Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość carolinen

chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)

Polecane posty

Dziewczyny przepraszam za nieobecność. Ale nie moge narazie dojść do ładu z kamilkiem. Wszystko jest ok oprócz tego ze czasami to ja juz nie wiem czemu on płacze. Boję sie ze sie zaniesie i nie będzie mógł wziąść oddechu. Nie wiem co wtedy zrobic. Jejku. Jak ja bym chciała zebysmy sie juz siebie nauczyli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z przykroscia zawiadamiam was, ze dzis, dnia 6 lutego o godzinie 12:00 pozegnalam sie czujac rozgoryczenie, rozmiar spodni 36, ktory umarl smiercia tragiczna poprzez moja rosnaca d*pe. Prosze o minute ciszy.. & Mamaniemama, no niestety ja rowniez nie chce zeby przychodzili, bo w pierwszej ciazy jak lezalam w szpitalu i mialam miec zabieg, zostalam w szpitalu na dwie noce, to tesciowa jednego dnia przyszla az dwa razy. Nie mialam ochoty odbierac tel, widywac ich a mimo to przychodzila i ciagnela temat. Malo tego, tydzien po zabiegu jak do nich podjechalismy i tesciowa znow podjela temat, ze corka jakiejs tam jej kolezanki tez stracila ciaze nagle mowi" no, bo ja moge juz o tym normalnie mowic prawda?" niedowierzalam ze ona to powiedziala. Powiedziala jak powiedziala ale wogole tak pomyslala! czy trzeba wiecznie plakac zeby calemu swiatu obnosic ze nadal bardzo to boli? I wiesz, zaluje ze wtedy nie znalazlam jezyka w gebie z jakims cietym komentarzem, jedyne co powiedzialam to "..no.." bo tak jak mnie zatkalo to nawet opisac ciezko. Dlatego jak zaczne teraz rodzic, P ma absolutny zakaz dzwonienia do nich dopoki ja nie urodze i ma im powiedziec ze maja do mnie dzwonic czy czuje sie na silach teraz na odwiedziny. Bo jesli P zadzwoni im wczesniej oni nawet pytac nie beda tylko tesciowa bedzie tam pierwsze w szpitalu, juz mi kiedys mowila ze jesli mam chote to ona przy porodzie mi bedzie towarzyszyc. No o niczym innym nie marze :P & Agniesia ja juz sobie posegregowalam i radosc jakas z tego mialam pomimo okropnego juz pod koniec bolu krzyza byla nie do opisania :) Mam cztery duze kartony :P ale posegregowane rozmiarami, posprawdzane co ile czego mam i teraz tylko czeka na pranie i prasowanie ktorego tez nie moge sie doczekac :) Jesli o glukoze chodzi, to teraz dochodze do wniosku ze dalo sie przezyc i az tak zle nie bylo :P no wiadomo, gdyby mi ktos dzis to podsunal pod nos chyba bym go zabila wzrokiem ze sobie tak zartuje ze mnie. Ale dasz rade :) przeciez kochana nie musisz wcale tego tak przezywac :P najgorsze pierwsze pol godziny byly dla mnie ;) & Brzoskwinko ja sie nie znam na mleczku, ale dziekuje za wyprobowanie tego sposobu ;) &

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelusdominus
Zoneczka jeśli się zaniesie I nie będzie oddychać to dmuchaj mu w buzie możesz też podnieść mu rączki do góry i poklepac po plecach choć u takiego maluszka pierwszy sposób będzie najlepszy m (przetestowany na moich dzieciach) a i ja do dzisiaj czasami nie wiem dlaczego Zuza płacze i wiem co czujesz;( dziewczyny pewnie i tak o mnie nie pamiętacie przepraszam że nie piszę ale mam sajgon ze szok w ogole źle się czuję w poniedziałek idę na badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina a jak teraz? jest cos tam? oby to nie byla @ tylko plamienie implantacyjne. Ja w tej ciazy jakis tydzien po owulacji mialam jednego dnia male plamienie/brudzenie. Trzymam kciuki zeby i u Ciebie rowniez tak bylo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
