Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość carolinen

chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)

Polecane posty

Kuźwa, laski, u Was też tak zimno w mieszkaniach??? Jeszcze nie zaczęli grzać, kilka dni temu tylko pojawiło się ogłoszenie, żeby wszystkie grzejniki odkręcić na 5, bo będą napuszczać wodę. A w nocy 3 stopnie!!! Ja śpię w polarowej piżamie i frotowych skarpetkach, nawet mój mąż śpi w koszulce z krótkim, a na to z długim. I wszystko wciągnięte w spodnie. A on rzadko odczuwa zimno. Najgorzej z małym - już same bawełniane śpiszki nie wystarczą. A welurowe, które mamy są jeszcze dużo za duże. Zakładam mu więc na noc śpiochy, bluzę (taką bez kaptura, żeby nic go w główkę nie gniotło) i dodatkowo skarpetki. A na prześcieradełko kładę kocyk polarowy, bo fajnie odbija ciepło, które wytwarza ciało. Powiem Wam, ze świtnie sprawdza się też pościel, którą mu kupiliśmy - jest wykonana ze specjalnych włókien, które pochłaniają wilgoć i utrzymują ciepło, w sensie, że ta pościel się nie wychładza, nawet jak w pomieszczeniu jest zimno. Kosztował nas ten cyrk 140 zł, ale teraz stwierdzam, ze warto. Ale tak czy siak mąż jedzie dzisiaj do rodziców po grzejnik, nie ma bata. IZA - ja dobrze pamiętam, że Ty masz ten progesteron w czopkach? I jak w końcu bierzesz? Dzielisz na pół i bierzesz setkę? fiona - a ja wczoraj zapomniałam wziąć tabletkę na wieczór i połknęłam ją dopiero dziś o 8... olala - jak sytuacja? kopie mała? _nessaja_ - najlepsiejszego! ❤️ P.S. Jak ten koleś w tramwaju mi to powiedział to zaczęłam się histerycznie śmiać:):):) Alaa - gratuluję synka:) Imię macie? A facetem się nie przejmuj, oni ciążę przeżywają naprawdę inaczej niż my - nie czują tych kopniaczków, ciało im się nie zmienia w żaden sposób, a więź z nienarodzonym dzieckiem jest dużo słabsza niż u matki. Oni są tylko obserwatorami z boku, choćby nie wiem jak bardzo chcieli w tej ciąży uczestniczyć. Mój M. tak naprawdę uwierzył, że w brzuchu mam prawdziwe dziecko jak zaczął się z nim regularnie bawić. A to było w 8 miesiącu. Jak zauważył, że mały reaguje wierzganiem, kopniakami, wyprężaniem się i czym tylko jeszcze na M. zaczepki to wtedy do niego w pełni dotarło, że tam siedzi żywa istota. Potem bawił się z nim nawet i 20 minut, w określonych porach (!), ale do samego końca nie powiedział do niego nic osobiście, bo jak stwierdzał "to głupie, on i tak nie rozumie". A teraz? Świata poza nim nie widzi, a czasem w nocy podchodzi do zaspanego Kacperka (choć proszę, żeby go nie rozbudzał...) i mówi do mnie: "Raz. Raz w pysia. Mogę? Nie mogę się powstrzymać." agniesia - kochana, nawet nie wiesz jak się cieszę:) Mówiliście już dziadkowi? Eska - czorcie Ty przebrzydły! Znikasz, my się zastanawiamy co znowu, a potem bach:) Pojawiasz się i znikasz jak Murzyn na pasach:P No ale dobrze, że wszystko w porząsiu. Zaglądaj do nas częściej!:* Maćkowa - daj znać co u Was:* Stymulowana - no to ulga! Superaśnie ❤️ A jak teściowie? Brzoskwinka - ja uwielbiam takie przeglądanie, sortowanie ubranek! Też dostaliśmy troszkę używanych, ale od jednej osoby większość była poplamiona, dziurawa, spęczkowana... Masakra - z trzech wielkich reklamówek zostawiłam dosłownie kilka sztuk. Natomiast od drugiej dziewczyny