Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość masiusia

Odchudzanie po raz n-ty czas zaczac

Polecane posty

Gość masiusia

Witam. Nie wiem czy ktos bedzie tu zagladal ale moze uda mi sie walczyc z nadwaga z kims. Jest to moja kolejna dieta, kiedys udalo mi sie schudnac 30 kg dlatego wiem ze idzie. Teraz waze ok 136 kg przy wzroscie 176. Zaczelam od wczoraj mniej jesc i cwiczenia z mel b narazie tylko 5 min rozgrzewaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mel b przy takiej wadze
??5 minut rozgrzewki? bez sensu basen (aqua aerobic) albo nordic walking dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas odchudzaczka
jestes wysoka ale i przy 90kg nie bedziesz szczupla ale to juz przynajmniej nie byloby 100 na liczniku. Ale 136- dlaczego dopuscilas do takiej wagi, ja tez na zmiane tyje i chudne ale jak widze juz blisko 70kg to sie spinam i zjezdzam do 60 aby za jakis czas byc znow kolo 70 ale nigdy wiecej. Skoro piszesz ze kiedys schudlas 30kg to musisz koniecznie to powtorzyc bo taka waga zaniedlugo bedzie zagrozeniem dla życia. I nie wiem czy sama powinnas sobie ustalic diete czy nie powinien byc to dietetyk. Ale rob cos, malymi kroczkami abys juz nie szla przynajmniej do gory-szczerzez wspolczuje takiej wagi-ja po ciazy wazylam 80kg (fakt pare dobrych lat temu) i w pol roku zgubilam do 55, ale to naprawde trzeba sie zawziac a jeszcze kolezanka jak mi dowalila że jak moge tak wygladac (162cm) mloda a taka tlusta to to byl taki bodziec dla mnie ze hej- pol roku bez slodyczy i na okraglo cwiczylam, nakarmilam malą- brzuszki, polozylam spac malą-pajacyki i praktycznie caly czas wypacalam ten tluszcz i sie udalo- rob cos naprawde-trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masiusia
hmm jak tak sie zapuscilam sama nie wiem :( (lecze sie tez z nerwicy i depresji) wiem ze musze schudnac, zaczynam praktycznie od kazdego poniedzialku ;( ale teraz czuje ze to znowu ten moment i powoli wprowadzam zmiany w swoim zyciu. 5 min rozgrzewki dlatego ze nie ma tam ciezkich cwiczen a przy takiej wadze ciezko przez godzine na poczatek cwiczyc dlatego powoli przez pierwszy tydzien te 5 min cwiczenia a potem dalsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas odchudzaczka
5minut to nic nie da- a moze rzezcywiscie nordic walking? albo nawet spacery bez kijkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masiusia
Spacery mam dziennie z psem i synkiem, 5 min to przez ten tydzien pierwszy, potem doloze sobie kolejny zestaw 15 min, powoli malym kroczkami. I tak z kazdym tygodniem kolejne cwiczenia planuje, oczywscie do tego dieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas odchudzaczka
mozesz codziennie wieczorem czy rano podsumowac miniony dzien i co tydzien wpisz wage- moze to ciebie jakos zmotywuje. Ja ci bede kibicowac bo aż nie wierze ze mozna tyle wazyc- i pewnie jestes mloda, dziecko masz, męża pewnie tez- masz dla kogo postarac sie o swoj wygląd, a przede wszystkim o zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masiusia
super :) bedzie mi razniej:) jesli ktos bedzie mnie wspieral :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama sierpień 2012
Też muszę zabrać się za siebie - mam 22 lata, 168 cm i 72 kg [pozostałość po ciąży]. Malutkiej nie mam z kim zostawić żeby wyskoczyć na basen lub siłownię bo mieszkamy z mężem sami, on ciągle na budowie :( rodzina daleko i zostają spacery w pogodne dni + ćwiczenia gdy dziecko śpi. W połowie czerwca ślub szwagierki - muszę jakoś wyglądać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś odchudzaczka
proponuje ci zebys moze rano wpisywala zalozenia na dany dzien a wieczorem sie spowiadala:) czy wszystko poszlo zgodnie z planem. Ja teraz jestem akurat w drodze gubienia 5kg- waga 65- zjezdzam z 69 do 60 wiec bede zagladac i przy okazji siebie przypilnuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś odchudzaczka
no i mama sierpien moze pomoże:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama sierpień 2012