Zoneczko wszystko w swoim czasie, nauczycie sie siebie raz dwa :) a Maluszek placze bo moze sie nie najada, moze brzuszek boli, moze mu za cieplo, moze to po zastrzykach... ciezko zgadnac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_nessaja_ - no ja pytałam o te bóle brzucha, które opisywałaś jakbyś odczuwała siniak. No ale jak USG nie pozostawia wątpliwości, że wszystko z Mili ok to już nie drążę tematu:* Co do Twojej teściowej to może wyolbrzymiasz, może nie, ale po prostu bądź czujna i tyle. Żeby nikt nie uśpił Twojej czujności w tym względzie. A w razie wu - niech interweniuje mężu. Nie bądź tylko taka głupia jak ja, a na pewno sobie poradzisz w "kryzysowych" sytuacjach;) Przeżyć z glukozą serdecznie współczuję - miałam podobne, ale jednak nie tak drastyczne. Czyli może być gorzej... Matko... Co do wielkości brzucha ciążowego - ludziom nie dogodzisz. Za duży (ło matko, aż takiiii???) źle, za mały (takiiiii małyyyyyyyy???) - źle. No pewnie, bo przecież brzuch w ciąży rośnie według szablonu zatwierdzonego certyfikatem Unii Europejskiej... ewelina26 - trzymam kciuki:) mamaniemama - kawkę z rana piję obowiązkowo, a wieczorami czasami, jak bardzo najdzie mnie ochota:) A właściwie wtedy jak M. idzie na noc do pracy, a ja zamierzam jeszcze poprasować albo posiedzieć nad Waszymi wpisami;) Ułożeniem Kluski się aż tak nie przejmuj, bo ona jeszcze tysiąc razy może zmieniać pozycje. Dopiero jak w 38. tygodniu będzie główką do góry to raczej nie będziesz mogła liczyć na zmianę (choć i to się zdarza). A nawet gdyby konieczna była wtedy cesarka (wiem, że nie chcesz, ale gdyby) to i tak przecież najważniejsze jest, żeby urodziła się cała i zdrowa. I tak będzie - jakikolwiek poród będzie Ci pisany:* Słyszała o tym kiedyś, że ekomamy (m. in. Reni Jusis) kąpią dzieci we własnym mleku. Co kto lubi i uważa za właściwie - mnie to nie przekonuje;). A ciekawe czy one to mleko mieszają z wodą i czy potem opłukują maluszka?... Chyba nie, bo to by się mijało z celem, nie? Ciekawa sprawa. MargaretLucas - kochana, chuchaj na siebie i dmuchaj, bo o grypsko teraz nietrudno:* Jak dobrze, ze masz przy sobie synka i jego obecność potrafi Cię tak uspokoić. Jak dobrze! Jakkolwiek byłoby to wtedy trudne - staraj się nie doprowadzać do takich stanów okropnych, proszę Cię...:*Tak silny stres i strach nie są niczym dobrym ani dla Ciebie, ani dla maluszka:* Wiem, że o tym wiesz, ale musisz być ponad to, pamiętaj:* Dla dzidziusia właśnie. Ale mnie rozczuliłaś opisem tego, co będziecie robić z synkiem jak już znajdziesz kogoś na swoje zastępstwo...:) Też tak chcę jak Kacperek będzie większy!:) Alaa - coraz więcej tych miejsc? Dziwne... Mam nadzieję, że to nie jakieś zapalenie okostnej. No ale skoro dentysta obejrzał i stwierdził, że ładnie się goi to chyba jest lepiej. No i gorączki już nie masz. Nie pojawia się więcej bólu? Przy innych zębach? kasiaa12 - no właśnie ja sobie nie dałam rady z tymi odwiedzinami:/ Właśnie zaliczam to do totalnych porażek:/ Jak teraz o tym myślę i próbuję usprawiedliwić swoją głupotę to na swoją obronę mam tylko tyle: mega zmęczenie (brakiem snu, bólem rany pooperacyjnej i kręgosłupa i upałami) oraz kosmiczne zdziwienie, że tak można w ogóle, że można się komuś tak wpychać w tak intymny i wyjątkowy czas, jakim jest poród (nie wymieniłam tu jeszcze przecież siostry M. która była z nami na porodówce, ale ją akurat M. szybko wygonił), pobyt w szpitalu i pierwsze dni w domu z maleństwem. Ja nie wiem czy mnie to usprawiedliwia w jakikolwiek sposób, ale chyba średnio:/ To jak mały ma tylko na buzi i się nie drapie to nie jest źle. Alergia pokarmowa to w takim razie też raczej nie jest, bo wysypka pojawiłaby się nie tylko na