otrzymaliśmy ubranka (w tym markowe) praktycznie bez śladu użytkowania, bardzo zadbane. Też się niektóre trafiły poplamione oliwką (żółte plamy, nie chciały zejść), ale raptem może 5 sztuk na 3 reklamówy. No i do tego super torba na wyjścia, bez której się nie ruszam - na pieluchy i wszystko co muszę zabrać ze sobą, wychodząc z domu. Co prawda jest w misie, ale za to stylowe;) Usia - cudne zdjęcie:) Aż się chce przytulić takie maleństwo:) Jak się dzisiaj czujesz? Karciaa - no to dajesz zdjęcie swojego rycerza:) IZA - tak, wylatuje, normalne. Don't panic!;) Angelusdominus - słuchaj co mi się dzisiaj śniło! Że mieszkałyśmy blisko siebie i w ten weekend miałam zabrać Twoje dzieci do siebie. Jak po nie przyszłam to widziałyśmy się po raz pierwszy w życiu. :):):) I leciałaś za mną po schodach, bo Zuzi zapomniałam:):):). Twój mąż wręczył mi zapas mleka dla niej i (uwaga) zapas skarpetek - każda para zapakowana osobno w przezroczyste plastikowe pudełeczko. I na koniec powiedziałaś mi, że muszę się nimi zająć, bo Ty sobie musisz wreszcie chatę ogarnąć porządnie:):):) A gdzie mamaniemama???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj moja mama spotkała się jeszcze raz z lekarzem, tym razem z jakimś szanowanym neurochirurgiem ze Śląskiej Akademii Medycznej. I on orzekł, że operacji jednak nie będzie. Za duże ryzyko. Ma być rehabilitacja, silne leki, zobaczymy. Mama zostanie w związku z tym w Polsce jeszcze 2-3 tygodnie. A w niedzielęęęęę... jedziemy do niej!!!:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super Jovanka zobaczysz sie z mama;) my prawdopodobnie jedziemy do uk w wigilie do 6 stycznia. Juz patrza nam bilety i maja zamiar kupic. Taka przyjemnosc tysiac zl a my zbieramy na slub i nie mozemy sobie pozwolic. :* Iza jesli to byla owulka to ost raz bylo tydzien temu wiec lipa:/ a dzis cos bolalo podbrzusze. Moj wczoraj byl zmeczony i nici wyszly..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stymulowana super że to nie cukrzyca;) nessaja wszystkiego najlepszego;) Jovankajo no nieźle skarpetki;) już sobie wyobrażam jak to musiało wyglądać;) mackowa kochana jak tam? Iovajkaby nas też chłodno tylko my musimy palić sami i m wieczorem już pali bo w nocy masakra... Super że mama nie musi mieć operacji będzie dobrze;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej moj P nawet w wakacje spi w skarpetkach. Koszulka chyba zazwyczaj mu towarzyszy :D wiecie 60kg samych kosci u niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jovanka kochana ja mam ogrzewanie gazowe wiec u mnie juz od 3 dni ogrzewanie na minimum chodzi. Grzejniki ledwo ciepłe ale to zawsze juz zmienia powietrze w domu :) Wczoraj na noc wzielam całego czopa 200mg. Mysle ze tak narazie bede brała bo ich nie da sie palnąć na pól :) Chyba ze nożem przekroje :) heheh Sa tak śliskie ze mi z rak sie wyslizguja i takie "gibkie" sa :) :) Kochana Ty moja Ty jestes wszechwiedzaca (wiem lekarzem nie jestes ale oczytana jestes :) ) powiedz mi czy myślisz tak jak ja: nie mam żadnych objawów zeby cos sie działo, biorę to poprostu na wszelki. Mysle ze 200 to za duzo skoro Ty przy silnych bólach taka dawkę mialas. Mysle zeby je wlasnie kroić :D i zapodawac sobie po 100!? A w piatek za tydzien idę do