Brighton... mieszkasz tam??

Witam, niedługo mam zamiar wyjechać do Brighton. Chciałabym żeby ktoś kto tam żyje wypowiedział się na temat życia tam, zarobków, kosztów utrzymania się, ludzi itp itd. Interesuje mnie wszystko co macie do powiedzenia o Brighton.

Zycie w brighton jest drogie (mieszkania), zarobki normalne, zalezy jaka prace przeciez wykonujesz...jak chcesz przyjechac do pracy fizycznej to nie masz po co bo nie ma pracy fizycznej raczej w okolicy...miasto jak miasto...duzo osob tutaj przyjezdza na imprezy, generalnie brighton slynie z tego i jeszcze z tego ze jest miastem homoseksualistow...

jak chcesz pracowac przez agencje to jedz do bognor regis tam jest skupisko polactwa i agencji i nie jest tak daleko od brighton, jakies 40 min pociagiem moze

wreszcie odzew, dzięki ;) na agencje pracy raczej nie liczę. akurat tolerancja bardzo mi sie podoba, mam dosyć chamstwa, uprzedzeń i braku kultury, liczę na to że tam żyje się spokojniej i normalnie. co do mieszkań, przeglądałam ogłoszenia wynajmu i widziałam, że ceny nie są jakoś specjalnie powalające jak za np. kawalerke czy małe 2pokojowe mieszkanie.

ciasteczkowa mieszkasz w Brighton?

"przeglądałam ogłoszenia wynajmu i widziałam, że ceny nie są jakoś specjalnie powalające jak za np. kawalerke czy małe 2pokojowe mieszkanie. " tak??? a ile zamierzasz zarabiać i gdzie będziesz pracować?

na początku praca fizyczna, typu na kase w markecie i sprzątanie, mój chłopak jest budowlańcem i ma już tam zaklepaną pracę u znajomego. Więc we dwójkę myślę że sobie poradzimy. Chyba że się myle, dlatego założyłam ten wątek, chcę poznać opinie kogos kto tam teraz mieszka. Podkreślam teraz, bo opinie z 2008roku mogą byc nieaktualne. A większość wątków na ten temat znalazłam właśnie przestarzałych.

jesteś tak głupia, że nawet na kafe, gdzie teraz smarujesz nie możesz znaleźć aktualnych wątków i opinii???

po co mnie obrażasz? nie masz nic lepszego do roboty? po co czytasz i odpisujesz na wątki które cie nie interesują? żałosne

żałosny kretyn. ja jak uważam kogoś za głupiego, i nie widze sensu w rozmowie i tłumaczeniu czegokolwiek nie marnuje czasu na tą osobę. Ty zaś "zaszczycisz" nas uwagą o tym jak bardzo jesteś ponad moją tępotę i ignorancję. Zaznaczysz żem głupia i nie warta Twojego czasu i nie odpiszesz o zarobkach, o mieszkaniu o tym i tamtym, ale za to poświęcisz swój jakże cenny czas aby uświadomić mi i wszystkim obecnym że jestem głupia... Człowieku dowartościuj się... nie wiem skończ szkołę, rozwijaj pasje czy umiejętności, idź do fryzjera czy kosmetyczki - ale na litość - nie dowartościowuj się takimi kretyńskimi uwagami i obrażaniem obchych, nieznanych Ci ludzi przez neta - tak się zachowują pryszczate 13latki a nie dorośli ludzie. DOROŚNIJ, DOJRZEJ i DOWARTOŚCIUJ SIĘ - może wtedy będziesz na tyle spełniony i szczęśliwy że nie będziesz potrzebował takich małostkowych i tanich "chwytów" jak ubliżanie obcym przez neta :)

ty się skup i zmądrzej - wybierasz sie za granicę do pracy a takie pierdoły wypisujesz i sie ośmieszasz - wątki z 2008???