twarzy. Skaza białkowa chyba też nie. Uczulenie na spożywany przez Ciebie gluten też nie. AZS też odpada. To musi być kontaktowe - tylko pytanie co jest alergenem. Historia z przychodni - masakra. Zabić to mało. Nie cierpię takich matek:/ No ale skoro mamusia emanująca kompletnym brakiem kultury, to nie ma co mieć pretensji do dziecka. marta86100 - super:) Oleńko - wiem, że łatwo mi mówić, bo nie jestem w Twojej sytuacji, ale rzeczywiście: NIE POWINNAŚ BYŁA CUDOWAĆ I SZUKAĆ NICZEGO W INTERNECIE. Ja nie twierdzę, że tam są same bzdury i naczytałaś się głupot (choć życzę Ci, żeby tak właśnie było), ale ani ja, ani Ty, ani żadna z nas na forum nie jest po studiach medycznych ze specjalizacją, żeby diagnozować jakąś chorobę genetyczną! Kochanie, zostaw to lekarzom, badaniom. Żeby stwierdzić taką chorobę konieczna jest masa badań, nie można jej zdiagnozować jedynie po cienkim płaczu. Uspokój się, nie bój się i powiedz kiedy macie mieć te badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzoskwinko - pieluchy zapaskudzone są, mleko TŁUSTE jest, jeszcze tylko potwierdź u lekarza, że mała przybiera na wadze i masz absolutną pewność, że WIKI JEST NAJEDZONA:):):) I zapewne zadowolona jak tralala, skoro na takim luzie i bez skrępowania zasrywa matkę:P Jeśli chodzi o dolegliwości brzuszkowe - zanim postawisz diagnozę;), masuj jej brzuszek kilka razy dziennie. Miej ciepłe dłonie! I nóżki delikatnie uginaj w kierunku brzuszka - jeśli to zalegające bączki, wyjdą w mig. A wije się, pręży i wierzga cały czas czy o określonej porze?Ulewa się, bo mała ma nie wykształcony jeszcze zwieracz mięśnia żołądka i tenże zwieracz nie domyka żołądka po jedzeniu:* Albo - mała jest głodomorkiem i zjada więcej niż może pomieścić;) To i to przejdzie samo z czasem:* Dobrze, że wróciłaś do balsamu, bo oliwka wysusza skórę. Oczyszczanie noska a'la Jovanka: (skopiowałam z pielęgnacji maluszka, którą kiedyś przygotowałam i Wam wysłałam) NOSEK: Oczyszczanie noska jest bardzo ważne. Zalegająca wydzielina, centralne ogrzewanie, które wysusza śluzówkę – wszystko to powoduje większą podatność na łapanie wirusów (!) i trudności w oddychaniu maluszka, szczególnie w nocy. Należy zwrócić uwagę na sól morską, którą kupujemy dla dzidziusia. A może nie tyle na sól, co na dozownik – przetestowałam kilka i niektóre (przeznaczone dla niemowląt!) miały taki „psik”, że Kacper się zachłystywał spływającym mu po ścianie gardła nadmiarem dawki. Według mnie najfajniej do małego noska przystosowana jest sól Nosfrida. Ale jakąkolwiek wybierzecie pielęgnacja wygląda tak samo. Unosimy delikatnie główkę dziecka, żeby móc psiknąć z pojemnika w pozycji w miarę pionowej (inaczej się nie psiknie). Możemy też przewrócić dziecko na boczek. 1-2 dawki soli aplikujemy do każdej dziurki i zasysamy wszystko aspiratorem. Nie bójcie się, że zrobicie dziecku krzywdę! Są fajne (i śmiesznie tanie) aspiratory z giętką końcówką – mega wygodne, polecam. Dzieci z reguły nie przepadają za tym zabiegiem, ale się nie zrażajcie. Przy 2-miesięcznym dziecku możecie z tego zrobić śmieszną zabawę;). Nam się udało i Kacper sam nadstawia nosek:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiolcia - oj, tak... Wyjechać gdzieś, urodzić w spokoju, odchować do pół roku i wtedy niech odwiedza ko chce:P Sprzątałaś?;) mamaniemama - Ty się nie rządź wodami płodowymi Janki!:P No tak było, tak było:/ Słuchaj- stary dziad wstał, rozumisz, podszedł do mnie i za całowanie się bierze... Powiedziałam, żeby spadał, bo przegiął. A on puścił muzyczkę z karuzeli dziecka i...zaczął robić striptiz...:D:D:D Zakrztusiłam się ze śmiechu:D:D:D