lekarza. Kochana mam nadzieje ze mimo ze operacji nie bedzie to lekarze nasi polscy (normalni- a nie Ci tutaj) pomogą mamie i biedna bedzie mogła normalnie funkcjonować :) Bardzo sie ciesze ze jedziesz sie spotkac z mama w niedziele :) Tez bym sie chętnie z moja zobaczyła :) Tylko ja musze do grudnia czekac. Jovanka ale cudny sen mialas :) Taka gromadkę do domu zabrałas :) I jak mogłas o Zuzi zapomnieć? :D Xxxx Paola super bedzie jesli uda Wam sie jechac do mamy :) Zawsze to całkiem inaczej spędzone swieta :) Widzisz Ty przyjedziesz do UK a ja cholera do Pl pojadę a tak moze udało by sie spotkac :) Xxxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i zaś gość to IZA85 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paola 19 grudnia wyruszamy pod wieczór i z Pl wyjeżdżamy tu spowrotem 2 stycznia. IZA85

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
IZA85 jeśli moge cos jeszcze podpowiedzieć. Bo z progesteronem mam do czynienia od samego poczatku ciazy tzn odkąd o niej wiem. Na poczatek brałam 2x1 Luteina w dawcę 100 wiec 200 na dobę, do tego 2x1 duphaston (to tez jest progesteron). Teraz juz duphastonu nie biore ale luteine na moje skurcze nadal dostaje i to 2x2 czyli dawka 400 na dobę dopoki skurcze nie ustana:) Stymulowana A i na poczatku jak brałam luteine to nic mnie nie bolało tylko lekarz kazał brac tak w razie wu i ze względu na wcześniejsze poronienie Javanko u mnie od wczoraj grzeją jupi Olala napisz co z Wami bo martwie sie bardzo A moj teść w szpitalu. Nie ma z nim kontaktu:( lekarze jeszcze nie wiedza dokładnie co to. Przypuszczają padaczkę powylewowa:( do tego zjechała aie juz cała rodzina bo jutro wesele od strony mojego męża i wszyscy zamiast sie cieszyć to zmartwieni chodzą:( żal mi młodych:( eh co zrobic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stymulowana dziekuje :) Dzieki Tobie unikne krojenia czopa na desce :) A podczas porcjowania mięsa na obiad nie bede sie stresowala czy oby na pewno dokładnie ja umylam :P heheh :) Rak wiec bede brała ta dawkę 200. Za tydzien w piatek idę do lekarza a dobrego czasu starczy mi tych co mam. Juz nie zaśmiecam forum swoim progesteronem :) Dziekuje kochane za wszystkie odpowiedzi :) :* Lofciam Was :* IZA85 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paola, to świetnie się składa, bo wracacie akurat w imieniny Kacperka:) To co? Dżamprezka po powrocie? Zapraszamy:) IZA - ja bym rżnęła tego czopa na pół i zapodawała sobie seteczkę rano i wieczorkiem:) A dokonać możesz tego na jakiejś ściereczce, nic Ci się wówczas nie będzie ślizgać. Bo na desce to lipa. A co Twojego rzekomego zaśmiecania forum swoim progesteronem jak napisałaś - kochana, ja Ci oznajmiam, że to jest również nasza ciąża, więc masz nam tu zdawać relację ze wszystkiego, co jej dotyczy, również z działań czysto dowcipnych.:P Stymulowana - no to nieciekawie...:( Młodych żal, wiadomo, ale teścia jeszcze bardziej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pita82, są moje dane i co z tego na tym sie konczy bo nie ma ani daty urodzenia ani nic;) Iza dziekuje:) karciaaa to zycze zebys sie pozbyla katarku, ja niestety nie zobacze twojego szkraba bo nie mam dostepu do poczty:) ale moze kiedys:D JovankaJo:* widok maluszka to