Kogo nie stac na wakacje?

a nie macie jakiś znajomych którzy jeżdżą na weekendy nad jeziorko ? Takie wypady kojarzą i=mi się raczej wspólnie ze znajomymi a nie osobno :)

nie mamy znajomych.

Taaak bardzo blisko- raptem 600km,co zresztą pisałam,ale niektórzy czytać nie potrafią :O We wrześniu jest już PO SEZONIE i ceny są o połowę niższe niż w wakacje czy długi weekend :O I nie uważam żebym klepała biedę wydając ponad 100zł dziennie,bo i pojedliśmy i pozwiedzaliśmy. Tyle że my nie pijemy i nie palimy,więc nasze wydatki dzięki temu są dużo mniejsze. Ale skoro tego auta nie masz to nad czym gdybasz??? My mamy samochód,ale jak mam taką trasę jechać autem to bleee! Nie dość że na paliwo by poszlo ponad 400zł,to jeszcze kilka razy bym wymiotowała-mam chorobę lokomocyjną. W autobusach i samochodzie jest mi zawsze niedobrze. A w pociągu-o niebo lepiej. Ale jak kogoś na nic nie stać, potrafi tylko roszczenia stawiać i narzekać to niech siedzi CAŁY ROK W CHAŁUPIE NA DUPIE :O

ja co roku jezdze za ok. 500-600 zł- 2 osoby- na jakies 5-6 dni do Karpacza, albo szklarkiej, jadę osobowym, tani pokój , jedzenie w posbliskim dyskoncie... ale góry jak ktoś lubi chodzic sa tanie, bo nawet nie ma kiedy szalec z kasą

a ja mam odwrotnie. nie pojade pociagiem czy autobusem. tylko samochodem.

siedzi i narzeka zamiast cos zorganizowac... ani pociag i autokar Ci nie pasuje, pewnie tez wolisz Sopot zamiast np Krynicy i dziwic sie ze narzeka my mamy samochod a po majowce jedziemy na 4 dni polskim busem i cena jest wrecz smieszna, do tego odpowiednia kwatera i mzona, zamiast kwilic...

To idź kwoko do pracy i zarob :O A jak nie to wsiądz w pociąg leniu i jedz. ale nie,wygod się marzy. jak się nie ma co się lubi to się lubi to się lubi co się ma.

nie wsiade za zadne skarby do pociagu czy autobusu,.

to jak z ciebie taka księżniczka, to bedzie ci ciężko... :(

Ale nie napisałam nigdzie ze będę gotowala codziennie. Wiadomo ze jak jedziesz na urlop to i czasem zjesz na miescie. A przyprawy na ten tydzień niewiele potzreba.. sol i pieprz do miesa wystarczy i zawsze można kupic jakies gotowe pierogi, zrobić salatke z warzyw

bo mam lęki przed jazda pociagiem czy autobusem. dlatego boje sie jezdzic.

Przestańcie pisać,że samo 1300 zł wystarczy na wakacje :P Tak robić zakupy w sklepie na miejscu :O ale jednak i tak drożej wyniesie,w domu robisz hurtowo, mięso zamrozisz,masz mąkę,ziemniaki, i inne niezbędne produkty. Na wakacjach takich mega zakupów do przyczepki,domku,namiotu nie zrobisz. Nie wiem jak za 1300 zł można zaszaleć na wakacjach,licząc w tym bilety/paliwo, nocleg,jedzenie,pamiątki,już oczywiście bez atrakcji typu lunapark,czy samochodziki ruchome dla dzieci za zł... Może i są ludzie co za 1300 zł w tym te wszystkie sprawy co wpisałam zmieścili dla siebie obojga i dziecka/dzieci,ale jednak to chyba cudem te wakacje spędzili :)

A Tobie jak autobus,pociąg nie pasuje to siedź w domu :O Co za kobieta :O

wakacje za 1300 złotych na 7 dni....