byłoby super :) pomyśleć że jeszcze 2 lata temu ważyłam 59 kg.. Eh.. Ale to były inne czasy - pracowałam w polo markecie, jedzenie w biegu albo wcale + codziennie 2.5 km do pracy w jedną stronę - pieszo :D potem jak już zaszłam w ciążę to od stycznia 2012 lekarz powiedział że jak nie chcę stracić dziecka mam natychmiast brać L4 bo w tych sklepach wiadomo jak się pracownika traktuje. No i siedziałam w domu, mąż w pracy więc nudy zajadałam - i teraz mam za swoje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj, Ja również będę zaglądać i kibicować. Wygrasz tę walkę, ale musisz sama w siebie uwierzyć. Najlepszym rozwiązaniem w twoim przypadku będzie zmiana nawyków żywieniowych, a nie żadna dieta. Mówisz że się leczysz na depresje i nerwice. Twoja obecna waga na pewno ci w tym leczeniu nie pomaga, bo też jest powodem do niezłego dołka psychicznego, dlatego dobrze że podjęłaś decyzje o odchudzaniu. Żeby chudnąć trzeba jeść regularnie, co 3 godziny, dużo pić i dodatkowo się ruszać. Nie raz wpadnie ci coś niedozwolonego, ale najważniejsze żebyć po takiej wpadce nie poddała się i nie mówiła i tak wszystko zaprzepaściłam więc koniec z dietowaniem. Po każdej wpadce trzeba iść dalej, a waga na pewno będzie coraz mniejsza. Może się zaczernij, ustaw stopkę i co tydzień aktualizuj wagę. Ja też tak jak jakaś odchudzaczka mam limit 70 kg, jak do niego dochodze to zapala mi się czerwona lampka. Powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masiusia
dzieki dziewczyny za wsparcie :) ja do ostatniej klasy liceum wazylam ok 65-69 kg w ostatniej klasie uczac sie do matury egzaminow zawodowych siedzialam aby w domu uczylam sie i jadlam i tak przytylam do ok 80 kg. Potem poznalam mojego meza randki w restauracji, hamburgery itp i doszlam w wieku 21 lat do 114 kg wtedy wzielam sie za siebie i schudlam do ok 84 kg. Nastepnei slub i staranie sie o dziecko,i tu zaczely sie problemy bo nie moglam zajsc w ciaze i te stres nerwy zajadalam. Przez 3 lata przytylam do 126 kg. Jak bylam w ciazy to na poczatku troche zlecialo a w dzien porodu wazylam 128 kg. Po porodzie waga zleciala do ok 120, ale prze zime ( nie karmilam piersia) przytylam do 145 kg. Od tego czasu udalo mi sie zleciec do 132 i tak od 3 lat borykam sie z taka waga. Teraz juz mam dosc takiego zycia z takim wygladem. Czuje i wierze ze to jest ten moment mam 31 i zamierzam wreszcie schudnac !!! Załozenia na dzis to : sniadanie pol razowej bulki z bialym chudym serkiem obiad : mala miska grochowki ( gotuje jedno danie dla calej rodziny, zamierzam jesc wszystko ale w malych porcjach) podwieczorek: jablko kolacja: jogurt z ziarnami Chcialabym byc na diecie 1000 do 1200 kcal mam nadzieje ze uda mi sie tak. Pic pije wode, oraz uwielbiam cole, oczywscie teraz ja odstawilm. Tak jak pisalam z cwiczeniami zaczynam w tym tygodniu od 5 min w nastepnym doloze kolejne 15 itd, plus do tego spacery z psem i zabawka z synkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masiusia
31 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GrubaBuba
dobry dzień! a czy ja też mogę? byłam już na paru tematach ale jakoś umierałam smiercią naturalną. od 16 kwietnia jestem na diecie staram sie unikac słodyczy pije wode co w moim przypadku jest cudem jak wepchnę w siebie 1,5 litra no i mimo że ważę 113 kg a schudłam już 2:) zapisałam się na step i na tbc. Na stepie ubaw po pachy bo nie nadążam za wszystkimi i boję się że spadne ze stepu:) ale chodze chociaż troche się poruszam :) kochane bedziemy się wspierać wzajemnie i może jakoś to pójdzie co? nie mam sprecyzowanej diety wyłączyłam słodycze makarony pieczywo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama sierpień 2012
Dobry pomysł z zaczernieniem :) ja się jutro z samego rana zważę i wpisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hope_____
Witam :) Można się przyłączyć? Ja mam do zrzucenia jakieś 10-12 kg. Waga 70 kg przy wzroście 164 cm. Też właśnie przy 70 kg zapala mi się czerwona lampka. Nie zliczę już ile poniedziałków było od których teoretycznie miałam zaczynać. Ale nie umiałam się wziąć w garść. Teraz od dwóch dni pięknie mi idzie. Oby tak dalej, i nie wolno się poddawać. Powodzenia życzę Wam i sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masiusia- no to jedziem:), inne dziewczyny tez ci pomogą, mi tez poki co na razie idzie ale najgorsze sa wieczory, musze nieźle sie natrudzic zeby nie nawpychac w siebie byle czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama sierpień 2012