najpiekniejsza chwila, juz bym chciala zeby byl ze mna i bym mogla przytulac go i cieszyc sie nim:) A dzisiej od rana leze w lozku, kaszel mokry odrywajacy sie zasmarkana jestem, ale zobaczymy po weekendzie... CO do ogrzewania to u nas tez nie grzeja a ja na 10 pietrze mieszkam. a z czego ta posciel??? bo tak sie zastanawiam i nie dlugo bede kupowac... Jovanka zycze zdrówka dla mamy:* Iza to bardzo smutne, jezeli obawy lekarza sie potwierdza, t po wylewie czesto zmiany w mozgu sa nieodwracalne, zalezy w jakiej czesci, to zdrowka dla tescia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karciaaa
Hej Dziewczyny wysłałam Wam coś na meila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pita82
A rób sobie dziewczyno co chcesz... widać niektórzy mają na bagier z inteligencją. Zresztą już kiedyś jedna z dziewczyn zwróciła Ci uwagę na temat tych fotek w trosce o Twoje dane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoskwinka14
zdjecia wozków posłane na maila :) robione na szybkiego wiec sorki za jakość :( i za otoczenie bo x-lander wyniesiony juz do takiej kanciapy przy garażu i bałagan tan delikatny :) x-lander wyglada na pojemny i duży ale gondola ma niecałe 75 cm,a Vector ma tak 82-85,zależy w ktorym miejscu mierze :) i mysle ze wystarczy :) Usia a masz jakies leki na to ciśnienie czy masz sie obserwowac ?:) bo ja tez mam troche za wysokie tylko u mnie jest tak ze tylko gorna wartosc cisnienia idzie go gory a dolna nie,np ostatnio miałam na wizycie 150/65,dolne było dobre wiec lekarka nie kazała sie martwic bo niepokojące jest dopier gdy gorna wartosc cisnienia jest powyżej 140 i równocześnie dolna powyżej 95. i chyba najważniejsze zeby sie jakoś do 3 trymestru unormowało wszystko. Ala gratuluje synka :):*i ja tez zawsze mówie o niuni jak o synku i mysle jak o chłopaczku wiec może i u mnie facet mieszka :) fajnie by było :) Stymulowana fajnie ze wszystko okey wyszło :) karcia dobrze ze z niunia wszystko ok :)fajne zdjątka :) i kurde ty taka sliczna :) jestes mi troche podobna do mej siostry z twarzy :) i brzuszek fajny :) Stymulowana a Ty jeszcze na progesteronie jedziesz ?:) IZA bierzesz ten progesteron ?:) a kiedy masz wizyte ? kochana progesteron na pewno nie zaszkodzi,ale żeby nie było takiej sytuacji ze zaczniesz brac a lekarz ci już pozniej nie przepisze,bo jak sie zacznie to juz trzeba brac nieprzerwanie conajmniej do tego 16 tygodnia. Jovanka te takie malutkie sa słodkie :) napatrzec sie na nie nie mogłam wczoraj :)albo buciki takie maluśkie :)zdrówka dużo dla Twojej mamy :***** co do ogrzewania to mam ten komfort ze jak mi zimno to mowie do meza zeby w centralnym rozpalał i jest cieplusio :):* chociaz narazie nie ma takiej potrzeby :) wczoraj troche puścilismy na grzejniki ciepła to było tak gorąco ze sie oddychac nie dało :) Usia wracaj do zdrowia :) dziewczynki moje jak patrze na ten wozeczek i łozeczko to juz nie moge się doczekac kiedy ma niunia bedzie w nim spała :):* a tu jeszcze tyle czasu :) i mam problem z materacykiem :( potrzebuje takiego 100x70 jednego a drugiego jeszcze ciut mniejszego .czy takie wgl produkuja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscdarka
