bez seksu to też dzień stracony i nie wiem sama, kto z nas ma go więcej. Jeśli chodzi tylko o seks - to prościzna - tutaj można znaleźć kochanka - ę. Chyba że kierujesz się zasadami których nie pozwala Ci łamać Twoje ja.Ja potrzebuję czegoś więcej niż sam seks. Widzisz Pendzior - Twoja decyzja wymagała odwagi, ale tutaj najlepiej tylko krytykować i nazywać obciachem roku.

Pendzior, poszedłbym w twoje ślady, gdyby nie dzieci. Za późno przejrzałem na oczy. Taką decyzję powinienem podjąć w 3 miechy a najpóźniej 5 lat po ślubie. Wtedy dostałbym nawet unieważnienie ślubu kościelnego. Nirstety, za długo byłem zauroczony. A teraz nie podejmętakiej decyzji, choć czasem bardzo korci, by przygruchać sobie kochankę. Tylko jest kilka ale... Więc siedzę w tym gufnie po uszy i realizuję się zawodowo (żona ostatnio mi powedziała "tylko nie zapracuj się na śmierć").

Ewidentnym problemem tego forum są niedobory w ludziach - inteligentnych, błyskotliwych, z dodatkowym zmysłem. Nie twierdzę, że takich nie ma - są, ale niewielu. Dobrze wiemy, do jakiej grupy należy reszta... Mnie nie zależy, żeby się tutaj dowartościowywać. Chyba zacznę sprawę stawiać jasno. I to raczej zakłóci spokój na kafe...

Doświadczony - napisz proszę, dlaczego nie szukasz kochanki? Nie umiałbyś sobie usprawiedliwić takiego skoku czy boisz się konsekwencji? Zobacz na mnie. Ja nie mam seksu - ale nie mam też bliskości, obecności mężczyzny ani poczucia bezpieczeństwa. Myślę, że mam większe niedobory i nie mam zamiaru ciągle tak żyć.

sam jestem zamotany ostatnio masakrycznie , nie wiem co robić dalej , uczuciowo między mną a żoną dół totalny.... erotycznie to samo , jeno te dzieci trzymają nas chyba przy sobie . Temat ciekawy będę go obserwował .

Nie ukrywam, ale też nie chwalę się tym, że już dawno dałam mężowi przyzwolenie na mechaniczną zdradę. Przecież nie jestem idiotką i rozumiem doskonale jego potrzeby. A ostatnio usłyszałam - dlaczego sobie tego przyzwolenia nie dajesz? Dlaczego się męczysz już 11sty rok? To, co robisz, to jak szukanie wyjścia z labiryntu. Rozumiem, Panowie, że wiele łączy - ale wiemy doskonale, że jeszcze więcej dzieli.Dlaczego mamy zatem problem z podjęciem jakiejś konkretnej decyzji?

Słodka Słowianko, odpowiedź na twoje pytanie jest trudna i wielowątkowa. Po pierwsze czuję się po części winny systuacji do jakiej doszło. Chyba prawdą jest to, co powiedział mi seksuolog, że tylko osoba z problemami mogła związać się z drugą osobą z problemami (jestem transwestytą podwójnej roli). Normalny facet dawno by ten związek przerwał, na odpowiednio wczesnym etapie. Po drugie, nie potrafię oszukiwać. Nie umiałbym ukryć przed żoną, że bzykam inną. Niby ona mi kiedyś sama podsunęła taki pomysł, ale sądzę, że gdyby wyszło na jaw, że to robię, szybko by się mnie pozbyła skubiąc mnie do gołego i odsysając wszystkie nadwyżki budżetowe w przyszłości. Po trzecie, z powodu poczucia obowiązku przede wszystkim wobec dzieci. Wiem, że nie dajemy im dobrego przykładu kochającej się rodziny (choć dla wszystkich znajomych jesteśmy przykładem idealnej pary), ale całkowite rozbicie rodziny jest moim zdaniem jeszcze gorsze. Nie potrafiłbym uczciwie spojżeć dzieciom w twarz i wychowywać ich w duchu wierności, której sam nie umiem dotrzymać. Po czwarte, ze strachu, że się nie sprawdzę w nowym związku. Mam 45 lat, swoje problemy emocjonalne i zdrowotne (wspomniany TV, nadwaga, początkowa faza nadciśnienia, żylaki, niezdrowy tryb życia, pracoholizm, coś się dzieje w płucach, chrapanie i bezdech senny) oraz przyzwyczajenia. Najzwyczajniej w świecie mogę się niesprawdzić fizycznie (nie jestem zbyt chojnie obdarzony, a po lekach zaczynam mieć problemy z uzyskaniem a czasem z utrzymaniem erekcji). Moja żona jest jedyną partnerką seksualną jaką miałem. Po piąte, te maszkary, którym mógłbym się spodobać totalnie mnie zniechęcają do działania, a te dziewczyny, na które miałbym ochotę polecieć patrzą na mnie jak na ostatni obiekt pożądania, którym możnaby się zainteresować, gdyby nie pozostał na świecie żaden inny obiekt westchnień.

