Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to jest tragedia ludzie

Dzisiaj u mnie 24 stopnie a dzieci w czapkach welnianych

Polecane posty

Gość ZAKŁADAM a Tobie nic do tego!
Krótki rękawek dałam na plac zabaw jak było 22 stopnie. A jak na razie na krótkie spodenki,koszulki jak dla mnie za wcześnie. Z pogodą jest różnie,jeszcze może nas zaskoczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość południe Polski
Na "zaskakującą" pogodę mam w zanadrzu sweterek dla dziecka :D. Ale nie, nie zakładam go tylko dlatego, że jest "wiosna" a nie "lato" a na termometrze jest 20st a nie 22. Skoro w słońcu jest upalnie (a pisałam, że pewnie koło 30st dziś było) to znaczy, że dziecko nie marznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja rozumiem złosc twojego ex
ja przyznam ze zawsze mam problem z ubraniem mojej prawie rocznej córeczki. szczególnie teraz gdy niby jest ciepło, ale jak wiatr zawieje to masakra. u nas dzis 15 stopni i niby słonko świeci ale na spacerze mnie tak wywiało ze szok. a miałam gruby sweter i kurtkę skórzaną. dziecko miało body z długim rekawkiem i na to tylko kurteczkę - nie zimową oczywiscie tylko troche grubsza jak wiatrówka z bawełnianą podpinką - rajstopy i dzinsy. i cieszyłam sie ze miałam jeszcze osłonke na nózki to ja podciagnełam zeby mała ochronic od wiatru. a jak za chwile słonko wyszło zza chmur to mega ciepło. i badz tu madry i ubierz dziecko. jak słonko za chmura to zimno i wieje, jak wyjdzie to odrazu ciepło. i tak w kółko odkrywałam córcie i zakrywałam. kieruje sie zasada ze dziecko takie starsze to juz ubieram tak jak siebie plus 1 warstwe bo moje jeszcze nie chodzi tylko wózku wiec sie nie rusza. ale dzis w pewnych momentach to sie bałam ze mi dizecko wywieje. i dodam ze własnie taka pogoda jest zdradliwa, wydaje sie ze ciepło ale powietrze ejszcze chłodne i wtedy najłatwiej sie przeziebic. ale czapke to ubieram taka bawelniana z daszkiem i zakrytymi uszkami od kiedy jest powyzej 10 stopni. a tez widuje dzieci w zimowych czapach. bardzo sie boje własnie dziecko przegrzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30 stopni gdzie mieszkacie?
Nawet w pogodzie takiej nie podawali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość południe Polski
No przecież napisałam wyraźnie w nicku: południe Polski. I nie dziw się, że nie podawali takiej temperatury w prognozie pogody, bo w prognozach podają temperatury mierzone W CIENIU (napisałam - ok. 20st u mnie) a nie W SŁOŃCU (bo place zabaw są u mnie w miejscach nasłonecznionych).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzieci od malunkiego hartowalam, przez co nie chorują w ogóle, w wiosne wcale w czapkach nie chodzily, i napewno przegrzewane nie byly Przedwczoraj moje dzieci chodzily sobie na krotki rekaw, wczoraj w ciekiej bluzce z dlugim rekawem dzisiaj tam samo, bez kurtki, bez czapki Jestem zdania ze dziecko trzeba hartowac, przez co chorowac nie bedą.I to sie sprawdza, przynajmniej u moich dzieci.W zyciu nie mialy przewianych uszek, ani zadne laryngologiczne problemy ich nie łapaly Nie dziwie sie ,ze dziecko dostaje zapalenia, jesli majac czapke na glowie jest spocone a pozniej wiatr zawieje,i macie efekty.Jakos dziwnym zbiegiem okolicznosci nigdy z waszymi czarnymi scenariuszami choróbsk sie nie zetknelam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do normalna matka
U mnie jest 24 stopnie w cieniu. Mieszkam w bloku naprzeciwko placu zabaw. Od rana nie widziałam dziecka bez czapki i kurtki. Teraz jest 6cioro. Każde w czapie-przedział wiekowy 2-6 lat. a Matki siedzą na lawka porozbierane. Paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najbardziej irytujące jest jak ktos smie komus w oczy moraly prawic, bedąc niepytanym Mnie krew zalewa, jesli slysze oburzenie, ze moje dziecko do przedszkola nie nosi czapeczki, i do tego wymadrzanie sie.Znam wlasne dziecko, znam jego odpornosc imulogiczna, wiem co malej szkodzi a co nie, a kurcze trafi sie przemadrzala jedna z drugim i debatują ,jak tak mozna,ojj wtedy szlag mnie trafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tortillla
łeeeejennyyyyy - sek w tym ze tym dzieciom na pewno NIE jest przyjemnie byc tak grubo ubranym Widac ze sa spocone, czerwone na twarzy, na placu zabaw powolne i zmeczone, czesto marudza, placza. I nic dziwnego bo czlowiek jest zly jak mu za cieplo Jak jest 12-15 stopni i wieje to niech kazdy ubiera jak mu sie podoba, ale jak jest ewidentnie cieplo i nawet dorosli sa porozbierani to po co meczyc dziecko?? dzieciom ktore juz chodza i biegaja jest jeszcze cieplej niz doroslym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ja jestem brudasem
Co niektóre wychwyciły, że temat o czapkach to chodliwy temat i jadą po bandzie i to ostro. Wychodzę z synkiem na spacer codziennie trzy razy, mijam naprawdę mnóstwo wózków, mnóstwo dzieci i żadne grubej czapy nie miało. Albo chustki, albo na uszy tylko opaski, kapelusiki. Wyobraźnia Was ponosi z tej nudy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ludzie są psychiczni. :O Ja, dorosła kobieta wyszłam z domu w spodenkach i rajstopach i zeżarli mnie wzrokiem, bo im jest kurwa zimno, 20 stopni :O Mogę się założyć. że połowa społeczeństwa, w styczniu przy 30 stopniach zapierdalałaby w kurtkach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie zrobisz pozostaje
tragedia to sa te skoki temperatury niestety .u nas jednego dnia bylo 23,a drugiego 8.ci co mysleli,ze bedzie jak dnia poprzedniwgo mocno sie zdziwili i wracali sobie np z pracy na krotkim rekawku przy 8 stopniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahhahahahhahahahahehehehehe
ToksycznaKobita- tak to już wiemy twoje dzieci są idealne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tortillla
Ja wychodze z dziecmi 2 razy dziennie, mijam mnostwo wozkow i kilka placow zabaw i naprawde widzialam wiele czapek, co prawda cienkich, ale czesto z uszami i wiazane pod broda (jest po 18, a mam 21 stopni w cieniu, a to nie byl najcieplejszy dzien, w tamtym tygodniu bylo cieplej :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak toksyczna twoje dzieci
Pod wzgledem zdrowotnym sa wyjatkowe bo posiadaja cos czego nikt inny nie ma,odpornosc "imulogiczna" :P jak juz cos to immunologiczna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×