brzoskwinka kochana wejdz sobie na allegro i wpisz np. MATERAC RADIR KOKOS-PIANKA- GRYKA 100 x 70 x 9 cm :-) :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzoskwinka mam mierzyc cisnienie, lekarz powiedzial ze to raczej od infekcji. co do materacykow to ci nie pomoge, bo ja kupuje standardowy :) ale sprawdz na allegro moze maja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzoskwinko na mailu nie ma nic od Ciebie, sprobuj poslac jeszcze raz ;) & Karciaa jakis juz masz ladny brzuszek :) az juz zazdroszcze :) & Mackowa heeeej, pisz jak po wizycie, od rana o Tobei mysle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maćkowa jeśli cie niepokoją te bóle to ja na twoim miejscu wybrałabym się na izbę przyjęć. U mnie na początku 7 miesiące bóle brzucha się pojawiły, ale bardziej bolało mnie w górnej części brzucha, też zwlekałam z wyjazdem do szpitala i chciałam poczekać do wizyty u mojej gin. Po całym dniu takiego bólu zrezygnowałam z czekaniem. Okazało się że mam skróconą szyjkę i lekkie rozwarcie. Nie pamiętam dokładnie na ile, ale to była kwestia mm. Nie opisałaś dokładnie jakie to są bóle, ale radzę jechać, jak tylko cię niepokoją. Mam nadzieję że to nic poważnego i trzymaj się kochana. Fiona moja mama zaszła w ciąże jak moja najstarsza siostra miałą 2 miesiące, także i takie cuda się zdarzają :) Jovanka dopiero teraz zobaczyłam że twój Kacperek jest 2 dni starszy od mojego Mikołajka, a angelus Zuzia jeden dzień :) Uwinęłyśmy się dzień po dniu :) My z Mikołajkiem teraz męczymy się z katarem. Od ponad tygodnia go męczy, co prawda ustępuje ale bardzo powoli :( już 3 razy byłam u lekarzy, ale za każdym razem słyszałam to samo :( Ostatnio stwierdziłam że sama póję na medcynę żebym mogła osobiście leczyć mojego szkraba, ale jakbym skończyła studia to mały byłby już za duży na taką ciągłą opiekę lekarską :D Pewnie pomyślicie że przewrażliwiona mamuśka ze mnie... powoli sama to zauważam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maćkowa jeśli cie niepokoją te bóle to ja na twoim miejscu wybrałabym się na izbę przyjęć. U mnie na początku 7 miesiące bóle brzucha się pojawiły, ale bardziej bolało mnie w górnej części brzucha, też zwlekałam z wyjazdem do szpitala i chciałam poczekać do wizyty u mojej gin. Po całym dniu takiego bólu zrezygnowałam z czekaniem. Okazało się że mam skróconą szyjkę i lekkie rozwarcie. Nie pamiętam dokładnie na ile, ale to była kwestia mm. Nie opisałaś dokładnie jakie to są bóle, ale radzę jechać, jak tylko cię niepokoją. Mam nadzieję że to nic poważnego i trzymaj się kochana. Fiona moja mama zaszła w ciąże jak moja najstarsza siostra miałą 2 miesiące, także i takie cuda się zdarzają :) Jovanka dopiero teraz zobaczyłam że twój Kacperek jest 2 dni starszy od mojego Mikołajka, a angelus Zuzia jeden dzień :) Uwinęłyśmy się dzień po dniu :) My z Mikołajkiem teraz męczymy się z katarem. Od ponad tygodnia go męczy, co prawda ustępuje ale bardzo powoli :( już 3 razy byłam u lekarzy, ale za każdym razem słyszałam to samo :( Ostatnio stwierdziłam że sama póję na medcynę żebym mogła osobiście leczyć mojego szkraba, ale jakbym skończyła studia to mały byłby już za duży na taką ciągłą opiekę lekarską :D Pewnie pomyślicie że przewrażliwiona mamuśka ze mnie... powoli sama to zauważam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem,żyje.. Byłam