Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przegrana żona

Maz rozwodzi sie ze mną w ekspresowym tempie nie wiem czy będę gdzieś mieszkać

Polecane posty

Gość Przegrana żona

Mam bogatego męża... Żyliśmy sobie normalnie a teraz rozwod trach. Oczywiście kochanka ale nie mam dowodów choć wiem na pewno. Maz chce bez orzeczenia o winie chce si e na to zgodzić by się nie szarpać ale teraz widzę ze on chce PO ROZWODZIE dopiero kupić mi jakieś mieszkanie a sobie dom zostawić, jeszcze jedno mieszkanie i działkę budowlana. Ja tego wszystkiego nie chce, chce tylko gdzieś mieszkać. On mówi, ze można to wszystko ustalić na rozprawie ale boje sie, ze sad tym sie nie będzie zajmował i po rozwodzie będzie trudniej zyskać to mieszkanie. Bardzo si e boje , nie chce go rozszerzać biorąc adwokata ale nie wiem czy on mnie nie oszukuje, pozew złożył w tajemnicy przede mną. Wcześniej był do mnie bardzo w porządku jeśli chodzi o kwestie bytowe ale teraz nie wiem , czy mu mogę wierzyć bo bardzo się zmienił .... Czy ktoś miał podobna sytuacje? Mam dorosłe dziecko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko i córko i wnuczko
jedyna rada, wysupłaj kasę i idź do prawnika, on powie co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wez adwokata i
nie miej skrupolow. bo maz cie moze wykolowac z mieszkaniem,zadnych ustalen slownych tylko na pismie podzial majatku, jesli bez orzekania o winie to nalezy ci sie okolo polowy. nie doradzam ci jakiejs bezsensownej walki i nienawisci,ale bys miala gdzie mieszkac i nie zostala z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiala20
na rozwodzie zwykle nie orzekaja o podziale majatku, chyba ze sie dogadacie i zlozycie wspolny wniosek... zwykle do odrebnej sprawy o podział majatku musisz wniasc osobna sprawe i wyłozyć dośc sporo kasy na wpisowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś dorosła nawet dojrzała
a zachowujesz się jak siksa, chyba,że to prowo :P ale zakładając, że nie, to po pierwsze, drugie, trzecie i dwudzieste NIE zgadzaj sie na rozwód bez orzekania o winie!!! Jak rozwód będzie z winy męza, to w trudnej sytuacji materialnej będziesz mogła wystąpić o alimenty dla siebie Na majątek pracowaliście oboje, nawet jak nie pracowałaś zawodowo, więc to dzieli sie po połowie, łaski ci duupek nie robi. Najlepiej weź sobie dobrego adwokata, bo wyglądasz na taką, co se sama nie poradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegrana żona
No proponowałam notariusza żeby mi na piśmie zadeklarował ale on mówi ze to duzo kosztuje dzwonilam do kancelarii i ponoć to kosztuje 50 zł więc jestem w szoku. Boje sie ze zostanę w zasłużonym domu i nie mogąc go spłacić wyląduje na bruku. Nigdy sie domowymi finansami nie zajmowałem . Mam prace ze skromna pensja ale utrzymam sie z niej ale na pewno nie w tym domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegrana żona
"Jesteś dorosła" - nie stać mnie na drogiego adwokata a jego stać na najlepszych. Koleżanka doradzała mi by nie szarpać sie z orzeczeniem winy bo zyskam jakiestam alimenty być może po latach ciągania po sądach a jeśli polubownie zalatwie mogę mieć jego wdzięczność ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś dorosła nawet dojrzała
sierota z ciebie, zgadzaj sie na wszystko co ci łaskawca obiecuje, tylko potem nie lamentuj jak wylądujesz w jakiejś norze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o żesz w mordę k... mać
na wdzięczność liczysz? :D:D:D zawiniłaś coś, że zgadzasz się na rozwód bez orzekania o winie? w ogóle jaki ten twój bogaty samiec podaje powód decyzji o rozwodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegrana żona
Macie racje... Pójdę do adwokata ..maz mówi ze wina zawsze leży po obu stronach, to prawda czuje sie winna ze może nie dość dałam skoro poszukal sobie innej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegrana żona
Może nie dość dbałam o związek tak teraz myśle i on na tym bazuje. No ale to była normalna rodzina jakich wiele wokół nas jaki ogień w tyłku może być po 20 latach....myślałam , ze będziemy spokojnie życ i korzystać z tego, czego sie dorobilismy a nie zaczynać na starość nowe życie . Na dodatek ja prawie od zera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegrana żona