I tyle wyszło z obiecanego sobie samej nad ranem "ja mu pokażę, ojjjj, żeby się nie zdziwił, żeby się nie zdziwił...). Tyle;) ewelina26 - ciężko stwierdzić... Może zaczyna się @, a może o tylko plamienie zamiast niej;) Poczekaj do jutra. Żoneczko - wszystko w swoim czasie:* Nauczycie się siebie, spokojnie:) Angelus dobrze pisała co trzeba zrobić jak maleństwo się zaniesie. Jak leżałam teraz w styczniu z Kacperkiem w szpitalu to przy którymś z kolei wkłuwaniu wenflonu mały też się zaniósł i pielęgniarka dmuchnęła mu w uszko. Pomogło od razu. Tylko nie panikuj wtedy, a wszystko będzie dobrze:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To choroba genetyczna zespół kociego krzyku, jest to bardzo rzadka choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina26
Pojawiły się tylko dwie brązowe plamki i nic więcej narazie cisza, przed okresem nigdy nie zdarzało mi się tak plamic, zobaczymy poczekam, i w niedzielę zrobię test. A jak nic nie wyjdzie to w poniedziałek beta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zezarlo pół wiadomości nie wiem już co robic lekarze nie chcę albo nie wiedzą jak jej pomoc drz się już od godziny masaże je pomagają nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku angelus az mnie strach przelatuje jak będzie dzis. Kamil płakał od północy do 3 az padł. Zasnął. O 6 zjadł jednego cyca przez 10 minut . I śpi do teraz. Nie wiem jak go obudzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś nie jest lepiej w nocy przerwy na 30 minutowa drzemkę potem znów płacz i teraz to samo już myślę czy do szpitala nie jechać jeszcze dostała gorączki; (; ( Boże co jej jest.. kurczę Kamilek troszkę mało zjadł a ma twardy brzuszek jak płacze podkurcza nóżki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Melduje sie ze zyje.. :P @ przyszla wczoraj z rana. Prosze o zmiane w tabelce bez zmiany cyklu na 10.03. Strzelam date bo ten cykl teraz mialam 38dni :/ Jeszcze troche i pojde do innego gin bo do twgo nie pojde juz.. U mnie nie za ciekawie az szkoda gadac. A z tego orange zaraz odeszlam i pracuje w tym samym markecie ale w sklepie sportowym. Minus to ze zlecenie. Najgorsze jest to ze gdy chce sie komus wyplakac i wygadac to nie mam komu. Kolezanki ost zapraszaly ale wtedy akurat chcialqmbyc sama. Nie wien czy by racjonalnie podeszly do tej sprawy. Nie nawidze jak ktos mowi ze bedzie dobrze i pociesza. Zaraz do pracy na 10h. Paola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoswkinka14
Żoneczko moja Wiki na początku też jadła tylko 5-10 minutek .widocznie to jej wystarcza.jak bedzie głodny to sie obudzi sam napewno. z czasem dojdziecie do wprawy :) moja już i 25 minut z przerwa na odbicie ciągnąć potrafi.a wczoraj wieczorem ze 40 minut jadła,az się zastanawiałam czy ona nie je za dużo. angelus dzis w nocy właśnie myslałam co tam u ciebie i u Zuzi ? jak z tym słuchem ? macie wcześniej jakąś wizytę ? dalej boli ją brzuszek ? mamaniemama posmarowałam ją Oliwką bambino raz tylko :)ale chyba na prawde wysusza,bo w ciązy sie smarowałam i było ok,a po porodzie też mam suchą skórę i jak się nią posmaruję to normalnie sypie sie jak nie wiem :) nessajka nie martw sie :) po ciaży wszystko zrzucisz :) wgl to chudzinka jestes wiec się nie martw :) Jovanka dziękuję za info odnośnie oczyszczania noska :) musze to mojemu P pokazac bo wczoraj stwierdzil że przeginam z tym noskiem,że kiedys się dzieciom tego nie robiło i było dobrze.ale ja po prostu nie chce żeby jej się zrobiła jakaś infekcja bo po tym szpitalu jestem juz na wszystko wyczulona;/ a problemy z brzuszkiem zaczynają się przeważnie wieczorem.a