wczoraj u tego mojego ginekologa. Zrobił mi usg, słyszałam serduszko malutkiej. Okazało się, że ostatnie "wymioty", zaparcia i wczorajsze bóle brzucha były spowodowane gazami w jelitach. Dostałam nospe dwa razy dziennie i syrop trzy razy dziennie. Nadal co zjem to mnie boli brzuch, ale ciągle myślę że mi zaraz przejdzie. Co do ruchów to powiedział,że w 25tc może tak sięzdarzyć. Kazał mi zjeść coś lub napić się troche coli, położyć się na lewym boku i czekać.Ale nie kilka czy kilkanaście minut a godzine, dwie. Dzisiaj rano wydawało mi się,że mała mnie kopała ale tak bardzo bardzo delikatnie.. Wolałabym płakać z bólu przez kopniaczki niż się tak stresować... :/ oooo Jovanka Kochana dziękuje za post dotyczący mojej teściowej. Wiem,że to co napisałam to wszystko jst prawdą. Już postanowiłam, że nie dam sobie wejść na głowe i już nigdy nie zapomne języka w buzi. oooo Stymulowana znowu się powtórze ale śliczna jesteś.. I ta opalenizna :) a co do stroju.. Będziesz najładniejszym gościem na całym weselu :) Już się nie martw Kochana :) Sama jeszcze jestem w stresie bo ruchy są słabe :/ oooo Maćkowa, Nessja mówicie że takie grajki przed domem panny młodej to wiocha więc ja miałam wiejskie wesele :) oooo kasik_85 może ta rodzina mieszka w ojej miejscowości, kto wie? :D oooo Fiona hej :) pokaż nam swoją córeczke :) widzisz stresowałaś się okazało się, że nie było czym.Ale nawet gdybyś była w ciąży napewno byście sobie poradzili a to szczęście wynagrodziłoby Wam wszystkie trudności :) :* A jestem w 25tc. oooo Karciaaa jak się czujesz? Śliczne zdjęcia :) sliczny brzusio i Ty w tak wyjątkowym dniu :*:* cieszę się że badania wyszły dobrze. oooo Żoneczko teściowej od tamtej pory nie widziałam :) ale wzięłam sobie słowa Jovanki do serca i już wiecej Ona nie będzie górą :) Co do glukozy, rozpuszczać Ci będą na miejscu czy sama musisz o to zadbać? Jeśli sama to radze rozpuścićw ciepłej wodzie. Ja rozpuściłam wczoraj w zimnej i były grudki. Ciężko byłocośz tym zrobić. Mi panie w laboratorium pobrały krew prze wypiciem, godzine po i jeszcze godzine po drugim pobraniu. oooo Jovanko podziwiam Cię za umiejętne gospodarowanie czasem.. Ja się o to obawiam, że po narodzinach nie będęumiała się dobrze zorganizować.. My sami palimy w piecu i od jakiegoś tygodnia odkręciłam grzejniki chociaż w nocy jużzaczyna być zimno :/ ale śpimy pod grubą puchową kołdrą i tak bardzo tego nie odczuwamy... oooo Alaaa dobrze, że pozbyłaśsię tych leukocytów. Gratuluje synka :) macie już imie?? oooo Agiesiaaa i jak byłaś u dziadka? Powiedziałaś Mu dobrą nowine? :) oooo IZA85 czułam dzisiaj rano malutko ale tak bardzo delikatnie..... oooo Brzoskwinko to ubranka masz już z głowy :) z całej listy chociaż to Ci odpada :) oooo Nessaja wszystkiego co najlepsze :) oooo Usiaa śliczne zdjęcia :) oooo Maćkowa już po wizycie? Jak tam??? Jak sięczujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olala kochana nie o to mi chodzilo :P po prostu ja nie lubie tego typu rzeczy, kazdy lubi co innego dlatego kazdy przezywa ten dzien inaczej, mi niestety nie odpowiadala taka forma spiewu, tym bardziej ze panowie chyba juz jakas wodke weselna trafili po drodze ;) i ciesze sie ze jest wporzadku z mala :) to