Ja w tym roku nie jade....spodziewamy sie dziecka w październiku i raz-bede miala duzy brzuch i mi sie nie chce a wszędzie mamy koło 400-500 km i nad morze i w góry i na mazury:P a po drugie szkoda kasy, dla dziecka troche trzba kupic, chcemy oszklic kawalek balkonu i porobic troche w samochodzie rzeczy. Ale juz sobie ustalilismy ze 150 zl co miesiac sobie poodkladamy i na nastepne wakacje na dwa tygodnie nad morze we troje bedzie jak znalazl:) każdemu polecam odkladanie, bo potem ciężko wytrzasnąc z powietrza ze 2000 tysiaki.

1300 na wakacje:D, tyle to ja na same paliwo wydalam w tamtym roku:D

My jeździmy do karwii za rok....licze ze dziecko bedzie mialo 9 miesięcy jak pojedziemy w przyszłym roku to za duzo sie na nie nie wykosztujemy.kwatery to 45zł za os/doba(zawsze do jednego pensjonatu jezdzilismy) czyli 13nocyx45dobax2osoby=1170 za kwatery(za dzieci do roku sie nie placi). Paliwo to 200zł-mamy na gaz auto z resztą juz pare razy jeździlismy. to już 1370. no i z tysiac na jedzenie. To wychodzi okolo 2300-2400 na 2 tygodnie za nasza trojke. Przy załozeniu ze jadamy obiady w knajpach a sniadania i kolacje w pokoju.

jakies drobne sumy np. 40 zł. My w zesżłym roku bylismy w domku nad jeziorem. Może nie jakies super warunki w tym domku, ale był fajny mały taras, robiliśmy grilla, łowiliśmy ryby, pływalismy. Za domek nie zapłaciliśmy dużo - 40 zł dziennie. Podobało mi się bardzo, bardziej niż gdy bylismy nad morzem.

domek nad jeziorem? już ja bym wolala siedziec w domu niż rybki łowic, zanudzić się mozna

spędzić wakacje poza Polska można. Dobrze jest odkładać przez rok miesięcznie dowolną kwotę i się może uzbierać niezła suma.

to jest straszen,żeby człowiek zapierdalał cały rok za 1200zł mc i nawet nie stać na wyjazd na wakacje na tydzień. Bo wypłata nawet na życie nie starcza,a gdzie tu na takie luksusy jak wakacje,urlopy!

i nie jadę :) Ale nie marudzę jak jeden rok nie pojadę,za rok pojadę :P 1300 też cienko widzę. Od osoby przeważnie biorą 30-50 zł/doba,za dziecko mniej małe,ale jednak tez liczyć trzeba,a domki od 150 do 400 zł to gdzie wy tak tanio śpicie?

można, ale chyba tylko Ty sama a nie rodzinnie:D

Gdyby było jeszcze z czego odkładać! A jak z wypłaty 1200 można coś odłożyć? Jak czynszu nie zapłace to mi spółdzielnia eksmisje zrobi!

Pociąg daliśmy za bilety 150 zł jak jechaliśmy. Był sklep spożywczy,mini market ale co z tego jak wiadomo to nie to samo co w domu i kasy więcej leci,a atrakcje...

Popatrz oferty a zobaczysz że można :P Byłam z mężem i 2 letnią córką rok temu na początku września.

wakacje, znajomi byli nad morzem w tamtym roku i na 4 osoby na 2 tyg wydali 2 tys, ale fakt,ze warunki mieli nie za ciekawe, ale dla nich ważne było aby wyjechać:D nie wiem... ja musze mieć dobre warunki i jak mnie na takie nie stać to nie jade

Jest ciężko. Wypłaty dostajesz 1200-1500 zł netto więc lekko nie jest,ale nie jest też niemożliwe :)

za 4 tysie poza Polska I skąd ty taka pewna wszystkiego jesteś,znasz mnie :P Ja byłam i spędziłam je świetnie.

JA na wekkend majowy lece do Paryża,a na wakacje to Egipt, Majorka. Nie wyobrażam sobie jak można nie wyjechać na urlop. Ja na wekend to nawet z dzieckiem do Disneylandu lece.