wczoraj dałam sie głupia namówic mojej mamie żeby dac małej kilka łyczków rumianku.moja wspaniała mama stwierdziła ze ona dawała mi i siostrze odrazu jak ze szpitala wróciłysmy,a ja głupia widzac jak cierpi me dziecko dałam sie namówic i w rezultacie jak po 1 się obudziła to udało się ja uspokoic i uspac po 5 bo tak ja bolał brzuch ze maskara...az mi się płakać chciało bo nie wiedziałam jak jej pomoc.i masowałam po brzuszku i podnosiłam,masowałam po pleckach.wgl nie mogła sobie pruknąc i zrobic kupki.napinała sie jakby chciała zrobić mega kupsko ale nic nie szło,nawet bączki,no nic. nózki tez jej tak brałam do brzuszka,troszke jej to pomogało bo na chwile przestawała płakac,ale gazy jej nie chciały odejśc .;/ teraz z rana troszke pojadła,przebrałam ją,umyłam pysio i troszke przysypia,ale też się wybudza i śpi niespokojnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje kochane:* _nessaja_ - cóż za smutna wiadomość...;( Powiem Ci tak: ciesz się, że pożegnałaś spodnie rozmiar 36, a nie (jak ja pod koniec ciąży) 63:P A teściowej nie chcesz przy porodzieeee? Ale czeeeeemuuuu?:P:P:P Tak jak wtedy Ci mówiła jaki to ona miała brzuch w 6. m-cu (i pokazywała), tak przy porodzie mogłaby Ci mówić:"Ale tak przesz? Ja to parłam tak..." (i pokazałaby, nie to, że nie!):P P.S. Okazało się, że to nie mój mąż był starym, beznadziejnym dziadem. To ja byłam zrzędą i pojękiwaczem. Wiesz po czym wnoszę?@! O! ;) ewelina26 - to jeśli się nie zdarzało, to jest szansa, że się udało:) Razem z Tobą czekam na jutrzejsze testowanie:) angelusdominus - kochana, jak to o Tobie nie pamiętamy? Po prostu zawsze cierpliwie czekamy aż coś napiszesz, bo wiemy, że masz trójkę dzieci na głowie i roboty, że ho ho! Mnie to ręce z bezsilności opadają jak piszesz o bólach brzuszka Zuzy... Ja nie wiem co robić - pojechałabym na pogotowie. Bez sensu znów iść do lekarza, skoro on i tak nic z tym nie zrobi, jak zwykle, tylko Cię zbywa. A ona ma ciągle te bóle, to nie jest normalne... Trzymaj się, kochana i działaj:* Żoneczko - i jak? Wstał? Paola - co dokładnie się dzieje?:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzoskwinko - wysusza, wysusza, niestety:/ Oliwka ma głównie działanie natłuszczające,nie nawilżające, dopiero niedawno ta lekarka mi powiedziała, że oliwka wysusza i jak nie wierzę to żebym spróbowała na sobie. Ja nie muszę, bo wiem, że moje ciało jest po oliwce lekko tłustawe, a potem znów sypie się jak tynk:/ Ale myślałam, że skóra dzieciaczków potrzebuje oliwki... A po balsamie jest naprawdę rewelacja u Kacperka:) Nigdy więcej oliwki!;) Z tym oczyszczaniem noska to nie jest przegięcie. Dzieci nie umieją wydmuchać noska same - niech Twój P. spróbuje kilka miesięcy (!) w ogóle nie wydmuchiwać nosa. Przecież mu odpadnie kinol od nadmiaru zaschniętych kóz!:P W nosie znajdują się włoski, które mają za zadanie zatrzymywać podczas oddychania kurz, różne drobinki, zanieczyszczenia... To jak filtr w jakimś urządzeniu - trzeba go czyścić, bo się zapcha. I to nieprawda, ze kiedyś się dzieciom nie oczyszczało nosków. Oczyszczało, ale nie było takich wymyślnych aspiratorów, soli fizjologicznej czy morskiej w sprayu itp. Nasączało się patyczek do uszu kilkoma kropelkami soli fizjologicznej i tym patyczkiem się manewrowało w nosku (czyli wpychało zanieczyszczenia dalej i dalej, w głąb nosa...). No ale coś tam przy okazji udało się wyciągnąć, coś oczyścić. Trzeba to robić, to bardzo ważne. Słuchaj, jeśli problemy z brzuszkiem zaczynają się głównie wieczorami to może to kolka?... Nie wiem. Rumianek można podawać dzieciom już po 1. tygodniu życia, ale raczej nie taki zwykły, lepiej poszukać rumianku do zaparzania w torebkach dla niemowląt i małych dzieci (HIPP produkuje), bo te torebki nie zawierają rumianku wątpliwej jakości (który dorosłym nie zaszkodzi), ale naprawdę sprawdzony pod wieloma względami. Tylko zastanawia mnie po co Twoja mama chciała Wiki podać ten rumianek? Bo na ból brzuszka to on niekoniecznie działa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoswkinka14