jakie imie macie? :) ile juz wazy? :D & bylam dzis u ogolnego z tym moim polpascem i dostalam jeszcze tydzien L4. W pon ide do gina, bede musiala z nim porozmawiac o L4, bo w pracy od pazdziernika maja nastapic zmiany na moja nie korzysc, a taka ze w zwiazku z tym ze kasjerki mamy tylko z agencji a zadnych z tesco, a mamy kasy samoobslugowe i nagle ktos sie obudzil ze osoby z agencji nie moga stac na samoobsludze wiec beda siedzialy albo na normalnych kasach albo jak nie bedzie az tyle ludzi to beda towarowac a na kasach samoobslugowych beda staly osoby z punktu obslugi klienta czyli miedzy innymi ja. Mamy cztery kasy samoobslugowe i u nas glownie tylko te kasy funkcjonuja chyba ze ktos ma duzy wozek lub duzo ludzi - taka mamy polityke durna, wiec bede sobie miala stac cala zmiane na samoobsludze i ogarniac w ciazy cztery kasy... z jednej strony czasem jest maly *******le czasem jak zrobi sie mlyn to nie wiem do ktorej kasy podejsc bo klienci potrzebuja pomocy.. a nieraz zdarzalo sie ze stawalam na chwile na tej kasie. Wiaze sie to z wieksza iloscia godzin, prawie caly etat, nie powiem, kasa by sie przydala teraz, ale zdrowie dziecka nie jest warte dla mnei tych pieniedzy i musze w poniedzialek porozmawiac o tym z ginekologiem. Z jednej strony chcialabym pracowac jeszcze ale z drugiej boje sie, ze znowu cos zlego sie stanie (tfu,tfu). Pewnie bedzie dalo sie jakos dogadac ze nie bede na tej kasie stala ale czy jest warto ryzykowac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nessaja ja bym chyba nie ryzykowała i poszła na L4 na całą ciąże no chyba ze lekarz gin ci pozowoli a TY nie bedziesz sie tam przemęczać tylko na siedzaco pracować:) Ale nie ma co ryzykować:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nessaja ja to żartem napisalam :) Co do zwolnienia to ja też bym nie ryzykowała. Chyba że nie bedzie tak ze caly czas bedziesz na nogach.. Nie wiem ile mala wazy.. moj gin bardziej zajal sie moimi jelitami. Nawet malej nie zobaczylam na usg. Tylko slyszalam serduszko. oooo Dziewczyny nie pomaga mi lezenie na boku. Mala nadal nie chce dac o sobie znac :( Juz mi lzy leca z tej bezsilnosci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eweelko wlasnie siedziec to ja moge tylko w punkcie jak nie ma klientow i jest cos co moge zrobic jak siedze a nie stoje, ale czesto zdarza sie tak ze kasy sie zacinaja, robia sie kolejki wiec staje na tej kasie, klienci chca zeby im cos podac z gornej polki albo trzeba pilnowac spraw z reklamacji a niektore rzeczy sa ciezkie a trzeba na juz spakowac bo kurier przyjedzie po to. A ja jestem kolo wyjscia wiec i z drzwi czasem zawieje, po nogach ciagnie. Klient tez rozny sie trafia, wiec czasem sie mimo tego ze nie powinnam w miare mozliwosci moich nerwow grzecznie kloce. Do tego zblizaja sie swieta powoli wiec firmy beda skladac zamowienia na paczki swiateczne, rok temu bylo tego mnoooostwo, ledwo wyrabialysmy sie z zamowieniami bo jeszcze dochodzila praca na poku. A robienie paczek jest dodatkowo platne. Ja wtedy bylam juz w ciazy wiec i mnie nie ominal ten szal z paczkami a kasy zadnej nie zobaczylam do dzis. Wiec nie wiem czy te moje ciazowe poswiecanie sie jest warte zachodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×