My właśnie wróciłyśmy ze spaceru. Zabrałam córkę na dwór kiedy była śpiąca i chodziłyśmy półtora godziny :D :D teraz zjadłam 2 wafle ryżowe i mała też trochę dostała bo tak bardzo chciała, wie co dobre mądrala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GrubaBuba
no ja dzisiaj wieczorem rower no i w między czasie spacer z dzieciakami a mam ich dwójkę:) dziś moje śniadanie wyglądało tak : miseczka mięsa z kurczaka i zielona herbatka, drugie śniadanie: jogurt naturalny z dwiema łyżkami płatków owsianych i łyżeczką powideł z moreli,teraz mały pomidor. obiad planuje koło 15 będzie ryż brązowy z warzywami z patelni. jak widać nie głoduje ale po południu jest najgorzej niestety zawsze się na coś rzucę dosłownie rzucę i to po kryjomu:( wczoraj np zjadłam 5 paluszków w czekoladzie gorzkiej :(( nie umiem zapanować nad słodyczami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie podobnie ze slodyczami buuu :( uwielbiam slodkie, ale teraz od 2 dni nic. Ze mna jest tak ze w tygodniu jak jestem sama ( moj maz pracuje tak ze nie ma go od pn do pt) to sie trzymam, ale jak on jest to mi ciezko. On mi nie pomaga w diecie, wrecz przeszkadza bo wiecznie cos pysznego kupi i mowi ten raz ci nie zaszkodzi zjedz ze mna, i tak potem sie zaczyna koniec diety, tym razem musze byc silna !!! A wasi mezowie/partnerzy wam pomagaj???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na śniadanie możesz zjeść całą bułkę, połówka to trochę mało, albo drugą połówkę zjedź 3 godziny po śniadaniu. Przy swojej wadze możesz jeść nawet 1500 kcal. chodzi o to żebyś głodna nie była. Zawsze kiedy poczujesz głód to nie zwlekaj za długo tylko coś zjedź, choćby jabłko, ogórka, pomidora, marchewkę, po prostu cokolwiek co zabije głód. Do tego nie zapominaj o piciu wody, herbat, ziół. Warto też od czasu do czasu pozwolić sobie na coś co lubisz, żeby nie dopadł cię kryzys i żebyś później nie zjadla podwójnej porcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Masiusia, nawet jak zjesz coś z mężęm to przeciez nie oznacza końca diety prawda. właśnie to jest złe podejście połowy dziewczyn które się odchudzają, ze jak zjedzą np. kebaba to mówią że koniec diety, błąd, błąd i jeszcze raz błąd. Normalnie dalej się odchudzasz. Uwierz mi, że nawet jak zjesz kawałek pizzy raz na tydzień to nic takiego się nie stanie. Nie możesz rezygnować ze wszystkiego kiedy jesteś na diecie bo nigdy nie schudniesz, tylko ciągle będziesz zataczać błędne koło. Oczywiście jak masz ochote na ciasto to zjedz kawałek a nie pół blachy, tak samo z innymi rzeczami no i nie codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie wode pije, ale z herbatami i ziolami bedzie gorzej bo nie znosze. Mysle czy nie kupic sobie zielonej herbaty z cytryna lub malina kiedys przy diecie taka pilam. kalina82 - dzieki za rady :) bede tak robic. W niedziele jedziemy na ur tesciowej az sie boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie to byl moj blad i moje bledne kolo. Bylam na diecie - cos tam zjadlam i wyrzuty sumienia, czarna rozpacz znowu sie nie udalo i potem jeszcze wiecej jadlam i tak w kolo, ciagle zaczynanie od poniedzialku. Tym razem nawet jak sobie pofolguje to musze musze musze potem wrocic na moja dietka. Oj tak marze oby mi sie udalo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masiusia pisz tutaj nawet jak by było coś nie tak, my postaramy się do pionu postawić. Jak będzie trzeba to opierdzielimy i pocieszymy. :) Ja trzymam kciuki za ciebie, mam nadzieję że twój zapał nie zgaśnie po kilku dniach. Pamiętam że w tamtym roku też pisala taka dziewczyna z duża wagą i dziewczyny straszenie się zaangażowały by jej pomóc, a ona po kilku dniach uciekła, mam nadzieję że tobie bardziej zależy na twiom zdrowiu, wyglądzie i lepszym samopoczuciu psychicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama trzymam za siebie kciuki :) oczywscie za inne dziewczyny tez:) teraz ide po mojego synka do przedszkola i tak do 15 na dworze pobedziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×