Jovanka no właśnie na ból brzuszka.mówiła że nas tez od samego początku bolały brzuszki jeszcze w szpitalu sie zaczeły i ona parzyła rumianek i od czasu do czasu koper włoski i że po tym przeszło. moj P dzis pojechał do apteki popytac co i jak. i tam mu powiedzieli zeby lepiej narazie nic nie dawac,żebym ja piła taka herbatke laktacyjna z koprem włoskim,anyżem i kiminkiem,mam akurat taka z herbapola.a jak ten bolący brzuszek przechodzi po 15-30 minutach i pozwoli jej spac w nocy to ze to powinno przejsc po jakims czasie,a jak ja beda trzymały dłużej takie bóle to do lekarza zeby coś przepisał.mam takie kropelki od urodzenia.zobaczymy co z tego wyjdzie.bedziemy się obserwowac .:) jeszcze dzis zobacze jak się po tej witaminie K bedzie czuła,bo wczoraj dostała przed wieczorem i potem się wieczorem zaczeło.lece odespac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
Zoneczko a czy Ty opatulasz Kamilka w kokonek jak to robią w szpitalu? Moja Oliwka się w ten sposób uspokaja. No wiadomo nie na wszystkie dolegliwości to działa ale w przypadku mojej pyzy na większość. 🌻 Brzoskwinko jejku już się problemy brzuszkowe zaczynają? :( cholercia. U mnie Oliwka miała kupki zaraz po zjedzeniu mojego mleczka, nie było z nimi zadnego problemu. Później się cyrki zaczęły jak wprowadziliśmy mm :/ lekarka stwierdziła że Oli ma refluks a ja tam uważam że to jednak kolki. Weź może włącz suszarkę (niech dmucha w sufit albo przy okazji włosy sobie wysusz) jak Ci Wiki tak płacze, po pierwsze sam dźwięk powinien ją uspokoić (na moją małą działa) a druga sprawa możesz tym ciepłym powietrzem nagrzać pieluszkę i przyłożyć córci do brzuszka, przez ubranko, bez rozbieranie Jej. Serio Ci mówię, nie zaszkodzi a może pomóc. U nas suszarka zmieniła adres zameldowania z łazienki na pokój. Praktycznie co wieczór ją włączamy. 🌻 Paola kochanieńka hej :) jednak orange nie spełnił Twoich oczekiwań? Wyzysk jak diabli co? Dobrze że w ogóle udało się znaleźć jakąś pracę :) załapałaś się w sklepie sportowym a w międzyczasie możesz szukać czegoś innego :) 🌻 Angelus jejku paskuj się i leć do szpitala, lepiej dmuchać na zimne niż później nie daj Boże mieć do siebie pretensje. 🌻 Jovanko czytam i śmieję się jak nawiedzona... wszystko się zgadza - OLIWKA wysusza skórę, jestem tego żywym przykładem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzoskwinko - dokształciłam się właśnie i zwracam honor w kwestii rumianku... Oto co m. in. znalazłam o rumianku: "Herbatka rumiankowa jest delikatna, a przy tym ma działanie lecznicze: ułatwia zasypianie, uspokaja. Jest też bardzo pomocna, gdy maleństwo cierpi na bóle brzuszka czy kolki. Zawarte bowiem w rumianku substancje, m.in. flawonoidy, działają bowiem rozkurczowo, zmniejszają ilość gazów i poprawiają pracę przewodu pokarmowego." Jeśli chodzi o herbatkę laktacyjną to może pomóc. Ale obserwuj (zwłaszcza) buźkę Wiki, bo anyż zawarty w tego typu herbatkach lubi uczulać! Kacperek był właśnie uczulony na anyż w herbatce, którą piłam, odkryła to moja położna, której poskarżyłam się, że on ma non stop chropowatą buźkę i całą zaróżowioną. I musiałam przestać pić herbatkę. Więc zwróć na to