Doświadczony - albo masz wysoką samoświadomość, albo patrzysz na siebie zbyt krytycznym okiem. Nigdy nie pomyslałeś, że Tobie też należy się odrobina szczęścia? Staram się Ciebie zrozumieć - ja też mam kilka powodów ale chyba w odróżnieniu od Ciebie potrafię być amoralna...Też mam dzieci, jestem materialistką, ale mam też świadomość, że są na świecie faceci, którzy o mnie marzą...Ostatnio jeden mi powiedział - masz bardzo erotyczny głos, nie mogę o nim przestać myśleć. A mój mąż mówi - nie mów nic, mam alergię na Twój głos. Żeby była jasność - nie zdradziłam go, ale męczę się bardzo już w tym związku.

Doświadczony - albo masz wysoką samoświadomość, albo patrzysz na siebie zbyt krytycznym okiem. Nigdy nie pomyslałeś, że Tobie też należy się odrobina szczęścia? Staram się Ciebie zrozumieć - ja też mam kilka powodów ale chyba w odróżnieniu od Ciebie potrafię być amoralna...Też mam dzieci, jestem materialistką, ale mam też świadomość, że są na świecie faceci, którzy o mnie marzą...Ostatnio jeden mi powiedział - masz bardzo erotyczny głos, nie mogę o nim przestać myśleć. A mój mąż mówi - nie mów nic, mam alergię na Twój głos. Żeby była jasność - nie zdradziłam go, ale męczę się bardzo już w tym związku.

czesc słodka slowianko pozdrawiam serdecznie ;)

Słowianko słodka jesteś mechanicznie umysłowo poszkodowana

Cześć cukierek - wypowiesz się? Nie szukasz przypadkiem kochanki?Nie mam na myśli siebie, rozmawiamy o naszych potrzebach, brakach, lukach, dziurach nie do załatania.

Kolejna samotna noc, znów nie mam prawa się przytulić, bo przecież mam kogoś - choć żyjemy osobno. Jutro jak każda kobieta ugotuję obiad i zasadzę bratki,potem doprawię sobie jaja i zmienię opony. Kiedy zasną dzieci, znów będę sama i tak w kółko. To nie ma zabrzmieć jak jakiś żal nad sobą - to może próba usprawiedliwienia , że też mam prawo do poczucia własnej kobiecości.

Trzeba sobie uświadomić, że świat na zewnątrz jest fikcją. Prawdziwe jest tylko to, co we wnętrzu domu. Dlatego jestem daleka od krytyki kogokolwiek. Dobranoc.

Zajmij sie lepiej dziećmi skoro je masz.

słowianka nie martw się ja jutro też jadę z oponami ;)

Mylisz się autorko. Ludzie tu są z bardzo różnych powodów. Od proplemów i frustracji, przez poszukiwanie kochanka, po zabawę i zabicie czasu właśnie. Ludzi inteligentnych jest tu większość. Niektórzy tylko udają głupszych niż są dla zabawy i śmiechu właśnie. Jeśli się w tym nie połapałaś, to z twoją inteligencją jest nie halo. Nie zebym się chciała Ciebie czepiać. Wręcz przeciwnie. Szukaj tu czego tobie akurat potrzeba, ale nie wrzucaj mnie do worka poszukujacych tu kochanka! Poniewaz osobiście najbardziej mnie to na kafe osłabia, ze co z kimś tu sobie miło zabije czas, to chce ode mnie jpg, póżniej telefonów, spotkań. Krótko mówiąc mam problem z wyplątaniem się z czegos co traktowałam lajtowo, czysto rozrywkowo i chciałam, by takie zostało!

z tego wyplatac???????????????????

Doświadczony; mam córkę 1.5 roczną. A żona nadal nie zauważyła problemu, dla którego się z nią rozstałem.

Kurwa Pendzior, jesteś żałosny. Nie masz nawet pojęcia o tym, że kobieta z malutkim dzieckiem ma niskie libido i to jest naturalne. Po urodzeniu dziecka jest czas, kiedy każdy mężczyzna musi wytrzymać na ręcznym i nie zostawia się kobiety samej w takim wypadku. Ale skąd możesz to wiedzieć, skoro jesteś nastawiony wyłącznie na swoje przyjemności? To jest najbardziej gówniarskie zachowanie.

Obeznana w temacie!! - a jaki problem się wyplatać, kiedy pisałaś z kimś sensownie i nagle robi się mało sensowny bo chce jpg ...to można powiedzieć grzecznie spadaj i pisać z kimś innym :) Tych miłych chwil które spędziłaś na lightowym pisaniu nikt Ci nie odbierze i może ich być więcej z kolejnym interlokutorem :) Cała frajda w tym że te rozmowy tutaj nikogo do niczego nie zobowiązują i zawsze można znaleźć kogoś nowego, ciekawszego do rozmowy :)

Te, bezrobotny elektryk. Zajmij się swoim synem qtasie. Następny, który czytać nie umie. Moje problemy zaczęły się na długo przed urodzeniem córki. Nawet przed planowaniem jej. Ale co taka ciipa jak ty może o tym wiedzieć.