A powód w pozwie podaje taki ze niezgodność charakterów . Powód jaki podaje dla mnie CZUJE SIE SAMOTNY I CHCE BYĆ SZCZĘŚLIWY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Furtymanka
Jeśli mogę Ci cos doradzić to nie godź sie na rozwód bez orzekania o winie, chyba , że przed rozwodem zapisze Ci miezkanie u notariusza. Rozwód z orzekaniem o winie, przynajmniej w razie niedostatku, da Ci szanse dochodzenia alimentów od byłego męża. Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegrana żona
On powiedział ze jak sie nie zgodzę będzie rozwod z winy obu stron ... Ale postaram sie załatwić tego notariusza z nim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegrana żona
Generalnie jestem osoba o dość niskim poczuciu wartości a teraz to już wogole spadło więc łatwo mi wmówić winę i mnie zastraszyć . Znajome po rozwodach mówią ze to częsta postawa facetów przed rozwodem zastraszanie a potem jest już lepiej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o żesz w mordę k... mać
tak cię traktuje, jak sobie na to pozwalasz i tyle :P bez adwokata sobie nie poradzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZ Zniecierpliwiony
[zgłoś do usunięcia] Przegrana żona On powiedział ze jak sie nie zgodzę będzie rozwod z winy obu stron ... Ale postaram sie załatwić tego notariusza z nim.. """"" Ma rację. Najczęściej takie wyroki zapadają. Bo każdy z małżonków pracuje na swoje małżeństwo. Nie rozumie natomiast , dlaczego Ty czegoś oczekujesz od niego po rozwodzie? I dlaczego on ma Ci kupić mieszkanie? A czy Ty dbałaś i dbasz o jego potrzeby bytowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A majątku należy ci się
połowa - a nie jakieś zagrzybione mieszkanko kupione z łaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegrana żona
Oczywiście ze dbałam on sam powiedział ze jestem dobrym człowiekiem. Oczekuje mieszkania ponieważ nie chce połowy domu, połowy innego mieszkania, połowy działki budowlanej jednego z dwóch aut itd. Poza tym to ja zostaje z uczących sie jeszcze dorosłym dzieckiem musimy gdzieś mieszkać nie uważasz ?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie ofiary losu
same się proszą aby nimi poniewierać, kobieto jak mąż ma cie szanować, jak ty sama siebie nie szanujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZ Zniecierpliwiony
"""""" Przegrana żona Oczywiście ze dbałam on sam powiedział ze jestem dobrym człowiekiem. Oczekuje mieszkania ponieważ nie chce połowy domu, połowy innego mieszkania, połowy działki budowlanej jednego z dwóch aut itd. Poza tym to ja zostaje z uczących sie jeszcze dorosłym dzieckiem musimy gdzieś mieszkać nie uważasz ?..."""" Odbieram Twoją odpowiedź jako roszczeniową. A dorosły jest dorosły.I nie jest dzieckiem w świetle prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty, zniecierpliwiony
Odbierasz jej postawe jako roszczeniowa? Puknij sie. Byli malzenstwem przynajmniej 18 lat, skoro syn dorosly. Dorobili sie domu, mieszkania, dzialki, 2 samochodow i pewnie gratow. Ona chce tylko mieszkanie i jest roszczeniowa? Ona cos w malzenstwie zaniedbala, a on rozumiem bez skazy? On chce byc szczesliwy i ja zostawia. I to jest ok. A ona tez chce byc szczesliwa i go miec. Ale to sie nie liczy, co? Tylko jego potrzeby sie licza, on jest super a ona zla kobieta? Glupi meski szowinista z ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nu Zniecierpek
Tu to przesadziłeś! Chyba że autorka nie pisze całej prawdy. A czy to jego syn? A czy majątek wspólny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam u notariusza