uwagę:* Dobranoc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maćkowa - toś mnie rozbawiła:):):) OLIWKA, mówisz, rzeczywiście wysusza skórę?:):):) I powoduje wory pod oczami - czyż nie?:):):) O patencie z suszarką słyszałam od wielu koleżanek i choć nie wypróbowałam, to jestem pewna, że działa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goscdarka - co u Was?:* Czemu milczysz, kochana?:* karciaaa - jak samopoczucie Twoje i Niuńka?:* Kaasik89 - dawno już nie było wieści od Ciebie... Ej! Tęsknimy!:) Alaa - kochana, jak się czujesz?:* Usia - a Ty? Jak samopoczucie weekendowe?:* mamaniemama - Ty się zapewne szykujesz na weselicho, co?:) Jaką masz kreację?:) IZA - uspokoiłaś się już po tej akcji z laską? Jak weekendzik? Jakie plany?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina26
Niestety dostałam dzisiaj ten niechciany@ trochę mi przykro, bo myślałam że może się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heeeeej wszystkim :* weekend czas zacząć. & Ewelina- może jeszcze nie wszystko stracone. Skoro to tylko plamienie, to tak jak dziewczyny mówią-może implantacyjne. Rób jutro test i dawaj rano znać :) & Maćkowa- dzięki! To w sumie teraz już sobie można wybrać? Bez różnicy gdzie dyżur? Dobrze, że nastąpiła zmiana szpitalnej warty, bo ze starymi zgredówami raczej miło by nie było. Ale słuchaj, dlaczego szyli Cię ponad godzinę? Którędy Ty rodziłaś? :P Jak sobie przypomnę jak mnie zszywali, no to faktycznie, wydawało mi się że trwa to z godzinę, ale w rzeczywistości kilka minut. W usk chyba też nie robią lewatywy. Dziewczyny, które rodziły podczas mojego pobytu na patologii ciąży rok temu- w dniu wywoływania porodu dostawały czopki na wypróżnienie, no a jak jakaś kobitka rodząca jedzie już na rozwarciu do szpitala to raczej też już o lewatywie nie myślą (ja też nie miałam). Także w sumie nawet będąc w szpitalu ani razu nie słyszałam hasła "lewatywa". No to dobrze, że warunki oceniasz jako dobre. Wydaje mi się, że zasadnicza różnica między szpitalem na Warszawskiej a USK to właśnie warunki. Na Warszawskiej dobre warunki zarówno na porodówce jak i na położnictwie, a w USK warunki na porodówce kosmicznie z***biaszcze a położnictwo z grubsza pamięta czasu dwóch poprzednich pokoleń :P Ja chyba jednak pomimo wszystko będę celować do USK, bo tam stacjonuje mój lekarz prowadzący. Dzięki za wypracowanie :* a jak Twoja Oliwka? Już się zakumplowałyście? Współpracuje z Tobą? Tak to sobie wyobrażałaś? :) & Żoneczka- Ty z Krakowa i nie wiesz, że nie od razu go zbudowali? :) Daj sobie czasu, jeszcze trochę i poznacie się z Kamilkiem. Czego można oczekiwać od kilkudniowego brzdąca? Cierpliwości kochana, pewnie wkrótce się poznacie i wtedy go opanujesz :) & Nessaja- wstęp Twojej wiadomości-straszny. Jak doczytałam, że chodzi o rozmiar spodni, to odetchnęłam :P minuta ciszy zachowana. Nie martw się, za parę miesięcy będziesz wskrzeszać wszystkie spodnie :) No to Twoja teściowa w szpitalu dała czadu... I jak to jest, że to działa na nas tak, że nie jesteśmy w stanie wydusić z siebie żadnego słowa? Teściowa przy porodzie- marzenie :D Ja jak leżałam na patologii to przez telefon i mamie i teściowej powiedziałam, że chcę być tylko z moim K i że nie potrzebuję odwiedzin. O ile moja mam zrozumiała i powiedziała, że myśli o mnie i wspiera mnie na odległość, to teściowa myślała, że zmięknę bo mówiła, że ona już ubrana do wyjścia i tylko na chwilę i tylko zobaczyć. No to powiedziałam, że na chwilę to nie ma co jechać, a zobaczy mnie jak wyjdę ze szpitala, bo nie jestem żadną atrakcją wartą oglądania. W końcu dotarło. Dobra Nessajka, bądźmy twarde :D ooo zazdroszczę