""poświęcisz swój jakże cenny czas aby uświadomić mi i wszystkim obecnym że jestem głupia... "" nie muszę - sama mnie wyręczasz

powtarzam żałosne... skończyłam z tobą wymianę zdań - nie po to założyłam wątek żeby się dać jakiemuś prostakowi wciągnąć w debilną kłótnię. Bądź sobie hardy i wulgarny do ludzi przez neta - w rzeczywistości ludzie cie muszą mocno jechać i nie szanować skoro odbijasz sobie na necie. Ale nic to - rób tak dalej, każdy ma swój sposób na życie. Wracając do wątku - czy jest ktoś kto mieszka teraz w Brighton?

czego szczekasz suko?

Jest ktoś kto teraz mieszka w Brighton??

po tym twoim szczekaniu już nikt tutaj nie będzie chciał z tobą rozmawiać - bo jak napisze chociaż jedno słowo niezgodne z twoimi poglądami zostanie zjebany tak jak ja

co za debilka! ciasteczkowa pisze jej że jest drogo, a ta chociaż mieszka w Polsce wie lepiej, ze jest tanio - no debil!

następny... albo ten sam "spryciarz" pod innym pseudonimem... jak pryszczate13latki... Czy jest ktoś ZAINTERESOWANY TEMATEM kto mieszka obecnie w Brighton??

Schizofrenia czy po prostu głupota?? ja szczekałam? Ja cie obraziłam? ja zaczełam wyzywanie i obrażanie zamiast kontunuacje wątku?? pokazałam ci ze sram na twoje docinki i nie robi na mnie wrażenia to jak mnie wyzywasz. NIE NAPISAŁEŚ NIC o brighton, NIC w temacie - napisałeś ze jestem głupia. weź... rozmawiam pewnie ze sfrustrowanym człowiekiem którego już przeżarła zgryzota. marnowanie czasu.. CZY JEST KTOŚ kto mieszka obecnie w Brighton i nie ma potrzeby powylewać tu swoich żali i smutków życiowych? Czy jest ktoś kto chce się wypowiedzieć o BRIGHTON??

CZY JEST KTOŚ kto mieszka obecnie w Brighton i nie ma potrzeby powylewać tu swoich żali i smutków życiowych? Czy jest ktoś kto chce się wypowiedzieć o BRIGHTON?? Jak się tam żyje, jacy są ludzie, jaka mentalność. Zarobki - sprecyzuję - za pracę fizyczną, wydatki na jedzenie i utrzymanie się. Cokolwiek macie do powiedzenia o życiu tam.

nie nikt. i przestan pisac juz.

CZY JEST KTOŚ kto mieszka obecnie w Brighton i nie ma potrzeby powylewać tu swoich żali i smutków życiowych? Czy jest ktoś kto chce się wypowiedzieć o BRIGHTON?? Jak się tam żyje, jacy są ludzie, jaka mentalność. Zarobki - sprecyzuję - za pracę fizyczną, wydatki na jedzenie i utrzymanie się. Cokolwiek macie do powiedzenia o życiu tam.

jestes agresywna i wulgarna,sama wdajac sie w klotnie z tym kims powyzej, utopilas swoj topik. tyle w temacie.

?? o czym ty mówisz?? czytałeś to?? ON mnie zaczął obrażac... boze nie mogę sie doczekać az stąd wyjade... masakra...

ja jestem wulgarna... czy to jest twój portal? czy ty go prowadzisz? to jakim prawem mowisz mi ze mam przetac pisać? to jest grzeczne i mile?? Dźizas...

CZY JEST KTOŚ kto mieszka obecnie w Brighton i nie ma potrzeby powylewać tu swoich żali i smutków życiowych? Czy jest ktoś kto chce się wypowiedzieć o BRIGHTON?? Jak się tam żyje, jacy są ludzie, jaka mentalność. Zarobki - sprecyzuję - za pracę fizyczną, wydatki na jedzenie i utrzymanie się. Cokolwiek macie do powiedzenia o życiu tam.

????????

łoho hoh oh.... ????????????????

Mieszkam niedaleko Brighton, ale bardzo czesto tam bywam.

BYlam w Brighton tylko raz na weekend, bardzo przyjemna miejscowosc, ceny wynajmu podobno sa dosyc wysokie, bo to jest popularna, turystyczna miejscowosc. Brighton slynie z zycia nocnego i tego, ze jest tam wielu homoseksualistow, jest tam fajna, tolerancyjna atmosfera. Niestety nie wiem jak jest z praca.