Moim zdaniem powienien być podział majatku po połowie,jęzeli wszystko było zakupione w trakcie trwania małżeństaw. I nie musi być połowa domu,połowa mieszkania,połowa.... Zlicz wartość wszystkich rzeczy i podziel na pół i wtedy może wyjść,że Ty możesz mieć np.mieszkania i samochó i działkę, a on dom i samochód.Nie znam wartości waszego majatku więc Ty sama musisz to zliczyć.I mu to przedstaw. Na rozprawie rozwodowej jest możliwy podział majatku jeśli na rozprawie lub przed złożycie pisemny wniosek ze szczegółowym podziałem ze wspólnym zgodnym stanowiskiem.Wtedy mniejsze koszty,bo tylko 300 zł, a jak bedziecie osobną sprawę o podział to większe pieniądze. Z kosztami u notariusza mąż miał rację,bo płaci się spore pieniądze,jakiś tam procent od wartości mieszkania (sprawdź na jakiejkolwiek stronie kancelari notarialnej-maja tam cennik). Mój mąż też mi obiecywał,że po rozwodzie przepisze mi mieszkanie, i tak jak w innych okolicznościach bym mu uwierzyła wolałam się zabezpieczyć.Chciał nawet u notariusza spisać takie zobowiązanie, ale prawnik mi powiedział,że tak dokument nie ma mocy prawnej i on może się z tego wycofać.Dlatego kazałam mu podpisać weksel u notariusza,że 14 dni po uprawomocnieniu się wyroku przepisze mieszkanie,pod rygorem kary 500 tys.Podpisał.Także jestem spokojna.I może uda nam się jednak nie ponosić kosztów przepisania u notariusza,bo złożyliśmy pisemnie wniosek o podział i jak to się uda to żadnych dużych kosztów się nie ponosi.Z wyrokiem idzie się do wydziału ksiąg wieczystych i robią zmanę,chyba za 150 zł. Notariusz to są bardzo wysokie koszty. I zniecierpliwiony,przerobiłam to,więc wiem co piszę.To tak jakbyś chciał mnie wyśmiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę no nie
jak możesz się obwiniać? Jak możesz wchodzić w role ofiary? Masz czarno na białym że to on jest winny bo zdradzał a zdrada zawsze rozwala i degraduje relację między żoną a mężem. Że może za mało się starałaś ????....co to ma znaczyć? Może jeszcze miałaś wachlować uszami wisząc na żyrandolu aby zadowolic pana i władcę, aby nie zdradzał? Przestań, za zdradę winny jest tylko zdrajca i nikt więcej, a powodem zdrady jest zawsze deficyt moralności z mózgu zdrajcy, i nic więcej. Jest jakiś nieakceptowalny poziom zidiocenia przy sprawach rozwodowych, szczególnie związanych z podziałem majątku. Jak sobie z tym nie radzisz, a widac że nie radzisz bo zachowujesz się jak bezwolne dziecko które sie ustawia na grzędzie .......to weź sobie adwokata który logicznie i pragmatycznie pomyśli za ciebie i zadba o to aby nieuczciwy małżonek cię nie oskubał (jest nieuczciwy bo jest zdrajcą i oszustem skoro cię rąbie w żywe oczy i się wypiera). Podziel majątek sądownie, bo to taniej niż u notariusza, i sąd zadba o twoje interesy zasądzając połowę majątku, niech cię zdrajca spłaci i sama sobie kupisz mieszkanie takie jakie będziesz chciała..nie licz że on ci kupi coś godnego uwagi a nie norę jakąś. Nie masz ochoty walczyć o jego wyłączną winę za rozwód, a to błąd. Bo może to TY będziesz musiała płacić jemu alimenty a on będzie udawać biedaka bezrobotnego..orzeczenie o winie męża zabezpiecza ciebie przed tym.....i o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam u notariusza
Pamiętaj kochana, najlepszą obrona jest atak.Twój mąż jest winny, ale zrobi wszystko,żebyś to Ty czuła się winna rozpadowi małżeństwa. Na pewno byłaś mu całe zycie podporządkowana,też tak miałam. Może nawijać Ci makaron na uszy, obiecywać złote góry,żebyś się zgodziła na szybki rozwód i dla Twojego zdrowia psychicznego i spokoju zgódź się ale na Twoich warunkach.I nie na gębę.Ty się zgodzisz a on Cię kopnie w dupę. Niestety dopiero jak chodzi o pieniądze to poznasz prawdziwe oblicze faceta.Nie daj się zmanipulować. Ja też byłam taka jak Ty i mój mąż myslał,że szybko i łatwo pójdzie i jakież było jego zdziwienie,jak się okazało,że jednak nie jestem tą głupią kozą,za jaką mnie chyba uważał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegrana żona
Dziecko wspólne i majątek wspólny do zeszłego roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam u notariusza
a czemu do zeszłego roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegrana żona
Byłam u notariusza - masz racje , taka właśnie byłam..dziękuje Tobie za mądre rady.. Tak bym chciała już mieć to za sobą ....jestem już bardzo zmęczona a tyle przede mną jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegrana żona
Bo zrobiliśmy rozdzielnosc - twierdził ze dlatego by ewentualne długi firmy nie uderzyły we mnie . Teraz wiem ze cel był inny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×