Ci, że już uporządkowałaś ubranka. Ja to czasem jak otwieram szafę, to losowo wyciągam jakieś ubranko i sobie wyobrażam w nim Jankę :P ja od początku marca wystartuję z porządkowaniem i segregowaniem ubranek :) & Jovanka- pewnie że tak, choćbym miała ją uchem wypuścić na świat, stojąc na głowie- DAM RADĘ!!! :) ja o ekomamach nie słyszałam. Ale nie ma co ukrywać, że teraz jest moda na wszystko co eko, szczególnie żywność. U nas w Białym to ekosklepy rosną jak grzyby po deszczu. Kąpieli w mleku z piersi jakoś sobie nawet nie chcę wyobrażać. No ale cóż, pozazdrościć ilości pokarmu. Jedne mamy nie są w stanie swoim mlekiem wykarmić dzieci, a inne mogłyby założyć mlekociągi z dopływami do dziecięcych wanienek. Jovanka, 5 Twoich przykładów odwiedzin dałam do przeczytania mojemu K i powiedziałam: "patrz o co walczę i czego chcę uniknąć". Przyznał mi 100 % poparcia :P no to Twój dziad to nie taki dziad. Wypoczął i wiedział, że musi wyprostować kilka kwestii :D & Angelus- ja kochana nie wiem jak Ci pomóc, pewnie zaraz mamuśki wystosują jakieś porady. Ja mogę wysłać jedynie wirtualne wsparcie :* & Paola- czyli z orange nie zaryzykowałaś. Najważniejsze, że jest praca. Kto powiedział, że zlecenie nie zmieni się wkrótce w jakąś poważniejszą umowę? :) Może faktycznie wystartuj do innego gina? & Brzoskwinka- z tymi oliwkami/olejkami to faktycznie jest coś nie tak. Ja rok temu kupiłam sobie olejek migdałowy-podobno taki świetny, nadający się do walki z rozstępami. Ogólnie używam kremu Ziaja (jest cudowny) ale spróbowała z olejkiem. Na początku skóra była super natłuszczona, a po jakimś czasie zaczęłam odczuwać swędzenie brzucha. Ja pod bluzkę, a tak nie dość, że skóra sucha to i brzuch cały malutkich czerwonych pajączkach. Wtedy już wiedziałam, że nie ma co zdradzać Ziajki :) & Dobra to chyba tyle ode mnie na dziś. Muszę się przygotować na wesele. Co prawda nie będzie to żadne bóstwo, ale niech chociaż będzie człowieczeństwo :P jak tak się nad tym wszystkim zastanowię, to nie mam jakoś wielkiej chęci na wesele. Wiem, że szybko będę zmęczona (będę musiała w dzień uciąć drzemkę), jedzenie po nocy może nie wpłynąć zbyt dobrze na mnie, potańczyć- raczej nie poszaleję. Klusce powinno się za to spodobać, bo to mała tancerka :P No nic, zawsze wychodzę z założenia, że wesela są fajne. A że to jedyne wesele w tym roku, na które możemy sobie pozwolić- no to musi być dobrze :) pozostałe cztery wesela odpuszczamy ze względu na Jankę. Nie zostawimy naszej malutkiej dziewczyneczki z nikim :) Dobrego dnia wszystkim :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrzwbuje porozmawiac a najlepiej chyba z Jovanka. Najlepiej telefonicznie. Co Ty na to? Nie mam sily pisac.. Paola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina26
Tak jak wczoraj były dwie brązowe plamk, Tak dzisiaj jest normalna krew narazie dużo jej nie ma ale chyba przestalam się łudzić ze się udało w tym cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobrek Dziewczynki :) Jestem,żyję i Was czytam:) Miałam wczoraj się odezwać , ale siły i weny znów zabrakło :( Czemu tak dużo z rana piszecie, gdy ja w pracy albo śpię w sobotę :P :P :P Nie nadążam za Wami :) Odezwę się popłudniu lub wieczorkiem, bo teraz z M się zbieramy na zakupy , póżniej sprzątanko i odwiedziny u teściowej :) Miłego dziona lasencje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćstymulowany
Pruknąłbym:O a co? Żenua wcale mi nie wstyd, no to jak będzie który z was da mi hasło do Maila mam foty 1 klasa, dawać mi tu czekam jeszcze godzinę potem będzie foch!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×